-
121. Data: 2011-11-01 23:28:17
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-11-01 21:36, Artur Maśląg pisze:
>Wg ustaleń policji trafił mnie z prędkością
> 80-100km/h. O podobnych wyczynach już wielokrotnie czytałem - nawet
> tutaj. Tyle, że informacje tutaj podawane to był tylko fragment
> rzeczywistości...
Przeciez predkosc zabija, a ty ciagle z nami...
--
Karolek
-
122. Data: 2011-11-02 00:25:30
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: venioo <p...@o...eu>
W dniu 2011-11-01 21:36, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2011-11-01 21:24, venioo pisze:
>> W dniu 2011-11-01 09:49, Myjk pisze:
>>> Tue, 01 Nov 2011 01:18:45 +0100, DoQ
>>>
>>>> http://www.youtube.com/watch?v=F9_o1zb8Jzo tu też zawiniła, gdzież by
>>>> tam prędkość - przecież było szeroko na 3 pasy, miejscowi jeżdżą tędy
>>>> 150 bo da się.
>>>
>>> Po co strzelasz sobie w stopę? Ten wypadek to właśnie głupota
>>> kierującego,
>>> a nie wynik prędkości. Gość jedzie szybko, ale po cholerę zjeżdża z
>>> całkowicie pustego pasa?
>>>
>>
>> IMHO to cos mu sie spier... w aucie, albo zaslabl. Nikt nie jest chyba
>> takim jelopem, zeby tak zaj...c z glupoty.
>
> Młody jesteś, mało widziałeś... Takich "jełopów" trochę jest. Jeden z
> takich wjechał mi parę lat temu w d***, jak stałem na czerwonym.
> Po kafelki się śpieszył... Wg ustaleń policji trafił mnie z prędkością
> 80-100km/h. O podobnych wyczynach już wielokrotnie czytałem - nawet
> tutaj. Tyle, że informacje tutaj podawane to był tylko fragment
> rzeczywistości...
>
>
>
Ale tamten tez z pustego pasa przejechal mocno w prawo zeby Cie trafic?
--
venioo
GG:198909
-
123. Data: 2011-11-02 11:26:08
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-31 21:33, DoQ pisze:
> W dniu 31-10-2011 21:20, Myjk pisze:
>> Abstrahując od wykonania tej łaty... Jakby stawiali ograniczenia tam,
>> gdzie
>> faktycznie trzeba, to by nie było podobnych sytuacji. Do dzisiaj pamiętam
>> swój pierwszy zakręt w Austrii poza autostradą. Ograniczenie do 100/h na
>> drodze dwukierunkowej z dwoma pasami. Tylko RAZ chciałem przejechać
>> zakręt
>> 110/h a potem trzymałem się KAŻDEGO ograniczenia. :P
>
> Bo Polak zawsze wie najlepiej jak jechać :P
Przecież napisał, że potem trzymał się KAŻDEGO ograniczenia.
A.
-
124. Data: 2011-11-02 11:32:11
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-31 21:52, DoQ pisze:
>>> To i tak nic by nie dało.
>>
>> Z powodu stosowania debilnych ograniczeń w nieuzasadnionych przypadkach.
>
> Z powodu polskiej mentalności, nie patrzenia na znaki pionowe, poziome,
> w lusterka itp itd. Ogólnie rzecz biorąc - mania wszystkiego w dupsku.
Wygodne założenie. Wszyscy kierowcy to debile, którzy uparli się aby
wszystko robić na opak. Ot, polska mentalność.
A.
-
125. Data: 2011-11-02 11:48:53
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-10-31 23:26, Artur Maśląg pisze:
>>>> To i tak nic by nie dało.
>>>
>>> Z powodu stosowania debilnych ograniczeń w nieuzasadnionych przypadkach.
>>
>> Z powodu polskiej mentalności, nie patrzenia na znaki pionowe, poziome,
>> w lusterka itp itd. Ogólnie rzecz biorąc - mania wszystkiego w dupsku.
>
> No bez jaj - ciężko tutaj mówić o mentalności, skoro za tzw.
> zagramanicą szybko się uczą zachowań poprawnych. Zwyczajnie wiedzą,
> że w Polsce niewiele im grozi za nie stosowanie się do przepisów.
Czy na pewno to był tylko i wyłącznie strach przed mandatem? Zwłaszcza w
czasach gdy mandatów z FR się nie dostawało, ewentualnie można było je
wyrzucić bez strachu do kosza?
Bo to na pewno nie dlatego, że na tym zachodzie oznakowania i
ograniczenia mają sens, prawda?
A.
-
126. Data: 2011-11-02 16:51:22
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 01.11.2011 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
<ciach pierdoły>
> ale póki co to piłeczka
> po Twojej i kakmara stronie - wskażcie takie, które są oznakowane
> błędnie, ponieważ ktoś tam raz wyleciał z zakrętu, utłukł
> batmana, czy po pijaku zimą drzewa zwiedzał.
>
A teraz spróbuj przez chwilę pomyśleć logicznie. Czy zwyczajnie nie
szkoda Ci tych pieniędzy i czasu zmarnowanego na ten i podobne
programy walki o większe bezpieczeństwo na drodze. Mnie osobiście
ogarnia obrzydzenie gdy kolejny raz czytam czy słyszę podobne pierdoły.
Po co w ogóle ktoś wymyślał metodologię kwalifikacji jakiegoś miejsca
na "czarny punkt". Nie sądzę co prawda żeby cokolwiek do Ciebie jak
i do twojego kolegi dotarło. Problemem nie są źli ludzie, łamiący
przepisy bo tak im się podoba. Problemem jest stosowanie tych przepisów
przez organy, w sposób uniemożliwiający sprawne poruszanie się po tym
kraju. To że stawiając kolejne ograniczenia i budowle utrudniające ruch,
urzędnicy nie mają jako podstawowego celu ułatwienia poruszania się
po drogach.
Myślałeś kiedyś dlaczego po warszawie nie można płynnie przejechać
kilku kolejnych świateł? Mimo kasy wydanej na budowę ZSZR i wydawanej
na utrzymanie, i koniecznej na rozwój. Zastanawiałeś się kiedyś czy
w takich dupach zapadłych po kilkaset tys. mieszkańców i pewnie tyle
samo aut, co w naszej stolicy, mają ZSZR? Czy po prostu ustawione
światła tak, żeby te parę głównych, wielopasmowych ulic było
przejezdnych bez zatrzymania.
Twój bezkrytyczny entuzjazm dla działań organów państwa jest dla mnie
delikatnie rzecz ujmując zastanawiający. Uważasz że pracują w tych
instytucjach ludzie jakoś specjalnie rozsądniejsi od reszty? Jak
to się ma do takich regulacji jak tu?
<http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,zlikwiduj
a-zwezenie-na-zjezdzie-z-mostu-grota-roweckiego,3085
24.html>
<http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,10550
162,Korki_na_moscie_przez_jeden_zjazd__ZDM__przemalu
jemy.html>
To piękny przykład jak ktoś zupełnie pozbawiony rozumu i znajomości
specyfiki ruchu w danym miejscu zmienia to co było niezbyt dobre,
w zupełnie bezużyteczne. I te miesiące czekania na przywrócenie stanu
poprzedniego. I ta zupełnie nie potrzebna praca tylu ludzi i te
zmarnowane publiczne pieniądze. O ludziach którzy tam co dzień stoją
nie warto przecież wspominać.
PS: tak sobie myślę po na pisaniu tego powyżej, że więcej już nie
będzie mi się chciało.
--
kakmaratgmaildotcom
-
127. Data: 2011-11-02 21:37:32
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 01.11.2011 DoQ <p...@g...com> napisał/a:
>
> ... a najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że przed wypadkiem na
> bank myślą dokładnie to samo co ty czyli "jestem lepszy, a reszta to
> pojeby z mocno uciskającymi kapeluszami".
No proszę Cię, bez takich figur.
--
kakmaratgmaildotocm
-
128. Data: 2011-11-02 21:41:09
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: kakmar <k...@g...com>
Dnia 01.11.2011 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
> Po kafelki się śpieszył... Wg ustaleń policji trafił mnie z prędkością
> 80-100km/h.
Och, to musiało być straszne, czy ktoś przeżył?
> O podobnych wyczynach już wielokrotnie czytałem - nawet
> tutaj. Tyle, że informacje tutaj podawane to był tylko fragment
> rzeczywistości...
>
Nie wątpię, polecisz coś konkretnego do prenumeraty?
--
kakmaratgmaildotcom
-
129. Data: 2011-11-02 21:50:39
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-11-02 16:51, kakmar pisze:
> Dnia 01.11.2011 Artur Maśląg<f...@p...com> napisał/a:
>
> <ciach pierdoły>
Jak <ciach pierdoły> z konkretami to <ciach pierdoły> poparte jedynie
widzimisię i demagogią. Ja cierpliwy jestem i poczekam na odpowiedzi
merytoryczne.
-
130. Data: 2011-11-02 22:31:19
Temat: Re: Ktoś chce poskakać?
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-11-02 21:41, kakmar pisze:
> Dnia 01.11.2011 Artur Maśląg<f...@p...com> napisał/a:
>> Po kafelki się śpieszył... Wg ustaleń policji trafił mnie z prędkością
>> 80-100km/h.
>
> Och, to musiało być straszne, czy ktoś przeżył?
Straszne to są właśnie takie prymitywne komentarze, jak ten powyższy.
Zresztą świetnie uzupełnia to co pisałeś wcześniej. Skoro piszę, to
przeżyłem, ale samochodem nie jeździłem z pół roku, a częściowy
paraliż ręki nie był specjalnie interesujący. Jeżeli uderzenie
przekłada się tylko na strefy zgniotu to da się z czegoś takiego
wyjść - gość wyhamował na swojej strefie z przodu, mojej z tyłu
i z przodu, oraz tej z tyłu samochodu za którym stałem.