Pewnego ślicznego dnia RadekNet dokonał/a produkcji posta :

> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>
> Kia Picanto, 1.0. 2005r - ile to jest warte jako auto do jezdzenia po
> miescie? Nie zabije nas awaryjnoscia? Cena dosc atrakcyjna...
>
> Pozdr.

Bierz spokojnie, bezawaryjność to rzecz niezbyt możliwa do prognozowania,
ale wątpię, czy ma szanse się dużo psuć (jedynie łożyska Kia miała niezbyt
dobre), mało pali, dość dobry samochód na jazdę po mieście, gorzej byłoby w
dłuższych trasach.

--
--
JoAsienka **gg 1489928, była właścicielka Kii :)
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny

do góry

Pewnego ślicznego dnia mz dokonał/a produkcji posta :

> Z opinii jakie znalazłem w sieci wynika, że ma dużo miejsca dla
> kierowcy i pasażera. Więc może napisze jak to jest naprawde, ktoś kto
> siedział w takim aucie ?

Ja siedziałam, nawet się przejechałam - w środku dość dużo miejsca, jak na
tak niewielki samochód, dobre do miasta, bo się wszędzie mieści.

--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny

do góry

Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
> W dniu 2011-01-18 17:20, marthen pisze:
>> RadekNet wrote:
>>> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie
>>> ;) Kia Picanto, 1.0. 2005r - ile to jest warte jako auto do jezdzenia
>>> po miescie? Nie zabije nas awaryjnoscia? Cena dosc atrakcyjna...
>>
>> Picanto ma nietypowy akumulator (wspólny z Atosem). Dostępny jest
>> albo oryginał z ASO, albo jeden dalekowschodni zamiennik.
>
> Co w nim nietypowego? Serio pytam.
> Przecież klemy da się założyć dowolne, to raczej nie problem.

Nie chodzi o klemy. Problem dotyczy kształtu stopki - w normalnych
akumulatorach mocowanych od dołu masz blaszkę przytrzymującą, przez którą
przechodzi śruba. Tutaj ta blaszka jest częścią akumulatora.
--
marthen
A3 & MX-5

do góry