Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)

Kia Picanto, 1.0. 2005r - ile to jest warte jako auto do jezdzenia po
miescie? Nie zabije nas awaryjnoscia? Cena dosc atrakcyjna...

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

do góry

Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:ih2d41$q99$1@inews.gazeta.pl...
> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)

Niby dlaczego?
Ceed z Picanto nie ma nic wspólnego raczej.
Poza znaczkiem na masce.

do góry

W dniu 17.01.2011 22:45, Cavallino pisze:
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
> news:ih2d41$q99$1@inews.gazeta.pl...
>> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>
> Niby dlaczego?
> Ceed z Picanto nie ma nic wspólnego raczej.
> Poza znaczkiem na masce.

Bo moze kupujac Ceeda badales temat doglebniej. A co tu nie mowic
(polzartem oczywiscie) jestes grupwym specem od Kia ;)

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

do góry

Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:ih2dju$rir$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 17.01.2011 22:45, Cavallino pisze:
>> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
>> news:ih2d41$q99$1@inews.gazeta.pl...
>>> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>>
>> Niby dlaczego?
>> Ceed z Picanto nie ma nic wspólnego raczej.
>> Poza znaczkiem na masce.
>
> Bo moze kupujac Ceeda badales temat doglebniej.

No właśnie nie.
Byłem dość wrogo nastawiony do koreańskich marek, głównie ze względu na
design.

Do Ceeda przekonało mnie głównie to, że w niczym nie przypominał
dotychczasowych bohomazów z tego kraju, jest produkowany w Europie, świetnie
wypadał w testach na tle konkurencji z europejskiej czołówki, był dobrze
wykonany (w sensie materiałów wnętrza) i miał dłuuuuugą gwarancję - co po
przebojach z Renault było ważnym atutem.

Sportage jest do niego podobny pod tymi względami, ale reszta aut tej
marki - nie bardzo.
Sam więc widzisz, żadnego z tych plusów nie idzie przypisać do Picanto.

do góry

W dniu 17.01.2011 22:59, Cavallino pisze:
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
> news:ih2dju$rir$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 17.01.2011 22:45, Cavallino pisze:
>>> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
>>> news:ih2d41$q99$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>>>
>>> Niby dlaczego?
>>> Ceed z Picanto nie ma nic wspólnego raczej.
>>> Poza znaczkiem na masce.
>>
>> Bo moze kupujac Ceeda badales temat doglebniej.
>
> No właśnie nie.
> Byłem dość wrogo nastawiony do koreańskich marek, głównie ze względu na
> design.
>
> Do Ceeda przekonało mnie głównie to, że w niczym nie przypominał
> dotychczasowych bohomazów z tego kraju, jest produkowany w Europie,
> świetnie wypadał w testach na tle konkurencji z europejskiej czołówki,
> był dobrze wykonany (w sensie materiałów wnętrza) i miał dłuuuuugą
> gwarancję - co po przebojach z Renault było ważnym atutem.
>
> Sportage jest do niego podobny pod tymi względami, ale reszta aut tej
> marki - nie bardzo.
> Sam więc widzisz, żadnego z tych plusów nie idzie przypisać do Picanto.

Hmmm zatem sprawa do przemyslenia. Auto jest alternatywa dla 3-4 lata
starszej Corsy ...

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

do góry

Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości news:

>> Sam więc widzisz, żadnego z tych plusów nie idzie przypisać do Picanto.
>
> Hmmm zatem sprawa do przemyslenia. Auto jest alternatywa dla 3-4 lata
> starszej Corsy ...

Ale Picanto to raczej mniejsze auto niż Corsa.
Jak ma być tej wielkości to Rio/Getz.

do góry

Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:4d356680$0$2493$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
> news:
>
>>> Sam więc widzisz, żadnego z tych plusów nie idzie przypisać do Picanto.
>>
>> Hmmm zatem sprawa do przemyslenia. Auto jest alternatywa dla 3-4 lata
>> starszej Corsy ...
>
> Ale Picanto to raczej mniejsze auto niż Corsa.
> Jak ma być tej wielkości to Rio/Getz.
Z opinii jakie znalazłem w sieci wynika, że ma dużo miejsca dla kierowcy i
pasażera. Więc może napisze jak to jest naprawde, ktoś kto siedział w takim
aucie ?

do góry

RadekNet wrote:
> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>
> Kia Picanto, 1.0. 2005r - ile to jest warte jako auto do jezdzenia po
> miescie? Nie zabije nas awaryjnoscia? Cena dosc atrakcyjna...

Picanto ma nietypowy akumulator (wspólny z Atosem). Dostępny jest albo
oryginał z ASO, albo jeden dalekowschodni zamiennik.
--
marthen
A3 & MX-5

do góry

W dniu 2011-01-18 17:20, marthen pisze:
> RadekNet wrote:
>> Dzis jeszcze jedno pytanie o samochod ;) Cavalino - licze na Ciebie ;)
>>
>> Kia Picanto, 1.0. 2005r - ile to jest warte jako auto do jezdzenia po
>> miescie? Nie zabije nas awaryjnoscia? Cena dosc atrakcyjna...
>
> Picanto ma nietypowy akumulator (wspólny z Atosem). Dostępny jest albo
> oryginał z ASO, albo jeden dalekowschodni zamiennik.

Co w nim nietypowego? Serio pytam.
Przecież klemy da się założyć dowolne, to raczej nie problem.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

do góry

W dniu 18.01.2011 11:08, Cavallino pisze:
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości news:
>
>>> Sam więc widzisz, żadnego z tych plusów nie idzie przypisać do Picanto.
>>
>> Hmmm zatem sprawa do przemyslenia. Auto jest alternatywa dla 3-4 lata
>> starszej Corsy ...
>
> Ale Picanto to raczej mniejsze auto niż Corsa.
> Jak ma być tej wielkości to Rio/Getz.

Wlasnie byla ja dla mnie wstepnie ogladac znajoma... Mowi, ze Galaxy to
nie jest (takim jezdzi), ale ze moze byc ;) Silnik suchy, nic nie stuka,
biegi troche ciezko wchodza.

Wie kto jak to sie przeklada z anglika na wersje europejska? Takie
przyszlosciowe pytanie, bo jak kupimy, zonie sie spodoba, to za rok-dwa
warto by miec mozliwosc zabrania ze soba do Pl.

Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com

do góry