-
1. Data: 2024-04-10 12:57:08
Temat: LEDówki i korki?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Wczoraj u sąsiadek (matka z córką - obie niewyobrażalnie nietechniczne)
zgasło światło. Żona włączyła im korki i wszystko działa.
Ponieważ korki raczej nie wyskakują bez powodu więc jak wróciłem z pracy
zaszedłem spróbować się dowiedzieć czy uda się ustalić przyczynę.
Jednocześnie zadziałały dwa bezpieczniki (w mieszkaniu i na klatce przy
liczniku), co według mnie świadczy o chwilowym zwarciu a nie przeciążeniu.
Panie twierdzą, że nie było to związane z jakimkolwiek ich działaniem.
Nie używały też niczego prądożernego (zmywarka, żelazko).
Kuchenkę mają na gaz więc chyba (nie sprawdziłem) mają jedną fazę (był
wybór: siła albo gaz).
Siedziały i nagle huknęło (nie wiadomo co) i ciemno.
Nie stwierdziły też aby cokolwiek nowego przestało działać.
Mają w mieszkaniu wiele przepalonych żarówek (nie wiedzą, czy zwykłych,
czy LEDówek), które są nie wymienione. Była 22-ga, a jedna z nich wstaje
do pracy o 5-ej więc nie brałem się za wymienianie (plafony wyglądają na
kłopotliwe w rozkręceniu (podobno jakiś kuzyn próbował i mu się nie udało).
Lada tydzień mają mieć robiony remont więc działają w trybie "jakoś
dotrwamy".
Mam takie skojarzenie. Niesprawnego sprzętu nie powinno się używać.
LEDówki to nie żarówki tylko w sumie sprzęt. Czy taka nie działająca
LEDówka pozostawiona w żyrandolu (mają żyrandol na chyba 8 małych
żarówek, a świecą się 2) to jest używanie niesprawnego sprzętu?
Czy LEDówka mogłaby być przyczyną takiego chwilowego zwarcia (po
włączeniu bezpieczników nic się nie stało - wszystko działa jak wcześniej).
Przy okazji skojarzyłem, że też używam tak jednej LEDówki. Kilka dni
temu zauważyłem, że jedna z 6 nie świeci, ale nie chciało mi się jej
zmienić.
Na pytanie czy coś w elektryce się u nich ostatnio zmieniło - mają nową
lodówkę (od 2 tygodni). Ale chyba nawet jakby ona w momencie rozruchu
sprężarki brała więcej prądu niż stara to nie powinno być takiego skutku.
Na razie stanęło na tym, że jakby odkryły, że coś co działało teraz nie
działa to uznamy, że to mogło być przyczyną.
Co sądzicie o moich podejrzeniach co do LEDówek?
Macie jakieś inne pomysły - co może mieć taki skutek?
P.G.
-
2. Data: 2024-04-10 14:03:05
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: PeJot <P...@n...pl>
W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
> Wczoraj u sąsiadek (matka z córką - obie niewyobrażalnie nietechniczne)
> zgasło światło. Żona włączyła im korki i wszystko działa.
>
> Ponieważ korki raczej nie wyskakują bez powodu więc jak wróciłem z pracy
> zaszedłem spróbować się dowiedzieć czy uda się ustalić przyczynę.
>
> Jednocześnie zadziałały dwa bezpieczniki (w mieszkaniu i na klatce przy
> liczniku), co według mnie świadczy o chwilowym zwarciu a nie przeciążeniu.
I to zwarciu w *instalacji*.
Jakie to "korki" ? Wkręcane automaty ?
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
3. Data: 2024-04-10 14:16:43
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Jacek <j...@...pl>
W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
> Siedziały i nagle huknęło (nie wiadomo co) i ciemno.
No to jak huknęło to zwarcie ewidentne i to na tyle solidne że się
upaliło i już nie zwiera :) Ledówek wyłączonych bym nie winił, we
włączonych mógł walnąć elektrolit, no ale mówią że wszystko dalej
działa. Więc zgaduj-zgadula. Mogło coś w gniazdku, w ścianie, w puszce,
w sprzęcie który jest stale włączony ale jego działanie umyka uwadze. W
końcu wyjdzie szydło z worka, trzeba cierpliwie poczekać :)
-
4. Data: 2024-04-10 14:35:03
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Cezar <c...@t...pl.invalid>
On 10/04/2024 11:57, Piotr Gałka wrote:
> Wczoraj u sąsiadek (matka z córką - obie niewyobrażalnie nietechniczne)
> zgasło światło. Żona włączyła im korki i wszystko działa.
>
> Ponieważ korki raczej nie wyskakują bez powodu więc jak wróciłem z pracy
> zaszedłem spróbować się dowiedzieć czy uda się ustalić przyczynę.
>
> Jednocześnie zadziałały dwa bezpieczniki (w mieszkaniu i na klatce przy
> liczniku), co według mnie świadczy o chwilowym zwarciu a nie przeciążeniu.
> Panie twierdzą, że nie było to związane z jakimkolwiek ich działaniem.
> Nie używały też niczego prądożernego (zmywarka, żelazko).
> Kuchenkę mają na gaz więc chyba (nie sprawdziłem) mają jedną fazę (był
> wybór: siła albo gaz).
> Siedziały i nagle huknęło (nie wiadomo co) i ciemno.
> Nie stwierdziły też aby cokolwiek nowego przestało działać.
>
> Mają w mieszkaniu wiele przepalonych żarówek (nie wiedzą, czy zwykłych,
> czy LEDówek), które są nie wymienione. Była 22-ga, a jedna z nich wstaje
> do pracy o 5-ej więc nie brałem się za wymienianie (plafony wyglądają na
> kłopotliwe w rozkręceniu (podobno jakiś kuzyn próbował i mu się nie udało).
> Lada tydzień mają mieć robiony remont więc działają w trybie "jakoś
> dotrwamy".
>
> Mam takie skojarzenie. Niesprawnego sprzętu nie powinno się używać.
> LEDówki to nie żarówki tylko w sumie sprzęt. Czy taka nie działająca
> LEDówka pozostawiona w żyrandolu (mają żyrandol na chyba 8 małych
> żarówek, a świecą się 2) to jest używanie niesprawnego sprzętu?
> Czy LEDówka mogłaby być przyczyną takiego chwilowego zwarcia (po
> włączeniu bezpieczników nic się nie stało - wszystko działa jak wcześniej).
>
> Przy okazji skojarzyłem, że też używam tak jednej LEDówki. Kilka dni
> temu zauważyłem, że jedna z 6 nie świeci, ale nie chciało mi się jej
> zmienić.
>
> Na pytanie czy coś w elektryce się u nich ostatnio zmieniło - mają nową
> lodówkę (od 2 tygodni). Ale chyba nawet jakby ona w momencie rozruchu
> sprężarki brała więcej prądu niż stara to nie powinno być takiego skutku.
>
> Na razie stanęło na tym, że jakby odkryły, że coś co działało teraz nie
> działa to uznamy, że to mogło być przyczyną.
>
> Co sądzicie o moich podejrzeniach co do LEDówek?
> Macie jakieś inne pomysły - co może mieć taki skutek?
> P.G.
W każdej żarówce LED jest troche elektroniki bo ledom jednak trzeba
regulować prąd.
Z reguły mają tam kilka uF elektrolit i on się potrafi wyparować.
Czasami jeden LED w szeregu dostanie zwarcie a potem już reszta idzie
lawinowo...
A propos padniętych LEDów - w pokoju mam 8 żarówek w oprawkach GU10.
Jedna padła ale z lenistwa też nie wymieniam.
Ostatnio sprawdziłem ją kamerą termowizyjną i okazuje się że jest tak
samo ciepła jak te działające :-)
c.
-
5. Data: 2024-04-10 14:38:27
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-04-10 o 14:03, PeJot pisze:
>> Jednocześnie zadziałały dwa bezpieczniki (w mieszkaniu i na klatce
>> przy liczniku), co według mnie świadczy o chwilowym zwarciu a nie
>> przeciążeniu.
>
> I to zwarciu w *instalacji*.
>
> Jakie to "korki" ? Wkręcane automaty ?
>
Czym, z punktu widzenia bezpieczników, się różni zwarcie w instalacji od
zwarcia wywołanego plazmą w przepalającej się żarówce?
Zwarcie w instalacji powinno być bardziej trwałe, a zwarcie w żarówce
znika samo wraz z plazmą.
Teraz mi przyszło do głowy, że może to jakaś zwykła żarówka się
przepaliła ot tak (nie przy włączaniu). Tylko jak u nich połowa żarówek
nie działa to nie potrafią stwierdzić, że jakaś kolejna nie świeci.
W każdym razie w tej chwili wydaje mi się to najbardziej prawdopodobne.
Korki są automatyczne przechylne. Nie wiem jakie wartości - nie
oglądałem ich wczoraj.
W mieszkaniu jest szereg korków, ale nie sądzę, abym był w stanie się
dowiedzieć który to wysiadł. Żona mówi, że jeden był na dół to go
podniosła. Nie pomogło to sprawdziła też przy liczniku i tu też trzeba
było włączyć. Zadziałało.
P.G.
-
6. Data: 2024-04-10 14:52:33
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-04-10 o 14:16, Jacek pisze:
> W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
>> Siedziały i nagle huknęło (nie wiadomo co) i ciemno.
> No to jak huknęło to zwarcie ewidentne i to na tyle solidne że się
> upaliło i już nie zwiera :) Ledówek wyłączonych bym nie winił, we
> włączonych mógł walnąć elektrolit, no ale mówią że wszystko dalej
> działa.
Nie chodziło o wyłączone tylko o nie działające włączone. Jak mają w
żyrandolu 8 małych żarówek i tylko 2 świecą to znaczy, że pozostałe 6
jest nie świecących włączonych. Niektóre zapewne LEDowe.
> Więc zgaduj-zgadula.
Wczoraj, jak mówiły, że wszystko świeci jak poprzednio to przyjmowałem
to za prawdę, ale dziś mam wątpliwości. Jak się ma jedną nie świecącą to
się wie. Ale jak ileś tam się przepaliło.
Obecna moja hipoteza:
W tym żyrandolu świeciły się 3. Jedna zwykła się przepaliła (stąd huk).
Teraz się świecą 2.
Taka hipoteza wymaga tylko założenia, że one nie wiedzą ile się
świeciło. Jestem skłonny takie założenie przyjąć.
P.G.
-
7. Data: 2024-04-10 15:02:22
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-04-10 o 14:35, Cezar pisze:
> A propos padniętych LEDów
A mnie zastanawia, że żarówki LEDowe potrafią się psuć skokowo
zmniejszając jasność.
W dość trudno rozbieralnym, szczelnym plafonie wstawiłem 2szt LEDówek G9
zapewne po 2,5W. Chyba jedna padła szybko. A druga po jakimś czasie
skokowo zmieniła jasność. W porównaniu z tym jak świeciła na początku to
teraz świeci jakby miała na przykład 0,1W.
Możliwe, że wstawiłem tam LEDówki, które w środku nie mają iluś tam
LEDów tylko taki duży płaski świecący (chyba w obie strony) prostokąt.
P.G.
-
8. Data: 2024-04-10 15:09:00
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
>
> Co sądzicie o moich podejrzeniach co do LEDówek?
A nie mają gdzieś żarowych?
Miałem jakieś 40 żarowe, chyba z 10 szt. identycznych. Kupione przez
internet jako najtańsze, bo służyć miały do celów artystycznych nie świecąc.
Wszystkie jak jedna po 2-3 msc. przepalały się z hukiem i wywalało
zawsze wszystkie po drodze zabezpieczenia.
Robert
-
9. Data: 2024-04-10 17:06:50
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-04-10 o 15:09, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
>>
>> Co sądzicie o moich podejrzeniach co do LEDówek?
>
> A nie mają gdzieś żarowych?
Co to są żarowe? Zwykłe żarówki?
Zwykłe żarówki jeszcze gdzieś mogą mieć.
Dla mnie normalne jest, że:
- zwykła żarówka przepala się praktycznie wyłącznie w momencie włączania
światła,
- prawie zawsze powoduje to wywalenie bezpiecznika.
Ale aby wywaliło wszystkie zabezpieczenia to mi się może raz zdarzyło.
Jakieś 10 lat temu powstawiałem u siebie w żyrandolach termistory NTC.
P.G.
-
10. Data: 2024-04-10 17:42:26
Temat: Re: LEDówki i korki?
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 10.04.2024 o 17:06, Piotr Gałka pisze:
> W dniu 2024-04-10 o 15:09, Robert Wańkowski pisze:
>> W dniu 10.04.2024 o 12:57, Piotr Gałka pisze:
>>>
>>> Co sądzicie o moich podejrzeniach co do LEDówek?
>>
>> A nie mają gdzieś żarowych?
>
> Co to są żarowe? Zwykłe żarówki?
No tak, a mają inną nazwę? Wolframowe?
>
> Zwykłe żarówki jeszcze gdzieś mogą mieć.
> Dla mnie normalne jest, że:
> - zwykła żarówka przepala się praktycznie wyłącznie w momencie włączania
> światła,
Bywało, że uprzedzała migotaniem, ale czy wtenczas wywalały
zabezpieczenia, to nie pamiętam.
> - prawie zawsze powoduje to wywalenie bezpiecznika.
> Ale aby wywaliło wszystkie zabezpieczenia to mi się może raz zdarzyło.
>
> Jakieś 10 lat temu powstawiałem u siebie w żyrandolach termistory NTC.
> P.G.
>
Robert