-
101. Data: 2010-02-15 16:38:11
Temat: Re: Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
news:hkucc8$73j$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ale ja jadąc kontroluje to co ja robię. Mogę dostosować prędkość do
> warunków jazdy. Jest słaba widoczność, droga jest wąska wiem, że gdy nagle
> pojawi się rowerzysta nie będę go miał jak wyminąć - zwalniam.
> Gorzej, gdy z każdej chwili może pojawić się parę ton żelastwa poruszające
> się z dość dużą prędkością na tyle duże, że nie mam wiele miejsca na
> manewr. Im wcześniej go zobaczę tym mam więcej czasu na reakcję.
Taaak, bo trzeba reagować z 5 km. Bajki dzieciom opowiadaj.
neelix
-
102. Data: 2010-02-15 16:39:58
Temat: Re: Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:hl0kvc$gs8$1@news.task.gda.pl...
>
> moje prawko jest pelnoletnie, wzrok niedawno badalem i mam rownie dobry
> jak wtedy gdy je robilem, na swiatlach jezdzilem na dlugo przed tym, zanim
> wprowadzono przymus, a jezdzilem bo wlasnie podczas tych tysiecy
> kilometrow przejechanych po drogach, mialem kilka sytuacji, kiedy nawet w
> sloneczny dzien w srodku warszawy, dostrzeglem samochod w ostatniej
> chwili, a gdyby mial wlaczone swiatla, widzialbym go duzo wczesniej, jadac
> samochodem podejmujesz decyzje w bardzo krotkim czasie, czesto nie masz
> czasu i mozliwosci na wpatrywanie sie w lusterko, czy przed siebie, czy
> cos jezdzie czy nie, czesto musisz zareagowac blyskawicznie, i jak ci sie
> w takich warunkach trafi klient bez swiatel, ktory zleje ci sie z tlem,
> nieszczescie gotowe, ale mysl sobie co chcesz, tylko nikogo nie zabij
Na to jest rada. Zwolnij i patrz na drogę. Inni też niech zwolnią.
neelix
-
103. Data: 2010-02-15 19:42:37
Temat: Re: Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-02-15 16:38, neelix pisze:
>
> Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:hkucc8$73j$1@inews.gazeta.pl...
>
>>
>> Ale ja jadąc kontroluje to co ja robię. Mogę dostosować prędkość do
>> warunków jazdy. Jest słaba widoczność, droga jest wąska wiem, że gdy
>> nagle pojawi się rowerzysta nie będę go miał jak wyminąć - zwalniam.
>> Gorzej, gdy z każdej chwili może pojawić się parę ton żelastwa
>> poruszające się z dość dużą prędkością na tyle duże, że nie mam wiele
>> miejsca na manewr. Im wcześniej go zobaczę tym mam więcej czasu na
>> reakcję.
>
> Taaak, bo trzeba reagować z 5 km. Bajki dzieciom opowiadaj.
A ten ciągle swoje. Jak tata pozwoli Ci wyjechać za podwórko to wróć
podzielić się wrażeniami.
A.