-
131. Data: 2020-06-29 00:58:21
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-06-28 o 23:07, Jacek Maciejewski pisze:
>> To fanboje też zręcznie pominą uważając za bardziej znaczącą
>> informację o korkach przed stacją paliw.
>
> Trudno się rozmawia z tępogłowymi do których należysz. Nie dostrzegasz
> konieczności przejścia na OZE nawet kosztem przejściowych utrudnień. I
> tak za parę lat przesiądziesz się do EV bo innych nie będzie a świat ma
> w d... twoje grymasy.
Potrzebę przejścia dostrzegam, nie widzę natomiast powodu aby to robić
bez sensu z pominięciem zdrowego rozsądku i zasad ekonomii jak proponują
tępogłowi fanboye tacy jak ty.
Pozdrawiam
-
132. Data: 2020-06-29 00:59:58
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: RadoslawF <r...@g...com>
W dniu 2020-06-28 o 23:10, Jacek Maciejewski pisze:
>>>> Bo jakoś nie dostrzegłem. :-)
>>>
>>> Zgadza sie, nie dostrzegasz :)
>>
>> Bo te koszty pomijacie w wyliczeniach. :-)
>>
>> Pozdrawiam
>
> A mi się wydaje żeś ślepy. No, dosyć będzie dopieszczania niejakiego R,
> papatki :)
Nie musisz dopieszczać, wystarczy napisać prawdę czego
unikasz jak możesz.
Pozdrawiam
-
133. Data: 2020-06-29 06:40:18
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.06.2020 o 23:09, Jacek Maciejewski pisze:
>> Dalej możesz kupić taniej niż wiar i słońce.
>
> Więc co proponujesz? Wykaż się konstruktywnością. Czekam na propozycje.
Docelowo atom (ale nie jedna elektrownia o mocy 2 GW) jako podstawka,
OZE + gazówki jako szczytowe.
> Zostajemy przy modelu węglowym energetyki i mamy w d... resztę świata?
Reszta świata nie przechodzi na OZE bez backupu. To nie jest alternatywa
a prosta droga do położenia systemu.
--
Shrek
-
134. Data: 2020-06-29 08:38:37
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 28 Jun 2020 09:49:48 -0700 (PDT), WS
> Biorac pod uwage, ze zasiegu zazwyczaj brakuje to raczej tak ;)
To jest wielokrotnie powielany mit. Większości przez większość czasu nic
nie brakuje. Dlatego większość ludzi nie kupuje EV, bo się to im zwyczajnie
nie opłaca aby mieć 300-400km zasięgu a wykorzystywać maksymalnie 60/dzień.
Ja tak mam dla przykładu. No, miałem, aktualnie jeżdżę więcej.
> BTW Kto np. laduje telefon do 3/4 pojemnosci, choc na 100% jest pewien,
> ze na drugi dzien bedzie w pracy i mozna doladowac? ;) Aplikacje typu
> https://play.google.com/store/apps/details?id=com.sl
ash.batterychargelimit&hl=pl
> nie sa zbyt popularne...
Ponieważ większość o takic apkach nie wie (albo nie ma roota), albo nie wie
że powinni mieć. EV mają to w standardzie.
--
Pozdor
Myjk
-
135. Data: 2020-06-29 08:42:52
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 27.06.2020 o 12:51, Myjk pisze:
> Sat, 27 Jun 2020 03:46:27 -0700 (PDT), WS
>
>> Co to znaczy "procent uzytecznej pojemnosci"? Rozlawowywac ich zbyt mocno
>> sie nie powinno, ale dotyczy to tylko aku rozruchowych, trakcyjne
>> mozna...
>
> No toć właśnie o to chodzi że on chciał zwykłe rozruchowe pakować do EVa.
nie rozruchowe, tylko z jachtów. a teraz pomyśl jaka różnica?
Mamy dyskusję o problemach z użytkowaniem nowoczesnych elektryków, a Ty
przywołujesz coś co miało miejsce 5 lat temu i dotyczyło jak najtańszej,
samodzielnej lub małoseryjnej przeróbki starego auta na elektryka z
zasięgiem 10km, aby zastąpić autobus.
> O tym dyskutuj z tomaszkiem. Ja uważam że obecne wartości akumulatorów EV
> są absolutnie wystarczające dla WIĘKSZOŚCI społeczeństwa, a same samochody
> są znacznie zdrowsze dla ludzi (i środowiska) niż spaliniaki.
> jak uzasadnisz "zdrowsze" dla środowiska EV vs LPG?
zdrowsze dla ludzi jest podróżowanie na krótkie dystanse rowerem, na
dłuższe się nie da wiec samochodem. na krótszych dystansach pojazdy
elektryczne wożą niepotrzebne akumulatory, na dłuższych pojemności
akukumulatorów brakuje.
I na koniec, jak większość społeczeństwa ma je ładować?
ToMasz
-
136. Data: 2020-06-29 08:45:49
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 28 Jun 2020 10:56:31 -0700 (PDT), WS
> Pewnie wiekszosc dojazdow da sie przewidziec, ale kilka procent to tel.
> od zony/znajomych/... "podjedz do mnie/ gdzies tam, bo sprawa super
> pilna".
Przecież to jest sprawa indywidualna. Zresztą taka sytuacja jak powyżej to
bardziej z chłopcem na posyłki mi się kojarzy niż z rzeczywistym życiem.
Żeby się nawet na kilka procent na pilnie zjawiać do znajomych czy nawet
żony, i to jeszcze tak, żeby zasięgu nagle brakowało. Jak dla mnie (po raz
kolejny w podobnej dyskusji) szukasz dziury w całym.
> W moim dieslu nie lubie jezdzic na oparach, bo zazwyczaj wtedy
> okazuje sie, ze na juz musze gdzies byc, ale dotankowanie to 2 min (z
> tym, ze nie na mojej ulubionej stacji, ale jakos przezyje dolanie 20-30
> litrow) ;) Jesli ktos jezdi kilka km odziennie, to nie problem, ale ja i
> tak bym wybral rower (w sumie tak robie ;) ), ale juz dobrych kilka razy
> wracalem szybciusio rowerem do garazu i jazda samochodem...
Zawsze możesz blokadę zrobić i operować sprzedażą prądu tylko w 30%. 150km
chyba by Ci wystarczyło żeby do żony PILNIE dojechać -- zakładam że jednak
mieszkacie i pracujecie w tym samym mieście.
--
Pozdor
Myjk
-
137. Data: 2020-06-29 09:05:10
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
>>> No to tłumacz a ja ci pokażę gdzie błądzisz.
>>>
>> nasze elektrownie mają 40% sprawności. silnik diesla 30%
> A silniki benzynowe góra 25 a to połowa floty.
a LPG mniej trują. czy ten argument oznacza ze TY zgadzasz się ze
stwierdzeniem, ze sprawność systemu: elektrownia wytwarza prąd -
samochód elektryczny jedzie - jest niższa niż w dostępnych spaliniakach?
JEśli tak, to każdy kilometr przejechany elektrycznym autem naładowanym
z węgla - to szkoda dla środowiska!
> Zapominasz o cenie prądu
nie, pisałem o tym, szkoda ze nie zacytowałeś
> z fotowoltaiki i wiatru, już teraz jest niższa od tej z elektrowni
> cieplnych
nie. przecież jest dotowana!
> a gdy uwzględnić koszt wydobycia węgla i jego transport a
> także rozliczne szkody przez to powodowane a także przez jego spalanie
> jest duuużo niższa.
Być może masz racje. ale jak jeszcze troszeczkę, ociupinkę naciągniemy
to co powiedziałeś to zostaną rowery. super. musielibyśmy najpierw
zrewolucjonizować nasze życie aby nie niszczyć planety, albo zredukować
populacje ludzi - ale to są jakieś fantastyczno (nie) naukowe odległe
plany, a my tu mówimy o ekologiczności samochodów elektrycznych w 2020
roku, przede wszystkim w ujęciu polski
> Zamknięcie elektrowni cieplnych będzie się wiązało z
> obniżką cen prądu.
nie. ale z wojną chyba tak.
>> dostawa paliwa na całe życie auta, to jedna ciężarówka. dostawa prądu na całe
życie
>> auta to tysiące kilowatogodzin staracone w kablach, prawie 10% na
>> transformacje z wysokiego ac na niskie dc i straty na sprawności w
>> akumulatorach.
> Zapominasz o transporcie ropy ze złóż. Zapominasz o kosztach wydobycia
> i przeróbki ropy.
taaaaak? Zapytaj arabów jakie są koszta ich ropy. Jeszcze raz. Nie
opowiadaj o odległej mglistej przyszłości.
> Koszty przesyłu
> prądu się nie zwiększą, bo sieć zostanie przebudowana na model
> rozproszony.panie kochany! jaki horyzont czasowy? Nie umiemy magazynować energii.
elektrownia szczytowo pompowa się opłaca bo cena prądu nocą jest dwa
razy niższa. teraz mamy możliwość spalania paliw kopalnych w silnikach
lub w elektrownach. podobna sprawność. cokolwiek jeszcze włożysz w ten
łańcuszek zasilania elektryków - wyjdzie katastrofa ekologiczna
przesunięta o 50-100 lat. jak ogarniemy produkcję wysokowydajnych ogniw,
ich utylizacje (1 warunek konieczny) a następnie pozyskamy większość
energii z niedotowanych baterii słonecznych i wiatraków ( drugi warunek
konieczny) to mamy zielone światło na komercyjne wprowadzanie elektryków
na drogi. Ale przecież one już jeżdżą!. tak. ale nie ma to fanaberia.
Chyba że masz najpierw dom, potem baterie słoneczne następnie taką
pracę, że w ciągu dnia pod domem auto elektryczne jest ładowane, zimą
nie pracujesz - wtedy tak. w 2020roku mamy rozwiązanie ekologiczne
ToMasz
PS. mimo narzekania uważam że elektryki to przyszłość. ale najpierw prąd
z atomu, potem akumulatory do szybkiej wymiany.
-
138. Data: 2020-06-29 09:18:46
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sun, 28 Jun 2020 07:25:31 +0200, cef napisał(a):
> Futurystycznych koncepcji są tysiące, a tylko niektóre zaledwie
> ocierają się o realizację. Akurat ten pomysł nie ma wg mnie racji bytu.
Jakbyś przytoczył jakis argument to przydało by sensu temu zdaniu. A
tak...
>
> Co to są stopniowe ograniczenia w osobistym kierowaniu?
Np. Początkowo nakazujemy jechać na automacie tylko tam gdzie sobie
radzi najlepiej a skutki wypadków są spore czyli na autostradach.
Stopniowo zwiększany ilość takich dróg. Można zastosować kryterium wieku
nakazując jazdę na automacie kierowcom do 25 lat i po 70. Można też
zastosować kryterium karne. Jedna jazda po pijaku i do końca życia jazda
na automacie. Można zaostrzać kryteria egzaminacyjne na prawo jazdy tak
by zdawalność była coraz niższa. Wyeliminuje to ludzi z jakimiś brakami
czy dysfunkcjami umysłowymi i manualnymi. Koniec końców dochodzimy do
całkowitego zautomatyzowania ruchu. Ręczne kierowanie tylko na torach
wyścigowych.
Moało kto podnosi dość istotną kwestię oznakowania dróg. SI auta jest
ono zupełnie niepotrzebne. Jadąc tu czy w nowym terenie zaciągnie
radiowo z serwera dane o lokalnych zasadach, więc po przejściu na ruch
automatyczny oznakowanie można niemal całkowicie zlikwidować. Z wyj.
miejsc dla ruchu pieszego czy rowerowego.
--
Jacek
I hate haters.
-
139. Data: 2020-06-29 09:21:17
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 29-06-2020 o 09:05, ToMasz pisze:
>> Zapominasz o cenie prądu
>> z fotowoltaiki i wiatru, już teraz jest niższa od tej z elektrowni
>> cieplnych
> nie. przecież jest dotowana!
Ta z cieplnych tym bardziej, dużo mocniej.
-
140. Data: 2020-06-29 09:24:05
Temat: Re: Jeszcze o elektrycznych
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Mon, 29 Jun 2020 06:40:18 +0200, Shrek napisał(a):
>>> Dalej możesz kupić taniej niż wiar i słońce.
>>
>> Więc co proponujesz? Wykaż się konstruktywnością. Czekam na propozycje.
>
> Docelowo atom (ale nie jedna elektrownia o mocy 2 GW) jako podstawka,
> OZE + gazówki jako szczytowe.
A precyzyjniej? Z podziałem na proporcje? Najlepiej z argumentami
dlaczego tak a nie inaczej?
>
>> Zostajemy przy modelu węglowym energetyki i mamy w d... resztę świata?
>
> Reszta świata nie przechodzi na OZE bez backupu. To nie jest alternatywa
> a prosta droga do położenia systemu.
Nie mam pojęcia co to backup w zastosowaniu do systemów energetycznych
więc zostawię to bez komentarza.
--
Jacek
I hate haters.