-
61. Data: 2017-10-17 21:39:09
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>> To może jednak dobrze by było udać się do konkurencji i kupić hardware,
>> który nie oopsuje?
>
> A która konkurencja ma hardware na którym *kernel* linuxa nie oopsuje w
> wyniku np. buga w sterowniku? Czy ten hardware posiada jakieś magiczne
> właściwości samonaprawiania software? Pochodzi z Hogwartu? Projektowano
> na Niewidocznym Uniwersytecie?
Jak mi coś nie funguje, to próbuję dociec kto za tym stoi. W sytuacji
gdy wszystko jest w porządku, nie wnikam w akademickie afilacje autorów
sukcesu.
>> Dopiszę się do grupy tych, którym takie przygody po prostu się nie
>> zdarzają. Oraz do klubu maniaków, którzy oskryptowali już wszystkie
>> możliwe nieszczęścia, jakie mogą się przytrafić. Tylko zły los sprawił,
>> że fortele te nie mogły być przetestowane w praktyce.
>
> No patrz, a ja zaliczam co najmniej 2-3 oopsy na rok na głupim
> desktopowym ubuntu chodzącym na całkiem zwykłym C2D. I to na kilku
> kompach domowych bo mam ich jakies 3 sztuki w tej konfiguracji.
> Widocznie wpływ żył wodnych i lewactwa bo przecież nie wina softu,
> hardware czy innych programistów.
Możliwe. Mówią, że gdy ktoś ma pecha, to mu cegła na głowę w drewnianym
kościele spadnie.
>> Gdybym ja miał przez ostatnie lat dwadzieścia z górką jakiś problem
>> z siecią domową i węzłami w niej, to bym się przerzucił na Google
>> Cloud, czy cóś, a nie szukał małego monitorka VGA.
>
> Tak, google could jest dla mnie przydatną radą kiedy ja potrzebuje
> jakieś 30MB/s transferu do NASu, kila TB pojemności i kilka GHz
> sporadyczniej mocy obliczeniowej przy łaczu do netu z downloadem 10Mb/s.
> Dzięki, to rzeczywiście dość "twórcze" przeszukiwanie przestrzeni
> fazowej rozwiązań. Choć po namyśle ...
To nie była rada. To było opisanie strategii działania w przypadku,
kiedy *ja* czegoś nie potrafię sam zrobić.
--
Jarek
-
62. Data: 2017-10-17 22:32:23
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 10/17/2017 9:39 PM, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> To może jednak dobrze by było udać się do konkurencji i kupić hardware,
>>> który nie oopsuje?
>> A która konkurencja ma hardware na którym *kernel* linuxa nie oopsuje w
>> wyniku np. buga w sterowniku? Czy ten hardware posiada jakieś magiczne
>> właściwości samonaprawiania software? Pochodzi z Hogwartu? Projektowano
>> na Niewidocznym Uniwersytecie?
> Jak mi coś nie funguje, to próbuję dociec kto za tym stoi.
Nie trzeba dociekać kto.
W kontekście Linuxa jest to precyzyjnie zdefiniowane:
https://en.wikipedia.org/wiki/Linux_kernel_oops
> W sytuacji
> gdy wszystko jest w porządku, nie wnikam w akademickie afilacje autorów
> sukcesu.
Używanie obcobrzmiacych słów bez sensownego kontekstu tylko zwiększa
entropię internetu.
>> No patrz, a ja zaliczam co najmniej 2-3 oopsy na rok na głupim
>> desktopowym ubuntu chodzącym na całkiem zwykłym C2D. I to na kilku
>> kompach domowych bo mam ich jakies 3 sztuki w tej konfiguracji.
>> Widocznie wpływ żył wodnych i lewactwa bo przecież nie wina softu,
>> hardware czy innych programistów.
> Możliwe. Mówią, że gdy ktoś ma pecha, to mu cegła na głowę w drewnianym
> kościele spadnie.
Taaa, tylko tutaj cegly leca na głowę bardzo często. No ale jak sie stoi
pod balkonem lub w jakimś kloudzie ...
>> Tak, google could jest dla mnie przydatną radą kiedy ja potrzebuje
>> jakieś 30MB/s transferu do NASu, kila TB pojemności i kilka GHz
>> sporadyczniej mocy obliczeniowej przy łaczu do netu z downloadem 10Mb/s.
>> Dzięki, to rzeczywiście dość "twórcze" przeszukiwanie przestrzeni
>> fazowej rozwiązań. Choć po namyśle ...
> To nie była rada. To było opisanie strategii działania w przypadku,
> kiedy *ja* czegoś nie potrafię sam zrobić.
Czy wobec tego ja mógłbym opisać strategię otwierania drzwi do pawlacza
jako dygresję co robię jak nie wiem co robić? Tak tylko po to aby
podtrzymać dyskusję na prawidlowym poziomie absurdu.
Ja rozmumiem że to przytyki są z tym "ja nie potrafię zrobić". Ale dość
żałosne. Odpuść sobie. Od tego jest advocacy żeby nurkować w mule.
-
63. Data: 2017-10-17 22:58:51
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>>> Tak, google could jest dla mnie przydatną radą kiedy ja potrzebuje
>>> jakieś 30MB/s transferu do NASu, kila TB pojemności i kilka GHz
>>> sporadyczniej mocy obliczeniowej przy łaczu do netu z downloadem 10Mb/s.
>>> Dzięki, to rzeczywiście dość "twórcze" przeszukiwanie przestrzeni
>>> fazowej rozwiązań. Choć po namyśle ...
>> To nie była rada. To było opisanie strategii działania w przypadku,
>> kiedy *ja* czegoś nie potrafię sam zrobić.
>
> Czy wobec tego ja mógłbym opisać strategię otwierania drzwi do pawlacza
> jako dygresję co robię jak nie wiem co robić? Tak tylko po to aby
> podtrzymać dyskusję na prawidlowym poziomie absurdu.
Jasne, że tak! Czym innym było opisanie pomysłu, by podłączać na stałe
monitor do routera i wciąż grzebać przy jego pomocy a to w biosie, a to
w kernelu? Nikt przecież za to nie zganił. Wręcz przeciwnie, czytanie
o tym rozrywką jest przednią. Pochwalić autora trzeba.
> Ja rozmumiem że to przytyki są z tym "ja nie potrafię zrobić". Ale dość
> żałosne. Odpuść sobie. Od tego jest advocacy żeby nurkować w mule.
Gdzie tam od razu przytyki! Gdybym *ja* miał do domowego routera jako
jedymą dostępną technologię coś, co robi oops co chwilę, to bym sobie
po prostu odpuścił. Co innego sprzęt do zarabiania pieniędzy, tu może
być inaczej. Czasem warto posadzić operatora, by wciąż tego pilnował.
To może się opłacać.
--
Jarek
-
64. Data: 2017-10-17 23:03:50
Temat: Re: Maly monitorek VGA - takie małe podsumowanie
Od: Kaczin <j...@p...interia.pl>
W dniu 17.10.2017 o 20:30, Sebastian Biały pisze:
>
> Ja naprawde wiem po co mi tam pecet i dokładnie wiem jaki. Nie
> potrzebuje porad jak działa fsck, czy mozna użyć PI, jak zrobić
> redundancję na dyskach czy jaki router użyć bo ja to wiem. Natomiast
> chce monitor bo to co mam jest lepsze niż porady jak to coś zmienić na
> gorsze.
Jasne.
Tylko nie dociera do ciebie jedna istotna rzecz.
Za 10$ nie kupisz takiego monitora. Kropka.
--
Kaczin
-
65. Data: 2017-10-17 23:57:49
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 17 Oct 2017 20:24:52 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Nic nie przeszkadza, ale przeciez postulat byl żeby było ro. Skoro
> coś
A właściwie po co ro? Rootfs może być nawet rw, nie ma prawa się
posypac, bo zmiany jakie są tam wprowadzane są bardzo rzadko.
Mam jeden rootfs chodzący już 20 lat, jeszcze na 2.2, jeszcze się
nie posypał, i to na ext2 bez kroniki.
> wliczając w to również kexec. Ale PO CO?
Nie mam pojęcia. Natomiast zaczynam się upewniac, że raczej nie
rozumiesz możliwości systemu i próbujesz nieudolnie go używać
tworząc sobie problemy absolutnie nie istniejące w odpowiednio
skonfigurowanym systemie.
> Za wyjątkiem jak zmienią numer IP albo proto i nagle bezproblemowy
> problem się pojawi.
Absolutnie nie.
> Jak mam zdalny dostęp.
ZAWSZE jest zdalny dostęp. Jak nie umiesz zapewnić sobie tego ZAWSZE
to sorry, wróć do Windows, szkoda czasu.
Z mojej strony eot, bo jak zwykle szukasz dziury w całym.
--
Marek
-
66. Data: 2017-10-18 00:04:15
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 17 Oct 2017 20:25:44 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> Nie czytasz uważnie. Czasem muszę zabotować system resuce cd czy
> inny
> live aby móc zrobić dd w backup na martwym systemie plików.
Martwym? W sensie nie uzywany aktualnie? Jeśli robisz backup dd (też
nie wiem po co dd, to tylko proszenie się o kolejne problemy) to
wystarczy przemonowac fs ro i można go kopiować do woli przez dd. Do
backupu o wiele lepiej się nadaje rsync.
--
Marek
-
67. Data: 2017-10-18 09:01:25
Temat: Re: Maly monitorek VGA - takie małe podsumowanie
Od: Luke <l...@l...net>
W dniu 2017-10-17 o 20:30, Sebastian Biały pisze:
> Ja naprawde wiem po co mi tam pecet i dokładnie wiem jaki. Nie
> potrzebuje porad jak działa fsck, czy mozna użyć PI, jak zrobić
> redundancję na dyskach
Ze swej strony zaproponowałem panel TFT do raspberry za 100 zł, plus
koszt przejściówki HDMI około 30 zł. Jest to konkretne i chyba najtańsze
albo jedno z tańszych rozwiązanie. Więc wybacz mi proszę wszelkie inne
oftopiczne rozważania, które rozpocząłem w dobrej intencji - czasem
nieco inne rozwiązania wydają się lepsze.
Natomiast jeśli bezwentylatorowy atom zajmuje się transkodowaniem video,
to zwróciłbym jeszcze uwagę na jego chłodzenie - może to być przyczyną
połowy zwisów.
Pozdrowienia
L.
-
68. Data: 2017-10-18 10:41:54
Temat: Re: Maly monitorek VGA - takie małe podsumowanie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Luke pisze:
> W dniu 2017-10-17 o 20:30, Sebastian Biały pisze:
>
>> Ja naprawde wiem po co mi tam pecet i dokładnie wiem jaki. Nie
>> potrzebuje porad jak działa fsck, czy mozna użyć PI, jak zrobić
>> redundancję na dyskach
>
> Ze swej strony zaproponowałem panel TFT do raspberry za 100 zł, plus
> koszt przejściówki HDMI około 30 zł. Jest to konkretne i chyba najtańsze
> albo jedno z tańszych rozwiązanie. Więc wybacz mi proszę wszelkie inne
> oftopiczne rozważania, które rozpocząłem w dobrej intencji - czasem
> nieco inne rozwiązania wydają się lepsze.
Tańsze też się trafiły. Było wiele sensownych prostych i tanich rozwiązań,
że aż mnie to zaskoczyło. I ucieszyło -- bo i mnie się przydadzą. Zamiast
wygrzebywać coś ze staroci, kupię sobie nówki sztuki po parę dolców. Ale
kol. Marudny uważa, że to "powinno" być na szrocie w Danii, i to dokładnie
takie, jak sobie wyobraził. A jeśli *już po* podaniu wskazówki ktoś okaże
zdziwienie egzotycznymi doświadczeniami (nic mi nie działa jak powinno,
wszystko się wiesza), to zachowuje się niegodnie.
> Natomiast jeśli bezwentylatorowy atom zajmuje się transkodowaniem video,
> to zwróciłbym jeszcze uwagę na jego chłodzenie - może to być przyczyną
> połowy zwisów.
A co może być przyczyną drugiej połowy? Ja już nie pamiętam kiedy
doświadczyłem przypadkowej zwiechy. Prawdopodobieństwo, że w jednym
miejscu pojawią się aż dwa czynniki zwiechotwórcze jest minimalne.
--
Jarek
-
69. Data: 2017-10-18 13:27:17
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
>> Nie chcę nic narzucać ani zmieniać koncepcji :) ale u mnie w routerze
>> rootfs mam zamontowany jako readonly, a state jest w ramdysku.
>
> Ale persistence gdzieś musi być. Nie ma znaczenia co zrobisz- gdzies
> jest partycja r/w, w przeciwnym wypadku masz router niezmienny co jest
> absurdem - ja na nim robie inne rzeczy niż przerzucam pakiety.
No właśnie, zależy co robisz. Jeden router mam właśnie readonly, bo nie
musi być readwrite. Drugi komputer obok niego (do takich celów, jak "inne
rzeczy poza przerzucaniem pakietów") jest już w readwrite, ale ext4 dobrze
sobie radzi z nagłymi awariami zasilania.
>> Co do pytania o "yes", to '0' w odpowiedniej kolumnie w fstab go
>> powstrzymuje.
>
> Ale ja nie chce *zawsze* odpowiadać yes chyba że fsck jest pewny w 100%.
> Z doświadczenia wiem że nie jest.
Wrzucenie tam '0' sprawi, że fsck nie będzie się odpalał przy starcie.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
-
70. Data: 2017-10-18 13:29:09
Temat: Re: Maly monitorek VGA
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:
> Ja natomiast straciłem kilkanascie plików bądź fragmentów na przestrzeni
> kilku lat.
Ludzie dzielą się na tych, którzy robią backupy i na tych, którzy będą je
robić :)
>> i część struktury idzie w kosmos lub ląduje poszatkowane w lost+found
>> ale to nie zatrzymuje fscka.
>
> Problem w tym żeby jednak nie lądowały w /dev/null.
Idealnie byłoby mieć UPSa podłączonego po USB, który powiedziałby
routerowi "jeszcze parę minut i się wyczerpiemy, więc zamykaj
system i wyłączaj się".
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]