-
101. Data: 2014-03-18 17:16:42
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 18.03.2014 16:20, Adam Jurkiewicz wrote:
> Większość osób, dla których komputer jest magicznym pudełkiem,
> a obsługa plików przewyższa ich zdolności umysłowe zrzucają
> na dysk zdjęcia gdzie popadnie. Bez ładu i składu, w super
> porozpierdzielanej i zagnieżdżonej strukturze pod/katalogów
> z nawernictwem typu aaa, zdj, fotki, aparat111, fot5, 01,
> dla zuzi, nowe, stare, nokia, dupa, itd, itp.
Ja tak robię i co? - dzięki temu jak przyjdzie Zuzia to jej pokazuje
zdjęcia "dla zuzi" a nie trafi mi się zdjęcie z katalogu "dupa".
Chyba jest dokładnie odwrotnie - jak ktoś się nie zna to zgrywa zdjęcia
jakąś kreaturą i tak naprawdę nie wie gdzie one są (i są zwykle do
pierwszego formatu). Jak ktoś się zna to sobie sortuje po swojemu.
Duplikaty? - żaden problem - często robię je celowo.
--
Mirek.
-
102. Data: 2014-03-18 17:34:34
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Sebastian Biały napisał:
>>>>>> Jest wyjście. Kilka razy spotkałem aparaty i odtwarzacze MP3,
>>>>>> z którymi Windows nie chciał w ogóle gadać, jeśli się nie
>>>>>> zainstalowało softu z płyty
>>>>> Też tęsknisz za TWAIN w aparatach fotoraficznych?
>>>> Nie, dlaczego?
>>> Bo to jest ten "soft z płyty". Najczęsciej coś niesłychanie upierdliwego,
>> Czy ja dobrze rozumiem, że skoro "soft z płyty" jest be, to głownym
>> winowajcą jest soft na dysku, inaczej mówiąc "ten system operacyjny"?
>
> Tak. W przypadku skanerow MS nie dostarcza żadnego spójnego rozwiązania.
> Efekty jak widać: discopolowe aplikacje o miernej jakości łatające braki
> w systemie. Chaos, burdel i cutting edge.
No tak, Windows jest kiepskim systemem i mało wygodnym. Dla mnie to żadne
odkrycie. Ale jaki to ma związek z oceną przydatności FAT do przenośnych
nośników danych?
>>>> Najlepsze z istniejących.
>>> Aaaa, więc nie najlepsze a jedynie istniejace. Bo jedyne, więc
>>> najlepsze. A no tak, w sumie się zgadza, masz rację.
>> Gdy jeszcze programowałem w Fortranie, bardzo podobał mi się fakt, że
>> kod stukam na takich samych kartach Holleritha, jakich używano prawie
>> sto lat wcześniej. Czy można było to wtedy robić na jakichś innych
>> kartach? Pewnie tak, może nawet dałoby się wymyślic lepsze dziurki.
>
> Problem w FACie polega na tym że gdyby analogia była kompetna miabyć
> dzisiaj do dyspozycji cała talię kart: takie co mają 12 dziurek, takie
> co 16, takie co 32 (oraz takie co mają doklejone obok kilka innych zeby
> weszły większe napisy) i takie co 64, ale te maja zazwyczaj dziurki
> chaotycznie ustawione (brak specyfikacji). Postęp znaczy się. Możesz
> *wybrać* jaką technologię kart perforowanych użyć. Czyż to nie wspaniałe?
Nie zależało mi na kompletności analigii -- to taka luźna dygresja była,
mająca pokazać jak ludzie różnią się w swoim podejściu do "postępu".
Ale tak, systemów kart Holleritha było multum, różniły się dopuszczalną
liczbą dziurek w kolumnie, ale nie tylko. Coś pamiętam, że jak dziurkowałem
karty na maszynach IBM, a program miał być uruchomiony na ICL, to zamiast
ukośnika trzeba było dawać jakiś nawias, czy cóś. A w ogóle miało to luźny
związek z tym, co dziurkowano na samym początku istnienia kart.
>> Z istniejących rozwiązań wybrano to, które jest najlepsze
>
> IT nie wybiera najlepszych rozwiązań. Nie znam ani jednego przykładu
> najlepszości technologicznej od strzału. Znam za to cała masę
> najekonomiczności oraz sporą ilość zwykłych zbiegow okoliczności.
No dobra, nie "wybrano", tylko "wybrało się". W spontanicznym procesie
i w wyniku ciągu zbiegów okoliczności. Ale ostało się, bo się do tego
nadaje, spełnia wymagania i... nie ma niczego lepszego -- nikt nie
widział sensu w napisaniu Specjalnego Systemu Plików Do Kamer.
>>> Jak to możliwe że w 21w nie mogę jednocześnie dodawać plików do pendrive
>>> i słuchać z niego muzyki? JAK! Przeciez nie można aż tak spierd... to
>>> nie jest możliwe, nie ma aż tak głupich ludzi w IT...
>
>> ??? To znowu jakieś podchwytliwe pytanie?! Aż-żem wpadł w osłupienie,
>> wdusiłem więc w dziurę USB pierwszego napotkanego pendrajwa, akurat
>> była na nim muzyka, zapuściłem i jąłem na niego i z niego kopiować,
>> pliki, wte i nazad. Gra w najlepsze, a pliki śmigają. Więc ja mogę.
>> TAK! A że głupi ludzie z IT nie mogą -- co ja na to poradzę?
>
> A widziałes kiedyś pendrive z którego można puszczać muzykę? Hint: ma
> dodatkowe dziurki i przyciski. O *TAKI* pendrive chodzi. Czasem to
> nazywają playerem mp3.
A, o *taki*! Nigdy bym nie wpadł na to, by słuchać playera mp3 gdy jest
on wetknięty w USB i kopiuję na niego pliki. Ale o co chodzi? Przecież
gdyby to było komuś potrzebne, to by te playery tak działały (może nawet
któryś już tak działa). Tak mi to potrzebne, jak zastąpienie FAT czymś
innym.
--
Jarek
-
103. Data: 2014-03-18 17:45:48
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Sebastian,
Tuesday, March 18, 2014, 4:46:12 PM, you wrote:
>> Albo głupki sami resetują licznik - bo mogą.
> Dzieki 8+3 numeracja sama się resetue i to dośc szybko.
Dziwne - mi się nie zresetowało...
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
104. Data: 2014-03-18 17:46:56
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mirek napisał:
>> Większość osób, dla których komputer jest magicznym pudełkiem,
>> a obsługa plików przewyższa ich zdolności umysłowe zrzucają
>> na dysk zdjęcia gdzie popadnie. Bez ładu i składu, w super
>> porozpierdzielanej i zagnieżdżonej strukturze pod/katalogów
>> z nawernictwem typu aaa, zdj, fotki, aparat111, fot5, 01,
>> dla zuzi, nowe, stare, nokia, dupa, itd, itp.
>
> Ja tak robię i co? - dzięki temu jak przyjdzie Zuzia to jej pokazuje
> zdjęcia "dla zuzi" a nie trafi mi się zdjęcie z katalogu "dupa".
Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
Jarek
--
"My od lat już %%%
gawędzimy o Maryni %%%
I to nawet, szczerze <) (\
mówiąc nie o całej..." ___(_,_)\___
|| // ||rs
-
105. Data: 2014-03-18 17:52:59
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Marek <f...@f...com>
On Tue, 18 Mar 2014 17:46:56 +0100, Jarosław
Sokołowski<j...@l...waw.pl> wrote:
> Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
> którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
BTW, MS już "wymyślił" linki symboliczne, czy jeszcze to przed nimi?
--
Marek
-
106. Data: 2014-03-18 18:07:06
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Marek napisał:
>> Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
>> którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
>
> BTW, MS już "wymyślił" linki symboliczne, czy jeszcze to przed nimi?
Z tego co pamiętam, jest coś takiego, co się nazywa "skrót" -- tworzony
jest plik z rozszerzeniem ".lnk" i działa tylko w GUI. Dość to pokraczne
rozwiązanie.
--
Jarek
-
107. Data: 2014-03-18 18:22:52
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Mirek <i...@z...adres>
On 18.03.2014 17:46, Jarosław Sokołowski wrote:
> Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
> którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
>
To chyba mówisz o duplikatach? Tak jak już pisałem - duplikaty mi nie
przeszkadzają - jeśli wybieram zdjęcia dla Zuzi albo na jakąś
prezentację to wolę je sobie po prostu skopiować.
Linki przydatna rzecz, ale nie tutaj. Co mi np. z linku, jeśli zmieniłem
nazwę katalogu?
--
Mirek.
-
108. Data: 2014-03-18 18:29:06
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnligtcq.akr.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>> A widziałes kiedyś pendrive z którego można puszczać muzykę? Hint: ma
>> dodatkowe dziurki i przyciski. O *TAKI* pendrive chodzi. Czasem to
>> nazywają playerem mp3.
>
> A, o *taki*! Nigdy bym nie wpadł na to, by słuchać playera mp3 gdy jest
> on wetknięty w USB i kopiuję na niego pliki. Ale o co chodzi? Przecież
Ja w takich przypadkach słucham muzy z kompa - od dawna już nie spotkałem
takiego, który by nie potrafił dźwięczeć, chyba, że został ten dźwięk
wyłączony, bądź padł sterownik... no, ewentualnie ktoś nie podpiął
głośników/słuchawek... A pliki w tym czasie krążą między graczem, a kompem.
Skoro komputer potrafi dźwięczeć, to po co ma mi dźwięczeć w tym samym
czasie wkładany do gniazdka "penisek"? Mój, to stareńki Philips Go Gear 1GB,
spełnia rolę gracza muzycznego, oraz transportu plików. Okazjonalnie też
radia, bądź dyktafonu. Trochę już niedomaga ze starości, ale jeszcze żyje,
na tyle, aby nadawać się do spełniania funkcji, jakie były mu przewidziane.
> gdyby to było komuś potrzebne, to by te playery tak działały (może nawet
> któryś już tak działa). Tak mi to potrzebne, jak zastąpienie FAT czymś
> innym.
Ano takowoż. Ma FAT i już, chodzi, nie narzeka, robi to, czego oczekuję, po
co więcej?
--
ACMM-033-PC-GCI-Warszawa.
Spamerstwu i "pytaczom" wstęp do skrzynki email surowo zabroniony!
To, że adres ten jest publiczny i nieodspamiony, nie oznacza, że wolno
wam tu załatwiać się, do tego jest klop, tylko go z szafą nie pomylcie!
-
109. Data: 2014-03-18 18:33:43
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Mirek,
Tuesday, March 18, 2014, 6:22:52 PM, you wrote:
>> Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
>> którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
> To chyba mówisz o duplikatach? Tak jak już pisałem - duplikaty mi nie
> przeszkadzają - jeśli wybieram zdjęcia dla Zuzi albo na jakąś
> prezentację to wolę je sobie po prostu skopiować.
> Linki przydatna rzecz, ale nie tutaj. Co mi np. z linku, jeśli zmieniłem
> nazwę katalogu?
System powinien zadbać o aktualną informację w linkach. Ale to
wymagałoby sensowniejszej struktury systemu plików...
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
110. Data: 2014-03-18 18:44:07
Temat: Re: [OT] Jak o?ywi? pena USB?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Mirek napisał:
>> Jak to dobrze, że mądrzy ludzie wymyślili linki symboliczne, dzięki
>> którym można zachować łączność między zdjęciami w obu katalogach!
>
> To chyba mówisz o duplikatach?
Mówię o tym, że są zdjęcia, które mogą pasować do dwóch katalogów.
Tych konkretnie wymienionych z nazwy.
--
Jarek ("duplikat" -- no tyz piknie na to gadacie)