-
41. Data: 2011-01-09 13:13:51
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2011-01-09 13:08, P_ablo pisze:
> Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:igc5gr$all$1@news.onet.pl...
>>
>> Zdaje sie, ze wiekszosc aut ma obecnie 2 cewki, wiec i bledy tycza
>> pary cylindrow.
>
> Ale to nie ma znaczenia dla cylindra ktory jest akurat w suwie wydechu.
Ale za chwile bedzie w suwie pracy, a komp (jesli juz, bo sadze, ze to
akademicka dyskusja) wylaczy caly modul.
A generalnie nie sadze, zeby producent pochylal sie nad obsluga takiej
awarii, zeby utrzymac silnik na kulawym chodzie i ryzykujac zniszczenie
jednostki. Pamietajmy, ze komp nie wie co jest przyczyna anomalii, wiec
powinien zasygnalizowac krytyczny blad silnika i tyle.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
42. Data: 2011-01-09 13:14:16
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: Excite <n...@n...pl>
W dniu 09.01.2011 00:25, Maciek pisze:
> Umiesz czytac ze zrozumieniem?
To co piszesz jest po prostu niemożliwe bez gigantycznego koła
zamachowego. Więc bajkopisarzem jesteś albo Ty albo ten mechanik.
-
43. Data: 2011-01-09 13:22:51
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4d29a498$0$2491$65785112@news.neostrada.pl...
>
>Kazdy cylinder ma osobna cewke i w tym
> przypadku nie ma problemu aby wylaczyc niepalacy cylinder.
>
naturalni chodzilo mi o osobny wtryskiwacz :)
--
Picasso
-
44. Data: 2011-01-09 13:26:16
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: "P_ablo" <o...@o...pl>
Użytkownik "MarcinJM" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:igc8q0$kqp$1@news.onet.pl...
>
> Ale za chwile bedzie w suwie pracy, a komp (jesli juz, bo sadze, ze to
> akademicka dyskusja) wylaczy caly modul.
> A generalnie nie sadze, zeby producent pochylal sie nad obsluga takiej
> awarii, zeby utrzymac silnik na kulawym chodzie i ryzykujac zniszczenie
> jednostki. Pamietajmy, ze komp nie wie co jest przyczyna anomalii, wiec
> powinien zasygnalizowac krytyczny blad silnika i tyle.
Zdaje mi sie, ze popieprzylismy skutek z przyczyna :)
Dyskutujemy o mozliwosci wylaczenia wtryskiwacza a nie cewki...
--
Picasso
-
45. Data: 2011-01-09 13:47:06
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 09 Jan 2011 13:14:16 +0100, Excite napisał(a):
> To co piszesz jest po prostu niemożliwe bez gigantycznego koła
> zamachowego. Więc bajkopisarzem jesteś albo Ty albo ten mechanik.
Wygladalo to tak, ze silnikiem rzucalo i krztusil sie, a po nacisnieciu
gazu zaczynal terkotac i powoli, powoli wkrecal sie na obroty. Udawalo sie
uzyskac jakies 3, moze 4 tysiace (na ucho, bo obrotomierza tam nie bylo).
Nastepnie trzeba bylo ruszyc i dopoki nie zdechl, mozna sie bylo przeturlac
na jedynce ze sto metrow, a potem od nowa. Z tym ze z tymi paronastoma
kilometrami przegialem - sprawdzilem na planie i bylo tam maks. 3 km, tylko
ze pokonywalismy ten odcinek godzine.
Moze i mechanik pieprzyl, nie wiem. Powtarzam, co mi powiedzial... Niestety
nie mam juz Dacii, zeby przeprowadzic eksperymet, a szkoda, bo na koniec z
rozkosza dokonalbym rytualnego spalenia tego rumunskiego gowna.
--
Maciek
-
46. Data: 2011-01-09 14:48:43
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 9 Jan 2011 13:47:06 +0100, Maciek wrote:
>Wygladalo to tak, ze silnikiem rzucalo i krztusil sie, a po nacisnieciu
>gazu zaczynal terkotac i powoli, powoli wkrecal sie na obroty. Udawalo sie
>uzyskac jakies 3, moze 4 tysiace (na ucho, bo obrotomierza tam nie bylo).
>Nastepnie trzeba bylo ruszyc i dopoki nie zdechl, mozna sie bylo przeturlac
>na jedynce ze sto metrow, a potem od nowa. Z tym ze z tymi paronastoma
>kilometrami przegialem - sprawdzilem na planie i bylo tam maks. 3 km, tylko
>ze pokonywalismy ten odcinek godzine.
>Moze i mechanik pieprzyl, nie wiem. Powtarzam, co mi powiedzial... Niestety
>nie mam juz Dacii, zeby przeprowadzic eksperymet, a szkoda, bo na koniec z
>rozkosza dokonalbym rytualnego spalenia tego rumunskiego gowna.
Ja tam z dacii bylem dosc zadowolony. Tez kiedys przejechalem
kilkadziesiat km na trzech garach (pekniecie popychacza zaworu),
i problem byl jedynie w tym ze 80 nie chcial sam przekroczyc - ale
przy lekkiej gorce dawalo sie, a potem trzymal te stowe az do
koniecznosci zwolnienia :-(
J.
-
47. Data: 2011-01-09 14:50:10
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 09 Jan 2011 13:14:16 +0100, Excite wrote:
>W dniu 09.01.2011 00:25, Maciek pisze:
>> Umiesz czytac ze zrozumieniem?
>To co piszesz jest po prostu niemożliwe bez gigantycznego koła
>zamachowego. Więc bajkopisarzem jesteś albo Ty albo ten mechanik.
Jak ci sie uda ruszyc, to role kola spelnia cala masa samochodu.
J.
-
48. Data: 2011-01-09 14:56:08
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 09 Jan 2011 14:48:43 +0100, J.F. napisał(a):
> Ja tam z dacii bylem dosc zadowolony. Tez kiedys przejechalem
> kilkadziesiat km na trzech garach (pekniecie popychacza zaworu),
> i problem byl jedynie w tym ze 80 nie chcial sam przekroczyc - ale
> przy lekkiej gorce dawalo sie, a potem trzymal te stowe az do
> koniecznosci zwolnienia :-(
Zaloze sie, ze miales Dacie z produkcji komunistycznej. Byly znacznie
porzadniejsze. Mnie przypadlo nieszczescie o nazwie Liberta, czyli stara
Dacia po liftingu w 1991 roku. ZAZ Tavria to byl przy niej Rolls-Royce.
--
Maciek
-
49. Data: 2011-01-09 15:32:41
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 9 Jan 2011 13:22:51 +0100, P_ablo wrote:
>Użytkownik "P_ablo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
>>Kazdy cylinder ma osobna cewke i w tym
>> przypadku nie ma problemu aby wylaczyc niepalacy cylinder.
>>
>naturalni chodzilo mi o osobny wtryskiwacz :)
Bywalo tak ze wtryskiwacze byly osobne, cewki w nich osobne, ale
tranzystor w komputerze jeden. I pracowaly dwa naraz .
J.
-
50. Data: 2011-01-09 15:37:00
Temat: Re: Jazda na 3 cylindrach...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 09 Jan 2011 12:51:37 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>W dniu 2011-01-09 12:12, J.F. pisze:
>> W innych bywaly swiece i wtryskiwacze laczone parami ..
>
>Ale taka półsekwencja nie przeszkadza w indywidualnym sterowaniu tym
>właśnie cylindrem.
>Bo ECU nie wie który to cylinder z pary, ale wie że co 720 stopni ten
>sam i może go odłączyć.
Nie moze, bo wtryskiwacze polaczone parami, moze wylaczyc oba cylindry
..
>Tylko pozostaje właśnie kwestia czy takie daleko posunięte tryby
>awaryjne zakłada projekt.
Kto ich tam wie, w koncu pracuja nad tymi komputerami caly czas .
J.