-
11. Data: 2012-02-15 16:20:15
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Robert_J" <d...@g...pl>
> Uważasz żyby nic sie nie przytrafiło - dla ubezpieczyciela
> każda kolizja to twoja wina jeśli nie nasz badania.
Możesz to podeprzeć jakimś przepisem? Tylko nie OWU TU, bo
te często mają wiele zapisów niedozwolonych ;-).
-
12. Data: 2012-02-15 17:45:37
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: LEPEK <g...@w...pl>
W dniu 2012-02-15 15:47, J.F. pisze:
> Zabiora DR i pojedziesz dalej. Odbior DR moze byc bolesny, jesli urzad
> 500km dalej.
Jest szansa, że odebrać będzie można "na komendzie", jeśli zgłosi się
zanim odeślą do urzędu, który dokument wydał.
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
13. Data: 2012-02-15 18:27:52
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: AZ <a...@g...com>
On 02/15/2012 03:11 PM, Maciek wrote:
>
> Dalem ciala i przegapilem termin badania technicznego - uplywa jutro.
> Warunki sa takie, ze akurat tym samochodem nie moge wygrzebac sie z
> miejsca, gdzie stoi. Zero szans na dojechanie do stacji diagnostycznej.
>
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
>
Przegląd to nie OC i ciągłości być nie musi. Za brak przeglądu grozi
zatrzymanie DR i wtedy trzeba się więcej najeździć ale spokojnie możesz
do wiosny zaczekać.
--
Artur
ZZR 1200
-
14. Data: 2012-02-15 18:28:38
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: neoniusz <n...@j...org>
W dniu 15.02.2012 15:58, Jacek pisze:
> Legalne:
> 1. pojechać na lawecie
> 2. zrobić tak, jak radził Zaemka
>
> Nielegalne:
> 3. pojechać na własne ryzyko te 3 km
>
> Półlegalne (to taka nasza specjalność, coś a'la "mijanie się z prawdą"
> zamiast kłamstwo)
> 4. Jedziesz na holu - w razie czego odpowiada kierowca samochodu
> holującego (ciekawy to przypadek, ale tak stanowi prawo, że ten na
> sznurku może nawet skosić pieszego a wina będzie tego, co holował)
Jest jeszcze jedna opcja. Oczywiscie tylko SLYSZALEM, ze niektorzy tak
robia. Sa PODOBNO stacje, gdzie wystarczy przyjechac z dowodem ;)
-
15. Data: 2012-02-15 18:40:03
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Matt <m...@g...com>
On 15 Lut, 16:20, "Robert_J" <d...@g...pl> wrote:
> Możesz to podeprzeć jakimś przepisem? Tylko nie OWU TU, bo
> te często mają wiele zapisów niedozwolonych ;-).
Przepisem się podeprzeć nie da, bo takiego nie ma ;) - dla OC
oczywiście.
Dla AC może być zapis w OWU, że w przypadku braku przeglądu nie
wypłacają - i to jest zgodne z prawem.
--
Regards
Matt
-
16. Data: 2012-02-15 20:06:41
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
zaemka wrote:
>> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
>> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie
>> bede musial przejechac?
>
> Spokojnie - bez nerw,
> idziesz nogami na stację, opłacasz badanie - jest oczywiście
> negatywne, dostajesz świstek, masz 14 dni na poprawki, jedziesz
> spokojnie na badanie. Uważasz żyby nic sie nie przytrafiło - dla
> ubezpieczyciela każda kolizja to twoja wina jeśli nie nasz badania.
a po co mu kwit że ma niesprawny samocho którym mu nie wolno jechać :) i
jeszcze płacić za ten kwit.
-
17. Data: 2012-02-15 20:50:30
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>
Użytkownik "Jacek" <n...@g...com> napisał w wiadomości
news:jhgh6b$bb4$1@news.task.gda.pl...
> 4. Jedziesz na holu - w razie czego odpowiada kierowca samochodu
> holującego (ciekawy to przypadek, ale tak stanowi prawo, że ten na sznurku
> może nawet skosić pieszego a wina będzie tego, co holował)
Możesz nakierować na podstawę prawną? Bo za cholerę w PoRD nie mogę znaleźć
"w razie wypadku holujący jest zawsze winny"...
Pozdrawiam
X
-
18. Data: 2012-02-15 22:56:37
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: "Wojciech Smagowicz [ZIWK]" <w...@o...pl>
W dniu 2012-02-15 18:28, neoniusz pisze:
> Jest jeszcze jedna opcja. Oczywiscie tylko SLYSZALEM, ze niektorzy tak
> robia. Sa PODOBNO stacje, gdzie wystarczy przyjechac z dowodem ;)
Kiedyś to widziałem... - Badanie autobusu oraz auta z gazem na
całkowicie pustej stacji.
Wisienką na torcie był wesoły stan diagnosty...
Dzisiaj bym tego nie puścił...
--
Wojciech Smagowicz
-
19. Data: 2012-02-15 23:44:53
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Jacek <n...@g...com>
W dniu 2012-02-15 20:50, Iksinski pisze:
> Możesz nakierować na podstawę prawną? Bo za cholerę w PoRD nie mogę
> znaleźć "w razie wypadku holujący jest zawsze winny"...
To poczytaj:
http://rankomat.pl/artykuly/ostroznie-z-holowaniem.h
tml
może przesadziłem z "koszeniem" pieszych, ale za szkody materialne
odpowiada holujący.
Jacek
-
20. Data: 2012-02-16 00:41:26
Temat: Re: Koniec badania technicznego a brak mozliwosci dojazdu
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Wed, 15 Feb 2012 15:11:24 +0100, Maciek napisał(a):
> Jest jakas procedura na te okolicznosc, czy mozna tylko odczekac do
> roztopow i wtedy liczyc, ze mnie nie dziabna przez te 3 km, jakie bede
> musial przejechac?
Jest - idziesz do urzędu i dostajesz świstek na dojazd do diagnosty.
W praktyce - olej i pojedź.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++