eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Inwalidzi za kółkiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 21. Data: 2012-09-29 17:31:05
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: Marcin Kiciński <m...@o...pl>

    W dniu 2012-09-29 03:59, Filip pisze:
    > Ciekawe kiedy napiszesz na pms dlaczego nie można przyciemniać przedniej
    > szyby, skoro można jeździć w ciemnych okularach. Od zawsze mnie ten
    > temat nurtuje i dobija.

    A kiedy zrobi się naprawdę ciemno, to ja zdejmę okulary, a ty rozbijesz
    szybę młotkiem?

    Pozdrawiam
    --
    Marcin Kiciński
    Grande Punto 360° 1.4 77KM


  • 22. Data: 2012-09-29 17:33:54
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: "Andy Niwinski" <a...@i...pl>


    "t?" schrieb im Newsbeitrag
    news:5065f891$0$26709$65785112@news.neostrada.pl...
    > Dlaczego zdrowi nie mogą rozmawiać trzymając telefon przy uchu, a
    > niepełnosprawni bez ręki mogą prowadzić auto, ba, jeszcze się ich do tego
    > zachęca? Czy ktoś robił badania jak niepełnosprawność wpływa np. na czas
    > ominięcia przeszkody? Dlaczego obsesja "bezpieczeństwa" dotyczy tylko
    > pełnosprawnych, a inwalidzi mogą robić co im się żywnie podoba, byle
    > tylko jakoś przyspieszyli i gdzieś skręcili? Czy oni są w jakiś sposób
    > "równiejsi"?
    >
    JAk się ciebie czyta, to tylko jedno przychodzi do głowy - a żeby mu tak
    obydwie nogi przy samej dupie oderwało. Od razu widać, że jesteś gówniarzem,
    co to w dupie był, gówno widział i mu się wydaje,że jest miszczem nad
    miszczami. Nie zapomnij jednego - co byś nie robił, czasu nie zatrzymasz. I
    daj ci boże, że sam nie będziesz inwalidą potrzebującym jeździc samochodem.
    A wtedy taki buc jak ty coś ci na ten temat powie.


  • 23. Data: 2012-09-29 17:34:16
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: tÎż

    Trefniś wrote:

    >> Demokracja, państwo opiekuńcze i umowy na etat są do dupy.
    >
    > Witamy kolejnego kandydata na smakosza metylaka, w dworcowych
    > zakamarkach!

    Jak na razie to zdecydowanie Ci tam bliżej niż megrimsowi. :))

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 24. Data: 2012-09-29 17:35:58
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: tÎż

    Filip wrote:

    > Ciekawe kiedy napiszesz na pms dlaczego nie można przyciemniać przedniej
    > szyby, skoro można jeździć w ciemnych okularach. Od zawsze mnie ten
    > temat nurtuje i dobija.

    Bo szybę trudno zmienić na inną pod wieczór. A kto normalny będzie jechał
    w ciemnych okularach przy założeniu, że widzi w nich za mało? Bo swoją
    droga prawa jest taka, że 20 latek z przyciemnianymi szkłami będzie w
    nocy widział podobnie jak starzec ze zwykłymi (pomijam tutaj ew. szkła
    korekcyjna, po prostu z wiekiem potrzeba wielokrotnie więcej światła,
    żeby zobaczyć to samo).

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 25. Data: 2012-09-29 17:55:31
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: tÎż

    normales wrote:

    > Bo się tego nie uczyli i nie byli z telefonem przy uchu egzaminowani? ;)

    Da się nauczyć biegać na jednej nodze tak samo jak na dwóch?

    > Bo dla odmiany tak się uczyli.

    No i co z tego? Czy to oznacza, że ogarną auto tak samo jakby mieli dwie?
    Oczywiście, że NIE.

    > Ale
    > wydaje mi się, że taki niepełnosprawny wiedząc, że musi jedną ręką robić
    > _wszystko_ łącznie z parkowaniem i zawracaniem to dużo poćwiczy, zanim
    > wyjedzie na drogę. On nie ma komfortu złapania drugą ręką w krytycznym
    > momencie i o tym wie.

    A pełnosprawny po 3 browarkach będzie jechał wolniej, tak samo jak ten co
    akurat gada przez telefon zjedzie sobie na bok. Oczywiście nie każdy.
    Inwalida też nie każdy. Ostatnio chyba obrodziło niepełnosprawnymi
    okolicę (albo ktoś im rozdał samochody), bo wciąż widuje takich jadących
    jak pojebani. Tzn. na poziomie sprawnego ale ostro wstawionego lub
    mającego 100 lat.

    > Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle
    > może przerodzić się w "krytyczną"

    Skąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów?

    > BTW - wielu dziwi przyzwolenie na CB a brak zgody na rozmowy
    > telefonicznie. Mnie niby też, ale z drugiej strony: - rzucić nie żal,
    > "po przewodzie" się podniesie; - komunikaty są dość krótkie i lakoniczne
    > - dotyczą często sytuacji na drodze (a nie np. szczegółów projektu i
    > listy jego zmian w kontekście jutrzejszej prezentacji)

    Nie, po prostu nie ma lobby produkującego zestawy głośnomówiące do CB. :)

    > Faktycznie nigdy mnie pogaduchy przez CB nie oderwały od rzeczywistości
    > tak jak to raz miałem z telefonem, gdzie po zakończeniu rozmowy miałem
    > kłopot z przypomnieniem sobie w jaki sposób pokonałem ostatnie kilka
    > skrzyżowań (i to raczej niebanalnych). Jakby mnie teleportowało - choć
    > pasażer zeznał, że jechałem normalnie i reagowałem właściwie.

    A jak jechałeś z ładną pasażerką obok to tak nie miałeś? Może i tego
    zabrońmy? Na przedni fotel tylko w burce!!!

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 26. Data: 2012-09-29 17:58:06
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: tÎż

    Andy Niwinski wrote:

    > JAk się ciebie czyta, to tylko jedno przychodzi do głowy - a żeby mu tak
    > obydwie nogi przy samej dupie oderwało.

    Brzmisz jak katolik. Czyżbym się pomylił i jesteś innego wyznania? ;)

    > Od razu widać, że jesteś
    > gówniarzem, co to w dupie był, gówno widział i mu się wydaje,że jest
    > miszczem nad miszczami. Nie zapomnij jednego - co byś nie robił, czasu
    > nie zatrzymasz. I daj ci boże, że sam nie będziesz inwalidą
    > potrzebującym jeździc samochodem. A wtedy taki buc jak ty coś ci na ten
    > temat powie.

    Ty już chyba jesteś, tyle, że umysłowym, bo nie zrozumiałeś głównego
    przesłania tego tematu, którym NIE JEST zakazywanie jazdy inwalidom,
    tylko krytyka idiotycznych zakazów dla pełnosprawnych.

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 27. Data: 2012-09-29 18:07:49
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 29 Sep 2012 10:02:47 +0200, megrims napisał(a):
    > Nie ma za co. Po prostu z tego dobrobytu zachodniej cywilizacji
    > konsumpcjonizmu i materialnego podejścia do życia tak się w dupach
    > poprzewracało politykom, demagogom, zielonym, że wymyślają jakieś
    > bzdury. Ja rozumiem, że mają być ułatwienia dla ludzi jakoś tam
    > zdrowotnie pośledzonych, ale nie może być wszystko podporządkowane
    > im.

    Ale to chyba zly przyklad. Jak nielicznym inwalidom pozwolimy prowadzic
    jedna reka, mimo ze od innych wymagamy dwoch, to swiat sie nie zawali.

    Ale jak tak przerobia wszystkie miejsca parkingowe na takie dla inwalidow,
    a durne spoleczenstwo jeszcze sie przesciguje w pomyslach - 500zl, 2000,
    samochod skasowac na miejscu ... to mam podobne zdanie.
    Bo ... nie widze zeby te miejsca byly przez inwalidow zajmowane, wiec po co
    ich az tyle ?

    > Ale gdyby była co 30 lat wojna w europie, to nikt nie miał by
    > czasu ani nie byłby tak kreatywny w wymyślaniu bzdur pod publikę.
    > Tak jak było 70 lat temu. o kilkadziesiąt lat jakaś wojna była.

    Ale to nie po ostatniej wojnie te wzgledy ? Inwalidow przybylo, a wszyscy
    zasluzeni.
    Ale pamietaj ze i ty mozesz jutro zostac inwalida, a przy twoim stylu
    jazdy, to nawet dzis :-)

    > Niezmiennie twierdze, że cywilizacja zachodu tak jak starożytny
    > Rzym musi upaść. Demokracja, państwo opiekuńcze i umowy na etat
    > są do dupy.

    Spoko, nawet przy tej opiekunczosci - doplata rzadowa, aby inwalida mogl
    dostac kiepska prace za g* pieniadze. A w tym czasie zdrowym nalezy sie
    zasilek dla bezrobotnych :-)

    J.


  • 28. Data: 2012-09-29 18:13:26
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: normales <n...@m...les>

    W dniu 2012-09-29 17:55, t? pisze:

    >> Bo dla odmiany tak się uczyli.
    >
    > No i co z tego? Czy to oznacza, że ogarną auto tak samo jakby mieli dwie?
    > Oczywiście, że NIE.

    Ślepiec (pomijając oślepionego niedawno) pójdzie ulicą dużo pewniej, niż
    widzący ale z zasłoniętymi oczami.
    Jednoręki swoją jedną ręką ogarnie auto zwykle lepiej, niż zdrowy, ale z
    unieruchomioną tymczasowo ręką.
    Zapewne ma też auto dostosowane, np. jakaś gałka na kierownicy.

    >> Ale
    >> wydaje mi się, że taki niepełnosprawny wiedząc, że musi jedną ręką robić
    >> _wszystko_ łącznie z parkowaniem i zawracaniem to dużo poćwiczy, zanim
    >> wyjedzie na drogę. On nie ma komfortu złapania drugą ręką w krytycznym
    >> momencie i o tym wie.
    >
    > A pełnosprawny po 3 browarkach będzie jechał wolniej, tak samo jak ten co
    > akurat gada przez telefon zjedzie sobie na bok.

    A co chciałeś w dyskusji ze mną osiągnąć tą analogią?

    [...]

    >> Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle
    >> może przerodzić się w "krytyczną"

    > Skąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów?

    Skąd się bierze u Ciebie takie niezrozumienie?
    Inwalida _zawsze_ musi polegać na tym co ma - cały czas tak jeździ.
    Typowy kierowca z telefonem w łapie zwykle używa _obu_ rąk, gdy mu tej
    ręki w krytycznej sytuacji zabraknie, nie będzie dysponował wymaganym
    doświadczeniem.

    > (...) A jak jechałeś z ładną pasażerką obok to tak nie miałeś? Może i tego
    > zabrońmy? Na przedni fotel tylko w burce!!!

    czemu tylko pasażerki? Toż to jawna dyskryminacja gejów! Pasażerowie w
    burkach, wszyscy, bez wyjątku! :)



  • 29. Data: 2012-09-29 18:37:27
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 29 Sep 2012 18:13:26 +0200, normales napisał(a):
    > W dniu 2012-09-29 17:55, t? pisze:
    > Ślepiec (pomijając oślepionego niedawno) pójdzie ulicą dużo pewniej, niż
    > widzący ale z zasłoniętymi oczami.

    Ale telefon oczu nie zaslania, tylko ucho, a to wolno :-)

    > Jednoręki swoją jedną ręką ogarnie auto zwykle lepiej, niż zdrowy, ale z
    > unieruchomioną tymczasowo ręką.
    > Zapewne ma też auto dostosowane, np. jakaś gałka na kierownicy.

    A zdrowemu czlowiekowi nie pozwola zamontowac galki (bo to panie nie ma
    HOMOLOGACJI) i telefonowac do woli :-)

    >>> Z kolei typ z telefonem często nie przewiduje, że sytuacja dość nagle
    >>> może przerodzić się w "krytyczną"
    >> Skąd się bierze rzekome jasnowidztwo u inwalidów?
    >
    > Skąd się bierze u Ciebie takie niezrozumienie?
    > Inwalida _zawsze_ musi polegać na tym co ma - cały czas tak jeździ.
    > Typowy kierowca z telefonem w łapie zwykle używa _obu_ rąk, gdy mu tej
    > ręki w krytycznej sytuacji zabraknie, nie będzie dysponował wymaganym
    > doświadczeniem.

    Kursu na obsluge samochodu jedna reka, z wpisem do PJ tez nie mozna
    zaliczyc, gdzie tu rownouprawnienie :-)


    A tak prawde mowiac to ten telefon mocno przeszkadza ..

    J.


  • 30. Data: 2012-09-29 19:27:03
    Temat: Re: Inwalidzi za kółkiem
    Od: Trefniś <t...@i...pl>

    W dniu 29.09.2012 o 17:34 pisze:

    > Trefniś wrote:
    >
    >>> Demokracja, państwo opiekuńcze i umowy na etat są do dupy.
    >>
    >> Witamy kolejnego kandydata na smakosza metylaka, w dworcowych
    >> zakamarkach!
    >
    > Jak na razie to zdecydowanie Ci tam bliżej niż megrimsowi. :))

    Nie chce mi się śledzić losów takich frustratów, ale Ty chyba jesteś "to"?
    Pan Bóg naprawdę karze swoich wyznawców, mieszając im w głowach...

    Statystycznie rzecz biorąc, ponad 99% bezkrytycznych wyznawców kapitalizmu
    nie staje się tzw. "właścicielami".
    Inni mają większe szanse z powodów czysto organicznych...

    (Przepraszam samochodowców, to ostatni post na p.m.s - zaczynanie wątku
    cross to skrajna głupota).

    --
    Trefniś
    Nieszczęsny rodzaj ludzki tak został stworzony, że ci, którzy poruszają
    się po gościńcu, zawsze będą obrzucać kamieniami tych, którzy wytyczają
    nowe szlaki. (Wolter)

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: