eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2009-09-08 19:12:19
    Temat: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: Adam Wójcik <w...@g...com>



    Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety
    mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po
    dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł
    na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
    Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się
    objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił
    do drzwi w nadziei na zarobek.
    - Dzień dobry, madame, ja jestem...
    - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
    środka.
    - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
    specjalizuje się w dzieciach...
    - Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po
    chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
    - No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie
    na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze
    dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i
    z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na
    dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
    - "dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i
    Harry'emu nic nie wychodziło..."
    - Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. -
    kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji,
    jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych katów, wówczas jestem
    pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu...
    Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
    - Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas
    roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i
    wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi
    wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
    Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
    - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
    Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
    współpracy...
    - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
    - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do
    parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron,
    żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko
    wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się
    darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W
    końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale
    naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
    - Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,
    że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
    - Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana
    stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się
    zabierać do roboty.
    - STATYW ?
    - No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją
    stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!

    Cyt. z www.1000kawalow.pl


  • 2. Data: 2009-09-08 19:13:29
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 8 Sep 2009 12:12:19 -0700 (PDT), Adam Wójcik napisał(a):

    > Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety
    > mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po
    > dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł
    > na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".

    z jakiej branży? archeologicznej?

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
    zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
    kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"


  • 3. Data: 2009-09-08 22:20:18
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: Adam 'Adak' Kępiński <a...@g...pl>

    > z jakiej branży? archeologicznej?

    LOL :-D

    --
    Adam 'Adak' Kępiński a...@t...pl GG: 1004327
    "Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"


  • 4. Data: 2009-09-09 13:17:08
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: "Voltt" <s...@d...pl>

    Dobre !
    A znacie:
    Przychodzi pingwin z zebrą do fotografa, mówią że chcą zdjęcie na co
    fotograf pyta : kolorowe czy czarno-białe ?
    A pingwin na to - a jebnąć ci !?



  • 5. Data: 2009-09-09 19:23:56
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: syriusz <r...@s...pl>

    Voltt wrote:
    > Dobre !
    > A znacie:
    > Przychodzi pingwin z zebrą do fotografa, mówią że chcą zdjęcie na co
    > fotograf pyta : kolorowe czy czarno-białe ?
    > A pingwin na to - a jebnąć ci !?

    Buuahahahah :)
    Nie znałem. Dobre! Uśmiałem się :)

    Pozdrawiam,
    syriusz


  • 6. Data: 2009-09-10 07:40:25
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 8 Sep 2009 20:13:29 +0100, Waldek Godel napisał(a):

    > z jakiej branży? archeologicznej?

    Ale nadal śmieszne :-)

    Moje ulubione to te:

    Fotograf - specjalista od aktu pije z modelką herbatę i prowadzi rozmowę.
    Nagle rozlega się dzwonek u drzwi. Fotograf zrywa się na równe nogi i
    szepce:
    - Szybko, niech się pani rozbiera! To na pewno moja żona.

    Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
    - Wypuść mnie a spełnię twoje dwa życzenia.
    - Dlaczego dwa? Pyta facet.
    - A bo ja jestem mała rybka.
    - Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło
    gorzały.
    Pstryk i życzenie się spełniło.
    - A teraz drugie życzenie. Mówi facet.
    - Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
    - Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za
    duże zadanie.
    Na to facet.
    - To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
    Rybka na to:
    - Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
    Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
    - Te facet masz mapę, gdzie jest ta Czeczenia.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 7. Data: 2009-09-11 10:06:34
    Temat: Re: Na rozluźnienie - dowcip z branży :)
    Od: "Roger from Cracow" <r...@s...pl>

    > Fotograf - specjalista od aktu pije z modelką herbatę i prowadzi rozmowę.
    > Nagle rozlega się dzwonek u drzwi. Fotograf zrywa się na równe nogi i
    > szepce:
    > - Szybko, niech się pani rozbiera! To na pewno moja żona.


    ten dowcip to ja uwielbiam :D

    Roger



    --
    Marcin Roger Pojałowski
    http://wrota-bieszczadow.pl ; http://studio-roger.pl
    tel: 509-872-935 GG:27797


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: