-
21. Data: 2009-08-04 21:54:48
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
>>>> Ale w takim razie po kiego grzyba ten rezystor w szereg ?
>>> Nie chce spalić zasilacza a nie mam pewności co osiągne wrzucając
>>> 'dwa kable' do miski z wodą ;-)
>> Zasilacza nie spalisz tak latwo. Jak sie bedzie mocno grzal to po prostu
>> go wylaczysz.
>
> To już wole dać bezpiecznik, bo przy moich założeniach może być tak, że
> zostawie tą maszynke na ileś tam minut samą sobie.
Bez przesady. Jesli robisz elektrolize wody to jej opor jest sporawy.
Nawet jak dodasz NaCl to nie bedzie na tyle maly, zeby zepsuc twoj
zasilacz. No chyba, ze wymyslisz jakies superwielkie elektrody. No i
zapewne uzywany zasilacz ma wbudowane ograniczenie pradowe?
>>>> Dać te 12V
>>>> między elektrody i niech buzuje ile wlezie :-) Przy 12V trzeba sporej
>>>> powierzchni elektrod coby te 2A popłynęło.
>>> Niklowanej blachy nie znalazłem, jakieś elektrody do spawania, ale
>>> kształtem nieodpowiednie. Może żyletki?
>> Sie rozpuszcza. Zreszta zalezy co bedziesz poddawal elektrolizie. Wode?
>
> Wode, albo wode z NaCl. Słaba substancja do elektrolizy, ale powoli powoli
> i z tego też coś będzie. Mam czas.
To zamiast NaCl uzyj np. NaHCO3 (proszek do pieczenia) czy cos w tym
stylu, przynajmniej smierdzacy chlor ci sie nie bedzie wydzielal.
>> Raczej nie. Dla kazdego roztworu znajdziesz/policzysz opor.
>
> Jak? Miernik cyfrowy kupiłem jakiś czas temu, ale opory to on jakoś dziwnie
> mierzy, pokazuje różne wartości dla niektórych 'blaszek'(tzn. skacze między
> wartościami dosyć znacznymi, tak raz na 3/4 sekundy).
Najlepiej miernikiem. A jak nie to z teorii lub tablic.
>> Jako
>> elektrody dobre sa prety grafitowe z bateryjek. Praktycznie
>> niezniszczalne (no chyba, ze robisz elektrolize jakiejs stopionej soli).
>
> Hym... A coś poza tym?
Elektrody platynowe sa dla ciebie latwiej dostepne?:)
>> BTW, nie prosciej ci otrzymac wodor przez reakcje glinu z wodorotlenkiem
>> sodu?
>
> Jednorazowo tak. Ekonomiczniej również by to było. Ale mi chodzi o łatwodostępność
> składników i żeby to wszystko było pod ręką. Nie kupuje się całej świni
> dla kawałka szynki, nie? ;-) Zresztą przy okazji się czegoś ciekawego nauczę.
Aluminium w kazdym domu sie znajdzie, a jak nie to za grosze kupisz np.
w castoramie. NaOH to popularny kret, tez do dostania za grosze, a byc
moze go nawet masz.
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.
-
22. Data: 2009-08-04 21:59:41
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
Użytkownik Grzegorz Kurczyk napisał:
>
> P.S. Że też w dzieciństwie chaty w powietrze nie wysadziłem, to cud :-)
>
P.S. do P.S. ;-)
Będąc lata temu posiadaczem "pogromcy polskich szos" czyli FIATa 126p
:-), jak większość posiadaczy tego wehikułu zmuszony byłem do dość
częstego ładowania akumulatora. Autko zdechło mi pod domem, więc wyjąłem
akumulator i podłączyłem na noc do ładowania w garażu. Regulaminowo
poodkręcałem koreczki, podłączyłem pod prostownik i do domciu.
Następnego dnia rano poszedłem do garażu zerknąć czy akumulator już
"gazuje". Nachyliłem się nad nim, uniosłem jeden korek i... i właśnie
uświadomiłem sobie, że mam zapalonego peta w zębach !!! Co się stało
dalej nie muszę chyba pisać. Stary i głupi !!! Całe szczęście, że noszę
okulary. Akumulator też jakoś to przeżył :-)
Pozdrawiam
Grzegorz
-
23. Data: 2009-08-04 22:00:16
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-08-04 23:45:58 +0200, Grzegorz Kurczyk
<g...@c...slupsk.pl> said:
> Solidna konstrukcja to np. "H"-rurka ze stałymi elektrodami.
Zwie się to aparat Hoffmana
http://en.wikipedia.org/wiki/Hofmann_voltameter
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
24. Data: 2009-08-04 22:30:26
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...slupsk.pl>
Użytkownik DJ napisał:
>> Solidna konstrukcja to np. "H"-rurka ze stałymi elektrodami.
>
> Zwie się to aparat Hoffmana
> http://en.wikipedia.org/wiki/Hofmann_voltameter
>
Słusznie Waść prawisz :-)
-
25. Data: 2009-08-05 06:26:12
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: "Decter" <decter(wytnij)@op.pl>
>Jak mam zasilacz 12V 2A (stabilizowany), a w obwodzie opornik
>zastępczy 13,2om i 10W + coś, to zasilacz będzie cały a opornik
>będzie się grzał czy zasilacz sie spali?
1.Jakbyś wyłuszczył tajemnicę co to jest to "coś" to by było łatwiej.
2. Dobry zasilacz za ciężkie pieniadze ciezko spalić chyba że to "coś" to
amatorska bomba atomowa.
Decter
-
26. Data: 2009-08-05 08:55:41
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Wed, 5 Aug 2009 08:26:12 +0200
Decter wrote:
> 1.Jakby? wyłuszczył tajemnicę co to jest to "co?" to by było łatwiej.
Przeczytałbyś cały wątek a nie tylko pierwszy post to byś wiedział.
> 2. Dobry zasilacz za ciężkie pieniadze ciezko spalić chyba że to "co?" to
> amatorska bomba atomowa.
Po diabła bombie atomowej prąd z zasilacza? ;-D
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
27. Data: 2009-08-05 09:03:37
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Tue, 04 Aug 2009 23:45:58 +0200
Grzegorz Kurczyk wrote:
> Najprostszy "elektrolizer" do uzyskiwania samego wodoru (tlen idzie do
> atmosfery) to kubek metalowy z elektrolitem i menzurka lub probówka dnem
> do góry. Do menzurki od spodu włożony odizolowany drut zwinięty w
> sprężynkę. Do kubka podłączamy plus, do druta minus i już do góry mkną
> wesołe bąbelki :-) Oczywiście w takich warunkach nie trudno o zwarcie
> druta z kubkiem :-) Jako zasilacza używałem niezawodnego zasilacza do
> kolejki elektrycznej "Piko", który miał zabezpieczenie
> przeciwprzeciążeniowe.
No to moja druga konstrukcja, solidniejsza niż poprzednia :-)
Dwie butelki, jedna po 1.5L cisowiance ucięta w połowie(do zabawy
potrzebna jest nam ta z korkiem), druga butelka to ucięta 5L od której
nam potrzeba dół. Troche plasteliny(żeby to skleić jedno z drugim),
troche drugu, przedziurawić korek i mamy gotowy sprzęt do uzyskiwania
samego wodoru ;-)
> Solidna konstrukcja to np. "H"-rurka ze stałymi elektrodami. Jak masz
> jakiś statyw coby konstrukcja się nie chybotała to będzie dobrze.
A to już wymyślił niejaki... Hoffman? A to co opisałeś to "aparat
Hoffmana", rajt?
> P.S. Że też w dzieciństwie chaty w powietrze nie wysadziłem, to cud :-)
E tam cud, przypadek ;-)
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
28. Data: 2009-08-05 09:07:11
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Tue, 4 Aug 2009 23:53:00 +0200
DJ wrote:
> NaCl sobie podaruj przy metalowych elektrodach. Chlor zje Ci anodę.
> Więc albo anoda grafitowa, albo rezygnujemy z chlorków w elektrolicie.
Hym. Pozostaje czysta, woda...
> Do metalowych elektrod lepiej roztwór NaOH, tyle że trzeba ostrożnie,
> bo żrące. Zwłaszcza uważać na oczy - okulary ochronne.
Ciekawe czy mi ten krecik plastikowych butelek nie przeżre...
> > Słaba substancja do elektrolizy,
> NaCl słaba? A skąd ten pomysł?
Bo są lepsze(silniejsze, mocniej zjonizowane), prawda?
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
29. Data: 2009-08-05 09:12:09
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Sqeeb <s...@i...community>
On Tue, 04 Aug 2009 23:54:48 +0200
T.M.F. wrote:
> Bez przesady. Jesli robisz elektrolize wody to jej opor jest sporawy.
> Nawet jak dodasz NaCl to nie bedzie na tyle maly, zeby zepsuc twoj
> zasilacz. No chyba, ze wymyslisz jakies superwielkie elektrody.
Hym.
> No i
> zapewne uzywany zasilacz ma wbudowane ograniczenie pradowe?
No i zapewne... nie wiem. Nie mam go jeszcze w domu ;-)
> To zamiast NaCl uzyj np. NaHCO3 (proszek do pieczenia) czy cos w tym
> stylu, przynajmniej smierdzacy chlor ci sie nie bedzie wydzielal.
Hym...
> >> Jako
> >> elektrody dobre sa prety grafitowe z bateryjek. Praktycznie
> >> niezniszczalne (no chyba, ze robisz elektrolize jakiejs stopionej soli).
> >
> > Hym... A coś poza tym?
>
> Elektrody platynowe sa dla ciebie latwiej dostepne?:)
No to trzeba będzie wydłubać kilka...
Skąd ja tyle bateryjek wezme ;-)
Tak swoją drogą, ciekawe ile wytrzymałby miedziany drut zanim by zasniedział
czy co tam innego by sie z nim stało.
> > Jednorazowo tak. Ekonomiczniej również by to było. Ale mi chodzi o
łatwodostępność
> > składników i żeby to wszystko było pod ręką. Nie kupuje się całej świni
> > dla kawałka szynki, nie? ;-) Zresztą przy okazji się czegoś ciekawego nauczę.
>
> Aluminium w kazdym domu sie znajdzie, a jak nie to za grosze kupisz np.
> w castoramie. NaOH to popularny kret, tez do dostania za grosze, a byc
> moze go nawet masz.
Krecik? A krecik nie jest żrący? ;-)
Trzeba by sobie przypomnieć, jak wodorotlenki reagowały z tworzywamy sztucznymi,
bo to moje naczyńko jest z butelek po wodzie niegazowanej...
--
Pozdrawiam,
Sqeeb
-
30. Data: 2009-08-05 09:32:21
Temat: Re: Laickie pytanie.
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "ici" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h5a5m8$chq$1@news.onet.pl...
> Można powiedzieć, że trzeba się mocno napracować, żeby uszkodzić drogi i
> dobry zasilacz.
Racja, ale bywają wyjątki. Mi się udało i wydaje mi się, że się dużo nie
napracowałem, wręcz starałem się, aby moje eksperymenty nie były groźne dla
zasilacza.
- zasilacz ustawiony na 5V i zasilający jakiś jeden scalak (+100uF + 100nF),
- przewód minus przedłużony o jakieś 20 cm.
- przerobiona zapalarka piezo podłączona jedną elektrodą tam gdzie minus
scalaka.
- iskra do tego przedłużonego przewodu (ten sam drut co podłączona
elektroda).
Obwód ESD był zamknięty poza zasilaczem, jedynie minus był wspólny.
Wydawało mi się, że to co może dojść do zasilacza nie może być dla niego
groźne, ale się myliłem.
P.G.