-
81. Data: 2010-04-13 16:03:23
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: "nenik" <n...@o...pl>
> Sam świeciłeś klisze dla nich? Może zrobiłeś je odwrotnie, tj.
> podłożem kliszy do laminatu? Trzeba świecić tak żeby po ułożeniu w
> kopioramie emulsja kliszy stykała się z emulsją na laminacie, w
> przeciwnym razie będziesz miał podświetlenia.
ryzykowna rada :)
1. czy oni przyjma klisze ? , z tego co wiem to nikt sie tu nie chwalil
2. rada ok ale nie w tej firmie , tam nie ma czegos takiego jak emulsja na
laminacie stykajaca sie z klisza
3. po jakosci odwzorowania sciezek wnioskuje ze metoda foto jest im obca
i dysponuja technologia z lat 60-70 czyli sitodruk
wlasciwie to dal bym sobie reke uciac ze robia na sicie , a ze starsza
technologia to wcale nie znaczy ze nie ma miejsca na rynku dla takiej firmy ,
jak ktos tam cisnie 6mils czy nawet 8mils to jest "hardcorem" :)
co do Eagle , mnie ciekawia tylko zamiary osob projektujacych biblioteki ,
eagle to chyba jedyny program jaki spotkalem , w ktorym opis wchodzi na pady ,
bezsens , albo oddala sie opis albo pomniejsza pady , troche to nie przemyslane
, albo ja rozumuje "inaczej" tylko nie wiem w ktorym miejscu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
82. Data: 2010-04-13 16:12:16
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-13 18:03, Sebastian Biały pisze:
> __Maciek wrote:
>> Sam świeciłeś klisze dla nich?
>
> Nie. Dostaczyłem im Gerbery.
>
>> małych zamówieniach) i klisze dla soldermaski należy też świecić tak
>> jak dla miedzi (odwrócone).
>
> W ogóle zgodnie z zasadą GMtO: Niech się o to martwią twórcy skryptów do
> Eagle. Jesli juz miałbym się zajmowac takimi drobnostkami to bym tego u
> nich nie robił bo na bank była by potem moja wina.
Regułą jest, że dostarczasz gerbery a wcześniej na warstwach ścieżek
robisz napisy. Na górnej normalnie na dolnej lustrzanie. Sami zrobią tak
żeby było dobrze. Jak oglądam gerbery w podglądzie (Kicad ma taką
możliwość) to nie widać żeby warstwy były poodwracane przy generacji
gerberów. Wszystkie warsztwy nakłdają sie na siebie na podglądzie. Tak
samo było w innych mi znanych programach. Podglądałem programem GCPrevue
ale teraz mam to w Kicadzie.
--
Pozdrawiam
MD
-
83. Data: 2010-04-13 16:40:51
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
Mario wrote:
>> W ogóle zgodnie z zasadą GMtO: Niech się o to martwią twórcy skryptów do
>> Eagle. Jesli juz miałbym się zajmowac takimi drobnostkami to bym tego u
>> nich nie robił bo na bank była by potem moja wina.
> Regułą jest, że dostarczasz gerbery a wcześniej na warstwach ścieżek
> robisz napisy. Na górnej normalnie na dolnej lustrzanie.
Nie. Firma dostarcza mi "skrypt" który odpalony wewnatrz Eagle generuje
wszystkie niezbędne pliki automatycznie. W ogóle nie zajmuje się
pierdołami typu co ma byc odbite w lustrze i jakie warstwy. To jest w
100% sterowane automatycznie. Zastanawianie się która warstwę i jak
odbić śmierdzi rękodzielem i skłonnoscią do pomyłek.
-
84. Data: 2010-04-13 18:12:40
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: Mario <m...@p...onet.pl>
W dniu 2010-04-13 18:40, Sebastian Biały pisze:
> Mario wrote:
>>> W ogóle zgodnie z zasadą GMtO: Niech się o to martwią twórcy skryptów do
>>> Eagle. Jesli juz miałbym się zajmowac takimi drobnostkami to bym tego u
>>> nich nie robił bo na bank była by potem moja wina.
>
>> Regułą jest, że dostarczasz gerbery a wcześniej na warstwach ścieżek
>> robisz napisy. Na górnej normalnie na dolnej lustrzanie.
>
> Nie. Firma dostarcza mi "skrypt" który odpalony wewnatrz Eagle generuje
> wszystkie niezbędne pliki automatycznie. W ogóle nie zajmuje się
> pierdołami typu co ma byc odbite w lustrze i jakie warstwy. To jest w
> 100% sterowane automatycznie. Zastanawianie się która warstwę i jak
> odbić śmierdzi rękodzielem i skłonnoscią do pomyłek.
Ależ ja nie mówię, że którąś warstwę trzeba odbić. Tylko że zalecają
żeby na warstwie był napis tak zrobiony żeby na płytce był normalnie
czytelny. Ale nie jest to bezwzględnie konieczne. Jeśli program daje
nazwy warstw zrozumiałe dla płytkarni to nie ma obawy że coś się pomyli.
I nie ma powodu żeby coś odwracać.
--
Pozdrawiam
MD
-
85. Data: 2010-04-13 18:41:46
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 13 Apr 2010 17:56:48 +0200 Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
napisał:
>> To jakiś wyjątkowy syf ten Eagle. Nawet darmowy DOSowy Autotrax by to
>> w parę minut zrobił:
>
>To Autotrax ma autorouter i jakiś współczesny GUI?
Tak. Nie.
-
86. Data: 2010-04-13 18:44:50
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 13 Apr 2010 18:00:42 +0200 Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
napisał:
>Pomimo że jestem typowym linuksiarzem jestem jednocześnie wrogiem vi.
>Podobnie jak osiągnięć GUI w CP/M.
Parę lat temu dla zabawy uruchomiłem sobie (na jakimś starym 486)
CP/M86, przekierowałem wyjście na igłówkę (Oki ML321) i wyłączyłem
monitor. Fajnie było :-)
>Więc proszę, nie wykopuj mi tego
>zombie na widok publiczny. Od tamtego czasu naprawdę pojawilo się troche
>nowszych rozwiązań.
Ale kosztują...
-
87. Data: 2010-04-13 18:47:10
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 13 Apr 2010 18:40:51 +0200 Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
napisał:
>W ogóle nie zajmuje się
>pierdołami typu co ma byc odbite w lustrze i jakie warstwy. To jest w
>100% sterowane automatycznie. Zastanawianie się która warstwę i jak
>odbić śmierdzi rękodzielem i skłonnoscią do pomyłek.
Chyba trochę przesadzasz. Wystarczy napis na każdej warstwie, trochę
uwagi, przejrzenie PDFów przed świeceniem i nie ma prawa się nic
pochrzanić.
-
88. Data: 2010-04-13 18:58:16
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: __Maciek <i...@c...org>
Tue, 13 Apr 2010 18:03:23 +0200 "nenik" <n...@o...pl> napisał:
>3. po jakosci odwzorowania sciezek wnioskuje ze metoda foto jest im obca
>i dysponuja technologia z lat 60-70 czyli sitodruk
Eee, a może sami zaświecili klisze nie tak jak trzeba? Albo może pompa
próźniowa w kopioramie siadła i dociskali ręcznie? :-)
Przygotowanie sita (i jego późniejsze odwarstwienie) to jednak trochę
więcej roboty niż zrobienie płytki metodą foto, a emulsje światłoczułe
do płytek to chyba już i w '70 były? Jaki sens robić sito dla
jednej-dwóch formatek?
Zakładając nawet kompletną dziadowskość płytkarni to mogliby nawet
Positivem (który zresztą daje efekty daleko lepsze od tych które tu
zostały zaprezentowane) robić - chodzi mi o to że metoda foto jest w
zasięgu każdego, gorzej z metalizacją otworów.
-
89. Data: 2010-04-13 19:13:39
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
__Maciek wrote:
>>Więc proszę, nie wykopuj mi tego
>>zombie na widok publiczny. Od tamtego czasu naprawdę pojawilo się troche
>>nowszych rozwiązań.
> Ale kosztują...
Kicad ma tak samo popiep... GUI ale przynajmniej pracuje jakoś
wspóczesniej typu schowek, normalne nazwy plikow itd. Wiec na Autotraxa
naprawde nie ma już miejsca. Bez wzgledu na to jak fajny był 20 lat temu.
-
90. Data: 2010-04-13 19:16:07
Temat: Re: Jakośc płytek drukowane.pl / gama
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
__Maciek wrote:
>>W ogóle nie zajmuje się
>>pierdołami typu co ma byc odbite w lustrze i jakie warstwy. To jest w
>>100% sterowane automatycznie. Zastanawianie się która warstwę i jak
>>odbić śmierdzi rękodzielem i skłonnoscią do pomyłek.
> Chyba trochę przesadzasz. Wystarczy napis na każdej warstwie, trochę
> uwagi, przejrzenie PDFów przed świeceniem i nie ma prawa się nic
> pochrzanić.
Niestety jestem przede wszystkim programistą. Wiec jesli pojawia mi się
haslo typu "przecież możesz sam sprawdzić w razie czego" to mnie szlag
jasny trafia na miejscu. Przecież do tego do cholery mam komputer żeby
za mnie to sprawdził ze 100% pewnością ... Dlatego bardzo cenię fakt, ze
gama dostarcza gotowca który z Eagle wyrywa dokładnie to co jest im
potrzebne do produkcji.