Mam problem z klimą (od 2-3 lat). Nabijacze nie potrafią zrobić ani
powiedzieć nic poza podłączeniem automatu i naciskaniem przycisków na
panelu.
Witki mi opadają.

Nie mam stacji do klimy ale próbuję sam zdiagnozować problem.

Klima generalnie działa w niższych temperaturach otoczenia. Problemy się
robią w wysokich >25stC. Uruchamia się, działa sobie radośnie i po
pewnym czasie przestaje. I nie daje się włączyć ponownie przez dłuższy
czas. Potem nagle za którymś razem zaskakuje i znowu działa.

Pacjent Punto 2FL 2004 1.3JTD klima manualna więc bez żadnego wydumanego
sterownika...

MultiEcuScanem mogłem jedynie podejrzeć wysokie ciśnienie i przekaźniki.

Po włączeniu klimy startuje ona od ok 8000mbar i idzie do ok
19000-20000mbar na jałowych obrotach. Temperatura była ok 27stC.
Przekaźnik a/c - włączony
Wentylator I bieg - włączony
Po dodaniu gazu i zwiększeniu obrotów do ok 3000rpm ciśnienierośnie
szybciej - do 26500mbar po czym wyłącza się przekaźnik kompresora a/c.
Ciśnienie spada, i na wysokości 18000mbar przekaźnik klimatyzacji się
załącza (wg MES) ale kompresor nie startuje (sprzęgło nie klika).
I tak powolutku spada sobie ciśnienie a włączanie i wyłączanie
klimy/silnika nic nie daje.

Jakieś podpowiedzi? Wentylator nie włącza się na II bieg więc to wg mnie
nie powinna być za wysoka temperatura chłodnicy. Miałem kiedyś awarię
wentylatora i tam jak tylko temperatura spadła (np przy jeździe) to
szybko się kompresor załączał i dalej chłodził do osiągnięcia wysokiej
temperatury.

Lanie wodą po chłodnicy nic nie daje, nie parzy.

Wyzyty (2) u nabijaczy kończy się wydaniem niecałych 150-200 i
stwierdzeniem, że czynnik jest (i był odessany a potem załadowany w
odpowiedniej ilości).

Przed chwilą wylazłem do wystudzonego samochodu. ok 17 stopni na
zewnątrz. 7500mbar na powitanie. Na jałowych obrotach rośnie do 16bar
wyłącza kompresor, spada do 11-13 i załącza ponownie. Pracuje jak złoto.
Wkręcam go na wyższe obnroty i włączanie/wyłączanie zmienia punkty
zadziałania. Rośnie do 18bar wyłącza, 15bar, włącza, 19bar wyłącza, 16
bar włącza,21 bar wyłącza....zwiększam rpm do 3000-4000, temperatura
silnika już dochodzi do roboczej, pompuje do 22 wyłącza 18, 24, 17, 26, 20.
Rekordowo doszło do 28 bar i _nie wyłączyła się trwale_. Kompresor się
wyłączył, obniżyłem obroty i załączył się na niższym ciśnieniu jak gdyby
nigdy nic. Wyłączyłem silnik z normalnie działającą klimą. W
międzyczasie włączał się prawidłowo I i II bieg wentylatora a także
wyłączał gdy sprężarka się wyłączałą a dalej chłodziło.

ma ktoś jakieś wskazówki?