-
51. Data: 2013-12-17 23:51:17
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: atm <...@v...pl>
On 2013-12-17 22:07, t? wrote:
> atm wrote:
>
>> Gosc probowal raz - nie wyszlo;
>
> Bo wyprzedzany złośliwie przyspieszał gdy dało się go wyprzedzić, nie
> słyszysz na filmie?
>
Faktycznie, nie dawal sie wyprzedzic.
Przyznasz chyba jednak, ze gosc poszedl na calosc.
Jak ktos ponizej wspomnial, cale nagranie moglo by rzucic wiecej
swiatla na ten fragment.
-
52. Data: 2013-12-18 00:26:23
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Tue, 17 Dec 2013 13:55:49 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello Marcin,
>
> Tuesday, December 17, 2013, 12:51:26 PM, you wrote:
>
>> http://www.youtube.com/watch?v=HR4zowS63zU
>> Miło popatrzeć, jak awanturnik dostaje po gębie.
>
> Znaczy uważasz, że blokowanie lewego pasa jest normalne?
Gdybym ja chciał bić każdego kogo wyprzedzam prawą stroną, to ja bym do
pracy 2h jechał ;)
-
53. Data: 2013-12-18 00:44:09
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2013-12-17 12:51, Marcin N pisze:
> http://www.youtube.com/watch?v=HR4zowS63zU
> Miło popatrzeć, jak awanturnik dostaje po gębie.
Było.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
-
54. Data: 2013-12-18 08:33:31
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: "Axel" <n...@s...mu>
"mk4" wrote in message news:l8qfr1$9m7$1@usenet.news.interia.pl...
>> Weź sobie kolegę z autem, pojedź na drogę z dwoma pasami i zrób
>> eksperyment (a najlepiej w 4 auta - dwa jadące prawym pasem w różnej
>> odległosci) - zobaczysz, że jeśli da się wyprzedzić prawym, to znaczy,
>> że jest mnóstwo czasu na zjazd wyprzedzanego na prawy pas.
> Tyle tylko, ze po co nakazujesz mi zjechac skoro ja mam zamiar dalej
> wyprzedzac. I co wiecej - wyprzedzam pojazdy jadace prawym pasem.
> To, ze jest mozliwosc zjechania - moze i jest, tyle, ze ja jeszcze nie
> koncze swojego manewru wyprzedzania.
> Mam nie blokowac lewego pasa. Niemniej to sprawa dyskusyjna bo poki nie ma
> dziury na - i tu jest problem na ile - to jestem wciaz (i zdaje sie mam
> prawo) w trakcie manewru wyprzedzania. No chyba, ze kodeks nakazuje po
> wyprzedzeniu zajac swoj pas ruchu - ale zdaje sie nie nakazuje. Wiec co w
> takim przypadku? Mozna zinterpretowac, ze nie blokuje a wyprzedzam?
Ale to jest właśnie bardzo dobre kryterium - jeśli ktoś Cię objeżdża prawym
pasem, to znaczy, że mogłeś spokojnie zjechać na prawy, puścić
wyprzedzającego i wrócić na lewy pas bez zwalniania, albo ze zdjęciem nogi z
gazu.
--
Axel
-
55. Data: 2013-12-18 08:42:57
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-12-17 23:45, AZ pisze:
> Dnia 17.12.2013 Artur Maśląg <f...@p...com> napisał/a:
(...)
>> Misiu pluszowy - zamiast bredzić to może zainteresuj się sytuacją
>> konkretną itd. Chamstwem i cfaniactwem do się popisał misiu-pysiu
(...)
>>
> No moze jak ktos nie zna sytuacji z autopsji to moze mu sie tak wydawac.
Stąd właśnie uwaga, by ktoś w ciemno nie próbował moralizować itd.
> Watpie zeby ten WOT jechal tamtedy pierwszy raz, pewnie codziennie on
> i wielu jego towarzyszy jedzie tam do konca i na wydre wbija sie na skret.
Klasyka gatunku :(
> A inni go wpuszczaja i ani przez chwile przez mysl im nie przyjdzie, ze
> tyle stali na tym pasie przez takich cwaniaczkow.
(...)
No tak, ale od leczenia takich zachowań to jest policja, SM itd.
Trudno obserwować każdego w lusterku i pamiętać, czy ten akurat
poszedł na wydrę poboczem/prawoskrętem itd. kilkaset metrów czy
wyjechał z podporządkowanej, czy tez zwyczajnie się pogubił.
-
56. Data: 2013-12-18 08:58:11
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: "Axel" <n...@s...mu>
"mk4" wrote in message news:l8qk2m$je8$1@usenet.news.interia.pl...
On 2013-12-17 23:33, AZ wrote:
> Dnia 17.12.2013 mk4 <m...@d...nul> napisał/a:
>> Idac Twoim tokiem rozumowania to mozesz rozpoczac manewr wyprzedzania
>> wjezdzajac na ekspresowke/autostrade i zakonczyc przy zjezdzie. A tak
>> czysto po ludzku, zeby po prostu nie utrudniac innym to sie nie da?
> Da sie. Ale to obie strony musza chciec wykazac sie zrozumieniem.
Nooo, to jest akurat clue całej jazdy po drogach. Żeby poruszać się i
wykonywać manewry tak, jakby się oczekiwało tego od innych...
> Zawalidrogi niech uwazaja i staraja sie jezdzic prawym pasem bez zbednego
> przedluzania obecnosci na lewym a poganiacza niech racza zauwazyc, ze nie
> sa sami na drodze i ze nie zawsze bedzie tak, ze ktos zjedzie tak szybko
> zeby poganiacz nie musial nawet nogi z gazu zdejmowac. Zwlaszcza, ze
> poganiacz czesto mam wrazenie uwaza, ze jego pas jest lewy i skoro jedzie
> najszybciej to caly czas podaza lewym. Czyli jakas taka logika Kalego
> tutaj wychodzi.
Nie mogę się wypowiadać za 'poganiaczy', bo ja nikogo nie poganiam. Kiedy
jadę szybciej niż reszta (na trasach szybkiego ruchu większość jedzie sporo
wolniej niż limit), to zjeżdżam na prawy pas jeśli jest wystarczająco
miejsca, patrzę w lustero wsteczne i kiedy widzę samochód jadący szybciej
ode mnie - staram się zaplanować zjazd na prawo tak, żeby ani sobie ani jemu
nie utrudniać jazdy - czasem przyspieszam, żeby się schować za następny
samochód na prawym, a czasem zdejmuję nogę z gazu, żeby potem nie hamować
przed następnym autem. Mnie nie boli, że ktoś mnie wyprzedza - nawet jeśli
przekracza dopuszczalną. Niestety, często (ale na szczęście coraz rzadziej)
spotykam na trasie kierowców jadących lewym pasem, a próbą wyprzedzenia
prawym pasem chyba czują się urażeni i nagle odnajdują pedał gazu pod
stopą....
--
Axel
--
Axel
-
57. Data: 2013-12-18 10:02:36
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: AZ <a...@g...com>
On 2013-12-18, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:
>> A inni go wpuszczaja i ani przez chwile przez mysl im nie przyjdzie, ze
>> tyle stali na tym pasie przez takich cwaniaczkow.
> (...)
>
> No tak, ale od leczenia takich zachowań to jest policja, SM itd.
> Trudno obserwować każdego w lusterku i pamiętać, czy ten akurat
> poszedł na wydrę poboczem/prawoskrętem itd. kilkaset metrów czy
> wyjechał z podporządkowanej, czy tez zwyczajnie się pogubił.
>
Jezeli na TT przed mostem wciska Ci sie gosc z buspasa to wjechal przy
Broniewskiego czyli ~1km :-) A przejechanie tego odcinka stojac w korku
zajmuje 15 minut, pewnie bylo by szybciej gdyby nie cwaniaczki.
--
Artur
ZZR 1200
-
58. Data: 2013-12-18 10:53:40
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 18 Dec 2013 09:02:36 +0000 (UTC), AZ
> pewnie bylo by szybciej gdyby nie cwaniaczki.
Ja mam wątpliwości. Kiedyś piętnowałem "bufetową" za BUS pas na TŁ,
zwłaszcza za odcinek na samym moście. Nawet pisałem do ZDM żeby go usunęli,
motywując to tym, że z wisłostrady wbijają się auta z dwóch kierunków tejże
i zamiast jechać przez most prawym pasem, to nie dosyć że blokują sam
BUSpas, to jeszcze przytrzymują ruch biegnący TŁ.
Ale od pół roku estakady są remontowane i nic tam nie dojeżdża -- a TŁ jak
stała tak stoi, aż czasem po Pomnik Lotnika. Przeciąg standardowo robi się
na i za mostem. Jakaś abstrakcja. Teraz jestem przekonany o tym, że korki w
większości tworzą sami kierowcy (nie potrafiąc wypracować płynności ruchu,
nie potrafiąc ruszyć bez opóźniania czy przyśpieszyć kiedy można jechać).
"Cwaniaczki" to mała kropelka.
--
Pozdor Myjk
-
59. Data: 2013-12-18 12:21:49
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Iglo <i...@o...pl>
Dnia Tue, 17 Dec 2013 20:52:25 +0100, mk4 napisał(a):
>
> No i zachowujesz sie jak - sam sobie dopisz :).
> Zupelnie nie ogarniam takiego zachowania - czyli bezsensownego trabienia
> w takiej sytuacji.
Powiem Ci jedno, kiedy jako młody kierowca na rondzie przy Rotundzie w DC
wjechałem jak niemota w taki sposób, że zablokowałem tramwaj zjeżdżający z
rondo, to ten dzwonek uruchomiony przez motorniczego był dla mnie niczym
krzyk wqurwu wszytkich pasażerów tego tramwaju i zrobił takie wrażenie, że
od tej pory nigdy dzyndzaja nie przyblokowalem. Pewnie, że cwaniak, który
sobie taki manewr od początku założył może niewiele z tego robić, ale nie
należy ze spuszczoną głową nie reagować na chamstwo.
-
60. Data: 2013-12-18 13:31:14
Temat: Re: Kozak trafił na silniejszego
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-12-18 10:02, AZ pisze:
> On 2013-12-18, Artur Maśląg <n...@w...pl> wrote:
>>> A inni go wpuszczaja i ani przez chwile przez mysl im nie przyjdzie, ze
>>> tyle stali na tym pasie przez takich cwaniaczkow.
>> (...)
>>
>> No tak, ale od leczenia takich zachowań to jest policja, SM itd.
>> Trudno obserwować każdego w lusterku i pamiętać, czy ten akurat
>> poszedł na wydrę poboczem/prawoskrętem itd. kilkaset metrów czy
>> wyjechał z podporządkowanej, czy tez zwyczajnie się pogubił.
>>
> Jezeli na TT przed mostem wciska Ci sie gosc z buspasa to wjechal przy
> Broniewskiego czyli ~1km :-) A przejechanie tego odcinka stojac w korku
> zajmuje 15 minut, pewnie bylo by szybciej gdyby nie cwaniaczki.
To nie jest cwaniaczek - to cfaniaczek. Szybciej by pewnie też było,
tyle że zysk podejrzewam niewielki - ile % czasu stracisz/zyskasz?
Wprowadza zamieszanie i wkurza innych, stojących grzecznie z regułami
gry. Jeden, dwóch to nie problem, ale jak co chwila taki się trafia
to inni zaczynają się denerwować itd.