-
41. Data: 2017-07-12 07:57:21
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: jacek pozniak <j...@f...pl>
>
> Może nie tyle nie warto w ogóle, co nie warto gdy ktoś teraz zaczyna
> i ma po prostu potrzebę robienia obrazków. Jak coś działa, to rzecz
> jasna nie ma potrzeby zmieniać. Jednak postscript to nie jest język,
> o którym można powiedzieć, że wystarczy rzut oka na kod i już wiadomo
> o co chodzi. I to nie tylko ten postscript wypluwany przez drajwery
> do drukarki, ale również pisany przez ludzi, którzy starają się jak
> mogą, by to było czytelne.
OK, dzięki za wyjaśnienia, dobrze wiedzieć, że istnieje jakaś alternatywa do
postscriptu.
jp
-
42. Data: 2017-07-12 12:24:23
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-11 o 19:26, Jarosław Sokołowski pisze:
>> O tym nie pomyślałem, ale jak miałbym zapoznawać się z formatem
>> SVG to już wolę zapoznać się z jakimś programem, który może wypluć
>> moje wypociny w kilku formatach :).
>
> Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
> i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
> trochę poznać format SVG.
Chyba dużo tu zależy od tego co się rozumie pod "Każdy, kto programuje".
Gdybym ja chciał wypuszczać z mojego programu pliki graficzne to zapewne
poznanie formatu SVG (dogłębne) byłoby pierwszym krokiem.
Jak chcę dostać ten jeden wykres to mogę:
- poznać jakieś podstawy SVG i napisać sobie programik, który wyliczy co
trzeba i wypluje mi format SVG,
- skorzystać z tego, że ktoś to zrobił i udostępnił.
Logika mówi, że wariant drugi powinien być łatwiejszy. Opis poleceń dla
tego programu powinien być prostszy niż format SVG, bo w przeciwnym
przypadku ten program nie miałby sensu.
Dlatego zapytałem o to jakim programem to zrobić.
Ale.....
Pisząc samemu, w języku, który znam na pewno łatwiej mi będzie zrobić
takie rzeczy aby np. zakres skali Y (w dB) automatycznie dopasować do
zakresu zmienności funkcji.
Aby to zrobić czyimś programem trzeba by go trochę bardziej poznać, a
formatu SVG nie trzeba w tym celu bardziej poznawać.
> Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z poleceniami
> napisanymi po ludzku.
W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak dużo
formatów jest tekstowe. Przecież to jest systematyczne marnowanie
zasobów na przesyłanie i konwertowanie z postaci ASCII na liczby i
odwrotnie.
Ja wyrosłem i cały czas siedzę w świecie formatów binarnych.
> Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka
> pokazuje obrazek, ale można sobie ten plik zapisać na dysku i edytować
> edytorem.
Tak wtedy zrobiłem.
Jakbym chciał sam coś takiego wypuścić musiałbym ogarnąć co i jak w
nagłówku.
Zastanawia mnie np co tam robią jakieś XML.
Na temat XML (jeśli nazwy nie mylę) natknąłem się pierwszy raz kilka
miesięcy temu jak przeglądałem dokumentację KiCada.
Muszę sobie chyba zrobić jakiś katalog wszystkich TLS-ów (trzy
literowych skrótów) bo się gubię.
> Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym
> wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę
> można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować --
> to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.
Wyjdzie na to, że niepotrzebnie sobie wydrukowałem dokumentację Asymptote :)
P.G.
-
43. Data: 2017-07-12 12:26:13
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-11 o 21:37, slawek pisze:
> On Tue, 11 Jul 2017 19:26:44 +0200, Jarosław
> Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
>> SVG to teraz taka łacina
>
> SVG to syf, bo może zawierać malware. Kolejny raz ktoś strasznie chciał
> aby zaszyć w pliku możliwość wykonywania poleceń.
Ale jako wyjście z mojego programu to nie ma tego ryzyka.
P.G.
-
44. Data: 2017-07-12 13:07:52
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2017-07-11 o 19:26, Jarosław Sokołowski pisze:
> Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
> i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
> trochę poznać format SVG. W ten sposób najszybciej coś osiągnąć.
Znalazłem opis SVG w pdf - to 719 stron!
A dokumentacja Asymptote to tylko 184 strony.
Nawet jak rozwlekłość i czcionka inna to jednak mam wątpliwości co do
"najszybciej" :)
P.G.
-
45. Data: 2017-07-12 13:43:11
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 12 Jul 2017 12:24:23 +0200, Piotr
Gałka<p...@c...pl> wrote:
> W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak
dużo
> formatów jest tekstowe.
Bo znacznie prościej zapisać w XML lub YML a potem skompresować. Niż
robić format binarny, męczyć little big endian itd.
-
46. Data: 2017-07-12 13:52:37
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 12 Jul 2017 12:26:13 +0200, Piotr
Gałka<p...@c...pl> wrote:
> Ale jako wyjście z mojego programu to nie ma tego ryzyka.
Oczywiście.
Mimo wszystko absmak, bo nigdy nie będziesz mieć pewności czy
picture555-555-abc.svg to na pewno ty sam robiłeś i nikt/nic tam się
nie wkleiło. Zwłaszcza jeżeli takich pliczków będzie parę tysięcy i
będą używane w całej firmie i/lub przechowywane w chmurze.
-
47. Data: 2017-07-12 13:54:28
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: slawek <f...@f...com>
On Wed, 12 Jul 2017 13:07:52 +0200, Piotr
Gałka<p...@c...pl> wrote:
> Nawet jak rozwlekłość i czcionka inna to jednak mam wątpliwości co
do
> "najszybciej" :)
Octave. Wykres zrobisz po przeczytaniu dwóch stron. Instalacja
zajmuje około kwadransa.
-
48. Data: 2017-07-12 13:58:38
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ok4tcn$d9o$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2017-07-11 o 19:26, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
>> i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
>> trochę poznać format SVG.
>Jak chcę dostać ten jeden wykres to mogę:
>- poznać jakieś podstawy SVG i napisać sobie programik, który wyliczy
>co trzeba i wypluje mi format SVG,
>- skorzystać z tego, że ktoś to zrobił i udostępnił.
>Logika mówi, że wariant drugi powinien być łatwiejszy. Opis poleceń
>dla tego programu powinien być prostszy niż format SVG, bo w
>przeciwnym przypadku ten program nie miałby sensu.
A to niekoniecznie.
Opis drukarki iglowej jest jednak prostszy od opisu Worda :-)
No i ... podstawy Postscriptu sa proste. Swoj wykres prawdopodobnie
dosc szybko zaprogramujesz w PS, a potem szybko wkleisz do ... no tak,
do czego by tu dzis wkleic EPS :-)
>> Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z
>> poleceniami
>> napisanymi po ludzku.
>W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak
>dużo formatów jest tekstowe. Przecież to jest systematyczne
>marnowanie zasobów na przesyłanie i konwertowanie z postaci ASCII na
>liczby i odwrotnie.
>Ja wyrosłem i cały czas siedzę w świecie formatów binarnych.
Po posiedzeniu w swiecie unixa docenia sie formaty tekstowe.
Przerobki danych sa duzo prostsze.
Takie np przerzucenie danych z arkusza do wykresu w SVG :-P
Zreszta zobacz, ze np Excel to jest zip, a w srodku pliki xml,czy
jakies inne tekstowe
>> Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka
>> pokazuje obrazek, ale można sobie ten plik zapisać na dysku i
>> edytować
>> edytorem.
>Tak wtedy zrobiłem.
>Jakbym chciał sam coś takiego wypuścić musiałbym ogarnąć co i jak w
>nagłówku.
>Zastanawia mnie np co tam robią jakieś XML.
To obecnie czesto uzywany format wymiany, a czasem przechowywania
danych.
>> Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym
>> wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę
>> można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować --
>> to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.
>Wyjdzie na to, że niepotrzebnie sobie wydrukowałem dokumentację
>Asymptote :)
http://www.creativebloq.com/design/examples-svg-7112
785
A za 10 lat wymysla cos nowego i SVG na smietnik :-)
J.
-
49. Data: 2017-07-12 13:59:16
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Gałka napisał:
>>> O tym nie pomyślałem, ale jak miałbym zapoznawać się z formatem
>>> SVG to już wolę zapoznać się z jakimś programem, który może wypluć
>>> moje wypociny w kilku formatach :).
>> Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
>> i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
>> trochę poznać format SVG.
>
> Chyba dużo tu zależy od tego co się rozumie pod "Każdy, kto programuje".
> Gdybym ja chciał wypuszczać z mojego programu pliki graficzne to zapewne
> poznanie formatu SVG (dogłębne) byłoby pierwszym krokiem.
>
> Jak chcę dostać ten jeden wykres to mogę:
> - poznać jakieś podstawy SVG i napisać sobie programik, który wyliczy co
> trzeba i wypluje mi format SVG,
> - skorzystać z tego, że ktoś to zrobił i udostępnił.
>
> Logika mówi, że wariant drugi powinien być łatwiejszy. Opis poleceń dla
> tego programu powinien być prostszy niż format SVG, bo w przeciwnym
> przypadku ten program nie miałby sensu.
Błąd logiczny. Asembler (jako odzwierciedlenie języka procesora) ma
prosty i krótki opis poleceń. Języki wysokopoziomowe, które kompiluje
się do tego kodu, potrafią być bardzo złożone. Mają sens, ale nie
zawsze warto je poznawać, gdy jest do wykonania proste zadanie.
SVG, traktowany jako asembler grafiki, zawera akurat to, czego człek
może sie spodziewać.
> Dlatego zapytałem o to jakim programem to zrobić.
> Ale.....
> Pisząc samemu, w języku, który znam na pewno łatwiej mi będzie zrobić
> takie rzeczy aby np. zakres skali Y (w dB) automatycznie dopasować do
> zakresu zmienności funkcji.
> Aby to zrobić czyimś programem trzeba by go trochę bardziej poznać, a
> formatu SVG nie trzeba w tym celu bardziej poznawać.
Dokładnie tak! Napisać własny kompilator. Trzeba wiedzieć czego się chce,
trzeba znać "swój" język, trzeba w elementarnym stopniu zapoznać się
z "asemblerem".
>> Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z poleceniami
>> napisanymi po ludzku.
>
> W sumie nie rozumiem dlaczego w świecie Internetu i komputerów tak dużo
> formatów jest tekstowe. Przecież to jest systematyczne marnowanie
> zasobów na przesyłanie i konwertowanie z postaci ASCII na liczby i
> odwrotnie.
Zasoby ludzkie sa droższe od wszystkich innych. Bajty i bity na sekundę
są tanie jak barszcz. A format tekstowy zawsze łatwo obejrzeć, sprawdzić
dlaczego coś źle poszło, poprawić, połączyć itd.
> Ja wyrosłem i cały czas siedzę w świecie formatów binarnych.
Binarne są na wymarciu. Grafika wektorowa się takimi już nie posługuje,
chyba żeby uznać PDF. No i fonty TTF czy PFB. Ale są też fonty SVG.
Teraz nawet Excel używa tekstowych plików (dokumenty MS Office, te co
mają "X" na końcu są zzipowanymi plikami XML).
>> Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka pokazuje obrazek,
>> ale można sobie ten plik zapisać na dysku i edytować edytorem.
>
> Tak wtedy zrobiłem.
> Jakbym chciał sam coś takiego wypuścić musiałbym ogarnąć co i jak w
> nagłówku.
Nie warto ogarniać, przepisać jak leci. Dostosować tylko "width"
i "height" -- ale przecież wiadomo jak. Nawet bez tych nagłówków
przeważnie wszystko diała, wystarczy nia początku i na końcu pliku
napisać <svg> ... </svg>.
> Zastanawia mnie np co tam robią jakieś XML.
> Na temat XML (jeśli nazwy nie mylę) natknąłem się pierwszy raz
> kilka miesięcy temu jak przeglądałem dokumentację KiCada.
> Muszę sobie chyba zrobić jakiś katalog wszystkich TLS-ów (trzy
> literowych skrótów) bo się gubię.
Wystarczy przyjąć, że pliki w których roi się od słów ujętych
w ostre nawiasy < > są jakąś odmianą XML. Że to taki typ składni.
>> Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym
>> wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę
>> można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować --
>> to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.
>
> Wyjdzie na to, że niepotrzebnie sobie wydrukowałem dokumentację
> Asymptote :)
Ja sobie nie wydrukowałem, ale przedsięwziąłem planowane próby.
To co wzięte z metafonta, działa dobrze. Szkoda, że nie wszystko
przeniesiono. Metafont potrafi rozwiązać układ równań, z których
wynika rozmieszczenie punktór na płaszczyźnie. Nie trzeba wskazywać
explicite położenia każdego z nich, dość jest opisać zależności,
ba przyład co na jakiej linii leży itp. Tu tego nie ma.
Ale mniejsza o to. Siatke półlogarytmiczną wyrysował mi bardzo
ładnie. Sam z siebie, dobrał wszystko automatycznie. Dwie linijki
opisu. Wykres funkcji opisanej analitycznie też ładnie maluje.
Ale jak chciałem zaimportować dane do wykresu z pliku z próbkami,
to już trzeba do tego niezłej hackerki. W gnouplot pisze się coś
w rodzaju "plot 'file.dat' using 1:2 with lines" i już jest wykres.
W SVG też jedna linijka z danymi wystarczy do poprowadzenia
linii łamanej wykresu.
--
Jarek
-
50. Data: 2017-07-12 14:06:48
Temat: Re: Jaki program do wykresu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Gałka napisał:
>> Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje
>> i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć
>> trochę poznać format SVG. W ten sposób najszybciej coś osiągnąć.
>
> Znalazłem opis SVG w pdf - to 719 stron!
> A dokumentacja Asymptote to tylko 184 strony.
Przecież nie potrzeba czytać całego. Podałem link do tutoriala,
który opisuje praktyczną stronę używania najbardziej przydatnych
rzeczy.
> Nawet jak rozwlekłość i czcionka inna to jednak mam wątpliwości
> co do "najszybciej" :)
Postaram się je rozwiać. Weźmy przykład z Wikipedii i dodajmy na
końcu (przed </svg>) takie coś:
<polyline style="fill:none;stroke:red;stroke-width:4"
points="10,10 220,20 300,400" />
Współrzędne wziąłem z sufitu, ale jakos to wygląda. Chywna wiele
więcej ponad znajomość użycia instrukcji "polyline" do zrobienia
wykresu nie potrzeba. Dane chyba ma C++ wyliczać.
--
Jarek