eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Jak sie ma citigo do pandy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 31. Data: 2012-12-02 14:13:23
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Sun, 2 Dec 2012 00:19:59 +0100, Adam Płaszczyca
    <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:

    >Pandą, to ledwo się mieściłem w 12 na trasie i 14 po mieście.

    Mój ojciec ma ciężką nogę, ale takiego spalania w Pandzie to mu się
    nigdy nie udało uzyskać.


    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145


  • 32. Data: 2012-12-02 14:29:14
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 02 Dec 2012 00:37:28 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
    > Ja do najbliższego dużego (czytaj: taniego) sklepu mam jakieś 25km.
    > Będziesz tyle dygał pieszo z zakupami na dwie osoby na kilka dni?

    No, jak bedziesz do niego dojezdzal, to to bedzie drogi sklep :-)

    Ale teraz to sklepy przyjezdzaja do klienta :-)


    J.


  • 33. Data: 2012-12-02 16:16:19
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2012-12-02, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    > Ja się na nielegalne (wbrew woli większości) stanowienie prawa nie zgadzam i
    > nie zamierzam takich przepisów brać pod uwagę.

    Prawo stanowi się zawsze wbrew czyjejś woli - po to ono właśnie jest.
    Nie mam danych, żeby osądzać, czy PoRD krytykuje większość Polaków.

    > I wprowadzenie zakazu narusza moje dobro (podstawowe - wolność), a jego
    > olewanie niczyjego dobra nie narusza.

    Hahah. Prawo wymyślono właśnie po to, żeby wskazać Ci granicę naruszania
    praw innych. Standardowe hasło: "Twoja wolność kończy się tam, gdzie
    zaczyna się moja".

    Ty w tym zdaniu po prostu podważyłeś w ogóle sens istnienia prawa
    (nawet mocniej: twierdzisz, że jest szkodliwe). To jest anarchizm. :D

    > Masz jeździć tak, żeby nikomu nie zrobić krzywdy, a to czy jest to 150, 90
    > czy 30 km/h zależy od sytuacji a nie widzimisie (p) osła w Sejmie, który
    > nigdy nie był w danym miejscu drogi.

    Moim zdaniem aktualne ograniczenia w miastach są sensowne. Przecież nie
    mówimy o autostradach.

    > Ale jak jeszcze raz napiszesz swoje wypociny o niektórych przepisach, to
    > trafisz tam gdzie reszta mośków z podobnymi pomysłami.

    Naprawdę jest mi to obojętne :). No i z całą pewnością masz do tego
    prawo :).

    pozdrawiam,
    PK


  • 34. Data: 2012-12-02 18:50:41
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "PK" <P...@n...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@n...notb-home.
    ..
    > On 2012-12-02, Cavallino <c...@k...pl> wrote:
    >> Ja się na nielegalne (wbrew woli większości) stanowienie prawa nie
    >> zgadzam i
    >> nie zamierzam takich przepisów brać pod uwagę.
    >
    > Prawo stanowi się zawsze wbrew czyjejś woli - po to ono właśnie jest.

    Słowo klucz w moim zdaniu to była ta "większość".

    >> I wprowadzenie zakazu narusza moje dobro (podstawowe - wolność), a jego
    >> olewanie niczyjego dobra nie narusza.
    >
    > Hahah. Prawo wymyślono właśnie po to, żeby wskazać Ci granicę naruszania
    > praw innych. Standardowe hasło: "Twoja wolność kończy się tam, gdzie
    > zaczyna się moja".

    Wyznaję dokładnie tą samą zasadę.
    I ustanawiając bezsensowne i niepotrzebne limity właśnie się moją wolność
    narusza.
    Ja nie naruszam niczyjej, nie powoduję wypadków, nie jeżdżę niebezpiecznie.

    >
    > Ty w tym zdaniu po prostu podważyłeś w ogóle sens istnienia prawa
    > (nawet mocniej: twierdzisz, że jest szkodliwe).

    Nie zrozumiałeś.
    Prawo stanowione powinno odpowiadać prawu naturalnemu.
    Czyli ma to być spis przepisów, które i tak większość przestrzega i się z
    nimi zgadza.

    Nie ma dowodów, że limit prędkości COKOLWIEK daje, poza zadowoleniem
    niemyślących zamordystów.
    Są dowody dokładnie odwrotne.

    > Moim zdaniem aktualne ograniczenia w miastach są sensowne.

    A moim zdaniem żadne globalne ograniczenia tego typu nie są.
    Zwłaszcza jak te same dotyczą 3 pasmowej drogi bezkolizyjnej i osiedlowej
    uliczki bez chodników.


    >Przecież nie
    > mówimy o autostradach.

    A co za różnica, mechanizm ten sam.




  • 35. Data: 2012-12-02 22:37:28
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia 02 Dec 2012 01:34:50 GMT, PK napisał(a):

    > On 2012-12-01, Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:
    >> Dzieci nie masz?
    >
    > Nie mam, ale jaki to ma związek? Wychowałem się w domu bez samochodu
    > i od dziecka noszę zakupy ze sklepu. I przywiozłem w autobusach sporo

    Codzienne się jakoś da. Przy zakupach raz na tydzień nie masz szans się
    zmieścić w schowku tylnym Pandy.

    >> Czyli się turlać i powodować korki.
    >
    > Jeździć z dozwoloną prędkością. Chyba masz PJ od wczoraj, jeśli
    > uważasz, że to powoduje korki. Problemem korków w tym kraju jest
    > właśnie nieumiejętność wolnej jazdy (5-15km/h). Dlatego polskie
    > korki to ciągłe ruszanie i stawanie, a nie "turlanie się".

    Mam PJ od 1991 roku. I istotnie, powolne ruszanie ze świateł powoduje
    korki. Tak samo jak brak płynności jazdy, niemożność wykonywania szybkich
    manewrów etc.
    I oczywiście - da się Panda jeździć tak, aby nie powodować korków i nie być
    zawalidrogą. Tylko, że wtedy Panda pali.

    >> Pandą, to ledwo się mieściłem w 12 na trasie i 14 po mieście.
    >
    > No to po prostu masz ciężką nogę albo jeździć jak kretyn (bez obrazy).

    Nie, po prostu JEŻDŻĘ, a nie turlam się. Nie czekam pół dnia pod światłami
    i nie ruszam poooooowooooluuuuutkuuuuuu, tylko tak, żeby więcej aut za mna
    miało szanse na zielonym przejechać.

    >> No własnie. Czyli jeśli nie chcę się turlać i tracić czasu, nei chcę
    >> powodowac korków pomalutku ruszając ze świateł, to Panda jest bardzo
    >> kosztownym wyborem.
    >
    > j/w. Jeśli potrafisz jeździć przepisowo i nie dostajesz wylewu,
    > gdy ktoś Cię wyprzedza, to Panda może palić 6-8 l/100km. Jeśli

    Nie może. Chyba, że z wiatrem.


    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 36. Data: 2012-12-02 22:37:58
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Sun, 02 Dec 2012 14:13:23 +0100, jerzu napisał(a):

    >>Pandą, to ledwo się mieściłem w 12 na trasie i 14 po mieście.
    >
    > Mój ojciec ma ciężką nogę, ale takiego spalania w Pandzie to mu się
    > nigdy nie udało uzyskać.

    Niech pojedzie na autostradę :D

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 37. Data: 2012-12-02 22:38:55
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Sun, 02 Dec 2012 00:37:28 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Ale faktem jest że na tygodniowe zakupy spożywczo-kosmetyczne dla
    > rodziny 2+2 Panda będzie więcej jak wystarczająca. No chyba że ktoś

    Masz wtedy pełny bagażnik i tylne siedzenia :D

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 38. Data: 2012-12-03 18:35:52
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: jerzu <t...@i...pl>

    On Sun, 2 Dec 2012 22:37:58 +0100, Adam Płaszczyca
    <t...@o...spamnie.org.pl> wrote:

    >Niech pojedzie na autostradę :D

    Jeździłem tą Pandą po autostradzie. I mimo pedału w podłodze nie udało
    się uzyskać takiego spalania.

    --
    Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
    http://jerzu.waw.pl GG:129280
    Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
    Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145


  • 39. Data: 2012-12-03 20:37:36
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: Ivam <f...@W...fm>

    W dniu 2012-11-28 22:34, Bugatti pisze:
    > No bo ludzie są naiwni...i dlatego kupują nowe auta...i w dodatku małe,
    > bez sensu ..jak w tym wątku jakieś Citigo.


    Masz uraz do małych samochodów? Bardzo gruby jesteś czy co?

    Miałem sierre, miałem escorta, siostra ma lancera, a ja kupiłem 107.

    Za cenę dzisiejszej citigo, albo up! możnaby mieć np.:
    - leona 1.6 TDI (super silnik, przebieg jedyne 60kkm)
    - C5 1.8 benzyna (super wyposażenie, przebieg jedyne 147kkm)
    - golfa VI TDI (super auto, przebieg 92kkm)
    - pasata 2.0 TDI (4x4, przebieg 178kkm)
    - S60 2.4 (diesel, bi-xenony, przebieg 158kkm)
    - Impreze 2.0 diesla (rozbity, ale "zajebista okazja", przebieg 25kkm)
    - lancera 1.8 benzyna (prawie pełna opcja, przebieg 100 000)

    Skończyły mi się tarcze hamulcowe, w cenie chińskiego gówna albo innego
    delphi do wyżej wymienionych samochodów mogę mieć tarcze na pełnym
    wypasie (np. EBC Turbo Groove), albo zaoszczędzić parę groszy i kupić
    zwykłe tarcze trw czy ate.

    Najdroższe goodyeary na zimę do mnie kosztują 200zł za sztukę (mimo
    niepopularnego rozmiaru), a do takiego golfa ile? Ten sam model 300, na
    czterech oponach jestem 400zł do przodu.

    Tłumik do s60 kosztuje 250, do mnie 100.


    Tylko mi nie mów, że ja mam małe gówno, więc wymieniam wszystko 3 razy
    częściej, bo robię 50kkm rocznie i widzę ile robi siostra i znajomi,
    autami dużo większymi. Przebiegi na częściach eksploatacyjnych są bardzo
    zbliżone.

    Kiedyś się z siostrą wymieniliśmy autami na dwa tygodnie. Lancer pali
    (przy mojej nodze) blisko dwa razy więcej niż 107 (11 lancer, 6 pug)

    To może teraz ceny jakichś drobnych wypadków?

    Szyba do mnie kosztuje (oryginał) 400, a zderzak 250zł. Do imprezy 1000
    na zderzak to mało, a szyba 900 to dobry zamiennik.

    Już nie mówiąc o przeglądach - ja za wymianę oleju, świec, filtrów i
    przegląd płacę 600zł, a moja siostra za sam przegląd bez wymian i
    materiałów w Krakowie płaci po 700zł.

    A to tylko części eksploatacyjne/drobne wypadki, na których są małe
    różnice w cenach. Gdzie jakieś koszty potencjalnych awarii, typu DPF'y,
    dwumasy czy pękające głowice w TDIkach, albo brudne kolektory w FSI, etc.


    I teraz powiedz mi gdzie tak mocno się frajeruje, dlatego że nie mam:
    - używanego
    - skomplikowanego
    - dużego
    - drogiego w utrzymaniu
    - niemożliwego do zaparkowania pod marketem
    auta, którego jedyny plus (rozmiary i wygoda) mogę wykorzystać 3 razy w
    roku (dwa wyjazdy do rodziny na święta + wyjazd na wakacje)?

    Żeby było zabawniej ostatnio przeliczałem wakacje w Grecji - bardziej
    opłaca mi się lecieć na miejsce samolotem i wynająć na miejscu samochód,
    niż jechać z Polski i płacić za całe paliwo i koszty przejazdu
    autostradami (wiem, wiem - płacić za autostradę to naiwność).

    Poważnie mówię - nie rozumiem Twojej logiki. Bo rozumiem zaoszczędzić na
    zakupie nowego i kupić używany, ale taki jego potrzebuję, a nie na siłę
    kupować dużego kloca, w którym zmieszczę wannę, trzy worki kleju do
    kafelek, ale już kibel nie wejdzie, więc trzeba wziąć busa.

    Po prostu po co duży samochód komuś, kto jeździ samemu do pracy i raz w
    tygodniu na zakupy?



    --
    pzdr:
    Ivam

    scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo

    --- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---


  • 40. Data: 2012-12-03 21:00:03
    Temat: Re: Jak sie ma citigo do pandy?
    Od: Ivam <f...@W...fm>

    W dniu 2012-12-02 22:37, Adam Płaszczyca pisze:
    > Mam PJ od 1991 roku. I istotnie, powolne ruszanie ze świateł powoduje
    > korki. Tak samo jak brak płynności jazdy, niemożność wykonywania szybkich
    > manewrów etc.

    Przepraszam, że się wtrącam między młot a kowadło, ale taka dygresja na
    temat korkowy:

    Żeby nie być gołosłowny to podam konkretny przykład - Zielona Góra ul.
    od Wrocławskiej do Dąbrówki. Światła są ze sobą tak ustawione, że
    ruszając (z pierwszych świateł na ul. Lwowskiej) jak emeryt i jadąc z
    maksymalną prędkością 50km/h jedziesz cały czas na zielonym. Można
    sprawdzić przed godziną 6 rano.

    Po 7 zaczynają się korki, bo każdy rusza jak wariat, rozpędza się do
    przedziału 70-90 (dwa pasy w każdą stronę, przejścia dla pieszych ze
    światłami) i hamuje na czerwonym. Cały sznurek takich "zrywnych" się
    robi i zanim każdy z nich wbije pierwszy bieg, to już znowu zapala się
    czerwone.

    Wiem doskonale, że w tym przypadku (nie mówię, że w każdym mieście, na
    każdej ulicy tak jest) znacznie lepiej sprawdza się jazda emerycka - sam
    nienawidzę takiej jazdy i jeszcze miesiąc temu przyznałbym Ci 100% racji
    (że powolniaki powodują korki), ale teraz codziennie w okolicach godziny
    6:20 jeżdżę w porze pojawiania się korków.


    --
    pzdr:
    Ivam

    scigacz.pl - Pierwszy Motocyklowy Portal dla Upośledzonych Umysłowo

    --- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: