On Fri, 11 Aug 2023 18:16:07 +0200, Janusz wrote:
> W dniu 11.08.2023 o 17:30, J.F pisze:
>> On Fri, 11 Aug 2023 16:03:03 +0200, Janusz wrote:
>>> W dniu 11.08.2023 o 02:06, J.F pisze:
>>>> On Thu, 10 Aug 2023 22:39:25 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
>>>>> Pan J.F napisał:

>>>>> Spojrzałem jeszcze raz na stronę Wiki. Tam jest pamięć ferrytowa.
>>>>> Do samego kalkulowania raczej nie była używana. Zatem cholera wie.
>>>>
>>>> Mogla byc. Cos tam piszą o 3 rejestrach liczbowych - gdzies to trzeba
>>>> bylo umiescic.
>>> Dokładnie, innych małych pamięci wtedy nie było, tylko ferrytowe.
>>> I to na tym co widać na obrazku były zrobione te 3 rejestry.
>>
>> Tzn można było przerzutniki z tranzystorów robic, ale to trochę drogo.
>> A w latach 70 to juz z TTL, ale tez troche drogo i duzo miejsca.
> No i dużo prądu, LS ani CMOS jeszcze wtedy nie było.

tych ferrytów z baterii nie zasilisz, to i tak było zasilanie
sieciowe.

>> Ale taka pamiec ferrytowa, to chyba tez sporo tranzystorów wymaga.
> No kiedy że nie, po jednym na linię X,Y

Chyba więcej, bo prąd w dwie strony musi plynać.

I dekodery trzeba zrobic

> i komparatory na odczyt, ale to
> i tak mniej niż
> na scalakach, poza tym ma tą zaletę że pamięta po wyłączeniu zasilania,
> na scalakach musiałoby być jakieś podtrzymanie.

Na 3 liczby podtrzymania raczej nie potrzebuje.

>> P.S. Da sie takie rdzenie gdzies kupic?
> Nie wiem, mam jakąś starą z mery ale tam dużo nie zrobisz, te rdzenie to
> ledwo widać, to takie większe kropki :)
> Panie które to nawlekały nie dość że młode musiały być to i tak robiły
> to przez specjalną lupę, jest film jak budują odrę z wrocławskiej mery.
> Można popatrzeć :)

Nawlec kilka dam chyba radę :-)

> >Az mam ochotę poeksperymentować.
>
> Układ zapis-odczyt chcesz robić sam? to nie takie trywialne i nie wiem
> czy znajdziesz wiedzę jak to robić.

No jak - po jednym tranzystorze na X i Y :-)

sam - chce sie przekonac, czy w ogole dam rade bit odczytac.

No ale oni potrafili, to i ja dam radę, to nie jest jakies nie wiadomo
jakie cudo.

J.

do góry

Czy ten zegar ma z prawej potrzebną do czegokolwiek klawiaturę?
https://allegro.pl/oferta/elektronika-7-radziecki-ze
gar-elektroniczny-vfd-13957354126

do góry

On 13/08/2023 12:28, ąćęłńóśźż wrote:
> Czy ten zegar ma z prawej potrzebną do czegokolwiek klawiaturę?
> https://allegro.pl/oferta/elektronika-7-radziecki-ze
gar-elektroniczny-vfd-13957354126

Jak masz konto na elektrodzie, to tu jest instrukcja:

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3842959.html

do góry

Mój niefirmowy (japończyk jakiś? Podróbka Sanyo bez ich nazwy) działa od 1986 na
niewymienialnym guziczku ;-)
Kiedyś to byłą rtęć :-).
Co do baterii to miałem naukowo-studencki (spory ekran do wykresów) TI lub HP z
dostarczonymi w komplecie wynalazkami paluszkami AA
akumulatorkami alkalicznymi i wylały w sprzęcie (na szczęście niegroźnie), generalnie
nie było ich czym ładować.


-----
> Naukowy Casio z podobnego okresu dzialal na paluszkach R6 ... 20 lat.
> Po co komu swiatło :-)
> baterie marki Casio.

do góry

On Sun, 13 Aug 2023 12:36:49 +0200, ąćęłńóśźż wrote:
> Mój niefirmowy (japończyk jakiś? Podróbka Sanyo bez ich nazwy) działa od 1986 na
niewymienialnym guziczku ;-)
> Kiedyś to byłą rtęć :-).

Mialem takiego Sharpa, niestety gdzies zgubilem/ukradli, i nie wiem
ile lat by pociągnąl.

> Co do baterii to miałem naukowo-studencki (spory ekran do wykresów) TI lub HP z
dostarczonymi w komplecie wynalazkami paluszkami AA
> akumulatorkami alkalicznymi i wylały w sprzęcie (na szczęście niegroźnie),
generalnie nie było ich czym ładować.

Ale wtedy to chyba zwykle NiCd były?

> -----
>> Naukowy Casio z podobnego okresu dzialal na paluszkach R6 ... 20 lat.
>> Po co komu swiatło :-)
>> baterie marki Casio.

J.

do góry

Pan J.F napisał:

>> Spojrzałem jeszcze raz na stronę Wiki. Tam jest pamięć ferrytowa.
>> Do samego kalkulowania raczej nie była używana. Zatem cholera wie.
>
> Mogla byc. Cos tam piszą o 3 rejestrach liczbowych - gdzies to trzeba
> bylo umiescic.
> Jesli kości pamieci jeszcze nie było, a mera sie znala na ferrytowych
> ... czemu nie.

Czemu nie? Odczyt pamięci ferrytowej daje (albo nie daje) impuls,
zbocze. Żeby z tym dało się zrobić coś pożytecznego, na przykład
wyświetlić neonowe cyferki, potrzebna jest zmiana stanu. Czyi i tak
przerzutnik, który sam w sobie jest pamięcią.

Jeszcze mi się przypomniało, o co chodzi z tymi trzema rejestrami.
Tak pisano w tamtych czasach o trochę lepszych kalkulatorach, tych
"z pamięcią". Podstawowy czterodziałaniowy kalkulator wymaga dwóch
rejestrów, jeden sprzężony z wyświetlaczem i ten drugi, który zapełnia
się po naciśnięcia klawisza operacji (np. "+"). Wynik pojawia się
w jednym z rejestrów, tym wyświetlanym. A ten trzeci rejestr, to
obsługują klawisze "M+", "MR" itd.

--
Jarek

do góry

On Thu, 17 Aug 2023 15:00:36 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>> Spojrzałem jeszcze raz na stronę Wiki. Tam jest pamięć ferrytowa.
>>> Do samego kalkulowania raczej nie była używana. Zatem cholera wie.
>>
>> Mogla byc. Cos tam piszą o 3 rejestrach liczbowych - gdzies to trzeba
>> bylo umiescic.
>> Jesli kości pamieci jeszcze nie było, a mera sie znala na ferrytowych
>> ... czemu nie.
>
> Czemu nie? Odczyt pamięci ferrytowej daje (albo nie daje) impuls,
> zbocze. Żeby z tym dało się zrobić coś pożytecznego, na przykład
> wyświetlić neonowe cyferki, potrzebna jest zmiana stanu. Czyi i tak
> przerzutnik, który sam w sobie jest pamięcią.

Ale jeden. I na stałe powiązany z Nixie.

A tu masz pamięc adresowalną,
byc moze dostępną po jednej cyfrze - bo arytmometr też mógł byc
szeregowy, po jednej cyfrze.
Bo szeregowy po 1 bicie w BCD ... troche upierliwe mi się wydaje.

> Jeszcze mi się przypomniało, o co chodzi z tymi trzema rejestrami.
> Tak pisano w tamtych czasach o trochę lepszych kalkulatorach, tych
> "z pamięcią". Podstawowy czterodziałaniowy kalkulator wymaga dwóch
> rejestrów, jeden sprzężony z wyświetlaczem i ten drugi, który zapełnia
> się po naciśnięcia klawisza operacji (np. "+"). Wynik pojawia się
> w jednym z rejestrów, tym wyświetlanym. A ten trzeci rejestr, to
> obsługują klawisze "M+", "MR" itd.

Owszem, ale moze jak zrobili "programowany", to troche rozbudowali.

https://allegrolokalnie.pl/oferta/maszyna-liczaca-me
ra-203b-elzab-lampy-nixie-xam

mial pierwiastek - to moze kolejnego rejestru wymagać.
I jakies tajemnicze strzałki i trójkąty.


A co to za bohomaz obok = ?
powinien byc przecinek/kropka dziesiętna, a nie wygląda.

J.

do góry

Pan J.F napisał:

>>> Mogla byc. Cos tam piszą o 3 rejestrach liczbowych - gdzies to trzeba
>>> bylo umiescic.
>>> Jesli kości pamieci jeszcze nie było, a mera sie znala na ferrytowych
>>> ... czemu nie.
>>
>> Czemu nie? Odczyt pamięci ferrytowej daje (albo nie daje) impuls,
>> zbocze. Żeby z tym dało się zrobić coś pożytecznego, na przykład
>> wyświetlić neonowe cyferki, potrzebna jest zmiana stanu. Czyi i tak
>> przerzutnik, który sam w sobie jest pamięcią.
>
> Ale jeden. I na stałe powiązany z Nixie.

Każdy rejestr w innej technologii? Się mi nie wydaje. Piszą o trzech,
gdyby były różne, to też by coś na ten tamat było.

> A tu masz pamięc adresowalną, byc moze dostępną po jednej cyfrze -
> bo arytmometr też mógł byc szeregowy, po jednej cyfrze.
> Bo szeregowy po 1 bicie w BCD ... troche upierliwe mi się wydaje.
>
>> Jeszcze mi się przypomniało, o co chodzi z tymi trzema rejestrami.
>> Tak pisano w tamtych czasach o trochę lepszych kalkulatorach, tych
>> "z pamięcią". Podstawowy czterodziałaniowy kalkulator wymaga dwóch
>> rejestrów, jeden sprzężony z wyświetlaczem i ten drugi, który zapełnia
>> się po naciśnięcia klawisza operacji (np. "+"). Wynik pojawia się
>> w jednym z rejestrów, tym wyświetlanym. A ten trzeci rejestr, to
>> obsługują klawisze "M+", "MR" itd.
>
> Owszem, ale moze jak zrobili "programowany", to troche rozbudowali.
>
> https://allegrolokalnie.pl/oferta/maszyna-liczaca-me
ra-203b-elzab-lampy-nixie-xam

Ja kiedyś chyba na tym liczyłem. Dali nam na laboratorium, bo toto ma
dużo cyfr znaczących, a o jakieś bardzo dokładne pomiary chodziło.

> mial pierwiastek - to moze kolejnego rejestru wymagać.
> I jakies tajemnicze strzałki i trójkąty.
>
> A co to za bohomaz obok = ?
> powinien byc przecinek/kropka dziesiętna, a nie wygląda.

On chyba w ogóle liczył na całkowitych (stałoprzecinkowych). Jakieś
inne zdjędie wyguglałem -- tam stoi na takim większym klocku, w
którym zamontowano czytnik taśmy perforowanej. Bardzo możliwe, że
tam też była *dodatkowa* pamięć ferrytowa.

Pamięci ferrytowe nie były bezgłośne -- co pamiętam z Odry 1305 czy
innych IBM-ów. Wyraźny szum, nawet dość głośny, ale tam rdzeni było
sporo. Tu sobie żadnych dźwięków nie przypominam.

--
Jarek

do góry

On Thu, 17 Aug 2023 16:36:32 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> Mogla byc. Cos tam piszą o 3 rejestrach liczbowych - gdzies to trzeba
>>>> bylo umiescic.
>>>> Jesli kości pamieci jeszcze nie było, a mera sie znala na ferrytowych
>>>> ... czemu nie.
>>>
>>> Czemu nie? Odczyt pamięci ferrytowej daje (albo nie daje) impuls,
>>> zbocze. Żeby z tym dało się zrobić coś pożytecznego, na przykład
>>> wyświetlić neonowe cyferki, potrzebna jest zmiana stanu. Czyi i tak
>>> przerzutnik, który sam w sobie jest pamięcią.
>>
>> Ale jeden. I na stałe powiązany z Nixie.
>
> Każdy rejestr w innej technologii? Się mi nie wydaje.

Moze jeden zduplikowany.
Albo ... Nixie multiplikowane? Chyba sie tak nie robiło przy tylu
cyfrach :-)

> Piszą o trzech,
> gdyby były różne, to też by coś na ten tamat było.

Troche bitów ferrytowych raczej było, skoro fotki są.

>>> Jeszcze mi się przypomniało, o co chodzi z tymi trzema rejestrami.
>>> Tak pisano w tamtych czasach o trochę lepszych kalkulatorach, tych
>>> "z pamięcią". Podstawowy czterodziałaniowy kalkulator wymaga dwóch
>>> rejestrów, jeden sprzężony z wyświetlaczem i ten drugi, który zapełnia
>>> się po naciśnięcia klawisza operacji (np. "+"). Wynik pojawia się
>>> w jednym z rejestrów, tym wyświetlanym. A ten trzeci rejestr, to
>>> obsługują klawisze "M+", "MR" itd.
>>
>> Owszem, ale moze jak zrobili "programowany", to troche rozbudowali.
>>
>> https://allegrolokalnie.pl/oferta/maszyna-liczaca-me
ra-203b-elzab-lampy-nixie-xam
>
> Ja kiedyś chyba na tym liczyłem. Dali nam na laboratorium, bo toto ma
> dużo cyfr znaczących, a o jakieś bardzo dokładne pomiary chodziło.
>
>> mial pierwiastek - to moze kolejnego rejestru wymagać.
>> I jakies tajemnicze strzałki i trójkąty.
>>
>> A co to za bohomaz obok = ?
>> powinien byc przecinek/kropka dziesiętna, a nie wygląda.
>
> On chyba w ogóle liczył na całkowitych (stałoprzecinkowych). Jakieś

Hm, pierwiastek raczej generuje duzo po przecinku.

> inne zdjędie wyguglałem -- tam stoi na takim większym klocku, w
> którym zamontowano czytnik taśmy perforowanej. Bardzo możliwe, że
> tam też była *dodatkowa* pamięć ferrytowa.

Moze i tak.
Nawet z pamięcią programu, bo np z tasmy tylko wczytywali.

J.

do góry

Pan J.F napisał:

> Troche bitów ferrytowych raczej było, skoro fotki są.

No własnie nie do końca wiadomo co fotka z Wiki przedstawia.

>> On chyba w ogóle liczył na całkowitych (stałoprzecinkowych).
> Hm, pierwiastek raczej generuje duzo po przecinku.

Ta funkcja mogła być potraktowana inaczej. Miałem kalkulator z samego
początku lat 70. Porządny, naukowy, z funkcjami trygonometrycznymi,
logarytmami, pierwiadkiem. Ale bez notacji wykładniczej, tylko 8 cyfr
i przecinek (powyżej 99999999 było już tylko EEEEEEEE, czli błąd).
Zatem dość podobna koncepcja. Jak mu się zadało pierwiastek z 4, to
wyświetlał (po chwili namysłu) 1.9999999.

>> inne zdjędie wyguglałem -- tam stoi na takim większym klocku, w
>> którym zamontowano czytnik taśmy perforowanej. Bardzo możliwe, że
>> tam też była *dodatkowa* pamięć ferrytowa.
>
> Moze i tak.
> Nawet z pamięcią programu, bo np z tasmy tylko wczytywali.

Tak to sobie wyobrażam. Ale kalkulatora w zestawie z peryferiami nie
widziałem.

--
Jarek

do góry