eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2012-02-26 09:22:14
    Temat: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    Korzystając z pięknej pogody (+5,brak śniegu, wilgotność 70% i porywisty
    wiatr) - pojechałem się przejechać motórem.

    Pierwsze pozimowe uruchomienie - jak zwykle z małymi kłopotami, ale
    odpalił za piątym razem. Zgasł po 5 sekundach. Za szóstym już nie zgasł
    i po chwili pracował tak, jak powinien.

    Normalka.

    Przejechałem ponad 50 km, zgasiłem na 5 minut, uruchomiłem "na dotyk",
    przejechałem kolejne 50 km.

    I tu kłopot: ponownie uruchomiłem po dwóch godzinach wiec zdążył
    ostygnąć. Nie chciał zapalić. Udało się za piątym razem. Zaniepokoiło
    mnie to. W sezonie letnim nigdy nie miałem takich kłopotów z zimnym
    silnikiem.

    Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?


  • 2. Data: 2012-02-26 10:37:44
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: "Grzybol" <g...@w...pl>

    Użytkownik "Marcin N" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:jictk0$2k5$1@news.task.gda.pl...
    > Korzystając z pięknej pogody (+5,brak śniegu, wilgotność 70% i porywisty
    > wiatr) - pojechałem się przejechać motórem.
    > Pierwsze pozimowe uruchomienie - jak zwykle z małymi kłopotami, ale
    > odpalił za piątym razem. Zgasł po 5 sekundach. Za szóstym już nie zgasł i
    > po chwili pracował tak, jak powinien.
    > Normalka.
    > Przejechałem ponad 50 km, zgasiłem na 5 minut, uruchomiłem "na dotyk",
    > przejechałem kolejne 50 km.
    > I tu kłopot: ponownie uruchomiłem po dwóch godzinach wiec zdążył ostygnąć.
    > Nie chciał zapalić. Udało się za piątym razem. Zaniepokoiło mnie to. W
    > sezonie letnim nigdy nie miałem takich kłopotów z zimnym silnikiem.
    > Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    > ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?

    Masz syf w gaźnikach. Mus czyścić, nie ma rady.

    --
    Grzybol


  • 3. Data: 2012-02-26 13:36:24
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: "Ivam" <f...@p...fm>

    Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:jictk0$2k5$...@n...task.gda.pl...
    > Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    > ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?

    Ogolnie fazer potrzebuje malo ssania (jak jest cieplo to daje na polowe),
    ale jak jest b. zimno to cale ssanie. Odrobinka gazu, ale naprawde
    odrobinka.

    W sumie jak nie pali na dotyk, nie chce nawet kaszlnac bez ssania to wyczysc
    gazniki.


    --
    pzdr:
    Ivam


  • 4. Data: 2012-02-26 14:07:13
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: Kuczu <q...@g...com>

    W dniu 2012-02-26 14:36, Ivam pisze:
    > Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:jictk0$2k5$...@n...task.gda.pl...
    >> Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    >> ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?
    >
    > Ogolnie fazer potrzebuje malo ssania (jak jest cieplo to daje na
    > polowe), ale jak jest b. zimno to cale ssanie. Odrobinka gazu, ale
    > naprawde odrobinka.
    >
    > W sumie jak nie pali na dotyk, nie chce nawet kaszlnac bez ssania to
    > wyczysc gazniki.
    >
    >

    W internecie pisali zeby podpinac wiekszy akumulator, najlepiej taki od
    duzego diesla.

    --
    Kuczu

    LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
    Harley Davidson FXR-C + Buell XB12X


  • 5. Data: 2012-02-26 14:26:08
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 02/26/2012 10:22 AM, Marcin N wrote:
    > Korzystając z pięknej pogody (+5,brak śniegu, wilgotność 70% i porywisty
    > wiatr) - pojechałem się przejechać motórem.
    >
    > Pierwsze pozimowe uruchomienie - jak zwykle z małymi kłopotami, ale
    > odpalił za piątym razem. Zgasł po 5 sekundach. Za szóstym już nie zgasł
    > i po chwili pracował tak, jak powinien.
    >
    > Normalka.
    >
    > Przejechałem ponad 50 km, zgasiłem na 5 minut, uruchomiłem "na dotyk",
    > przejechałem kolejne 50 km.
    >
    > I tu kłopot: ponownie uruchomiłem po dwóch godzinach wiec zdążył
    > ostygnąć. Nie chciał zapalić. Udało się za piątym razem. Zaniepokoiło
    > mnie to. W sezonie letnim nigdy nie miałem takich kłopotów z zimnym
    > silnikiem.
    >
    > Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    > ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?
    >
    Kiedy robiłeś serwis gaźników? Jak nie robiłeś i nie odpalałeś ani nie
    spuszczałeś paliwa to pewnie są zarośnięte dysze syfem.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 6. Data: 2012-02-26 22:39:21
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: "Drzewo" <d...@w...pl>


    Użytkownik "Kuczu" <q...@g...com> napisał w wiadomości
    news:jideaq$fst$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2012-02-26 14:36, Ivam pisze:
    > W internecie pisali zeby podpinac wiekszy akumulator, najlepiej taki od
    > duzego diesla.

    No widzisz, powoli się uczysz. :D

    --
    Drzewo
    www.moto-opinie.info



  • 7. Data: 2012-02-27 09:39:33
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: Jarecki <j...@g...com>

    W dniu niedziela, 26 lutego 2012, 10:22:14 UTC+1 użytkownik Marcin N napisał:
    > Korzystając z pięknej pogody (+5,brak śniegu, wilgotność 70% i porywisty
    > wiatr) - pojechałem się przejechać motórem.
    >
    > Pierwsze pozimowe uruchomienie - jak zwykle z małymi kłopotami, ale
    > odpalił za piątym razem. Zgasł po 5 sekundach. Za szóstym już nie zgasł
    > i po chwili pracował tak, jak powinien.
    >
    > Normalka.
    >
    > Przejechałem ponad 50 km, zgasiłem na 5 minut, uruchomiłem "na dotyk",
    > przejechałem kolejne 50 km.
    >
    > I tu kłopot: ponownie uruchomiłem po dwóch godzinach wiec zdążył
    > ostygnąć. Nie chciał zapalić. Udało się za piątym razem. Zaniepokoiło
    > mnie to. W sezonie letnim nigdy nie miałem takich kłopotów z zimnym
    > silnikiem.
    >
    > Doradźcie, jak należy uruchamiać motocykl (fazer, gaźniki, manualne
    > ssanie) w niskich temperaturach. Mniej ssania? Odrobina gazu?

    Miałem podobne problemy w dużym Bandicie. Pomogło zamontowanie podgrzewania gaźników
    - nie wiem czy masz to w swoim Fazerze. Pałowałem się z czyszczeniem i regulacją
    gaźników jedną jesień i pół zimy. Dopiero jeden mądry mechanik podpowiedział co
    zrobić i jak ręką odjął. Podgrzewanie to śruby z elementem oporowym wkręcane w każdy
    gaźnik i połączone z czujnikiem temp. U mnie drogo wychodził cały komplet wraz z
    kablami, więc podgrzewacze poszły z jakiegoś rozbitka, a w serwisie mechanik zrobił
    mi okablowanie plus ręczny przełącznik. Całość wyszła ze 200.

    Jarecki


  • 8. Data: 2012-02-27 09:49:29
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 02/27/2012 10:39 AM, Jarecki wrote:
    >
    > Miałem podobne problemy w dużym Bandicie. Pomogło zamontowanie podgrzewania
    gaźników - nie wiem czy masz to w swoim Fazerze. Pałowałem się z czyszczeniem i
    regulacją gaźników jedną jesień i pół zimy. Dopiero jeden mądry mechanik
    podpowiedział co zrobić i jak ręką odjął. Podgrzewanie to śruby z elementem oporowym
    wkręcane w każdy gaźnik i połączone z czujnikiem temp. U mnie drogo wychodził cały
    komplet wraz z kablami, więc podgrzewacze poszły z jakiegoś rozbitka, a w serwisie
    mechanik zrobił mi okablowanie plus ręczny przełącznik. Całość wyszła ze 200.
    >
    A jakie gaźniki były w tym Bandycie? W sensie producent? Moje Keihiny
    dawały radę przy -15 a podgrzewanie jest ale wodne więc jedynie chroni
    przed zamarzaniem w czasie pracy.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 9. Data: 2012-02-27 11:04:50
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: Jarecki <j...@g...com>

    W dniu poniedziałek, 27 lutego 2012, 10:49:29 UTC+1 użytkownik Artur Zabroński
    napisał:
    > On 02/27/2012 10:39 AM, Jarecki wrote:
    > >
    > > Miałem podobne problemy w dużym Bandicie. Pomogło zamontowanie podgrzewania
    gaźników - nie wiem czy masz to w swoim Fazerze. Pałowałem się z czyszczeniem i
    regulacją gaźników jedną jesień i pół zimy. Dopiero jeden mądry mechanik
    podpowiedział co zrobić i jak ręką odjął. Podgrzewanie to śruby z elementem oporowym
    wkręcane w każdy gaźnik i połączone z czujnikiem temp. U mnie drogo wychodził cały
    komplet wraz z kablami, więc podgrzewacze poszły z jakiegoś rozbitka, a w serwisie
    mechanik zrobił mi okablowanie plus ręczny przełącznik. Całość wyszła ze 200.
    > >
    > A jakie gaźniki były w tym Bandycie? W sensie producent? Moje Keihiny
    > dawały radę przy -15 a podgrzewanie jest ale wodne więc jedynie chroni
    > przed zamarzaniem w czasie pracy.

    W mordę, teraz nie pamiętam, ale chyba Mikuni.
    No tak, zapomniawszy że Fazer wodą chłodzony. W Bandicie były problemy tylko na
    starcie i kilka/kilkanaście minut po odpaleniu. Dopóki silnik się nie nagrzał, a od
    niego gaźniki, to prychał, strzelał, jechać nie chciał. Potem jazda i następne
    odpalenia spoko. Być może w tym Fazerze nie ma wodnego podgrzewania. Trzeba by
    sprawdzić :)

    Jarecki


  • 10. Data: 2012-02-27 11:12:42
    Temat: Re: Kłopot z zapalaniem w niskich temperaturach
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    W dniu 2012-02-27 12:04, Jarecki pisze:
    > W dniu poniedziałek, 27 lutego 2012, 10:49:29 UTC+1 użytkownik Artur Zabroński
    napisał:
    >> On 02/27/2012 10:39 AM, Jarecki wrote:
    >>>
    >>> Miałem podobne problemy w dużym Bandicie. Pomogło zamontowanie podgrzewania
    gaźników - nie wiem czy masz to w swoim Fazerze. Pałowałem się z czyszczeniem i
    regulacją gaźników jedną jesień i pół zimy. Dopiero jeden mądry mechanik
    podpowiedział co zrobić i jak ręką odjął. Podgrzewanie to śruby z elementem oporowym
    wkręcane w każdy gaźnik i połączone z czujnikiem temp. U mnie drogo wychodził cały
    komplet wraz z kablami, więc podgrzewacze poszły z jakiegoś rozbitka, a w serwisie
    mechanik zrobił mi okablowanie plus ręczny przełącznik. Całość wyszła ze 200.
    >>>
    >> A jakie gaźniki były w tym Bandycie? W sensie producent? Moje Keihiny
    >> dawały radę przy -15 a podgrzewanie jest ale wodne więc jedynie chroni
    >> przed zamarzaniem w czasie pracy.
    >
    > W mordę, teraz nie pamiętam, ale chyba Mikuni.
    > No tak, zapomniawszy że Fazer wodą chłodzony. W Bandicie były problemy tylko na
    starcie i kilka/kilkanaście minut po odpaleniu. Dopóki silnik się nie nagrzał, a od
    niego gaźniki, to prychał, strzelał, jechać nie chciał. Potem jazda i następne
    odpalenia spoko. Być może w tym Fazerze nie ma wodnego podgrzewania. Trzeba by
    sprawdzić :)

    Za mądre to dla mnie.
    Ja prosty kierownik jestem: tu gaz, tam hamulec i jazda. Liczyłem na
    poradę: zmniejsz ssanie o 20% i odkręć gaz o 10%.

    Z drugiej strony byłem gotów posłuchać Kucza - i dać do czyszczenia
    gaźniki. Samodzielne czyszczenie mnie przerasta.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: