eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaJak cwaniacy naciągają ludzi na Allegro
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 140

  • 131. Data: 2013-07-23 11:13:05
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: Mario <m...@...pl>

    W dniu 2013-07-23 08:35, AlexY pisze:
    > Użytkownik Mario napisał:
    >> W dniu 2013-07-22 19:30, AlexY pisze:
    > [..]
    >>> IMHO "organy podatkowe" przekroczyły tym sposobem zakres swoich
    >>> kompetencji bo nie są żadnym regulatorem cen.
    >>>
    >>
    >> Jeśli sąd przyznał rację organom podatkowym to znaczy, że nie
    >> przekroczyły swoich kompetencji. To nie było działanie jako regulator
    >> cen tylko stwierdzenie, że faktura nie odpowiadała zdarzeniu
    >> gospodarczemu.
    >
    > Jak się ma kiepskiego prawnika/nie ma go wcale to i wygraną sprawę się
    > przegra, ja tu widzę zwykłą regulację cen a nie stwierdzenie zdarzenia
    > gospodarczego które faktycznie wystąpiło (kupił, zwiększył wartość,
    > sprzedał).

    Że wystąpiło w takim rozmiarze jak wpisane na fakturze to nie wiesz.
    Oprócz tego co ty widzisz to zapytaj swojej księgowej (jeśli masz
    firmę). To jest tak gruby przewał, ze tylko internetowi fighterzy mogą
    twierdzić, że US nie ma się czego przyczepić. Dlatego jak ktoś chce
    kupić coś bezwartościowego za dużą kasę to nie kupuje rzeczy materialnej
    bo tę łatwo oszacować przez biegłych. Kupuje się wartości intelektualne,
    konsulting, prawo do znaku towarowego itp bzdety.



    --
    pozdrawiam
    MD


  • 132. Data: 2013-07-23 17:31:44
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: l...@g...com

    > Też mi się nie podoba patentowanie bule głupot - na przykład:
    >
    > - położenie obok siebie dwóch kondensatorów tak że prąd przepływa przez nie
    >
    > w przeciwne strony jest opatentowane,
    >
    > - użycie zamiast jednej dwóch szpulek (jedna wchodzi w drugą) do nawinięcia
    >
    > dwu uzwojeń jest opatentowane.
    >


    Moze zostalo tylko zgloszone, co wcale nie musi oznaczac przyznania patentu. W
    polskich bazach UP jest wyszczegolnione, przyznano patent, odmowa przyznania, brak
    oplaty, czas wygasniecia itp. Co do samych podzespolow wylutowanych z karty
    graficznej, eeprom wylutowany z karty ma zawartosc, w sklepie tego nie kupimy:)


  • 133. Data: 2013-07-23 19:10:07
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik <l...@g...com> napisał w wiadomości
    news:0c8f048d-9f38-48b6-97d5-22971287a722@googlegrou
    ps.com...
    >
    >> - użycie zamiast jednej dwóch szpulek (jedna wchodzi w drugą) do
    >> nawinięcia
    >> dwu uzwojeń jest opatentowane.

    > Moze zostalo tylko zgloszone, co wcale nie musi oznaczac przyznania
    > patentu.

    Czytałem gdzieś o tym, że jedna firma tak robiła od jakiegoś czasu, ale, że
    uproszczenie produkcji poprzez zastosowanie drugiej szpulki zamiast
    przekładki między zwojami na jednej szpulce wydawało im się oczywistym
    rozwiązaniem więc nikt nawet nie pomyślał o patentowaniu tego rozwiązania.
    Inna firma to opatentowała i potem ta pierwsza musiała w sądzie udowadniać,
    że nie ukradła patentu. OIDP w końcu stanęło na tym, że ta pierwsza ma prawo
    stosować ten patent bez żadnych opłat.

    Według mnie problem z patentami jest taki, że banalne, oczywiste rozwiązania
    w żadnym przypadku nie powinny być patentowane, a znalezienie dowodu, że
    ktoś już tak wcześniej robił powinno skutkować natychmiastowym anulowaniem
    patentu. Dla mnie obecna sytuacja jest chora, tylko, że ci, którzy mogliby z
    tym zrobić porządek to z tego żyją.

    Czy coś stoi na przeszkodzie aby patentować liczby pierwsze? Trzeba się dużo
    więcej namęczyć aby je znaleźć niż aby wymyślić większą i mniejszą szpulkę.
    P.G.



  • 134. Data: 2013-07-23 23:02:25
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: l...@g...com

    > Inna firma to opatentowała i potem ta pierwsza musiała w sądzie udowadniać,
    >
    > że nie ukradła patentu. OIDP w końcu stanęło na tym, że ta pierwsza ma prawo
    >
    > stosować ten patent bez żadnych opłat.


    Zawsze mozna probowac wydoic kase od nieswiadomych, raz sie uda, innym razem nie.
    Moralnie chamskie ale zgodnie z prawem. Ta druga firma mogla to opatentowac, a ta
    pierwsza moze to dalej produkowac mimo iz nie wpadla na pomysl opatentowania, tak
    bylo i jest. WD40 nie jest opatentowany, a podrobek nie zobaczysz:) Patentowanie ma
    tez dobre strony - obowiazek publikowania, mozesz popatrzec jak to zrobil ktos inny.


  • 135. Data: 2013-07-24 10:43:11
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>


    Użytkownik <l...@g...com> napisał w wiadomości
    news:b637bd14-8785-4010-b7c6-db37fdc63262@googlegrou
    ps.com...


    > Zawsze mozna probowac wydoic kase od nieswiadomych, raz sie uda, innym
    > razem nie. Moralnie chamskie ale zgodnie z prawem. Ta druga firma mogla
    > to opatentowac, a ta pierwsza moze to dalej produkowac mimo iz nie wpadla
    > na pomysl opatentowania, tak bylo i jest. WD40 nie jest opatentowany, a
    > podrobek nie zobaczysz:) Patentowanie ma tez dobre strony - obowiazek
    > publikowania, mozesz popatrzec jak to zrobil ktos inny.

    Nie mam nic przeciwko patentowaniu rzeczywiście nowych rozwiązań. Ale
    patentowanie oczywistości nie podoba mi się, tak jak pozywanie przez Apple
    do sądu polskiej firmy, która przyjęła nazwę A i miała stronę a.pl.
    Wydaje mi się, że gdzieś czytałem, że ktoś (dla jaj) wystąpił z wnioskiem o
    opatentowanie koła (chodzi mi po głowie, że w Australii), i uzyskał patent.
    Potem go cofnięto (znaczy ktoś jednak pomyślał). Nie wiem czy to prawda, ale
    jeśli tak to .... szkoda gadać.
    P.G.


  • 136. Data: 2013-07-24 11:14:03
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Piotr Gałka napisał:

    > Wydaje mi się, że gdzieś czytałem, że ktoś (dla jaj) wystąpił z wnioskiem o
    > opatentowanie koła (chodzi mi po głowie, że w Australii), i uzyskał patent.
    > Potem go cofnięto (znaczy ktoś jednak pomyślał). Nie wiem czy to prawda, ale
    > jeśli tak to .... szkoda gadać.

    http://www.tuv.com/media/germany/50_trainingandconsu
    lting/pdf/patente/Circular_transportation_facilitati
    on_device.pdf

    Facet zrobił to nie tyle dla jaj, co dla pokazania bezsensu nowo
    wprowadzonej uproszczonej procedury zgłaszania patentu, w której
    ochrona dawana jest bez merytorycznego rozpatrywania wniosku (ale
    po wniesieniu opłaty na rzecz urzędu). Zaraz po udzieleniu patentu
    wynalazcza ogłosił, że nie będzie pobierał opłat licencyjnych,
    a jego wynalazek jest Darem Dla Ludzkości.

    Tak, zgadzam się z tym, że skądinąd pożyteczne i potrzebne prawo
    patentowe zostało kompletnie ztrollowane przez ustawodawców
    i zamienione w swoją karykaturę. Ze smutkiem stwierdzam, że dzisiaj
    najlepiej by było je po prostu uchylić w całości. Prawo dżungli
    lepiej by sobie radziło (a najważniejsze: powodowało mniej strat),
    niż to, co mamy w tej chwili.

    --
    Jarek


  • 137. Data: 2013-07-24 15:29:02
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    >> Wydaje mi się, że gdzieś czytałem, że ktoś (dla jaj) wystąpił z
    >> wnioskiem o
    >> opatentowanie koła (chodzi mi po głowie, że w Australii), i uzyskał
    >> patent.

    >http://www.tuv.com/media/germany/50_trainingandcons
    ulting/pdf/patente/Circular_transportation_facilitat
    ion_device.pdf
    >Facet zrobił to nie tyle dla jaj, co dla pokazania bezsensu nowo
    >wprowadzonej uproszczonej procedury zgłaszania patentu, w której
    >ochrona dawana jest bez merytorycznego rozpatrywania wniosku (ale
    >po wniesieniu opłaty na rzecz urzędu).

    Ja tam nie wiem, ale to mi sie wydaje calkiem rozsadne - ktos cos
    wymylil, sklada wniosek, dostaje szybko patent, placi niewielkie
    pieniadze.
    Jak sie okaze ze ten patent komus przeszkadza, to pisze stosowne
    uzasadnienie i w procedurze uproszczonej patent jest uniewazniany,
    jesli uzasadnienie jest zasadne.
    Po cholere do dzialan miedzy specjalistami mieszac urzednikow ?

    Bo tak jak teraz ... wniosek kosztuje niewiele, ale potem jest jakies
    "badanie patentowe". Ktore kosztuje duzo, i trwa, i trwa, i trwa, cos
    mi chodzi po glowie ze czasem to i 20 lat trwa.
    I patentu nie ma, choc "patent pending" daje juz pewna ochrone.
    A co urzednik moze wiedziec np o produkcji ukladow scalonych czy
    wlasciwosciach olejow, zeby wlasciwie patent ocenic ?

    Choc z drugiej strony ... czasem to az sie prosi aby ci urzednicy
    patentowi byli bardziej asertywni i odrzucali bo "nie stanowi
    istotnego rozwoju techniki".

    >Tak, zgadzam się z tym, że skądinąd pożyteczne i potrzebne prawo
    >patentowe zostało kompletnie ztrollowane przez ustawodawców
    >i zamienione w swoją karykaturę.

    Hm, wydaje mi sie ze w tym prawie to sie wiele nie zmienilo. Jest
    ciagle zasadniczo podobne jak 300 lat temu ... jesli ktos tu trolluje
    to "wynalazcy".

    >Ze smutkiem stwierdzam, że dzisiaj
    >najlepiej by było je po prostu uchylić w całości. Prawo dżungli
    >lepiej by sobie radziło (a najważniejsze: powodowało mniej strat),
    >niż to, co mamy w tej chwili.

    Tzn jak - uklady szlifowane az do zdrapania napisow ?
    Czasy sie troche zmienily, nie ma potrzeby ukrywac napisow.

    Tym niemniej czesc badan daje cenne rezultaty, a jest droga.
    A czesc nawet jak tania - to czy wynalazca nie powinien dostac tantiem
    od wynalaku przynoszacego duze zyski ?

    Tylko jakies zabezpieczenia antymonopolowe w systemie wstawic ..


    J.


  • 138. Data: 2013-07-24 17:06:21
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    > Choc z drugiej strony ... czasem to az sie prosi aby ci urzednicy
    > patentowi byli bardziej asertywni i odrzucali bo "nie stanowi
    > istotnego rozwoju techniki".
    [...]
    > Hm, wydaje mi sie ze w tym prawie to sie wiele nie zmienilo. Jest
    > ciagle zasadniczo podobne jak 300 lat temu ... jesli ktos tu trolluje
    > to "wynalazcy".

    Hmm... jak się chwilę zastanowić, to trollują wszyscy -- wynalazcy,
    urzędnicy i prawodawcy. A w urzędach patentowych zrobiło się wesoło
    jak w Usenecie.

    >> Ze smutkiem stwierdzam, że dzisiaj najlepiej by było je po prostu
    >> uchylić w całości. Prawo dżungli lepiej by sobie radziło (a
    >> najważniejsze: powodowało mniej strat), niż to, co mamy w tej chwili.
    >
    > Tzn jak - uklady szlifowane az do zdrapania napisow ?
    > Czasy sie troche zmienily, nie ma potrzeby ukrywac napisow.
    >
    > Tym niemniej czesc badan daje cenne rezultaty, a jest droga.
    > A czesc nawet jak tania - to czy wynalazca nie powinien dostac
    > tantiem od wynalaku przynoszacego duze zyski ?

    Czasy się zmieniły w momencie, kiedy pojawiła się możliwość naruszenia
    patentu przypadkiem. A właściwie nawet nie tyle możliwość, co pewność
    -- projektując w zaciszu pracowni trochę bardziej złożone ustrojstwo,
    trzeba zakładać, że się przy tym nieświadomie naruszy kilka patentów.
    I trzeba wtedy kombinować, żeby zrobić coś w sposób *mniej oczywisty*
    i nie naruszający patentu (a potem w odwecie patentuje się to *gorsze*
    rozwiązanie). Kiedyś się raczej nie zdarzało, że ktoś przez nieuwagę
    wynalazł po raz drugi maszyne parową (bo chciał sobie sieczkarnię
    zmajstrować).

    > Tylko jakies zabezpieczenia antymonopolowe w systemie wstawic ..

    Sam system patentowy, jako całość, miał być takim zabezpieczeniem
    antymonopolowym. Bez patentów wiele wynalazków radziło sobie świetnie
    z ochroną. Recepturę na jakiś eliksir czy maść na szczury można było
    po prostu trzymać w tajemnicy. Ale wtedy trzeba było to wszystko samemu
    robić, strzec sekretu i pilnować wszystkich, którzy przy tym pracują.
    A jak tego "wiedzącego" trafił nagły szlag, to cały biznes bierze w łeb
    i wszyscy na tym tracą. A tak, to sobie można opatntować skład i brać
    uczciwą kasę od każdego, kto chce taki zajzajer fabrykować.

    --
    Jarek


  • 139. Data: 2013-07-25 17:33:47
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Włodzimierz Wojtiuk" <"WBodzimierz Wojtiuk">

    > Ta sprawa ma jeszcze ciekawszy aspekt, ominieto podatek, po to by sprzedać
    > taniej szkołom - czyli budżet nie dostal podatku ale przy okazji mniej
    > wydał.
    > Generalnie z punktu widzenia budżetu to wyszlo im na 0, to po cholerę było
    > szaleć i szukać winnych, wlasciwie winnych czego?

    Np dla konkurencji albo potężnej łapówki


  • 140. Data: 2013-07-29 21:39:45
    Temat: Re: Jak cwaniacy naci?gaj? ludzi na Allegro
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Piotr Gałka" <p...@c...pl>

    >
    > Czy coś stoi na przeszkodzie aby patentować liczby pierwsze? Trzeba się
    > dużo więcej namęczyć aby je znaleźć niż aby wymyślić większą i mniejszą
    > szpulkę.

    To algorytm

strony : 1 ... 13 . [ 14 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: