-
51. Data: 2011-07-11 09:47:29
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 11 Jul 2011 09:42:51 +0200, komar
> na jednym kole!!!!1111jeden
Tylnim!!!11stojedenaście
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
52. Data: 2011-07-11 09:47:54
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Grejon <g...@g...com>
W dniu 2011-07-11 09:38, Bartłomiej Zieliński pisze:
> A po co awaryjnie hamował, skoro jechaliście w kolumnie dozwoloną
> prędkością???
Bo dla niektórych cymbałów fotoradar = 50. Już to wielokrotnie
wyjaśniono w tym wątku.
--
Grzegorz Jońca GG: 7366919 JID:g...@j...aster.pl
Mazda 6 2.0 "parafinka" Kombi
-
53. Data: 2011-07-11 09:51:03
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Arek" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ive6ml$ovk$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-07-11 08:40, Myjk pisze:
>> Sun, 10 Jul 2011 18:42:35 +0000 (UTC), Scypio
>>
>>> Co nie zmienia faktu, że pierwotną przyczyną opisywanej kolizji jest
>>> stojący sobie przy drodze fotoradar + łoś za kierownicą bliżej
>>> niezidentyfikowanego pojazdu.
>>
>> Przyczyną tej kolizji był motocyklista, a pośrednią przyczyną łoś za
>> kierownicą hamującego auta gdzieś z przodu -- choć tak na prawdę nie
>> wiesz
>> dlaczego hamował, a automatycznie zrzucasz wszystko na radar.
>>
>
> Ludzie zawsze hamują przy fotoradarach i zawsze do 50km/h niezależnie na
> jakim ograniczeniu ten FR stoi.
Ale dlaczego się tak dziwisz?
Przecież limity prędkości ma w Polsce w d... każdy kto stara się normalnie
jechać (może poza skretyniałymi kapelusznikami, którzy myśleć nie potrafią,
więc cieszą się że są w stanie zapamiętać chociaż to, co na znaku napisali).
Skąd więc ktoś kogo nie interesuje jaki wcześniej był ustawiony limit, więc
nie zwraca na takie znaki uwagi, ma wiedzieć jaki ten limit w danym miejscu
obowiązuje, jak już zobaczy fotoradar?
Sam się przyznam, żegdyby nie wyświetlający się na ekranie nawigacji limit
przy fotoradarze, prawie nigdy bym nie wiedział ile mogę jechać przy
fotoradarze.
-
54. Data: 2011-07-11 09:56:59
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 10.07.2011 19:14, Scypio pisze:
> Bo co jak ci z przodu hamują przed dzieckiem, które właśnie wbiegło na drogę?
> Walnę w gościa i on akurat wtedy to dziecko przejedzie? Tak teoretyzować można
> w nieskończoność.
Jeździj tak daleko/wolno, żeby w nich nie walnąć.
Albo przestaw się na transport zbiorowy lub taksówki, bo jeśli
powyższego nie potrafisz, to nie nadajesz się do kierowania pojazdami.
-
55. Data: 2011-07-11 09:59:03
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 11.07.2011 09:43, Bartłomiej Zieliński pisze:
> Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
>> Może np. nie spodziewał się błysku, błysk go oślepił i kierowca - z
>> powodu chwilowej utraty wzroku - hamował awaryjnie.
>
> Błysku fotoradaru nikt się nigdy nie spodziewa, bo gdyby się spodziewał,
> to fotoradar nie miałby powodu błyskać ;-)
> A zresztą błysk jest dość krótki i słaby w porównaniu np. z miganiem
> światłami drogowymi.
Mówisz? Ja tam nigdy takiej fotki nie miałem zrobionej, więc mam tylko
doświadczenia z normalnego aparatu fotograficznego.
A te dają ostro po oczach...
-
56. Data: 2011-07-11 10:04:54
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: venioo <p...@o...eu.WYTNIJTO>
W dniu 2011-07-11 00:32, kogutek pisze:
> Tylko idiota
> może podziwiać niemieckie autostrady. Fakt, mają dużo. Zaczęły masowo
> powstawać jak Hitler doszedł do władzy. Wyobraź sobie że jesteś niemieckim
> rolnikiem, przychodzi urzędnik i informuje Cie że zabiera kawał pola na
> autostradę. Masz dwa wyjścia. Zgodzić się i dostać kasę jaką dają, albo się
> nie zgodzić i wylądować w obozie pracy razem z rodziną. Dużo dróg i autostrad
> zbudowali u nich również Polacy w ramach robót na rzecz III Rzeszy oraz
> więźniowie obozów koncentracyjnych. Tacy jednorazowi robotnicy z założenia
> skazani na śmierć przez niewolniczą pracę z opłaconym w jedną stronę tanim
> biletem w bydlęcym wagonie.
Pozwole sobie zauwazyc, ze wojna sie skonczyla ponad 60 lat temu, a co
jade do Niemiec to tam sie buduje, buduje, buduje... A u nas nagle
Euro2012 i wielki zryw. Podatek od samochodu byl, wliczono w paliwo zeby
ci co duzo jezdza mieli wiekszy wklad, zeby pieniadze szly na budowe
drog, wprowadzono winiety bo samochody ciezarowe niszcza drogi i
potrzeba pieniedzy na budowe drog, oplata recyklingowa za wprowadzenie
pojazdu na nasz obszar, zeby mozna bylo zezlomowac samochod, bo koszty
utylizacji odpadow niebezpiecznych sa, podwyzka cen ubezpieczen, bo
biedne ubezpieczalnie doplacaja do interesu, platne autostrady, budowane
po czesci z panstwowych pieniedzy a bedace w rekach prywatnych. Teraz
fabryka pieniedzy w postaci fotoradarow na kazdym kroku, rzekomo w celu
poprawy bezpieczenstwa. Ostatni krzyk mody - system ViaToll do poboru
myta. Ile jeszcze bedziemy dojeni? Ile sie damy, a jak historia pokazuje
Polacy to narod jeleni. Cala Europa podziwia nas, jak ladnie z kryzysu
wyszlismy. I dziwi sie jak. Normalnie - w wielu firmach obnizono ludziom
pensje o 20-25%, na czas kryzysu, tylko kryzys sie skonczyl a pensje
zostaly. W takiej Grecji czy Hiszpanii juz bylyby zamieszki na ulicach,
spalone samochody i spladrowane sklepy...
A takie pitolenie, jakim jestesmy biednym krajem to mozna miedzy bajki
wlozyc. Jestesmy krajem zle zarzadzanym, ale na pewno nie biednym. Jak
widac na licznych przykladach stac nas na najdrozsze drogi, najdrozsze
stadiony, gowniane topienie pieniedzy w tzw. inwestycjach - mianem tym
zwyklo sie okreslac wszystko, na co poszlo >10tysPLN, chociaz inwestycja
to wydatek dajacy nadzieje na zyski w przyszlosci. Jeszcze ze dwa-trzy
pokolenia wymra, zanim wyzbedziemy sie narodowego cwaniactwa,
dorobkiewiczostwa, czy po prostu nazywajac rzeczy po imieniu -
zlodziejstwa. Niestety. Ale to juz zaczyna sie robic OT.
Pozdrawiam
--
venioo
Sprzedam Alfa Romeo 156
gg:198909
-
57. Data: 2011-07-11 10:05:37
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Scypio <s...@p...fm>
Dnia Mon, 11 Jul 2011 09:56:59 +0200, Andrzej Ława napisal(a):
> W dniu 10.07.2011 19:14, Scypio pisze:
>
>> Bo co jak ci z przodu hamują przed dzieckiem, które właśnie wbiegło na drogę?
>> Walnę w gościa i on akurat wtedy to dziecko przejedzie? Tak teoretyzować można
>> w nieskończoność.
>
> Jeździj tak daleko/wolno, żeby w nich nie walnąć.
>
> Albo przestaw się na transport zbiorowy lub taksówki, bo jeśli
> powyższego nie potrafisz, to nie nadajesz się do kierowania pojazdami.
Jechałem tak daleko i tak wolno, że nie walnąłem w gościa przede mną.
--
scypio
-
58. Data: 2011-07-11 10:13:59
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: venioo <p...@o...eu.WYTNIJTO>
W dniu 2011-07-11 08:57, Michał Gut pisze:
> aha... po czym osoba za toba cie wyprzedza i wjezdza pomiedzy ciebie a
> samochod dalej.
> w polsce ten numer nie przejdzie
Jak o tym napisalem, to grupa mnie zezwala od kapelusznikow i
zawalidrogi, co nie daje sie wyprzedzic. Czasmi czytujac grupe czuje sie
jakbym zyl w innej Polsce i jezdzil po innych drogach.
--
venioo
Sprzedam Alfa Romeo 156
gg:198909
-
59. Data: 2011-07-11 10:18:25
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-07-11 00:32, kogutek pisze:
> Tylko idiota
> może podziwiać niemieckie autostrady. Fakt, mają dużo. Zaczęły masowo
> powstawać jak Hitler doszedł do władzy.
Może i zaczęły, ale jest w tym sporo mitu, zwłaszcza pod kątem wpływu na dzisiejszą
sieć.
Każdą drogę i tak trzeba zbudować jeszcze raz co 20-30 lat. Autostrady Hitlera
zbudowano
już ze 3 razy, do tego dobudowano hoho innych. Tyle o Hitlerze i martyrologii.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
60. Data: 2011-07-11 10:22:27
Temat: Re: Moja przygoda z fotoradarem (DK2)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Michał Gut" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ive6so$ilp$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> aha... po czym osoba za toba cie wyprzedza i wjezdza pomiedzy ciebie a
> samochod dalej.
Czyli masz problem z głowy, nie o to przypadkiem chodziło?
Czy urażona duma wyklucza możliwość bycia wyprzedzonym?