eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › Nforce 4 i dysk 4TB
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 41. Data: 2015-05-30 15:53:29
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Sat, 30 May 2015 15:44:28 +0200, RadoslawF napisał(a):

    > A bezsensowne przypominanie że na upartego się da stawia
    > takie osiągnięcie w szeregu cyrkowych sztuczek a nie
    > normalnego używania komputera.

    Miło wreszcie usłyszeć przyznanie że zrobienie porządku na dysku to dla
    ciebie cyrkowe sztuczki :)
    --
    Jacek
    Dziesięć przykazań ma 279 słów.
    Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 1300 słów.
    Dyrektywa UE w sprawie przewozu cukierków karmelkowych - 25 911 słów.


  • 42. Data: 2015-05-30 18:56:34
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
    news:mkcerj$v97$1@node1.news.atman.pl...
    ...
    ...
    <A bezsensowne przypominanie że na upartego się da stawia
    >takie osiągnięcie w szeregu cyrkowych sztuczek a nie
    >normalnego używania komputera.

    To nie jest "normalne używanie" - to jest pospolite używanie
    I pierwsze i drugie jest odległe od "świadomego" używania, który chyba jest
    Ci obce.

    --
    marfi


  • 43. Data: 2015-05-30 20:00:02
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: "Piotr B. [pb2004]" <p...@n...pl>

    Michal Lukasik <m...@t...pl> wrote:
    > On 29/05/2015 14:00, Piotr B. [pb2004] wrote:

    >> rotfl. Rozumiem pewien poziom fanatyzmu w usenecie ale zaczynasz go
    >> przekraczać. To że ty w jakiś sposób używasz komputera nie znaczy że to
    >> jest jedyny właściwy sposób. Takie twierdzenia to raczej dorabianie
    >> ideologii do braku dysku SSD o normalnej pojemości.

    > Normalnej? Czyli według Ciebie dwu, trzy-krotnej niż potrzebuję?
    > Nadal mam zapas 15GB, który gdyby nie testy leżałoby pewnie odłogiem (co
    > wcale nie jest złe - czyt. zalecenia jeszcze sprzed TRIM).
    > Jeszcze nie spotkałem się z komputerem a dokładniej OSem, którego nie
    > dałoby się odchudzić a wierz mi wieeele widziałem. Cieszy mnie to, że
    > uważasz, że dysk systemowy musi być duży i nie zamierzam Cię
    > przekonywać, że jest inaczej. Jeszcze bardziej cieszy mnie, że jest
    > "stado jeleni", które myśli tak samo - dzięki temu mogę sobie tanio
    > kupić używany, ale nadal dobry sprzęt.

    Normalnej czyli takiej pojemności, przy której nie trzeba rzeźbić
    systemu.

    >> Pomijając kodek paki reszta to naturalne zachowanie gdy nie ogranicza
    >> cię pojemność.

    > LOL. Zabuliłem za duży dysk to należy go zapchać niepotrzebnym softem,
    > który użyję raz na rok, albo tylko raz i potem wcale. W końcu miejsca
    > zabraknie i co? Nowy, większy dysk? To jest wygoda? Genialne.

    Tak to jest wygoda. Pojemność według potrzeb nie potrzeby według
    pojemności. Oczywiście mowa o oprogramowaniu zajmującym mebibajty a nie
    współczesnych grach.

    > Nie wszystkie dane i programy muszą być na SSD by było szybko i
    > wygodnie. I śmieszą mnie przyzwyczajenia niektórych do pchania
    > wszystkiego na 'C' i do tego twierdzenia, że tak najwygodniej. :D

    Programy muszą być wszystkie. Dane te, które są czytane losowo. W
    przeciwnym razie SSD służy tylko do podniecania się jak szybki jest
    start systemu do ekranu logowania.

    >> Wtedy priorytetem będzie wygoda narzędzia do konkretnego
    >> zadania oraz wygoda użycia danej aplikacji w każdym momencie bez
    >> konieczności instalacji.

    > No ale nie "dziesięciu" aplikacji do tego samego. Ja tam wolę "truskawki
    > cukrem" i do jakiegoś zadania wybieram jedną (no jeśli faktycznie
    > inaczej się nie da to dwie) aplikację, która spełnia moje oczekiwania (w
    > tym mała "zasobożerność").

    Nadal nie rozumiesz że twój sposób nie jest jedynym. To że ktoś ma wg.
    Ciebie 10 aplikacji do tego samego nie oznacza że tak faktycznie jest.
    To jest kwestia zdefiniowania zadania.

    > A jeśli dodatkowo używam jej bardzo rzadko,
    > ma wersję portable i/lub można uruchomić ją z CD, pena, czy po iSCSI to
    > nie instaluję jej wcale. I wyobraź sobie, że też jest wygodnie.

    Wyobraź sobie że kto inny może mieć inny pogląd i także mieć rację.

    > Na koniec powody, dla których IMO w przypadku Poldka, SSD ma sens.
    > Chce On dysk 4TB i by "zagrał" w jego kompie (i uniknął problemów z
    > boot-owaniem; BIOS) to, albo musi zmienić OS na W8 i kupić dysk 4Kn,
    > albo zostać przy OSie, który ma, kupić dowolną 4-kę, zainstalować jako
    > GPT i dołożyć osobny dysk na OS - i tu "mały", używany SSD IMO nada się
    > świetnie.

    Tylko jeśli pominiesz część postu Poldka.

    --
    Piotr Borkowski


  • 44. Data: 2015-05-30 20:17:31
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Michal Lukasik <m...@t...pl>

    On 30/05/2015 14:44, RadoslawF wrote:

    > A ja nie spotkałem się z sytuacją kiedy taki mocno odchudzony
    > OS był równie funkcjonalny co ten nie odchudzony.
    > Niema nic za darmo i za te dwa systemy na dysku 64GB musisz
    > zapłacić stawkę która dla wielu będzie nie do przyjęcia.

    Zapewniam Cię, że oba te systemy działają na 100% możliwości.
    Na jednym z nich (Debian) jak na desktopa nie ograniczam się wcale*, to
    ten drugi Win7_64 wymagał kilku zabiegów**, ale po tym jest OK.

    * praktycznie żadnych aplikacji serwerowych (od tego mam NASa), ale na
    upartego dałoby się i to zrobić choćby na tych 16GB "poligonu"
    **część z nich opisałem w innym poście i tak naprawdę nie ma tam nic
    czego nie zalecałby sam M$.

    > A bezsensowne przypominanie że na upartego się da stawia
    > takie osiągnięcie w szeregu cyrkowych sztuczek a nie
    > normalnego używania komputera.

    To żadne "sztuczki" tym bardziej "cyrkowe", to świadomy dobór aplikacji
    i ich konfiguracja pod moje wymagania. Krótko mówiąc OS działa u mnie
    tak jak ja tego chcę a nie "żyje własnym życiem" jak u niektórych.
    --
    _____ __________________________
    \` Y (__) __\` | | | '/
    T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559
    |__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l


  • 46. Data: 2015-05-30 20:18:30
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Fri, 29 May 2015 19:51:32 +0100, Michal Lukasik napisał(a):

    >> rotfl. Rozumiem pewien poziom fanatyzmu w usenecie ale zaczynasz go
    >> przekraczać. To że ty w jakiś sposób używasz komputera nie znaczy że to
    >> jest jedyny właściwy sposób. Takie twierdzenia to raczej dorabianie
    >> ideologii do braku dysku SSD o normalnej pojemości.
    >
    > Normalnej? Czyli według Ciebie dwu, trzy-krotnej niż potrzebuję?
    > Nadal mam zapas 15GB, który gdyby nie testy leżałoby pewnie odłogiem (co
    > wcale nie jest złe - czyt. zalecenia jeszcze sprzed TRIM).
    > Jeszcze nie spotkałem się z komputerem a dokładniej OSem, którego nie
    > dałoby się odchudzić a wierz mi wieeele widziałem.

    Aż mnie korci, żeby Cię odpytać, co i jak u mnie byś odchudzał. Uprzedzając:
    - nie, z hibernacji nie zrezygnuję. RAMu mam 32GB. Podpowiedzieć Ci, ile
    zajmuje hiberfil.sys? A przenieść go na inną niż systemowa partycję nie ma
    jak;
    - nie, z klasycznego programu pocztowego o czytnika RSS nie zrezygnuję. I
    nie, nie będę profilu Thunderbirda przewalać na klasyczne talerzowce spięte
    w RAID10, bo i tak jest na nich mułowaty. Profil waży 16GB;
    - nie, nie będę przewalał bibliotek z miniaturami Adobe Bridge czy Total
    Commandera na klasyczne talerzowce w imię ,,odchudzania" systemu;
    - nie, oprogramowania z którego korzystam częściej lub rzadziej nie będę
    instalował na innej niż systemowa partycji. Wyjątkiem są gry. Ale korzystam
    z nich rzadko i jak mam sporo wolnego czasu. Więc wczytywanie poziomów z
    RAID10 mnie nie boli;
    - nie, nie będę wyłączał przywracania systemu. Kilka razy okazało się
    przydatne. Mam na nie zarezerwowane 8,7GB, aktualnie zużyte 5,9GB;
    - wywalanie plików zapasowych po instalacjach aktualizacji - robię, ale nie
    od razu. Nigdy nie wiadomo, czy jakaś poprawka nie bruździ. Tak - wiem - że
    mogę dzień w dzień robić obraz systemu. Tylko widzisz, pliki zapasowe
    poprawki zajmują trochę mniej miejsca, niż obraz całego OSu. Co nie znaczy,
    że okresowo takiego obrazu nie robię;
    - nie, nie zrezygnuję też z korzystania z kilku programów wg Ciebie
    służących do tego samego. Bo choć mógłbym korzystać z VLC jako odtwarzacza
    muzyki, to foobar pod tym względem znacznie bardziej mi pasuje;
    - nie, nie będę się pierdaczył z wersjami portable w imię ,,odchudzania".
    Potrzebuję klienta FTP, to mam FileZillę zainstalowaną. Potrzebuję
    LibreOffice'a, to go mam pod ręką, a nie wydłubuję paczkę z wersją portable
    w celu udowadniania, że na 64GB SSD się z dwoma systemami operacyjnymi
    zmieszczę.

    > Cieszy mnie to, że uważasz, że dysk systemowy musi być duży i nie
    > zamierzam Cię przekonywać, że jest inaczej. Jeszcze bardziej cieszy mnie,
    > że jest "stado jeleni", które myśli tak samo - dzięki temu mogę sobie
    > tanio kupić używany, ale nadal dobry sprzęt.

    Nie musi być duży. Wystarczy, że jest odpowiednio pojemny do przewidywanych
    przez usera zastosowań i umożliwia trzymanie na nim najważniejszych rzeczy
    bez bawienia się w żonglerkę. W przypadku SSD dodatkowo oznacza to, że
    trzyma się na nim rzeczy, które najbardziej zyskują z przejścia na taki
    rodzaj napędu. Powiedz mi proszę, jaki miałbym zysk z Thunderbirda, którego
    profil dalej bym trzymał na klasycznych talerzowcach?

    Tak się niestety jednak kończy słuchanie SSD-maniaków. Kup 32 czy 64GB SSD,
    będzie jedwabiście. Potem się okazuje, że jednak ni wuja, bo co chwilę
    problem, że miejsca brak i następuje niekończąca się żonglerka danymi i
    przewalanie kolejnych ich porcji poza SSD.

    > LOL. Zabuliłem za duży dysk to należy go zapchać niepotrzebnym softem,
    > który użyję raz na rok, albo tylko raz i potem wcale. W końcu miejsca
    > zabraknie i co? Nowy, większy dysk? To jest wygoda? Genialne.
    > Nie wszystkie dane i programy muszą być na SSD by było szybko i
    > wygodnie. I śmieszą mnie przyzwyczajenia niektórych do pchania
    > wszystkiego na 'C' i do tego twierdzenia, że tak najwygodniej. :D

    No tak - bo przecież to, co u mnie leży na C, to należy wypieprzyć. To po
    cholerę mi SSD, skoro profil programu pocztowego mam wywalać poza SSD? No
    chyba, że dochodzimy do brandzlowania się tym, że system się podnosi w ileś
    tam sekund. Mnie jednak bardziej interesuje komfort pracy z oprogramowaniem,
    a nie to, w jakim czasie mi się środowisko po restarcie podniesie.

    Uprzedzając Twoje fantazje - tak, pliki robocze, muzykę, czy video trzymam
    poza systemową partycją... Miejsca by mi za szybko brakło, skoro szykowany pod
    druk katalog wraz ze źródłowymi materiałami potrafi ważyć pod 140GB.

    >> Wtedy priorytetem będzie wygoda narzędzia do konkretnego
    >> zadania oraz wygoda użycia danej aplikacji w każdym momencie bez
    >> konieczności instalacji.
    >
    > No ale nie "dziesięciu" aplikacji do tego samego. Ja tam wolę "truskawki
    > cukrem" i do jakiegoś zadania wybieram jedną (no jeśli faktycznie
    > inaczej się nie da to dwie) aplikację, która spełnia moje oczekiwania (w
    > tym mała "zasobożerność").

    Jak bym miał używać konwertera wideo, który mało zasobów żre, to bym się
    chyba pociął...

    > A jeśli dodatkowo używam jej bardzo rzadko, ma wersję portable i/lub można
    > uruchomić ją z CD, pena, czy po iSCSI to nie instaluję jej wcale. I
    > wyobraź sobie, że też jest wygodnie.

    Parę innych osób wrzuca dane narzędzie po prostu instaluje i korzysta wtedy,
    kiedy ma potrzebę. Ja z - przykładowo - LibreOffice korzystam bardzo rzadko.
    Ale jest sobie na dysku, gdyż przydatny bywa. Tyle, że ja nie muszę się
    gimnastykować, żeby te 500MB dla niego zadysponować na systemowej partycji.

    (ciach...)


    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Moje aukcje na Allegro - http://tinyurl.com/al53a ]


  • 45. Data: 2015-05-30 20:18:30
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Thu, 28 May 2015 09:46:58 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):

    > Dnia Thu, 28 May 2015 03:13:09 +0200, Przemysław Ryk napisał(a):
    >
    >> Policzmy: 69,2 GB tak lekko licząc. Bez swapfile, bez pliku hibernacji. A tu
    >> jakiś - przepraszam za określenie, ale innego nie mam - kretyn sugerował
    >> kupno dysku 32GB. Czy Was maniakalnych zwolenników SSD popierdzielilło do
    >> reszty?
    >
    > Przemciu, nie nadymaj się bo ulecisz w kosmos. Pytek nie chce SSD więc
    > możesz spać spokojnie :) A jeśli chodzi o manię to raczej ty jesteś
    > maniakalnym wrogiem SSD :)

    Tak. Jestem maniakalnym wrogiem. I dlatego zarówno w workstacji, jak i w
    serwerku SSD wstawiony mam... Tylko niech to będzie robione z głową.

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Got it all wrong, holy man. I absolutely believe in God... ]
    [ And I absolutely hate the fucker. (Richard B. Riddick, "Pitch Black") ]


  • 47. Data: 2015-05-30 20:18:30
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Thu, 28 May 2015 19:57:17 +0100, Michal Lukasik napisał(a):

    >> I 64GB SSD wystarczy każdemu. Juppi!
    >
    > Są tacy co im 2TB nie wystarczy.

    Na system to raczej zasadniczo powinno.

    >> Tia. Szczególnie, jak OS i zainstalowany soft wpieprzy ze 40 czy więcej GB.
    >> I zacznie się żonglerka pt. co by tu jeszcze wypieprzyć na talerzowca. No i
    >> przewalenie np. profilu przeglądarki z SSD z powrotem na - uwaga - HDD -
    >> zajedwabiście wpłynie na responsywność owej.
    >
    > A po jaki "grzyb". Przy dzisiejszych transferach z Internetu można
    > całkowicie zrezygnować z cache dla przeglądarki (ma to też plusy ze
    > względów bezpieczeństwa, ale to inny temat), albo wrzucić do RAM (przy
    > dzisiejszych ilościach). Że już nie wspomnę o tym, że NASa to ma prawie
    > każdy i zainstalowanie proxy na tymże to kilkanaście minut roboty.

    Ale oczywiście każdy wyskakujący z pomysłami ,,kup SSD nawet jakiegoś
    32/64GB, będzie cudnie" odpyta chociaż, jaka sytuacja ma miejsce? Przy
    okazji każdy ma NASa, każdy wie, jak na nim proxy postawić (już nie
    wspominam o fakcie, że przecież nie każdy NAS takie proxy udostępnia), każdy
    ma ochotę na wygibasy pt. instalacja ram dysku po to, by na nim postawić
    cache przeglądarki, choć można by było mieć normalnej pojemności dysk i się
    z tym nie pierdzielić w ten sposób...

    >> A jeszcze jak się program pocztowy przewali. Albo jeszcze lepiej czytnik
    >> RSS. Cudnie będzie. Kupić szybkiego SSD po to, by z niego dane przewalać
    >> z powrotem na HDD. Po to, by jakiś artysta mógł się brandzlować hasłem
    >> ,,no ale system Ci wstaje w 20 sekund".
    >
    > Bzdety wypisujesz. Te "20s" to akurat najmniej istotna z zalet.

    Co czytam SSD-maniaków, to jest to jeden z najszybciej pojawiających się
    argumentów - czas uruchamiania systemu czy programów.

    > Sam mam na 64GB dwa OSy ze wszystkimi narzędziami jakie są mi potrzebne
    > i do tego spory zapas miejsca (~15GB poligonu na testowanie różnych
    > dystrybucji). Znam przynajmniej sześciu "ludków", którym też to
    > wystarcza. I szczerze powiedziawszy IMO jeśli to komuś nie wystarcza to
    > jest dla mnie zwykłym lamerem.

    O jak miło się dowiedzieć, że jestem lamerem. :) Michał - u mnie 32GB SSD to
    by wystarczył na plik hibernacji i niewiele ponad to. Korzystam też np. z
    Thunderbirda jako klienta poczty i RSS. Profil waży 16GB. Mam wywalać do
    RAM-dysku, na klasycznego talerzowca, czy raczej zrezygnować z niego, bo
    przecież teraz wszyscy z webmaila korzystają, a ci co nie korzystają, to
    lamerzy? Dołóż do tego system i soft potrzebny mi do pracy (ot pakiet Adobe
    - to już jest kolejne niemal 10GB). Dodaj do tego pliki usera, tworzone
    podczas pracy z pakietem - ot biblioteka miniatur w Bridge waży już ponad
    4GB.

    Ale tak - skoro Ty się z dwoma OSami mieścisz na 64GB SSD i masz jeszcze
    15GB miejsca na poligon, to ja mając z 220GB na SSD wolnego 51GB z pewnością
    jestem lamerem.

    > Notorycznie mam do czynienia z komputerami, gdzie ludzie instalują po
    > kilka programów służących do tego samego, albo trzymają na partycji z OS
    > programy, które używa się raz może dwa w roku (np. wszelkie disk
    > managery). Inna "choroba" to instalowanie kilku media-playerów, kilku
    > niepotrzebnych kodek paków, itd. Nie chce mi się wypisywać bo to i tak
    > niczego nie zmieni.

    Ale wiesz, że różne programy ,,do tego samego" mogą dany kawałek pracy
    wykonywać lepiej lub gorzej? Ja po ostatnich przebojach z Illustratorem
    stawiam dzisiaj trial Corela, żeby sprawdzić czy tych rzutów kondygnacji
    budynków wyeksportowanych z AutoCADa tam szybciej nie obrobię. Różne
    playery? No mógłbym MP3 też sobie w VLC odtwarzać (a to mój podstawowy
    player do filmów) - w końcu obsługuje. Ale jakoś cholera foobar2000 pod tym
    względem wygodniejszy. PDFy do druku ogarniam w Adobe Acrobat. Ale do
    codziennego korzystania z dokumentacji, to on przyciężkawy deko. Więc mam
    darmowego PDFX-Change Viewer. Tylko ten ostatni do pracy z materiałem do
    druku się nie nadaje. Patrz jaki lamer jestem - już znalazłem dwa zestawy
    programów po dwa programy, które by ,,mogły" robić to smao. No żal.pl i
    smuteczek.org normalnie...

    >> Akurat kable są najmniejszym problemem.
    >
    > Tu zgoda. Jak widać niektórych "przerasta" inna rzecz, mianowicie
    > "okiełznanie" OSa.

    Okiełznanie to jedno. Rzeźbienie niczym koń pod górę, bo jakiś artysta
    koniecznie musiał wpychać SSD o pojemności 32 czy 64GB nie pytając nawet, do
    czego komu komputer służy, to inna kwestia.

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Główną przyczyną wszystkich rozwodów jest i pozostanie ślub. ]
    [ (Günter Willumeit) ]


  • 48. Data: 2015-05-30 20:20:04
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: "Piotr B. [pb2004]" <p...@n...pl>

    Michal Lukasik <m...@t...pl> wrote:
    > On 29/05/2015 20:17, Poldek wrote:

    >> Chyba pomyliłeś mnie z kimś innym.

    > Mniejsza o to.
    > Zacznij odchudzać Windows, po kolei:
    > - wywal wszystkie stare updejty (nie planujesz chyba roll-backów?)
    > https://support.microsoft.com/en-us/kb/2852386
    > - wywal punkty przywracania prócz ostatniego (ja nie używam wcale - w
    > razie W mam backup wszystkiego)
    > http://windows.microsoft.com/en-gb/windows/delete-re
    store-point#1TC=windows-7
    > - wywal (lub na razie tylko sprawdź jego rozmiar) zawartość folderu
    > prefetch (po zainstalowaniu SSD i tak do wyłączenia tak samo jak
    > superfetch czy indexowanie - nie ma sensu przy SSD)
    > https://support.microsoft.com/en-us/kb/2727880/el (nie wiedzieć czemu
    > inne wersje językowe leżą i kwiczą)

    Bo to jest nieoficjalny artykuł FAST PUBLISH i może zawierać
    nieprawidłowe dane. Nie pamiętam czy Windows 7 miał defrag z opcjami /O
    /K /L. Jeśli tak to porada o defragmentacji jest błędna.

    > - wyłącz w ogóle chashe przeglądarki (masz NASa - zainstaluj sobie
    > proxy, np. Squid) albo ustaw jakiś "mały" - powiedzmy 10MB.
    > - jeśli nie używasz wyłącz hibernację (Win sam powinien usunąć
    > hiberfil.sys)
    > https://support.microsoft.com/en-us/kb/920730
    > - przenieś pagefile na inną partycję niż systemową (nie zaszkodzi
    > ustawić rozmiaru na "sztywno" - rozmiar w zależności od potrzeb)
    > http://windows.microsoft.com/en-gb/windows/change-vi
    rtual-memory-size#1TC=windows-7

    Kontrproduktywne. Pagefile.sys musi być na najszybszym dysku.

    > - przenieś najrzadziej używane dokumenty i multimedia na partycję
    > niesystemową i podłącz do odpowiednich bibliotek (na systemowej (później
    > SSD) trzymaj tylko te, do których potrzebujesz szybki dostęp)
    > http://windows.microsoft.com/en-gb/windows7/include-
    folders-in-a-library
    > - wywal nieużywany soft, ewentualnie zastanów się, który używasz na
    > tyle rzadko, że możesz go przeinstalować na inną partycję niż systemowa
    > (sprawdź czy nie ma wersji portable - nie będziesz musiał niczego
    > instalować tylko w razie potrzeb możesz sobie po prostu przerzucać
    > między SSD i HDD - w razie padu ma to też duży plus)

    > To podstawowe rzeczy. Sprawdź o ile "lżejszy" będzie Twój Win7 i
    > ewentualnie zdecyduj czy i jaki SSD byłby wystarczający.

    > BTW. Jak zdecydujesz się na SSD to możesz spróbować przerzucić OS w
    > niezmienionej postaci na nowy dysk i po zainstalowaniu dodatkowo Windows
    > na SSD, możliwe, że windowsowy BootManager pozwoli na uruchomienie tego
    > starego (nie przerabiałem tego w konfiguracji jak Twoja, ale IMO powinno
    > się dać - w razie 'W' możnaby użyć GRUBa, LILO czy SYSLINUX). Będziesz
    > miał wtedy nowy OS i stary na "zaś".

    Wystarczy windowsowy bootloader i polecenia bcdboot i bcdedit.

    --
    Piotr Borkowski


  • 49. Data: 2015-05-30 21:16:56
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Michal Lukasik <m...@t...pl>

    On 30/05/2015 19:18, Przemysław Ryk wrote:

    Na początek, żeby wszystko było jasne, odnoszę się do wszystkiego pod
    kątem komputera zwykłego użytkownika jak Poldek, a nie kogoś kto używa
    komputera zarobkowo i cenę SSD wrzuci w koszta (czyt. ma to w D). ;D

    > Ale oczywiście każdy wyskakujący z pomysłami ,,kup SSD nawet jakiegoś
    > 32/64GB, będzie cudnie" odpyta chociaż, jaka sytuacja ma miejsce? Przy

    Akurat wymagania Pana P. mniej-więcej kojarzę z innych dyskusji.

    > okazji każdy ma NASa, każdy wie, jak na nim proxy postawić (już nie
    > wspominam o fakcie, że przecież nie każdy NAS takie proxy udostępnia), każdy

    AFAIK wspomniany Squid jest na wszystkich popularnych, a na pewno na
    Poldkowym ReadyNASie.

    > ma ochotę na wygibasy pt. instalacja ram dysku po to, by na nim postawić
    > cache przeglądarki, choć można by było mieć normalnej pojemności dysk i się
    > z tym nie pierdzielić w ten sposób...

    Z tego są też inne korzyści, i raz postawiony RamDisk używa się i do
    innych celów - w zasadzie to zależy tylko od "widzimisię" usera.

    > Co czytam SSD-maniaków, to jest to jeden z najszybciej pojawiających się
    > argumentów - czas uruchamiania systemu czy programów.

    Tu się zgadzamy, że to argument z D.

    > O jak miło się dowiedzieć, że jestem lamerem. :) Michał - u mnie 32GB SSD to
    > by wystarczył na plik hibernacji i niewiele ponad to.

    Primo to Poldek nie zajmuje się składem zarobkowo i dla Niego dołożyć do
    2-razy większego SSD tylko dla kaprysu hibernacji to jest problem i ja
    go rozumiem. Poza tym ma on "tylko" 2GiB RAM (no chyba, że zostawił ten
    3-ci budżetowy moduł 0.5GiB RAMu, o który niedawno pytał to wtedy 2.5GiB).
    Dla Ciebie hibernacja faktycznie ma sens, ale w domu, do przywrócenia czego?

    > Korzystam też np. z
    > Thunderbirda jako klienta poczty i RSS. Profil waży 16GB. Mam wywalać do

    Nie wiem co w nim trzymasz (do binarek są lepsze newsreadery ;D), ale ja
    też mam i waży ~250MB, a używam 3 konta IMAP, ~10 RSS i ze 20 grup. No
    ale ja nie chomikuję tego co zbędne, posty starsze niż 3 dni idą w
    niebyt, maile trzymam miesiąc choć są foldery co i rok (co ważniejsze są
    archiwizowane).

    > RAM-dysku, na klasycznego talerzowca, czy raczej zrezygnować z niego, bo
    > przecież teraz wszyscy z webmaila korzystają, a ci co nie korzystają, to
    > lamerzy? Dołóż do tego system i soft potrzebny mi do pracy (ot pakiet Adobe
    > - to już jest kolejne niemal 10GB). Dodaj do tego pliki usera, tworzone
    > podczas pracy z pakietem - ot biblioteka miniatur w Bridge waży już ponad
    > 4GB.

    Ale Ty to inny przypadek jesteś - czyt. komercyjny. ;D
    SSD dla Ciebie to narzędzie, którego cena tak naprawdę nie ma znaczenia.
    Nie jesteś niczym ograniczony - no może poza humorem szefa (pod
    warunkiem, że masz jakiegoś a nie sam nim sobie jesteś - wtedy to humory
    żony są istotne). ;D

    > Ale tak - skoro Ty się z dwoma OSami mieścisz na 64GB SSD i masz jeszcze
    > 15GB miejsca na poligon, to ja mając z 220GB na SSD wolnego 51GB z pewnością
    > jestem lamerem.

    J.w.
    Tak szczerze, uważasz, że 64GB to mało na komputer nie służący za
    narzędzie pracy a domowy desktop?

    > Ale wiesz, że różne programy ,,do tego samego" mogą dany kawałek pracy
    > wykonywać lepiej lub gorzej?

    Tak, wiem. Ale znowu rozróżnijmy "narzędzie" od "zabawki".

    > Ja po ostatnich przebojach z Illustratorem
    > stawiam dzisiaj trial Corela, żeby sprawdzić czy tych rzutów kondygnacji
    > budynków wyeksportowanych z AutoCADa tam szybciej nie obrobię. Różne
    > playery? No mógłbym MP3 też sobie w VLC odtwarzać (a to mój podstawowy
    > player do filmów) - w końcu obsługuje. Ale jakoś cholera foobar2000 pod tym
    > względem wygodniejszy.

    Nie o tym pisałem. Rozumiem osobne playery do różnych multimediów. Sam
    używam Foobara i MPC-HC. Chodziło mi o instalowanie np. kilku video
    playerów, przeważnie tego co jest razem z kodek-pakami - widuję to na co
    dzień.

    > PDFy do druku ogarniam w Adobe Acrobat. Ale do
    > codziennego korzystania z dokumentacji, to on przyciężkawy deko. Więc mam
    > darmowego PDFX-Change Viewer. Tylko ten ostatni do pracy z materiałem do

    BTW. Dlaczego? Sam go używam, ale ja to przeglądam tylko dokumentacje
    techniczne.

    > druku się nie nadaje. Patrz jaki lamer jestem - już znalazłem dwa zestawy
    > programów po dwa programy, które by ,,mogły" robić to smao. No żal.pl i
    > smuteczek.org normalnie...

    J.w.

    > Okiełznanie to jedno. Rzeźbienie niczym koń pod górę, bo jakiś artysta
    > koniecznie musiał wpychać SSD o pojemności 32 czy 64GB nie pytając nawet, do
    > czego komu komputer służy, to inna kwestia.

    Ale sęk w tym, że ogólne pojęcie o "Poldek-user-profile" jest. Do tego
    podał ile "waży" jego "gruby" system.
    --
    _____ __________________________
    \` Y (__) __\` | | | '/
    T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559
    |__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l


  • 50. Data: 2015-05-30 21:55:15
    Temat: Re: Nforce 4 i dysk 4TB
    Od: Michal Lukasik <m...@t...pl>

    On 30/05/2015 19:18, Przemysław Ryk wrote:

    > Aż mnie korci, żeby Cię odpytać, co i jak u mnie byś odchudzał. Uprzedzając:
    > - nie, z hibernacji nie zrezygnuję. RAMu mam 32GB. Podpowiedzieć Ci, ile
    > zajmuje hiberfil.sys? A przenieść go na inną niż systemowa partycję nie ma
    > jak;
    > - nie, z klasycznego programu pocztowego o czytnika RSS nie zrezygnuję. I
    > nie, nie będę profilu Thunderbirda przewalać na klasyczne talerzowce spięte
    > w RAID10, bo i tak jest na nich mułowaty. Profil waży 16GB;
    > - nie, nie będę przewalał bibliotek z miniaturami Adobe Bridge czy Total
    > Commandera na klasyczne talerzowce w imię ,,odchudzania" systemu;
    > - nie, oprogramowania z którego korzystam częściej lub rzadziej nie będę
    > instalował na innej niż systemowa partycji. Wyjątkiem są gry. Ale korzystam
    > z nich rzadko i jak mam sporo wolnego czasu. Więc wczytywanie poziomów z
    > RAID10 mnie nie boli;

    O tym pisałem w innym poście.

    > - nie, nie będę wyłączał przywracania systemu. Kilka razy okazało się
    > przydatne. Mam na nie zarezerwowane 8,7GB, aktualnie zużyte 5,9GB;

    Ale przecież to przydaje się tylko w przypadku instalowania nowego
    sprzętu czy też sterowników - tak naprawdę to przywraca rejestr i w
    zasadzie tyle. Wszystkie inne śmieci zostają. IMO to słabe narzędzie i
    backup jest lepszym rozwiązaniem (i tak trzeba go mieć, więc...).

    > - wywalanie plików zapasowych po instalacjach aktualizacji - robię, ale nie
    > od razu. Nigdy nie wiadomo, czy jakaś poprawka nie bruździ. Tak - wiem - że
    > mogę dzień w dzień robić obraz systemu. Tylko widzisz, pliki zapasowe
    > poprawki zajmują trochę mniej miejsca, niż obraz całego OSu. Co nie znaczy,
    > że okresowo takiego obrazu nie robię;

    No ale to jak najbardziej prawidłowe zachowanie, ktoś pisał, że nie?

    > - nie, nie zrezygnuję też z korzystania z kilku programów wg Ciebie
    > służących do tego samego. Bo choć mógłbym korzystać z VLC jako odtwarzacza
    > muzyki, to foobar pod tym względem znacznie bardziej mi pasuje;

    Już pisałem, że chodziło mi o kilka video-playerów. Nie sprecyzowałem -
    mój błąd.

    > - nie, nie będę się pierdaczył z wersjami portable w imię ,,odchudzania".
    > Potrzebuję klienta FTP, to mam FileZillę zainstalowaną. Potrzebuję
    > LibreOffice'a, to go mam pod ręką, a nie wydłubuję paczkę z wersją portable
    > w celu udowadniania, że na 64GB SSD się z dwoma systemami operacyjnymi
    > zmieszczę.

    To akurat są narzędzia, które IMO są niezbędne. Sam mam LO i nie jest
    znowu taką kobyłą by trzebabyło z niego rezygnować. Klienta FTP mam na
    NASie bo może zaciągać gdy komp jest wyłączony, ale jest tak "lekki", że
    w zasadzie nie robi różnicy. Inną kwestią jest, że katalog 'download'
    już bym przeniósł i to nie tylko z powodów, że SSD "mały", ale i
    bezpieczeństwa - nie umieszcza się go na partycji systemowej

    > Nie musi być duży. Wystarczy, że jest odpowiednio pojemny do przewidywanych
    > przez usera zastosowań i umożliwia trzymanie na nim najważniejszych rzeczy
    > bez bawienia się w żonglerkę. W przypadku SSD dodatkowo oznacza to, że
    > trzyma się na nim rzeczy, które najbardziej zyskują z przejścia na taki
    > rodzaj napędu. Powiedz mi proszę, jaki miałbym zysk z Thunderbirda, którego
    > profil dalej bym trzymał na klasycznych talerzowcach?

    Moja rada - kasuj załączniki, nie będzie taki wielki.

    > Tak się niestety jednak kończy słuchanie SSD-maniaków. Kup 32 czy 64GB SSD,
    > będzie jedwabiście. Potem się okazuje, że jednak ni wuja, bo co chwilę
    > problem, że miejsca brak i następuje niekończąca się żonglerka danymi i
    > przewalanie kolejnych ich porcji poza SSD.

    W domowym komputerze IMO 64GB to aż nadto. Do pracy owszem - mało, ale
    wtedy to koszt tego dysku nie ma znaczenia i takiego się nie wybiera.

    > No tak - bo przecież to, co u mnie leży na C, to należy wypieprzyć. To po
    > cholerę mi SSD, skoro profil programu pocztowego mam wywalać poza SSD? No

    Ale to tylko jedna z możliwości. Jeśli nie "waży" tyle co u Ciebie to
    wcale nie musisz go nigdzie przenosić.
    BTW. IMO waży za dużo i to pewnie przez załączniki (wywalaj - AFAIR jest
    plugin do tego - zostawia tylko treść). ;D

    > chyba, że dochodzimy do brandzlowania się tym, że system się podnosi w ileś
    > tam sekund. Mnie jednak bardziej interesuje komfort pracy z oprogramowaniem,
    > a nie to, w jakim czasie mi się środowisko po restarcie podniesie.

    No to już ustaliliśmy, że uruchamianie zostawiamy w spokoju. ;D

    > Uprzedzając Twoje fantazje - tak, pliki robocze, muzykę, czy video trzymam
    > poza systemową partycją... Miejsca by mi za szybko brakło, skoro szykowany pod
    > druk katalog wraz ze źródłowymi materiałami potrafi ważyć pod 140GB.

    Znowu "narzędzie" vs. "zabawka". ;D

    > Jak bym miał używać konwertera wideo, który mało zasobów żre, to bym się
    > chyba pociął...

    Ale dobierasz go też pod kątem jakie to zasoby żre. np. czy zeżre Ci CPU
    ale mniej miejsca na HDD, czy np. użyje GPU (CUDA/OpenCL) kosztem
    powierzchni na dysku. I akurat enkodery wcale nie są relatywnie duże -
    jest tj. mieści się na moim SSD wzorcowym. ;D

    > Parę innych osób wrzuca dane narzędzie po prostu instaluje i korzysta wtedy,
    > kiedy ma potrzebę. Ja z - przykładowo - LibreOffice korzystam bardzo rzadko.
    > Ale jest sobie na dysku, gdyż przydatny bywa. Tyle, że ja nie muszę się
    > gimnastykować, żeby te 500MB dla niego zadysponować na systemowej partycji.

    No dobra. Teraz jeszcze kwestia jak tego LO zainstalujesz. Ze wszystkimi
    składnikami, szablonami i innymmi duperelami, o których istnieniu
    większość użytkowników nawet nie ma pojęcia, czy sam niezbędny soft (to
    akurat jest w miarę lekkie - także zawiera się na moim wzorcowym SSD).
    --
    _____ __________________________
    \` Y (__) __\` | | | '/
    T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559
    |__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: