-
241. Data: 2014-02-04 23:52:21
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-02-04 14:15, Użytkownik AZ napisał:
>> Nie do końca masz jednak rację.
>> Wszystkie auta na żółtych tablicach jakie znam stały w garażach
>> właścicieli faktycznie nie mając szans stwarzać zagrożenia.
>> Stary przerdzewiały golf stojący pod blokiem takie zagrożenie
>> jednak stwarza.
>>
> Jakie to zagrozenie stwarza?
Może się zapalić i podpalić sąsiednie, może nie trzymają
mu hamulce i się stoczy na jakiś inny. Możliwości jest
sporo. W cywilizowanych krajach do parkowania na publicznych
parkingach czy otwartych garażach potrzeba mieć ubezpieczenie.
Jak trzymasz na własnej posesji lub własnym garażu już
niekoniecznie.
>> Co więcej parkingi pod blokiem nie powinny być przechowalnią
>> pojazdów sezonowo dopuszczonych do ruchu pojazdów.
>>
> Bo?
>
Bo parkingi są dla pojazdów jeżdżących a nie sezonujących się.
Pozdrawiam
-
242. Data: 2014-02-04 23:54:54
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-02-04 14:44, Użytkownik AL napisał:
>> Nie do końca masz jednak rację.
>> Wszystkie auta na żółtych tablicach jakie znam stały w garażach
>> właścicieli faktycznie nie mając szans stwarzać zagrożenia.
>> Stary przerdzewiały golf stojący pod blokiem takie zagrożenie
>> jednak stwarza.
>> Co więcej parkingi pod blokiem nie powinny być przechowalnią
>> pojazdów sezonowo dopuszczonych do ruchu pojazdów.
>>
> to niech wprowadza zapis: "samochod czasowo wyrejestrowany z ruchu
> powinien byc zabezpieczony. Jako zabezpieczenie uwaza sie np. garaz,
> prywatna posesje, etc.
Przy aktualnej dziurze budżetowej nie liczył bym na to.
> Przeciez ludzie nie trzymaja motorow zima pod blokiem :)
> a wyrejestrowac im ich nie wolno jednak, bo nie.
>
Motorów faktycznie nie (przynajmniej u mnie) bo motory
to zabawka (często warta tyle co samochód) dla zamożnych,
skutery trzymają.
Pozdrawiam
-
243. Data: 2014-02-05 00:04:59
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Tue, 04 Feb 2014 23:49:22 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>> Czy taki pojazd zaparkowany na drodze publicznej spełnia już definicję
>> "pojawienia" się na drodze?
>
> Na drodze już tak - chodzi o trzymanie auta w warsztacie, na podwórku,
> gdzie może czekać na lepsze czasy przewrócenia mu sprawności.
Tylko, że w ten sposób można wałkować w nieskończoność. Co jeśli zrobi
komuś kuku na tym podwórku? No niech się faktycznie stoczy na samochód
znajomego, który Cię odwiedził swoim bentleyem. Rozumiem, że z własnej
kieszeni wydajesz 100000pln na lakierowanie jego samochodu? Jak wiem, że
przykład jest absurdalny, ale chyba rozumiesz o co mi chodzi.
Tomek
-
244. Data: 2014-02-05 00:15:41
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Tue, 04 Feb 2014 22:29:20 +0000, AZ wrote:
> On 2014-02-04, Tomasz Stiller <k...@l...eu.org> wrote:
>>>
>>> Dobre, dobre. To pokazuje po prostu, ze mamy do dupy prawo, bo jaki
>>> jest sens oplacania OC motocykla ktory stoi i czeka na lepsze czasy...
>>
>> Nie. To pokazuje stosunek do prawa co poniektórych osobników.
>>
> Mam miec wyrzuty sumienia czy poczuc sie jak odrzutek spoleczenstwa?
>
> Bo pokazuje jeszcze jedna rzecz ktorej wczesniej nie napisalem -
> pokazuje tez jakich mamy chorych osobnikow w spoleczenstwie, niezdolnych
> do samodzielnego i racjonalnego myslenia, potulnych baranow ktorych sie
> dyma a oni sa z tego powodu bardzo zadowoleni...
Mleko ze sklepu też wynosisz bez płacenia, bo Cię prywaciarz dyma?
Rat kredytu za dom nie płacisz, bo bank Cie dyma?
Kasy z PIT-u do US też nie przelewasz?
Spróbuj któreś z tych dwóch ostatnich. Zobaczysz jak Ci się szybko bank
albo us dobierze do dupy i bardzo szybko zreflektujesz kto kogo wydymał.
Dokładnie analogicznie było by z tym OC. Nie płacisz go tylko i wyłącznie
dlatego, że w którymś tam momencie przycwaniaczyłeś i korzystasz z luki
systemowej.
Gdyby system był szczelny, potulnie jak piesek zapłacił byś te parę
stówek rocznie, bo wizja życzeń opiewających na 3200pln martwiła by Cię
bardziej.
Tomek
-
245. Data: 2014-02-05 00:15:43
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>
Użytkownik "Tomasz Stiller" <k...@l...eu.org> napisał w wiadomości
news:lcrme3$7m6$4@dont-email.me...
> Pójdę o krok dalej, niektórzy nie mają nawet zamiaru przerejestrowywać
> zakupionych samochodów na siebie - obowiązek taki co prawda jest, ale
> kary za jego niedopełnienie brak. Znam takich co jeżdżą nie
> przerejestrowanym miesiącami. W zasadzie do czasu wygaśnięcia OC, bo
> wtedy zazwyczaj się delikwent budzi. Ale nie o tego dotyczy ten temat.
Ja też znam i co z tego? Dopóki płaci, to nie jest tematem tego wątku. Jak
przestanie, to UFG zapyta ostatniego znanego właściciela i sprawa się
wyjaśni.
>> Jeśli samochód został zezłomowany, a takich prawdopodobnie jest
>> większość (wg różnych danych), to nie jest problemem.
>
> Czy jesteś wstanie wskazać źródło tych danych? Bo na razie to rozmawiamy
> o tym, co się niektórym wydaje. Ale nikt nie powołuje się na jakieś
> twarde dane. Kto i gdzie napisał, że większość z tych 250000 samochodów
> bez OC to samochody zezłomowane? Piszesz, wg. różnych danych, podaj
> proszę źródła.
Po raz kolejny przeinaczasz. Nie jest tajemnicą, że w CEPIKu jest kilka
milionów samochodów więcej, niż wykazuje GUS, stacje diagnostyczne, itp.
Szacuje się, że ok. 80% procent samochodów w Polsce złomuje się w szarej
strefie (np. wg firm recyklingowych).
UFG szacuje, że bez OC jeździ ok. 250.000 samochodów.
Na bazie tych informacji i z umiejętnościami dodawania i odejmowania, można
wyciągnać wnioski.
Źródeł danych poszukaj w necie. Jest sporo artykułów na ten temat. Hasła:
OC, cepik, ufg.
> Tak, nie zniknął, ale nie wiadomo gdzie znajdują się jego dane. Co więcej
> nie bardzo wiadomo gdzie go szukać oraz jak te dane wyciągnąć. Zrozum, że
> na pewnym etapie trafiasz na ścianę. Jedni nie widzą, drudzy twierdzą że
> u nich nie ma, czyli w zasadzie nie wiadomo do kogo zapukać. PZU odsyłał
> do UFG, UFG do TU - zamknięte koło. Tata po wysłaniu kilku pism po prostu
> odpuścił. Nam zależało, żeby ten samochód znaleźć, myślisz, że jakiemuś
> urzędasowi będzie się równie chciało?
Zdecyduj się. Szukałeś samochodu, czy historii umów ubezpieczeniowych
Twojego ojca?
> Nigdzie nie postulowałem tego, że jest problem z dostępem do danych, czy
> też możliwością ich weryfikacji. Policja ma dostęp do bazy OC, każdy
> prywatnie może sobie przy kompie sprawdzić na stronie UFG ważność OC
> danego samochodu.
Cyt:"tylko bardzo trudno sprawić żeby każdy mógł te dane weryfikować"
> Pisałem tylko, że dane te trudno hurtowo w prosty sposób weryfikować.
Aaaa... Hurtowo...
Od hurtowej weryfikacji to jest policja, cepik, ufg i ich bazy danych.
Ty chciałeś dać narzędzie "sąsiadowi", żeby mógł konkretnego ludka usadzić.
Do tego w zupełności mu wystarczy zapytanie do bazy UFG.
> Moja propozycja dotyczyła głównie ułatwienia tego procesu weryfikacji, w
> taki sposób, żeby każdy na pierwszy rzut oka mógł stwierdzić - ok, ten
> samochód jeździ z ważna polisą. Bez dostępu do kompa, bez potrzeby
> sprawdzania w systemie - to tak na prawdę jest niepotrzebne. Chodzi o
> prostą naoczną weryfikacje, jak są wątpliwości to można już dalej
> sprawdzać systemowo.
Problem w tym, że chcesz to zrobić kosztem utrudniania życia większości
ludzi. Chcesz większości dołożyć obowiązków, mimo, że za to już płacą
odpowiednim organom.
> Przeczytaj proszę raz jeszcze to co napisałem wcześniej. Najlepiej od
> początku - zaczynamy zbyt odbiegać od zasadniczego tematu dyskusji.
>
> W skrócie. Twoje postulaty skierowane są w stronę porządkowania a
> następnie integracji dostępnych obecnie baz. To jest dobry pomysł, ale w
> praktyce czas realizacji to pewnie okolice dekady, bo nawet nie
> pojedyncze lata. Myślę, że zdajesz sobie sprawę jak karkołomny to będzie
> proces.
Bez kozery powiem pińcet!
Jednym z większych problemów przy weryfikacji umów przez UFG, był brak
spójnej bazy umów. Teraz ten problem został wyeliminowany.
Obstawiam, że za 3 lata ilość samochodów bez polisy OC będzie oscylowała w
okolicy 10% jeżdżących po naszych drogach. Możesz mnie wywołać za te 3 lata
do tablicy i jeśli się pomylę to odszczekam to co teraz piszę i przyznam Ci
rację.
> Mój pomysł nie zakładał jakichkolwiek zmian w którejkolwiek bazie.
Chyba jesteś niepoważny. Najpierw były naklejki drukowane na drukarce, teraz
doszedłeś do tego, że te naklejki muszą być ścisłego zarachowania.
Jak wg Ciebie to ma być zrobione? Właśnie poprzez kontrolę ich numerów,
przypisywanie do polis i samochodu. Masz jakieś pojęcie o systemach
bazodanowych?
Jakaś smutna pani ma prowadzić to w excelu?
Czy to
> cepiku, czy to ufg. Proponowałem jedynie ułatwienie weryfikacji
> posiadania polisy i nagrodę za wykrycie jej braku.
Tak, pamiętamy. ORMO czuwa!
> Pamiętaj, że jednak powinniśmy nazywać to postawą obywatelską. O tym
> pod...ani pisałem z nutką ironii, jeśli tego nie zauważyłeś. Wszędzie na
> świecie jest taka tendencja. Niestety policja nie może być wszędzie i
> sprawdzać wszystkiego, tak się po prostu nie da. Jeśli ludzie nie będą
> zgłaszać wykroczeń, to część z nich po prostu nie zostanie wykryta.
Czym innym jest postawa obywatelska, a czym innym płacenie za donoszenie.
Może dla Ciebie to jest jedno i to samo, ale mnie Matka i historia nauczyły,
że to jednak są dwie różne sprawy.
>> No to chyba dobrze? Bo już się pogubiłem...
>> Faktem jest, że UFG coraz więcej cwaniaków wyłapuje, to Ty poddajesz w
>> wątpliwość, czy ten system działa...
>
> Bo nie działa. Wyłapywanie pojedynczych cwaniaków rozwiąże problem za
> jakieś 500 lat.
Miałem użyć epitetu, jednak się powstrzymałem. Może po prostu jesteś tylko
chory.
Proste zadanie matematyczne.
Przez 3 kwartały roku, wysłano 34tys. wezwań do zapłaty zaległego OC.
Przyjmij, że średnia wezwań na kwartał jest stała. Przyjmij, że co roku
ilośc wezwań zwiększa się o 50%.
a. Oblicz ile wezwań zostało wysłanych w całym roku.
b. Oblicz ile lat zajmie urzędowi dojście do 250 tys. wezwań rocznie.
c. Odejmij wartość z b od 500 i wyjaśnij, dlaczego się błaźnisz.
d. Oszacuj ile lat zajmie wprowadzenie w życie pomysłu z naklejkami i
porównaj z wartością b.
Informacje pomocnicze. Kary za brak OC rosną, baza umów jest systematycznie
napełniana, do CEPIKU trafia więcej informacji.
Wiwo
-
246. Data: 2014-02-05 00:23:03
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 04 Feb 2014 23:04:59 +0000 osobnik zwany Tomasz Stiller
napisał:
> On Tue, 04 Feb 2014 23:49:22 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>>> Czy taki pojazd zaparkowany na drodze publicznej spełnia już definicję
>>> "pojawienia" się na drodze?
>>
>> Na drodze już tak - chodzi o trzymanie auta w warsztacie, na podwórku,
>> gdzie może czekać na lepsze czasy przewrócenia mu sprawności.
>
> Tylko, że w ten sposób można wałkować w nieskończoność. Co jeśli zrobi
> komuś kuku na tym podwórku? No niech się faktycznie stoczy na samochód
> znajomego, który Cię odwiedził swoim bentleyem. Rozumiem, że z własnej
> kieszeni wydajesz 100000pln na lakierowanie jego samochodu? Jak wiem, że
> przykład jest absurdalny, ale chyba rozumiesz o co mi chodzi.
>
na Twoim podwórku to IMHO może być dobrowolność ubezpieczenia. Ale jesli
Twój pojazd stoi na ulicy to wolałbym, żeby się nieubezpieczony gruchot
nie stoczył na mojego Bentleya.
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
247. Data: 2014-02-05 00:23:28
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-02-04, Tomasz Stiller <k...@l...eu.org> wrote:
>
> Mleko ze sklepu też wynosisz bez płacenia, bo Cię prywaciarz dyma?
>
Prywaciarz mnie nie wciaga do swojego sklepu z ulicy, nie wciska mleka
a nastepnie kaze mi za nie placic i ma w dupie czy chce to mleko.
>
> Rat kredytu za dom nie płacisz, bo bank Cie dyma?
>
A bank mi wcisnal kredyt na sile chociaz go nie chcialem?
>
> Kasy z PIT-u do US też nie przelewasz?
>
O widzisz i tu nagle z OC robi nam sie cos w stylu podatku, nie chcem ale
muszem.
>
> Dokładnie analogicznie było by z tym OC. Nie płacisz go tylko i wyłącznie
> dlatego, że w którymś tam momencie przycwaniaczyłeś i korzystasz z luki
> systemowej.
>
Nie przycwaniaczylem a po prostu ruszylem glowa, co tobie jest obce.
>
> Gdyby system był szczelny, potulnie jak piesek zapłacił byś te parę
> stówek rocznie, bo wizja życzeń opiewających na 3200pln martwiła by Cię
> bardziej.
>
To by sie okazalo, ze tego motocykla juz dawno nie ma ico mi pan ORMOwcu
zrobisz?
--
Artur
ZZR 1200
-
248. Data: 2014-02-05 00:34:44
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Wed, 05 Feb 2014 00:15:43 +0100, Wiwo wrote:
> Ja też znam i co z tego? Dopóki płaci, to nie jest tematem tego wątku.
> Jak przestanie, to UFG zapyta ostatniego znanego właściciela i sprawa
> się wyjaśni.
Albo samochód zniknie z bazy w dziwnych okolicznościach i nikt do niczego
nie dojdzie.
> Po raz kolejny przeinaczasz. (...)
> Źródeł danych poszukaj w necie.
To zdaje się Ty chcesz coś wykazać - dlaczego ja mam sobie szukać dowodów
na potwierdzenie Twoich teorii?
> Zdecyduj się. Szukałeś samochodu, czy historii umów ubezpieczeniowych
> Twojego ojca?
Teraz czepiasz się semantyki? Oczywiście historii ubezpieczeniowej,
samochód został sprzedany 10 lat temu i jego losy nie mało interesują.
> Aaaa... Hurtowo...(...)
> Ty chciałeś dać narzędzie "sąsiadowi", żeby mógł konkretnego ludka
> usadzić.
Tak, hurtowo. Bo w założeniu nie chodziło o kablowanie sąsiada - tak
wiem, że niektórzy tutaj mają problem z ironią - tylko o upowszechnienie
mechanizmu prostej weryfikacji obecności polisy OC, co z kolei przełożyło
by się na znaczące utrudnienie ukrycia jej braku.
> Do tego w zupełności mu wystarczy zapytanie do bazy UFG.
Niby jak to sobie wyobrażasz? Uprzejmie donoszę, że pojazd o numerze rej
WX1235AB parkujący pod moim oknem nie posiada polisy OC.
Odpowiedź z UFG: Pojazd o podanych danych nigdy nie figurował w naszej
bazie ;) Taką odpowiedź dostał Tata z UFG.
Rozumiem, że Kowalski ma to robić z nudów za własne pieniądze we własnym
czasie. Nigdy w życiu. Bez marchewki nie pojedziesz.
> Problem w tym, że chcesz to zrobić kosztem utrudniania życia większości
> ludzi. Chcesz większości dołożyć obowiązków, mimo, że za to już płacą
> odpowiednim organom.
To wg. Ciebie jest to utrudnienie, ja nie widzę żadnego problemu w
przyklejeniu jednej naklejki raz do roku na szybę.
> Obstawiam, że za 3 lata ilość samochodów bez polisy OC będzie oscylowała
> w okolicy 10% jeżdżących po naszych drogach. Możesz mnie wywołać za te 3
> lata do tablicy i jeśli się pomylę to odszczekam to co teraz piszę i
> przyznam Ci rację.
Po Polsce wg. GUS jeździ 19mln samochodów. Skoro za trzy lata bez OC ma
to być 10% ogółu, to względem stanu na dzień dzisiejszy zanotujemy wzrost
prawie ośmiokrotny. Pocieszająca wizja tego samo leczącego się aparatu.
> Proste zadanie matematyczne.
>
> Przez 3 kwartały roku, wysłano 34tys. wezwań do zapłaty zaległego OC.
> Przyjmij, że średnia wezwań na kwartał jest stała. Przyjmij, że co roku
> ilośc wezwań zwiększa się o 50%.
LoL. Ciekawe na jakieś podstawie zakładasz, że skuteczność UFG będzie
rosła o 50% rok do roku. Będzie raczej dokładnie odwrotnie, bo odkopywane
będą coraz trudniejsze przypadki.
Chyba, że zakładasz, że przeciętny zapominalski po wysłaniu jednych
życzeń do zapłaty w dalszym ciągu będzie zapominał opłacać polisę OC.
Tomek
-
249. Data: 2014-02-05 00:36:13
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: Tomasz Stiller <k...@l...eu.org>
On Tue, 04 Feb 2014 23:23:03 +0000, masti wrote:
> Dnia pięknego Tue, 04 Feb 2014 23:04:59 +0000 osobnik zwany Tomasz
> Stiller napisał:
>
>> On Tue, 04 Feb 2014 23:49:22 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>>>> Czy taki pojazd zaparkowany na drodze publicznej spełnia już
>>>> definicję "pojawienia" się na drodze?
>>>
>>> Na drodze już tak - chodzi o trzymanie auta w warsztacie, na podwórku,
>>> gdzie może czekać na lepsze czasy przewrócenia mu sprawności.
>>
>> Tylko, że w ten sposób można wałkować w nieskończoność. Co jeśli zrobi
>> komuś kuku na tym podwórku? No niech się faktycznie stoczy na samochód
>> znajomego, który Cię odwiedził swoim bentleyem. Rozumiem, że z własnej
>> kieszeni wydajesz 100000pln na lakierowanie jego samochodu? Jak wiem,
>> że przykład jest absurdalny, ale chyba rozumiesz o co mi chodzi.
>>
> na Twoim podwórku to IMHO może być dobrowolność ubezpieczenia. Ale jesli
> Twój pojazd stoi na ulicy to wolałbym, żeby się nieubezpieczony gruchot
> nie stoczył na mojego Bentleya.
A nie wolałbyś, żeby nawet na tym prywatnym podwórku chroniła Cie polisa
staczającego się? Nawet najlepszy kumpel może nie mieć kasy na naprawę
Bentleya
Tomek
-
250. Data: 2014-02-05 00:37:06
Temat: Re: Jak łatwo skasować kierowców na 800mln PLN?
Od: "Wiwo" <nic_tu_nie_ma@po_czta.pl>
Użytkownik "Tomasz Stiller" <k...@l...eu.org> napisał w wiadomości
news:lcrq49$7m8$1@dont-email.me...
> Owszem, jako jeden z przypadków gdzie mogą pojawić się problemy. Widać
> ich masę niestety, bo ten system nie jest spójny i nie działa jak trzeba.
Jakie problemy? Możesz wyjaśnić co masz na myśli? Bo akurat ze sprowadzonymi
to sprawa jest stosunkowo prosta.
Jak jest niezarejestrowany, to dużo nie pojeździ, bo szybko go policja
wyłapie.
> No proszę Cię, normalnie ręka Ci uschnie od tego trudu jakim jest
> przyklejenie nalepki.
A jak mu uschnie, to kto zapłaci za leczenie?
> Zdajesz sobie sprawę, jaki ogromnym przedsięwzięciem w skali kraju była
> by chociaż ta postulowana analiza danych video dostarczanych przez kamery
> monitoringu, viatolla itp? Gigantycznym. Druk nalepek to przy tym nawet
> nie pierdnięcie.
Chyba jednak nie masz bladego pojęcia jak takie systemy działają. Viatoll
działa, jest wdrożony i raczej nie ma problemów z przetwarzaniem danych.
Co więcej, nie ma problemu, żeby "obok" podstawowej funkcjonalności
przekazywać informacje tzw. służbom, co już nie jest tajemnicą.
Dodatkowy zrzut bazy numerów rejestracyjnych i przekazanie go do UFG nie
będzie "gigantycznym" problemem jak usiłujesz go przedstawić.
Co ważniejsze dla kierowców będzie "przezroczysty".
Natomiast system nalepkowy nie byłby tak szybki, tani i prosty jak usiłujesz
go przedstawić.
Zapominasz, że najpierw trzeba przeprowadzić jakiś proces legislacyjny
(większy lub mniejszy), ustalić kto ma płacić za te nalepki, ustalić ich
standard (zabezpieczyć przed fałszowaniem), przebudować systemy
informatyczne (wiem, że dla Ciebie to bzdura, bo to "samo" się zrobi),
ustalić kto ma kontrolować te nalepki, no i clue Twojej koncepcji: kto ma
płacić konfidentom i z czyjej kieszeni.
> Coś za coś niestety. Zdaje się, że to Ty jesteś za zatrudnianiem do tego
> informatyki wyższego rzędu, dlaczego więc nie zamówić naklejki przez
> sieć? Niech sobie przyjdzie pocztą. Albo jeszcze lepiej, niech ASO
> wymieniające Ci szybę zrobi to za Ciebie.
Tak i przez tydzień zaliczaj codzienną kontrolę policji, opluwanie przez
sąsiadów no i wizytę w UFG...
Kiedyś był pomysł na złodziei samochodów. Propagowano naklejkę "nie jeżdżę
po 22" czy jakoś tak. Niby policja miała zatrzymywać samochód, jeśli mając
taką naklejkę jednak w nocy wyjechał. Pomysł był tak samo głupi jak Twój i
skończył tak samo jak skończy Twój... :-)
Wiwo