"Jeśli nie chcesz mojej zguby, na lodzika wieź mnie, luby!" oraz inne
teksty. Oczywiście, ze zdjęciami :-)
http://dybowski.pl/nic
Komentarze mile widziane.

Czarek

do góry

Czarek wrote:
> "Jeśli nie chcesz mojej zguby, na lodzika wieź mnie, luby!" oraz inne
> teksty. Oczywiście, ze zdjęciami :-)
> http://dybowski.pl/nic
> Komentarze mile widziane.
>
> Czarek

Mój wujek jeździł z Krzętowa do Przedborza z termosem właśnie po te lody.
Parę lat temu jak byłem tam z kumpelą rewelacji jednak nie było;
stwierdziłem, że przereklamowane i jadą na opinii ;-) Ogólnie fajny ten
Przedbórz i jego kilka uliczek. Okolice - Przedborski Park Krajobrazowy -
też ładne i godne polecenia. Kościół widzieliście?:-)

Furmanka galanta;-)

Pzdr,
Błażej

do góry

Użytkownik "Czarek" <4...@g...de> napisał w wiadomości
news:8125aae2-e031-42a6-a8fb-50b623601331@x6g2000yqj
.googlegroups.com...
"Jeśli nie chcesz mojej zguby, na lodzika wieź mnie, luby!" oraz inne
teksty. Oczywiście, ze zdjęciami :-)
http://dybowski.pl/nic
Komentarze mile widziane.

Czarek

O rane jechac po Thesis to trzeba byc fanatykiem ;)

PZDr
Adam

do góry

W dniu 2011-05-26 17:04, Kokon pisze:
> Furmanka galanta;-)

Niestety, włoska :(
A Włosi robią tylko dwie dobre rzeczy - lasagne i statywy :)))

http://www.joemonster.org/art/1970/6_praw_posiadacza
_wloskiego_sportowego_samochodu
--
Strzeżcie się kwasu faryzeuszy. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie
wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego
wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a
coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach (Łk 12,1-3).

do góry

On 26 Maj, 17:04, "Kokon" <k...@o...pl> wrote:

> Mój wujek jeździł z Krzętowa do Przedborza z termosem właśnie po te lody.

Nożeszkurde i nic nie mówiłeś, sam musiałem je odkrywać???

> Parę lat temu jak byłem tam z kumpelą rewelacji jednak nie było;

Chyba musisz wybrać się ponownie :-) Jak znów będę jechał, to dam Ci
znać, nie masz daleko ;)

> też ładne i godne polecenia. Kościół widzieliście?:-)

Oczywiście! I faceta, siedzącego z wędką na dachu chałupy naprzeciwkó
kościoła również ;) Chcemy kiedyś pokręcić się trochę po tej okolicy,
więc może porobisz za przewodnika? :-)

Czarek

do góry

On 26 Maj, 22:54, Andrzej Zbierzchowski <a...@v...pl> wrote:

> > Furmanka galanta;-)
> Niestety, włoska :(

No niestety, włoskie samochody nie nadają się do niczego. Są brzydkie,
powolne, ciągle się psują, części do nich drogie; słowem hovno nie
vozidlo.

Czarek

do góry

Czarek wrote:
> On 26 Maj, 17:04, "Kokon" <k...@o...pl> wrote:
>
>> Mój wujek jeździł z Krzętowa do Przedborza z termosem właśnie po te
>> lody.
>
> Nożeszkurde i nic nie mówiłeś, sam musiałem je odkrywać???

Zapomniałżem o tym epizodzie, choć sam mam działkę w Krzętowie i czasem
bywam;-)

>> Parę lat temu jak byłem tam z kumpelą rewelacji jednak nie było;
>
> Chyba musisz wybrać się ponownie :-) Jak znów będę jechał, to dam Ci
> znać, nie masz daleko ;)

Może trefna seria się trafiła, abo co;-). Jasne, w sumie rzut beretem. Co
jeszcze... W tej restauracji, Parkowej bodajże, mają wypasione hamburgery -
bylimy kiedyś na spontanie:-) Innym razem robiliśmy sobie zdjęcia przy
stoisku mięsnym w lokalnym markiecie:-)

>> też ładne i godne polecenia. Kościół widzieliście?:-)
>
> Oczywiście! I faceta, siedzącego z wędką na dachu chałupy naprzeciwkó
> kościoła również ;) Chcemy kiedyś pokręcić się trochę po tej okolicy,
> więc może porobisz za przewodnika? :-)
>
> Czarek

Kościół galanty i klasycznie na wzgórzu położon:-). Do przewodnika dużo mi
brakuje, ale chętnie pogubię się trochę:-) Pamiętam, że jak ze dwa czy trzy
razy byłem, to zaglądaliśmy przez płot do skansenu, bo akurat chyba
niedziela była i zamknięte, ale pewnie warto byłoby wstąpić:-)

Pzdr,
Błażej

do góry

Czarek wrote:
> On 26 Maj, 22:54, Andrzej Zbierzchowski <a...@v...pl> wrote:
>
>>> Furmanka galanta;-)
>> Niestety, włoska :(
>
> No niestety, włoskie samochody nie nadają się do niczego. Są brzydkie,
> powolne, ciągle się psują, części do nich drogie; słowem hovno nie
> vozidlo.
>
> Czarek

Kumpela mówiła, że włoszczyzna to dobra, ale w zupie;-)

Pzdr,
Błażej

do góry