-
1. Data: 2019-02-22 22:54:43
Temat: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Marek S <p...@s...com>
...powiedział gość stosujący long life i przejechaniu na nim jakiś 100 -
150 tys. km. To nie jest żart. Takie słowa właśnie padły gdy oddawał
auto do serwisu :-D No i wcale się nie dziwię. Trudno palić olej w
stanie stałym. :-D
Obiecałem Wam jakiś czas temu, że jak nadarzy mi się kolejna okazja
zobaczenia silnika od wewnątrz jednego z takich wyznawców oszczędzania
na oleju silnikowym, to uwiecznię to. Tak też uczyniłem. Ponoć długo
używany olej ma lepsze właściwości smarne. Oto demo:
https://drive.google.com/file/d/1OEExmKB4W_GN6AgmX_I
lKxdXgSzL0wZx/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/15nMV1V_Sx9J8yJpydLy
uxVk30aWRW-Bs/view?usp=sharing
Poprzednio widziałem Merca S500 wyznawcy tejże religii. Przypomnę, że w
jego przypadku, szybko poruszający się łańcuch rozrządu oblepiony gęstym
żelem, w zasadzie galaretą, powodował takie siły, że w jego pobliżu
zostały wyrwane kawałki z aluminiowego bloku silnika.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
2. Data: 2019-02-22 23:33:05
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 22 Feb 2019 22:54:43 +0100, Marek S napisał(a):
> ...powiedział gość stosujący long life i przejechaniu na nim jakiś 100 -
> 150 tys. km. To nie jest żart. Takie słowa właśnie padły gdy oddawał
> auto do serwisu :-D No i wcale się nie dziwię. Trudno palić olej w
> stanie stałym. :-D
>
> Obiecałem Wam jakiś czas temu, że jak nadarzy mi się kolejna okazja
> zobaczenia silnika od wewnątrz jednego z takich wyznawców oszczędzania
> na oleju silnikowym, to uwiecznię to. Tak też uczyniłem. Ponoć długo
> używany olej ma lepsze właściwości smarne. Oto demo:
>
> https://drive.google.com/file/d/1OEExmKB4W_GN6AgmX_I
lKxdXgSzL0wZx/view?usp=sharing
> https://drive.google.com/file/d/15nMV1V_Sx9J8yJpydLy
uxVk30aWRW-Bs/view?usp=sharing
No dobra Marku - ale co sie stalo ?
Cos sie zepsulo w silniku, czy wcale nie ?
Bo jesli silnik przejechal 100-150 tys do awarii, to zaryzykowalbym
stwierdzenie, ze olej nalezy wymieniac co 50-75kkm.
A nawet 75-125kkm, tylko jak rozpoznac, czy to nie za pozno :-)
P.S. Podobne widoki mozna bylo zobaczyc i przy czesciej zmienianym
oleju.
> Poprzednio widziałem Merca S500 wyznawcy tejże religii. Przypomnę, że w
> jego przypadku, szybko poruszający się łańcuch rozrządu oblepiony gęstym
> żelem, w zasadzie galaretą, powodował takie siły, że w jego pobliżu
> zostały wyrwane kawałki z aluminiowego bloku silnika.
Ale czy aby na pewno ?
Bo zanim wyrwalo to jechal i jechal ... i co sie stalo, ze urwal ?
J.
-
3. Data: 2019-02-23 00:35:19
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 22 lutego 2019 15:54:48 UTC-6 użytkownik Marek S napisał:
> ...powiedział gość stosujący long life i przejechaniu na nim jakiś 100 -
> 150 tys. km. To nie jest żart. Takie słowa właśnie padły gdy oddawał
> auto do serwisu :-D No i wcale się nie dziwię. Trudno palić olej w
> stanie stałym. :-D
>
> Obiecałem Wam jakiś czas temu, że jak nadarzy mi się kolejna okazja
> zobaczenia silnika od wewnątrz jednego z takich wyznawców oszczędzania
> na oleju silnikowym, to uwiecznię to. Tak też uczyniłem. Ponoć długo
> używany olej ma lepsze właściwości smarne. Oto demo:
>
> https://drive.google.com/file/d/1OEExmKB4W_GN6AgmX_I
lKxdXgSzL0wZx/view?usp=sharing
>
> https://drive.google.com/file/d/15nMV1V_Sx9J8yJpydLy
uxVk30aWRW-Bs/view?usp=sharing
>
> Poprzednio widziałem Merca S500 wyznawcy tejże religii. Przypomnę, że w
> jego przypadku, szybko poruszający się łańcuch rozrządu oblepiony gęstym
> żelem, w zasadzie galaretą, powodował takie siły, że w jego pobliżu
> zostały wyrwane kawałki z aluminiowego bloku silnika.
>
>
Brakuje ci jednego aspektu w tej historii.
Wg niektorych oleju nie trzeba wymieniac ale trzeba wymieniac filtr. I dolewac aby na
bagnecie bylo ile trzeba.
I w tym przypadku historia sie nie klei. Bo jak mu nie spalal oleju to nie dolewal,
nie dolewal to skad nagar?
To tak nawiasem...
-
4. Data: 2019-02-23 00:58:23
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2019-02-22 o 23:33, J.F. pisze:
> No dobra Marku - ale co sie stalo ?
> Cos sie zepsulo w silniku, czy wcale nie ?
Przestał jeździć. Cylindry porysowane. Wał zatarty.
> P.S. Podobne widoki mozna bylo zobaczyc i przy czesciej zmienianym
> oleju.
Zgadza się - głównie w nowych autach, które nie wymagają ponoć docierania.
>
> Ale czy aby na pewno ?
> Bo zanim wyrwalo to jechal i jechal ... i co sie stalo, ze urwal ?
Zapalał coraz trudniej od miesięcy aż w końcu rozrusznik nie miał siły
uciągnąć betoniarki, w której beton z oleju się utworzył.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
5. Data: 2019-02-23 01:04:27
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2019-02-23 o 00:35, s...@g...com pisze:
> Brakuje ci jednego aspektu w tej historii.
> Wg niektorych oleju nie trzeba wymieniac ale trzeba wymieniac filtr. I dolewac aby
na bagnecie bylo ile trzeba.
Ależ napisałem - oleju nie palił więc nie był dolewany. Filtr - nie mam
pojęcia, czy gość odczuwał potrzebę zmiany filtra bez zmiany oleju -
wątpię. Ale to moje podejrzenia jedynie. Sfotografowałem, co mi pokazano
nie jeden raz i opowiedziałem, co mechanicy mi przekazali. Wywiadów z
właścicielami nigdy nie prowadziłem.Nie namawiam do niczego - nie
odradzam. Jedynie boki zrywam gdy takie rzeczy widuję. A co do reszty -
róbta co chceta.
> I w tym przypadku historia sie nie klei. Bo jak mu nie spalal oleju to nie dolewal,
nie dolewal to skad nagar?
>
> To tak nawiasem...
To nie jest żaden nagar. Patykiem da się zebrać to coś aż do żywego
metalu. Na zimno ma konsystencję towotu.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
6. Data: 2019-02-23 02:07:59
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 23 Feb 2019 00:58:23 +0100, Marek S napisał(a):
> W dniu 2019-02-22 o 23:33, J.F. pisze:
>> Ale czy aby na pewno ?
>> Bo zanim wyrwalo to jechal i jechal ... i co sie stalo, ze urwal ?
>
> Zapalał coraz trudniej od miesięcy aż w końcu rozrusznik nie miał siły
> uciągnąć betoniarki, w której beton z oleju się utworzył.
No ale pisales, ze aluminium wyrwalo, a nie ze ... akumulator padl :-)
J.
-
7. Data: 2019-02-23 02:20:16
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Kupy sie nie trzyma. Z porysowanymi cylindrami musial palic olej. Wiesz chociaz od
czego cylindry sie rysuja? Poza tym co to za auto. Jak niskobudzetowe i jezdzil nim
nie kapelusznik to 150 tysiecy trzeba uznac za bardzo dobry wynik. Wiecej by nie
zrobil jak by co 5 tysiecy olej zmienial. W czasach olejow mineralnych z Castrtolu
byl o wiele wiekszy syf niz na zdjeciach i samochody jezdzily. Wystarczylo zmienic na
selektol super plus i silnik zdychal bardzo szybko. Ale jak jezdzony byl na super
plusie od poczatku to i 200 tysiecy dawali rade fiatem 125p zrobic. Po super plusie
silnik w srodku byl czysty. Na Castrtolu tez dobijali do dwustu tysiecy. A tacy co
zmieniali rzadko tez dobijali do dwustu tysiecy.
-
8. Data: 2019-02-23 02:25:00
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2019-02-23 o 02:07, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 23 Feb 2019 00:58:23 +0100, Marek S napisał(a):
>> W dniu 2019-02-22 o 23:33, J.F. pisze:
>>> Ale czy aby na pewno ?
>>> Bo zanim wyrwalo to jechal i jechal ... i co sie stalo, ze urwal ?
>>
>> Zapalał coraz trudniej od miesięcy aż w końcu rozrusznik nie miał siły
>> uciągnąć betoniarki, w której beton z oleju się utworzył.
>
> No ale pisales, ze aluminium wyrwalo, a nie ze ... akumulator padl :-)
Każdy akumulator był padnięty w tym aucie. Nawet nówka ze sklepu.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
9. Data: 2019-02-23 02:32:31
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2019-02-23 o 02:20, Zenek Kapelinder pisze:
> Kupy sie nie trzyma. Z porysowanymi cylindrami musial palic olej. Wiesz chociaz od
czego cylindry sie rysuja? Poza tym co to za auto. Jak niskobudzetowe i jezdzil nim
nie kapelusznik to 150 tysiecy trzeba uznac za bardzo dobry wynik. Wiecej by nie
zrobil jak by co 5 tysiecy olej zmienial. W czasach olejow mineralnych z Castrtolu
byl o wiele wiekszy syf niz na zdjeciach i samochody jezdzily. Wystarczylo zmienic na
selektol super plus i silnik zdychal bardzo szybko. Ale jak jezdzony byl na super
plusie od poczatku to i 200 tysiecy dawali rade fiatem 125p zrobic. Po super plusie
silnik w srodku byl czysty. Na Castrtolu tez dobijali do dwustu tysiecy. A tacy co
zmieniali rzadko tez dobijali do dwustu tysiecy.
>
Uważasz, że podrobiłem zdjęcia?
Dalej moje spekulacje jedynie, bo mechanikiem nie jestem.
Musiał palić olej... Olej pewnie tak, ale ciało stałe już niekoniecznie.
A od czego się rysują: zgaduję... opiłki metalu od zacierającego się
korbowodu i pierścieni tłoków?
Nie wiem też ile czasu mu się zacierał silnik. Może rok, może dobę.
Jeśli dobę, to nie zdążył zauważyć, że oleju mu ubywa.
A jakie auto? Jakaś Honda. Chyba CRX, ale głowy nie dam. Jakby co, to
spytać mogę mechanika.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
10. Data: 2019-02-23 04:54:48
Temat: Re: Mój silnik oleju nie pali....
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
I tu jest problem. Na podstawie jednego zdjecia nic nie wiedzac o silniku z wyjatkiem
tego ze jakies tloki, zawory itp. Wyciagasz wnioski. Wymysliles sobie ze zatrze sie
od opilkow bo widziales opilki jakie sie robia przy pilowaniu pilka gwozdzia.
Cylindry sie rysuja od peknietych pierscieni. Opilki sie nie robia jak twarde
wspolpracuje z miekkim. Zacieranie ma inny mechanizm niz przez opilki. Albo brak
smarowania albo przegrzane tloki. Przez kilka lat srednio dwa razy w tygodniu temi
recami robilem remont jakiegos silnika. Nie tylko byly zuzyte wskutek normalnej
eksploatacji. Byly takie co korbowod z boku wyszedl, ukrecil sie wal wykorbiony,
urwal sie zawor. Zatartego nie widzialem. Pewno kilkast to za malo zeby na zatary
trafic. W zwiazku z tym mam frajde jak ktos kto raz widzial rozebrany silnik uwaza ze
wie wszystko. Ten silnik co pokazujesz i informujesz ze rysy byly na cylindrach byl
niemilosiernie katowany. Rozebrali bo zaczal brac litr oleju na sto kilometrow i nie
chcial zapalac bo nie mial wystarczajacego cisnienia sprezania.