-
31. Data: 2021-06-08 22:14:57
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Cezar wrote:
> Oczywiście firma notowana na giełdzie to już jest problem. Jej kondycja
> zależy od ciągłego, dużego wzrostu. Jak go nie będzie to inwestorzy odejdą.
Dokładnie tak. Kolega mi opowiadał posiedzenie zarządu w pewnej potężnej
firmie produkującej sprzęt AGD. Przyjechał właściciel, otworzył slajd z
wykresem, pokazał na nim punkt i powiedział "Za rok macie być tu.
Dziękuję, do widzenia." Jak zarząd nie wykombinuje sposobu, to się go
wymieni na sprawniejszy.
Pozdrawiam, Piotr
-
32. Data: 2021-06-08 22:41:45
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 08.06.2021 o 21:51, Piotr Wyderski pisze:
>> Sprawa natury ogólnej, nie tylko dotyczy Apple, producenci w różnym
>> stopniu stosują ten zabieg dezinformacji ale Apple wydaje się już robi
>> to w sposób przekraczający akceptację społeczną:
>
> To po co kupować produkty tej firmy? To i tak nie chce współpracować z
> niczym, czego nie zrobił Apple -- z dokładnie tego powodu nie kupiłem
> żonie ich smartwatcha sportowego. Z Szajsungiem tego problemu nie ma.
>
Jest półproblem z Szajsungiem. Jego apki (sportowe) lub inne ze sklepu
nie działajo na nieSzajsungu :(
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
PIBAĆ JES
-
33. Data: 2021-06-09 01:07:49
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Cezar <c...@t...pl.invalid>
On 08/06/2021 21:41, LordBluzg(R) wrote:
> W dniu 08.06.2021 o 21:51, Piotr Wyderski pisze:
>
>>> Sprawa natury ogólnej, nie tylko dotyczy Apple, producenci w różnym
>>> stopniu stosują ten zabieg dezinformacji ale Apple wydaje się już
>>> robi to w sposób przekraczający akceptację społeczną:
>>
>> To po co kupować produkty tej firmy? To i tak nie chce współpracować z
>> niczym, czego nie zrobił Apple -- z dokładnie tego powodu nie kupiłem
>> żonie ich smartwatcha sportowego. Z Szajsungiem tego problemu nie ma.
>>
> Jest półproblem z Szajsungiem. Jego apki (sportowe) lub inne ze sklepu
> nie działajo na nieSzajsungu :(
>
>
Szajsung idzie wielkimi krokami w strone Appla. To są 2 firmy, które
omijam wielkim łukiem. Żone już też od srajfona odzwyczaiłem i uważa że
android jest OK. W pracy wciskają na siłe seksi laptopy a ja
konseknwetnie odmawiam...
c.
-
34. Data: 2021-06-09 09:37:54
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 8 Jun 2021 10:36:44 +0200, heby <h...@p...onet.pl> wrote:
> Nie. To właśnie ta różnica. W tym przypadku ilość rzeczy do naprawy
> znacząco przerasta moc przerobową. Szczególnie w zakresie problemów
> wymagających nieprzeciętnych zdolności. Możesz sobie zerknąć na
> samego
> Louisa. Mimo że podzielił się swoją wiedzą z całym światem, ma
> zawalone
> półki po sufit sprzętem do naprawy. I nie głoduje. Fakty kłuja w
> oczy
> bidoków z elektrody, chowających swoje drogocenne, zapewniające im
> chleb, schematy pralek Polar, aż boli patrzeć.
Jakie masz doświadczenia biznesowe? Ile biznesów prowadzisz lub
prowadziłeś? Nie pytam ze złośliwości ale chcę wiedzieć jakimi
doświadczeniami biznesowymi podpierasz swoje argumenty i z czego one
wynikają.
Zawalony sprzęt świadczyć może o wielu czynnikach i nie koniecznie o
tym, że robi na tym biznes (np. zła organizacja pracy, problemy z
terminami).
Cenne (ukryte) know-how może nie być ilościowo dominujące w biznesie
ale za to generujące największy obrót, stąd argument o zawalonym
sprzęcie pierdułek do naprawy świadczy o niczym. Dzielenie się wiedzą
w tym obszarze może wpłynąć znacząco na obrót.
Tak na marginesie w temacie do samego Luisa to czasami się
zagolopowuje, np. tutaj:
https://youtu.be/iiCBYAP_Sgg
Taki specjalista i nie wie, że fan nie musi być "w miejscu elementu
do chłodzenia" ale wystarczy wymuszony przepływ powietrza przez
odpowiednie kanały, jakie tworzy prawidłowo zamknięta i szczelna
obudowa? IMHO troszkę się skompromitował w tym filmie...
> Najzwyczajniej, branża napraw sprzętu specialistycznego różni się
> od
> branży sprzedwania buraków na targu. Dodatkowa budka w tym drugim
> wypadku odbiera komuś chleb, być może literalnie. W przypadku
> napraw
> laptopów Apple spowodowała że mniej złomu wylądowało na wysypisku,
> choć
> ciągle ląduje za dużo.
Prowadzącemu biznes serwisowy nie obchodzi co i gdzie ląduje na
śmietniku. Nie rozmawiamy o ochronie środowiska tylko szczególnym
przypadku ochrony wartości niematerialnych prawnych.
> Jak być latał w kosmos na rakietach własej roboty, to wiedza jest
> cenna.
> Jak pracujesz w branzy naprawiania zabawkowych laptopów to
> dzielenie się
> jest cenne - dzięki nie mu dowiadujesz się jak coś naprawiać za to
> że
> dzielisz się swoją wiedzą i nie tracisz czasu na odkrywanie
> kwadratowego
> koła.
Ale klientów mniej. Zamiast dyskutować zweryfikujmy fakty: idź do
pierwszego lepszego socjalistycznego serwisu i podpowiedz im zeby
podzielili się swoją wiedzą, zobaczymy jak zareagują.
> Też uważam, że bibliteki to czysty socjalizm dla idiotów. A te
> naukowce?
> Robią coś przez 20 lat, badają, a potem dzielą się z innymi. Skrany
> debilizm, tu popieram w całej rozciągłości kolegę, dość tego
Nie rozpędzaj się tak z tym rozdawnictwem. Jeśli robią coś co ma
przewidywalną komercyjną przyszłość (a na zachodzie w większości
robią w tym celu) to zabezpieczają się patentami.
> Jak bym słuchał jakiegoś ciężkiego przypadku konfederaty. Ale oni
> mają
> popracie tylko wśród nastolatków, więc to musi być jakać pomyłka.
Owszem, pomyłka.
--
Marek
-
35. Data: 2021-06-09 10:55:36
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 09/06/2021 09:37, Marek wrote:
>> Nie. To właśnie ta różnica. W tym przypadku ilość rzeczy do naprawy
>> znacząco przerasta moc przerobową. Szczególnie w zakresie problemów
>> wymagających nieprzeciętnych zdolności. Możesz sobie zerknąć na samego
>> Louisa. Mimo że podzielił się swoją wiedzą z całym światem, ma
>> zawalone półki po sufit sprzętem do naprawy. I nie głoduje. Fakty
>> kłuja w oczy bidoków z elektrody, chowających swoje drogocenne,
>> zapewniające im chleb, schematy pralek Polar, aż boli patrzeć.
> Jakie masz doświadczenia biznesowe?
Czy ono magicznie spowoduje że pojawi się głodujący Louis?
Starasz się spowodować, że mityczne doświadczenie biznesowe pogoni kijem
fakty?
? Ile biznesów prowadzisz lub
> prowadziłeś? Nie pytam ze złośliwości ale chcę wiedzieć jakimi
> doświadczeniami biznesowymi podpierasz swoje argumenty i z czego one
> wynikają.
Ja nie mam argumentów. Ja mam fakty. Ich nie trzeba udowadniać. Możesz
sobie zerknąć na stosy złomu jakie Louis naprawia od lat, na ich
wielkośc nic nie wpłynęło.
> Zawalony sprzęt świadczyć może o wielu czynnikach
Oczywiście. Na przykład o dematerializacji w wyniku błednych
eksperymentów wojskowych z teleportacją albo to tylko kartonowi
pozoranci a Luis udaje że jest najedzony napychajac się ziemniakami.
> i nie koniecznie o
> tym, że robi na tym biznes (np. zła organizacja pracy, problemy z
> terminami).
Tak, bez wąpienia to wszystko występuje u Louisa, a on tylko robi takie
głupie filmiki żeby ukryć PRAWDĘ znalezioną przez jakiegoś niz nie
znaczacego usenetowca z zadupia Europy.
> Cenne (ukryte) know-how może nie być ilościowo dominujące w
> biznesie ale za to generujące największy obrót, stąd argument o
> zawalonym sprzęcie pierdułek do naprawy świadczy o niczym.
Konowhow którym dzieli się Loius dotyczy *pierdół*. Takich na przykład,
jaki kondensator wymienić jak na ekranie masz paski.
Sam do tego dojdziesz. Ale zajmie to Tobie i setkom innych naprawiaczy
miesiace eksperymentów.
> Dzielenie się
> wiedzą w tym obszarze może wpłynąć znacząco na obrót.
Może.
Ale nie wpywa.
Co za natrętne fakty.
Dokładnie takie same argumenty słyszałem od penego nadętego profesora
koło 2000 który twierdził że oprogramowanie opensource i dzielenie się
wiedzą nie przetrwa kilku najbliższych lat, już widać jak umiera.
Dlatego nie słucham pustych opini za którymi stoi "a jake Ty masz
doświadczenie z biznesie, młodzieńcze" tylko oglądam gołe fakty. A gołe
fakty są takie że Loius dzieli się wiedzą i mu z tego powodu chleba nie
brakuje. Jeśli barakuje chłopakom z elektrody, to może powinni przestać
naprawiać pralki Polar bo widocznie te dwie co zostały to za mało na 40
serwisantów.
> Tak na marginesie w temacie do samego Luisa to czasami się
> zagolopowuje, np. tutaj:
> https://youtu.be/iiCBYAP_Sgg
Ba, a ja kiedyś dotknąłem gorącego grota lutownicy. Taki ze mnie
gówniany specjalista od lutowania, nie warto ze mną rozmawiać.
> Taki specjalista i nie wie, że fan nie musi być "w miejscu elementu do
> chłodzenia" ale wystarczy wymuszony przepływ powietrza przez odpowiednie
> kanały, jakie tworzy prawidłowo zamknięta i szczelna obudowa? IMHO
> troszkę się skompromitował w tym filmie...
Tak jest, pełna kompromitacja, najlepiej wsadzić go do niszczarki, juz
się do nieczego nie nadaje, a wszystko co mówi to nieprawda.
Jaki ten świat jest czarno-biały.
Louis przepraszał wielokrotnie na kanale, za swoje błedne opinie. Cenie
go za to że mówi "byłem głupi, to nie jest prawda, czegoś się
nauczyłem". Lepsze to niż trolowanie na usenecie.
> Prowadzącemu biznes serwisowy nie obchodzi co i gdzie ląduje na
> śmietniku.
Interesuje. Ponieważ to co ląduje na śmietniku z uwagi na niemożnośc
naprawienia, może być zyskiem kiedy otworzysz stosowny biznes.
Przykładowo, interesuje mnie ile pralek ląduje na śmietniku z powodu
niemożności ich naprawy, zanim otworzę biznes naprawy pralek.
Tak, wiem, to zaskakujące.
> Nie rozmawiamy o ochronie środowiska tylko szczególnym
> przypadku ochrony wartości niematerialnych prawnych.
Abstrakcja. To ważna umiejętność w dysutowaniu. Śmieci to potencjalny
zarobek dla firm zajmujących się serwisem pogwarancyjnym.
>> naprawiać za to że dzielisz się swoją wiedzą i nie tracisz czasu na
>> odkrywanie kwadratowego koła.
> Ale klientów mniej.
Powtórze: nie ma takiego efekty na rynku. Na rynku rakiet pewnie byłby
widoczny, na rynku naprawiania gównianych laptopów Apple, nie ma sladu
takiego efektu. Ilośc hardware do naprawy jest znaczco większa niż mocy
przerobowych. Niech świadczy o tym tylko jedno: ilość punktów w których
możesz naprawić laptopa nie maleje, tylko rośnie.
> Zamiast dyskutować zweryfikujmy fakty: idź do
> pierwszego lepszego socjalistycznego serwisu i podpowiedz im zeby
> podzielili się swoją wiedzą, zobaczymy jak zareagują.
Mój pierwszy lepszy to Louis.
Mój drugi lepszy to Daniel Rakowiecki.
Oczywiscie, możesz trafic i często trafiasz na zwykłych dupków, którzy
nie tylko nie powiedzą Ci co naprawili, ale nawet jak powiedzą, to
skłamią (naprawiałem laptopy 4x w serwisach pogwarancyjnych, byłem
naciągany 3x za naprawy których nie wykonano, lub wykonano niezgodnie ze
sztuką).
Czy warto oceniać świad z perspektywy dupków? Ja uważam, że nie warto.
Ale nie odbiegajmy od tematu. 2 osoby na świecie dziela się swoją
wiedza. Tyle wiemy. Czy to spełnia "podzielili się swoją wiedzą i wiemy
jak zareagują"?
Nie każdy jest dupkiem. Może poruszasz się z dupkowatym środowisku, stąd
te poglądy.
>> Też uważam, że bibliteki to czysty socjalizm dla idiotów. A te
>> naukowce? Robią coś przez 20 lat, badają, a potem dzielą się z innymi.
>> Skrany debilizm, tu popieram w całej rozciągłości kolegę, dość tego
> Nie rozpędzaj się tak z tym rozdawnictwem. Jeśli robią coś co ma
> przewidywalną komercyjną przyszłość (a na zachodzie w większości robią
> w tym celu) to zabezpieczają się patentami.
I dalej dzielą się wiedzą, bo to jeden z punktów wymagancyh do
spełnienia aby coś nazwać "nauką". Nazywa się to krytyka innych i jest
... jedna z kilku podstaw na któych bazuje nauka. nauka, któa nie
poddaje się krytyce, to nie nauka. Być może nie pojmujesz jak działa
nauka. Albo nie potrafisz oddzielić nauki od implementacji, stąd problem
w wiązaniu dzielenia się wiedzą z socjalizmem czy inne idityczne poglądy.
-
36. Data: 2021-06-09 14:29:07
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: jacek pozniak <j...@f...pl>
Piotr Wyderski wrote:
> Marek wrote:
>
>> Sprawa natury ogólnej, nie tylko dotyczy Apple, producenci w różnym
>> stopniu stosują ten zabieg dezinformacji ale Apple wydaje się już robi
>> to w sposób przekraczający akceptację społeczną:
>
> To po co kupować produkty tej firmy? To i tak nie chce współpracować z
> niczym, czego nie zrobił Apple -- z dokładnie tego powodu nie kupiłem
> żonie ich smartwatcha sportowego. Z Szajsungiem tego problemu nie ma.
>
> Pozdrawiam, Piotr
No nie wiem czy dobrze zrobiłeś; może żona chciała jabłuszko i trzeba było
IPhone dokupić.
--
jp
www.flowservice.pl
www.flowsystem.pl
-
37. Data: 2021-06-09 14:38:03
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 8 Jun 2021 22:14:57 +0200, Piotr Wyderski wrote:
> Cezar wrote:
>> Oczywiście firma notowana na giełdzie to już jest problem. Jej kondycja
>> zależy od ciągłego, dużego wzrostu. Jak go nie będzie to inwestorzy odejdą.
>
> Dokładnie tak. Kolega mi opowiadał posiedzenie zarządu w pewnej potężnej
> firmie produkującej sprzęt AGD. Przyjechał właściciel, otworzył slajd z
> wykresem, pokazał na nim punkt i powiedział "Za rok macie być tu.
> Dziękuję, do widzenia."
Z tym, ze jesli to potezna firma, to raczej nie ma jednego
wlasciciela. Chyba, ze mowa o jednym oddzialow, tzn osobnej sp z o.o.,
a "wlasciciel" to przedstawiciel spolki-matki.
> Jak zarząd nie wykombinuje sposobu, to się go
> wymieni na sprawniejszy.
Byc moze. Bo skonczyc moze sie to moze roznie.
J.
-
38. Data: 2021-06-09 19:45:48
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F wrote:
> Z tym, ze jesli to potezna firma, to raczej nie ma jednego
> wlasciciela.
Oczywiście, ma wielu. Prywatnie będących w koligacjach rodzinnych.
Struktura własnościowa jest zapewne odpowiednio skomplikowana z powodów
optymalizacji podatkowej, ale jak potrzeba, to wszyscy wiedzą, po co
przyjechał Sven.
> Byc moze. Bo skonczyc moze sie to moze roznie.
Byli, gdzie im pokazał. Jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Pozdrawiam, Piotr
-
39. Data: 2021-06-09 19:46:55
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F wrote:
> Z tym, ze jesli to potezna firma, to raczej nie ma jednego
> wlasciciela.
Oczywiście, ma wielu. Prywatnie będących w sporej części w koligacjach
rodzinnych. Struktura własnościowa jest zapewne odpowiednio
skomplikowana z powodów optymalizacji podatkowej, ale jak potrzeba, to
wszyscy wiedzą, po co przyjechał Sven.
> Byc moze. Bo skonczyc moze sie to moze roznie.
Byli, gdzie im pokazał. Jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Pozdrawiam, Piotr
-
40. Data: 2021-06-09 19:49:32
Temat: Re: Kłamiemy, że tego nie da się naprawić...
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
jacek pozniak wrote:
> No nie wiem czy dobrze zrobiłeś; może żona chciała jabłuszko i trzeba było
> IPhone dokupić.
Szajsung się podobał. :-)
Pozdrawiam, Piotr