-
1. Data: 2009-01-30 18:26:55
Temat: Jak działaja tzw. procesorowe ładowarki do akumulatorów
Od: "sofu" <s...@o...pl>
Jestem w posiadaniu tzw. uniwersalnej procesorowej ładowarki do
akumulatorów, ktora moze ladowac jednoczesnie do 4 akumulatorow roznych
wielkosci i typów oraz 2 akumulatorow odpowiedników baterii 6F22.
Akumulatory moga typu NI-CD lub NI-MH. Ładowarka jest wielokanałowa. Nad
kazdym gniazdem do wkładania akumulatórów znajduje sie dioda sygnalizacyjna.
Ładowarka ma funkcje TEST , ROZŁADOWANIA i ŁADOWANIA.
To jest troche lepsza typowa ładowarka jakich pełno teraz po sklepach.
I tu mnie cos zastanawia. W jaki sposób ta ładowarka rozpoznaje jakim pradem
ma ładowac akumulator i jak długo, skoro nie ma tam mozliwosci ustawiania
czegokolwiek?
Dodam, ze wspomniane diody maja 3 rodzaje sygnalizacji: ciagle świecenie,
migotanie i nieswiecenie. Po zakonczeniu ładowania diody wylanczaja sie.
Czyli cos tam uklad elektroniczny rozpoznaje i na cos reaguje skoro
przestaje ladowac akumulatory?
Jak to moze dzialac? Sa przeciez akumulatory o różnej pojemnosci. Pytanie
czy taka ładowarka moze dobrze spelniac swoje funkcje i czy czasem
akumulatory nie sa przeładowywane lub niedoładowywane? I czy zasługuje na
miano procesorowej?
Oczywiscie sa ładowarki z wyswietlaczami cyfrowymi i mozliwoscia ustawiania
wielu parametrów, ale sa stosunkowo drogie, czesto powyzej 200 zł.
pozdrawiam - Janusz
-
2. Data: 2009-01-30 20:00:46
Temat: Re: Jak działaja tzw. procesorowe ładowarki do akumulatorów
Od: "Michał Lankosz" <m...@t...pl>
Ładuje prądem jaki ustawił producent. Po prostu dla jednego aku to będzie
0,2C, dla innego 0,5C czy 1C.
Koniec ładowania to wykrycie ujemnego delta V (chyba że są już inne
techniki). Potem co najwyżej ładowane prądem podtrzymania.
Lepiej, jeśli ładowarka ma przełącznik NiCd - NiMH, chociaż może i
niekoniecznie.
Poza tym ładowarka powinna kontrolować temperaturę. Szybki jej wzrost
powinien przerwać ładowanie.
Michał
-
3. Data: 2009-02-02 10:25:06
Temat: Re: Jak działaja tzw. procesorowe ładowarki do akumulatorów
Od: "Ryszard G." <r...@p...onet.pl>
[...]
> Poza tym ładowarka powinna kontrolować temperaturę. Szybki jej wzrost
> powinien przerwać ładowanie.
>
> Michał
>
a powolny wzrost, jeśli temperatura zbyt wysoka to już nie powinien przerywać
ładowania?
czytałem, że podwyzszona temperatura szkodzi NiMh - czy nowe generacje są już odporne
na przegrzanie?
pzdr., R.G.
-
4. Data: 2009-02-02 14:22:09
Temat: Re: Jak działaja tzw. procesorowe ładowarki do akumulatorów
Od: "sofu" <s...@o...pl>
Użytkownik "Ryszard G." <r...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:gm6i41$hc7$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> [...]
> > Poza tym ładowarka powinna kontrolować temperaturę. Szybki jej wzrost
> > powinien przerwać ładowanie.
> >
> > Michał
> >
>
> a powolny wzrost, jeśli temperatura zbyt wysoka to już nie powinien
przerywać ładowania?
> czytałem, że podwyzszona temperatura szkodzi NiMh - czy nowe generacje są
już odporne na przegrzanie?
>
> pzdr., R.G.
------
Z reguły albo jest jakis bimetalowy wylacznik ladowania, albo termistor
znacznie zmniejszajacy prad ładowania. Inna sprawa czy jest to prawidlowo
skalibrowane? Bo nieraz aku potrafia stopic ladowarke zanim wybuchna pomimo
zabezpieczen jakimi sie chwali producent. Mozna by oczywiscie zrobic
precyzyjny pomiar temperatury ładowania z odcinaniem tylko, ze to pewnie
jest zarezerwowane dla najdrozszych ładowarek? I tu dylemat, ile mozna dac
za takie urzadzenie? Czy nie bedą one krotnoscia cenowa cen urzadzen w
ktorych pracuja aku jak i samych cen aku. Czy sie to opłaca?
Janusz
-
5. Data: 2009-02-16 15:53:31
Temat: Re: Jak działaja tzw. procesorowe ładowarki do akumulatorów
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 2 Feb 2009, sofu wrote:
> zabezpieczen jakimi sie chwali producent. Mozna by oczywiscie zrobic
> precyzyjny pomiar temperatury ładowania z odcinaniem tylko, ze to pewnie
> jest zarezerwowane dla najdrozszych ładowarek?
Nie wiem.
> I tu dylemat, ile mozna dac
> za takie urzadzenie?
160 zł na alledrogo za "półtoraamperową", 120 zł za "700mA" ;)
BC-900 i BC-700, polecam.
> Czy nie bedą one krotnoscia cenowa cen urzadzen
> w ktorych pracuja aku jak i samych cen aku.
Zależy. Lampa błyskowa "młotek" (nie mam :P) może kosztować >2000 zł
to i ceny ładowarki przy tym nie widać.
> Czy sie to opłaca?
Raczej się opłaca.
Niejeden który nawet już widział, że mu ogniwa zaczynają szwankować,
po kilkukrotnym potraktowaniu ich taką "lepszą" ładowarką stwierdzał
że jakby im lepiej (z cyklami rozładowania od czasu do czasu).
Przy kilku zestawach ogniw się opłaca i tyle.
Przejrzyj archiwa, tu i na grupie .foto.cyfrowa (a chyba również
.rowery), tam występują użyszkodnicy rzeczonych sprzętów
(bo i lampy przednie do rowerów, i lampy błyskowe i same
fotoaparaty...)
Osobiście temperuję zachwyt nad MH-9000 - mam, powód zakupu taki
że ma teoretyczne możliwości ustawiania lepsze od BC-* (która
nie umie np. zostawić ogniwa w stanie "po wyładowaniu"), ale
stawia znacznie większe wymogi ogniwom - bardziej zużyte "odrzuca"
na wstępie i do widzenia.
BC-* radzą sobie i z dobrym nowym ogniwem i takim już trochę
"przechodzonym", a jak mi do zegara wysiądą to również <censored,
nie czytać> traktuję nią zwykłe ogniwa pierwotne jak RAM <\censored>.
Tyle, że BC-* mają coś wspólnego z GIMPem ;) - zupełnie inny
interface i trzeba przeczytać instrukcję :P (a niektóre rzeczy
wiedzieć - np. to, że mimo iż ogniwo po włożeniu wykazuje
"full" to da się zmierzyć napięcie na nim i wymusić doładowanie
wciskając przycisk zmiany prądu).
pzdr, Gotfryd