-
11. Data: 2020-12-31 11:39:06
Temat: Re: Halas
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:rsjsue$sp7$1$C...@n...chmurka.net...
W dniu 31-12-2020 o 02:00, J.F. pisze:
> Użytkownik "Myjk" napisał w wiadomości grup
>>> Powtarzam ponownie, mam PHEVa (Mitsubishi Outlander), i w
>>> większości jeżdżę
>>> na prądzie. Telepie mnie za każdym razem jak się pierdziawka pod
>>> maską
>>> uruchamia, a się niestety uruchamia bo jakiś geniusz doszedł do
>>> wniosku, że
>>> jak jest poniżej 10sC to się śmierdziel spalinowy uruchomić musi o
>>> ile jest włączone ogrzewanie kabiny.
>
>> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
>O ile?
>3%?
>Bo w moim pokazuje zużycie podczas pracy ogrzewania 1 kWh (na
>postoju).
>Czyli w trasie w miarę szybko przejechanej to 5% całkowitego zużycia,
>a w końcu kabina się nagrzeje i nawet to grzanie się zmniejszy.
A kiedy sie nagrzeje ? Bo spalinowy tej mocy grzejnej ma znacznie
wiecej :-)
J.
-
12. Data: 2020-12-31 11:50:28
Temat: Re: Halas
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 31-12-2020 o 11:39, J.F. pisze:
>>>> jak jest poniżej 10sC to się śmierdziel spalinowy uruchomić musi o
>>>> ile jest włączone ogrzewanie kabiny.
>>
>>> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
>
>> O ile?
>> 3%?
>
>> Bo w moim pokazuje zużycie podczas pracy ogrzewania 1 kWh (na postoju).
>> Czyli w trasie w miarę szybko przejechanej to 5% całkowitego zużycia,
>> a w końcu kabina się nagrzeje i nawet to grzanie się zmniejszy.
>
> A kiedy sie nagrzeje ?
Zależy kiedy włączysz.
Możesz przed wyjazdem.
Nie musisz marznąć przez pierwsze 5 km.
U mnie ciepło leci po kilku minutach, ale w elektrykach bez pompy
ciepła, praktycznie od razu.
>Bo spalinowy tej mocy grzejnej ma znacznie wiecej
> :-)
Ale znacznie później.
-
13. Data: 2020-12-31 13:41:13
Temat: Re: Halas
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Thursday, December 31, 2020, 11:39:06 AM, you wrote:
[...]
>>Bo w moim pokazuje zużycie podczas pracy ogrzewania 1 kWh (na
>>postoju).
>>Czyli w trasie w miarę szybko przejechanej to 5% całkowitego zużycia,
>>a w końcu kabina się nagrzeje i nawet to grzanie się zmniejszy.
> A kiedy sie nagrzeje ? Bo spalinowy tej mocy grzejnej ma znacznie
> wiecej :-)
Ale 1 kW mocy pobieranej przez pompę ciepła wystarcza na ogrzanie
małego mieszkania... W zależności od temperatury na zewnątrz jest to
od 2 do ponad 4 kW na wylocie klimy...
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
14. Data: 2021-01-02 12:09:50
Temat: Re: Halas
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 31 Dec 2020 02:00:57 +0100, J.F.
> Moze i masz dobrze wyciszonego elektryka, ale na pewno nie dowioda
> tego nagrania telefonem, ktory jak sam piszesz - "normalizuje".
> Dlatego proponowalem muzyczke odniesienia, co wysmiales, a ja dzieki
> temu wiem, jak telefon klamie.
I tak poziom będzie różny, zresztą skąd mam wiedzieć jaki poziom na radiu
mam ustawić, skoro są to dwa różne samochody z różnymi radiami? Myślałeś ty
kiedyś? :P Niemniej tak czy siak jest słychać różnicę na nagraniu, w
rzeczywistości różnica jeszcze bardziej daje się słyszeć.
> Ja z kolei mam dosc glosnego spaliniaka ... tylko to nie silnik w nim
> halasuje.
> Co swietnie na tych filmach slychac.
> A skoro halasuje wszystko inne, i to mocno ... to w elektryku tez moze
> halasowac, w zaleznosci od tego, jak sie fabryka postarala.
W takim razie wsiadź i pojeździj, ignorancie, a nie się prujesz na temat o
którym zielonego pojęcia nie masz. Przecież gdybyś sprawdził na sobie,
zamiast jałowo klepać że w elektryku jest tak samo głośno, choć nie jest bo
ODCHODZI HAŁAS OD SILNIKA, to nie trzeba by było się silić na te nagrania.
> Na postoju to dmuchawa wentylacji.
Dmuchawę to słychać w EV, w ICE dmuchawę zagłusza silnik, pomimo pracy na
jałowym, a jak się podbije obroty silnika do podóżnych (2-3k) to słychać
już absurdalnie głośny warkot.
> Ale przeciez ja nie zamierzam autem stac, tylko jechac i to
> najchetniej ze 150.
Masz średnią prędkość w swoich podróżach na poziomie 150/h?
> Wtedy ma byc cicho.
Nie będzie cicho, bo już od 120 robi się nieznośny rumor w znakomitej
większości samochodów. Dlatego m.in. ja szybciej tylko wyprzedzam, 120 to
moja maksymalna prędkość podróżna. Wtedy się najmniej męczę jazdą.
> Na postoju halas mam umiarkowany - silnik jest dosc glosny na
> zewnatrz, ale kabina dobrze wyciszona ... moglo byc jeszcze ciszej,
> ale nie jest na tyle uciazliwe, aby mialo wysoki priorytet.
W ruchu miejskim, gdy się przyśpiesza i hamuje (silnikiem) jest PRZEPAŚĆ
przy jeździe EV. No ale oczywiście ty tylko i wyłącznie zapierdalasz po
audostradach, więc nie ma o czym dyskutować.
> Ilez ci mozna powtarzac - silnik jest cichy. relatywnie cichy,
> przynajmniej w srodku.
Nie jest! Weź go wyłącz to zobaczysz ile hałasu generuje. Tym bardziej weź
go sobie wyłącz podczas przyśpieszania. No tak, nie możesz. To weź wsiądź w
końcu do EV, sprawdź różnicę i przestań jęczeć.
> Sluchales ty w ogole tych nagran?
> Na biegu, czy na luzie - zadnych zmian halasu.
Czy ty jeździłeś w tych samych warunkach EV i masz porównanie?
> Ale na postoju, czy w czasie jazdy autostrada ?
Test na postoju ma ci pokazać ile hałasu sam silnik generuje. A jeszcze
więcej hałasu generuje silnik pod obciążeniem podpięty pod koła. Ten hałas,
wbrew temu co notorycznie utykasz, nie znika. Jest zagłuszany, owszem, ale
nadal jest, i różnica w EV gdzie tego hałasu nie ma, też jest! Im wolniej
auto jedzie tym większa jest przepaść w komforcie. Ergo, jak się wyciągnie
średnią, a nie przy absurdalnym warunku jazdy tylko i wyłącznie
zapierdalając autostradą powyżej dopuszczalnej prędkości nawet w PL, to
teza może być nawet prawdziwa. Tylko ta teza nie jest życiowa, a postawiona
tylko żebyś mógł udowodnić swoją rację. Tak samo jak przy rozważaniu tematu
zasięgu. No ale to typowe akurat dla ciebie i innych upartych wielbicieli
smrodów spalinowych.
> Ja mam miekki fotel.
> I jak mowie - to nie wibracje silnika sa u mnie uciazliwe.
Oczywiście. I dlatego statystyka wygląda tak że tylko 1% chce powrótu do
hałaśliwego śmierdziela spalinowego:
https://elektrowoz.pl/auta/czy-kierowcy-samochodow-e
lektrycznych-rozwazaja-powrot-do-auta-spalinowego-od
powiedz-tak-1-procent-zap-map/
No ale ty nadal będziesz jęczeć, choć nie jeździłeś i jak cef masz takie
pojęcie o temacie jak sobie wyobrażasz na swoich absurdalnych wnioskach z
testów spaliniaka.
> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
Jak jadę 15-20 km to na cholerę mi większy zasięg? Nawet przy moich 40km
odpalanie śmierdziela jest mi zbyteczne. Bo nagrzewnica ma ponad 4kW mocy i
spokojnie by ogrzała kabinę, szczególnie że ja bez wyjątku zawsze grzeję
kabinę na postoju i auto w zasadzie potrzebuje mniej niż 1kW mocy na
utrzymanie temperatury w kabinie. Oni to zaprogramowali tak chyba tylko po
to, żeby silnik nagrzał olej i się nasmarował w razie jakby użytkownik za
chwilę zapragnął zbutować mocniej. W moim roczniku się temu nie da zapobiec
(chyba że się wyłączy w ogóle nawiew), dopiero w polifcie jest przycisk
Pure EV i silnik się nie włączy nawet jak się zbutuje.
--
Pozdor
Myjk
-
15. Data: 2021-01-02 13:31:50
Temat: Re: Halas
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 2 Jan 2021 12:09:50 +0100, Myjk napisał(a):
> Thu, 31 Dec 2020 02:00:57 +0100, J.F.
>> Moze i masz dobrze wyciszonego elektryka, ale na pewno nie dowioda
>> tego nagrania telefonem, ktory jak sam piszesz - "normalizuje".
>> Dlatego proponowalem muzyczke odniesienia, co wysmiales, a ja dzieki
>> temu wiem, jak telefon klamie.
>
> I tak poziom będzie różny, zresztą skąd mam wiedzieć jaki poziom na radiu
> mam ustawić, skoro są to dwa różne samochody z różnymi radiami? Myślałeś ty
> kiedyś? :P
Przynies trzecie radio.
> Niemniej tak czy siak jest słychać różnicę na nagraniu, w
> rzeczywistości różnica jeszcze bardziej daje się słyszeć.
No, a ja ci mowie, ze moj spalniak w rzeczywistosci halasuje bardziej
niz na nagraniu, wiec nagranie nic nie dowodzi :-)
>> Ja z kolei mam dosc glosnego spaliniaka ... tylko to nie silnik w nim
>> halasuje.
>> Co swietnie na tych filmach slychac.
>
>> A skoro halasuje wszystko inne, i to mocno ... to w elektryku tez moze
>> halasowac, w zaleznosci od tego, jak sie fabryka postarala.
>
> W takim razie wsiadź i pojeździj, ignorancie, a nie się prujesz na temat o
> którym zielonego pojęcia nie masz.
Ale do ktorego, skoro to zalezy od modelu, opon czy np bagaznika
dachowego.
> Przecież gdybyś sprawdził na sobie,
> zamiast jałowo klepać że w elektryku jest tak samo głośno, choć nie jest bo
> ODCHODZI HAŁAS OD SILNIKA, to nie trzeba by było się silić na te nagrania.
Ty to jednak kretyn jestes.
Ile razy ci mozna pisac, ze u mnie, przy duzej predkosci, duzo rzeczy
halasuje, tak mocno, ze silnika prawie nie slychac.
Nagrania nie przekonaly ?
Wiec jak elektryka zrobia tak samo, to tez bedzie duzo rzeczy mocno
halasowac.
Moze zrobia lepiej ...
>> Na postoju to dmuchawa wentylacji.
>
> Dmuchawę to słychać w EV, w ICE dmuchawę zagłusza silnik, pomimo pracy na
> jałowym, a jak się podbije obroty silnika do podóżnych (2-3k) to słychać
> już absurdalnie głośny warkot.
no widzisz, a ja mam diesla, ktory jest glosny z natury, wiec jakos
dobrze wyciszyli, i nie mam warkotu :-)
>> Ale przeciez ja nie zamierzam autem stac, tylko jechac i to
>> najchetniej ze 150.
> Masz średnią prędkość w swoich podróżach na poziomie 150/h?
Jak sie bede zatrzymywal co godzine na obiad, to na pewno nie :-)
Coraz wiecej mamy autostrad i ekspresowek, to i predkosc 150 nie
dziwi.
A przy 70 ... przy 70 samochod jest w miare cichy.
>> Wtedy ma byc cicho.
> Nie będzie cicho, bo już od 120 robi się nieznośny rumor w znakomitej
> większości samochodów.
No prosze, i w elektrzycznych tez ?
> Dlatego m.in. ja szybciej tylko wyprzedzam, 120 to
> moja maksymalna prędkość podróżna. Wtedy się najmniej męczę jazdą.
Roznica miedzy 120 a 150 istotne na tyle niewielka, ze moze nie warto
spieszyc o te pol godziny kosztem wielkiego halasu ... pod warunkiem
ze przy tych 115 jest naprawde cicho, bo ja nie z tych, co beda 600km
jechac z predkoscia 70 za tirem, bo wtedy nie ma halasu :-)
tylko dochodzi wtedy inny czynnik - na autostradzie trzeba ciagle
lawirowac prawy-lewy-prawy pas.
Wole wcisnac gaz i jechac stale lewym.
>> Na postoju halas mam umiarkowany - silnik jest dosc glosny na
>> zewnatrz, ale kabina dobrze wyciszona ... moglo byc jeszcze ciszej,
>> ale nie jest na tyle uciazliwe, aby mialo wysoki priorytet.
>
> W ruchu miejskim, gdy się przyśpiesza i hamuje (silnikiem) jest PRZEPAŚĆ
> przy jeździe EV. No ale oczywiście ty tylko i wyłącznie zapierdalasz po
> audostradach, więc nie ma o czym dyskutować.
Ja nie taksowkarz, wiec w ruchu miejskim spedzam malo czasu, wszystko
dookola halasuje, wiec w samochodzie znow nie mam oazy ciszy.
Ale 6h w halasie ... tu cie rozumiem.
I dodaje gazu, aby to byly 4h :-)
>> Ilez ci mozna powtarzac - silnik jest cichy. relatywnie cichy,
>> przynajmniej w srodku.
>
> Nie jest! Weź go wyłącz to zobaczysz ile hałasu generuje. Tym bardziej weź
> go sobie wyłącz podczas przyśpieszania.
Slyszysz na tych filmach jakas roznice halasu po wyrzuceniu na luz ?
Nawet jesli nie w poziomie - to co, silnik na wysokich obrotach te
same czestotliwosci generuje co na jalowych ?
A jesli nie slyszysz zmiany na nagraniu ... to jaki z tego wniosek ?
>> Ale na postoju, czy w czasie jazdy autostrada ?
>
> Test na postoju ma ci pokazać ile hałasu sam silnik generuje. A jeszcze
> więcej hałasu generuje silnik pod obciążeniem podpięty pod koła. Ten hałas,
> wbrew temu co notorycznie utykasz, nie znika. Jest zagłuszany, owszem, ale
> nadal jest, i różnica w EV gdzie tego hałasu nie ma, też jest!
I co mi po tym, ze go nie ma, skoro cisza bedzie tak samo zagluszana
innym halasem ?
> Im wolniej auto jedzie tym większa jest przepaść w komforcie.
Ale auto nie sluzy do jezdzenia wolno :-)
> Ergo, jak się wyciągnie
> średnią, a nie przy absurdalnym warunku jazdy tylko i wyłącznie
> zapierdalając autostradą powyżej dopuszczalnej prędkości nawet w PL, to
> teza może być nawet prawdziwa. Tylko ta teza nie jest życiowa, a postawiona
> tylko żebyś mógł udowodnić swoją rację.
Jest bardzo zyciowa. Nie przeszkadza mi halas na postoju.
Nie przeszkadza mi halas w czasie wolnej jazdy - bo w miare
umiarkowany jest.
Przeszkadza mi halas w dlugiej trasie.
> Tak samo jak przy rozważaniu tematu
> zasięgu. No ale to typowe akurat dla ciebie i innych upartych wielbicieli
> smrodów spalinowych.
Ale mi nie przeszkadza codzienne ladowanie w domowym gniazdku ... pod
warunkiem, ze bede je mial. Na razie nie mam, wiec by mi bardzo
przeskadzalo, ale zalozmy, ze udaloby sie jakos rozwiazac.
Mnie przeszkadza wizja wyjazdu nad morze, 600 czy 1200km, czy nawet na
glupie narty 2*150km ...
>> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
>
> Jak jadę 15-20 km to na cholerę mi większy zasięg?
Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
wiecej :-)
Ja tez bym nie czul problemu majac hybryde, ale chwilowo hybryda na
wroclaw nie pokazuje zalet ... chyba, ze potrafi sie szybko rozpedzic
do 99km/h na akumulatorze :-)
> Nawet przy moich 40km
> odpalanie śmierdziela jest mi zbyteczne. Bo nagrzewnica ma ponad 4kW mocy i
> spokojnie by ogrzała kabinę, szczególnie że ja bez wyjątku zawsze grzeję
> kabinę na postoju i auto w zasadzie potrzebuje mniej niż 1kW mocy na
> utrzymanie temperatury w kabinie.
Tylko musisz miec stale podlaczenie do gniazdka.
Jedni maja, inni nie ...
J.
-
16. Data: 2021-01-02 14:40:15
Temat: Re: Halas
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 2 Jan 2021 13:31:50 +0100, J.F.
> Przynies trzecie radio.
Aż tak mi się nie nudzi. Zresztą i to nie gwarantuje że normalizacja zrobi
swoje, bo trzebaby radio tak rozbębnić że reszta nie będzie mieć wpływu.
> No, a ja ci mowie, ze moj spalniak w rzeczywistosci halasuje bardziej
> niz na nagraniu, wiec nagranie nic nie dowodzi :-)
Twierdzisz jednocześnie że jak spaliniak w nagraniu mniej hałasuje, to to
samo dotyczy EV, choć jest wprost przeciwnie i w EV jest ciszej niż na
nagraniu.
> Ale do ktorego, skoro to zalezy od modelu, opon czy np bagaznika
> dachowego.
Nie ma znaczenia! Mój (PH)EV to kloc o opływowości szafy trzydrzwiowej,
lusterka ma jak słoń uszy i różnica była gdy porównywałem SUVa PHEV do
Sedana CiTD. Bo nie jest tak jak twierdzisz, że te elementy mają największe
znaczenie (tak samo jak to że buda ma kolosalne znaczenie przy zużyciu
paliwa). Najbardziej hałasuje silnik, a tym bardziej im bardziej obciążony
i na wyższych obrotach. Dopiero powyżej 120 powietrze zaczyna zagłuszać.
> Ty to jednak kretyn jestes.
> Ile razy ci mozna pisac, ze u mnie, przy duzej predkosci,
> duzo rzeczy halasuje, tak mocno, ze silnika prawie nie slychac.
> Nagrania nie przekonaly ?
Skąd wiesz że nie słychać, jechałeś z wyłączonym silnikiem?!
Nie, kretynie.
> Wiec jak elektryka zrobia tak samo, to tez bedzie duzo rzeczy mocno
> halasowac.
> Moze zrobia lepiej ...
Bredzisz, przejedź się w końcu DOWOLNYM EV to poczujesz różnicę. Znaczy, ty
się pewnie do błędu nie przyznasz i dalej będziesz utykać żę EV jest równie
głośny, bo masz przecież średnią prędkość 150/h.
> no widzisz, a ja mam diesla, ktory jest glosny z natury,
> wiec jakos dobrze wyciszyli, i nie mam warkotu :-)
Nie no, wcale na nagraniu nic a nic nie warczy.
> Jak sie bede zatrzymywal co godzine na obiad, to na pewno nie :-)
Zatrzymujesz się dieslem na obiad? Nie? To jaką zatem masz aktualnie w tym
swoim grzechoczącym pierdzielu średnią prędkość? Pewnie jest dokładnie tak
samo jak z zasięgiem, potrzeba ci zasięgu jak oku pięści, ale oczywiście to
jest kluczowe żeby dwa razy w roku pojechać >150/h, gdy przez resztę roku
jeździsz ze średnią 30/h nie przekraczając 80 (chociaż jako zapierdalacz
pewnie na osiedlówce grzejesz 120?).
> Coraz wiecej mamy autostrad i ekspresowek, to i predkosc 150 nie
> dziwi.
> A przy 70 ... przy 70 samochod jest w miare cichy.
Ale nadal jest głośniejszy niż EV, kretynie!
> No prosze, i w elektrzycznych tez ?
Tak, też. Ale w EV odchodzi hałas od silnika, który to hałas w spaliniaku
nie znika, kretynie!
> Roznica miedzy 120 a 150 istotne na tyle niewielka, ze moze nie warto
> spieszyc o te pol godziny kosztem wielkiego halasu ... pod warunkiem
> ze przy tych 115 jest naprawde cicho, bo ja nie z tych, co beda 600km
> jechac z predkoscia 70 za tirem, bo wtedy nie ma halasu :-)
Tiry jeżdżą 90.
> tylko dochodzi wtedy inny czynnik - na autostradzie trzeba ciagle
> lawirowac prawy-lewy-prawy pas.
> Wole wcisnac gaz i jechac stale lewym.
To już wiem dla kogo te autopiloty robią, skoro dla ciebie zmiana pasa i
wyprzedzanie to taki straszny problem.
> Ja nie taksowkarz, wiec w ruchu miejskim spedzam malo czasu, wszystko
> dookola halasuje, wiec w samochodzie znow nie mam oazy ciszy.
Kretynie, jeszcze przed chwilą pisałeś, a nawet udowadniałeś na nagraniu,
że po zamknięciu okien jest znacznie ciszej, na tyle że wycisza klekota
spod maski, a teraz nagle twierdzisz że od innych idzie hałas. Idzie, ale
znacznie mniejszy od spaliniaka spod maski który jest metr od ciebie!
> Ale 6h w halasie ... tu cie rozumiem.
> I dodaje gazu, aby to byly 4h :-)
I jesteś zjebany jak po jazdy 8h. Bardzo logiczne, kretynie!
> Slyszysz na tych filmach jakas roznice halasu po wyrzuceniu na luz ?
W rzeczywistości słychać, kretynie.
> Nawet jesli nie w poziomie - to co, silnik na wysokich obrotach te
> same czestotliwosci generuje co na jalowych ?
Dla przykładu taki BMW I3 na postoju hałas zero vs VW Polo z tego samego
segmentu (B) 39,60dB (!), przy przyśpieszaniu I3 ma 59,06 a Polo 70,60
czyli ponad 11dB więcej! I to jest właśnie hałas od SILNIKA -- i to nie od
klekota a relatywnie cichego benzyniaka, kretynie!
> A jesli nie slyszysz zmiany na nagraniu ... to jaki z tego wniosek ?
Wniosek jest taki, że jesteś kretynem.
> I co mi po tym, ze go nie ma, skoro cisza bedzie tak samo zagluszana
> innym halasem ?
Nie będzie tak samo zagłuszana, bo nie ma średniej prędkości na poziomie
150/h, kretynie!
> Ale auto nie sluzy do jezdzenia wolno :-)
Jak podasz w końcu swoją średnią prędkość to zobaczymy. Ale pewnie zanim
podasz jeszcze sporo wody upłynie, bo wiesz żę znowu z siebie kretyna
zrobisz, podobnie jak z tym zasięgiem było.
> Jest bardzo zyciowa. Nie przeszkadza mi halas na postoju.
> Nie przeszkadza mi halas w czasie wolnej jazdy - bo w miare
> umiarkowany jest.
> Przeszkadza mi halas w dlugiej trasie.
Bo nigdy ciszy nie doświadczyłeś. Pojeździj miesiąc bez przerwy EV a potem
wróć do swojego hałaśliwego klekota, będziesz mógł się wypowiedzieć czy ci
przeszkadza czy nie. Teraz jesteś zwykłym ograniczonym, do swojego
krótkiego nosa, kretynem.
> Ale mi nie przeszkadza codzienne ladowanie w domowym gniazdku ... pod
> warunkiem, ze bede je mial. Na razie nie mam, wiec by mi bardzo
> przeskadzalo, ale zalozmy, ze udaloby sie jakos rozwiazac.
> Mnie przeszkadza wizja wyjazdu nad morze, 600 czy 1200km, czy nawet na
> glupie narty 2*150km ...
Bo jesteś ograniczonym kretynem, 30 minut w trasie przedkładasz nad
codzienny komfort.
>>> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
>> Jak jadę 15-20 km to na cholerę mi większy zasięg?
> Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
Jakbym miał pewłnego elektryka to też bym nie czuł, bo elektrykom się
zasięgi zaczynają od 150 w górę...
> Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
> przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
> wiecej :-)
...czyli dwa razy bym jeszcze obrócił, kretynie! CBDU.
> Ja tez bym nie czul problemu majac hybryde, ale chwilowo hybryda na
> wroclaw nie pokazuje zalet ... chyba, ze potrafi sie szybko rozpedzic
> do 99km/h na akumulatorze :-)
Przecież ty tylko zapierdalasz po autostradach ze śrendią prędkością 150/h
to po cholerę jakieś bajki o jeździe po Wrocławiu opowiadasz.
> Tylko musisz miec stale podlaczenie do gniazdka.
> Jedni maja, inni nie ...
Większość kupująca (PH)EV jednak je posiada, podobnie jak posiada swoje
elektrownie. Swoją drogą, w minionym roku udział węgla w produkcji prądu
wyniósł najmniej od 100 lat pomimo że dwa lata temu produkcja była
najwyższa w historii.
Ps. rozumiem że słowo "kretyn" to tak pieszczotliwie było przez ciebie
użyte -- pozowoliłem sobie zatem ciebie wyjtkowo dopieścić, kretynie!
--
Pozdor
Myjk
-
17. Data: 2021-01-02 14:48:54
Temat: Re: Halas
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 02-01-2021 o 13:31, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 2 Jan 2021 12:09:50 +0100, Myjk napisał(a):
>> Thu, 31 Dec 2020 02:00:57 +0100, J.F.
>>> Moze i masz dobrze wyciszonego elektryka, ale na pewno nie dowioda
>>> tego nagrania telefonem, ktory jak sam piszesz - "normalizuje".
>>> Dlatego proponowalem muzyczke odniesienia, co wysmiales, a ja dzieki
>>> temu wiem, jak telefon klamie.
>>
>> I tak poziom będzie różny, zresztą skąd mam wiedzieć jaki poziom na radiu
>> mam ustawić, skoro są to dwa różne samochody z różnymi radiami? Myślałeś ty
>> kiedyś? :P
>
> Przynies trzecie radio.
>
>> Niemniej tak czy siak jest słychać różnicę na nagraniu, w
>> rzeczywistości różnica jeszcze bardziej daje się słyszeć.
>
> No, a ja ci mowie, ze moj spalniak w rzeczywistosci halasuje bardziej
> niz na nagraniu, wiec nagranie nic nie dowodzi :-)
>
>>> Ja z kolei mam dosc glosnego spaliniaka ... tylko to nie silnik w nim
>>> halasuje.
>>> Co swietnie na tych filmach slychac.
>>
>>> A skoro halasuje wszystko inne, i to mocno ... to w elektryku tez moze
>>> halasowac, w zaleznosci od tego, jak sie fabryka postarala.
>>
>> W takim razie wsiadź i pojeździj, ignorancie, a nie się prujesz na temat o
>> którym zielonego pojęcia nie masz.
>
> Ale do ktorego, skoro to zalezy od modelu, opon czy np bagaznika
> dachowego.
>
>> Przecież gdybyś sprawdził na sobie,
>> zamiast jałowo klepać że w elektryku jest tak samo głośno, choć nie jest bo
>> ODCHODZI HAŁAS OD SILNIKA, to nie trzeba by było się silić na te nagrania.
>
> Ty to jednak kretyn jestes.
> Ile razy ci mozna pisac, ze u mnie, przy duzej predkosci, duzo rzeczy
> halasuje, tak mocno, ze silnika prawie nie slychac.
> Nagrania nie przekonaly ?
>
> Wiec jak elektryka zrobia tak samo, to tez bedzie duzo rzeczy mocno
> halasowac.
> Moze zrobia lepiej ...
>
>>> Na postoju to dmuchawa wentylacji.
>>
>> Dmuchawę to słychać w EV, w ICE dmuchawę zagłusza silnik, pomimo pracy na
>> jałowym, a jak się podbije obroty silnika do podóżnych (2-3k) to słychać
>> już absurdalnie głośny warkot.
>
> no widzisz, a ja mam diesla, ktory jest glosny z natury, wiec jakos
> dobrze wyciszyli, i nie mam warkotu :-)
>
>>> Ale przeciez ja nie zamierzam autem stac, tylko jechac i to
>>> najchetniej ze 150.
>> Masz średnią prędkość w swoich podróżach na poziomie 150/h?
>
> Jak sie bede zatrzymywal co godzine na obiad, to na pewno nie :-)
>
> Coraz wiecej mamy autostrad i ekspresowek, to i predkosc 150 nie
> dziwi.
Nie dziwi zwłaszcza docentów doktorów teoretyków.
Ale jak ktoś weźmie kalkulator ile czasu minęło od wyjazdu do przyjazdu,
to ze zdziwieniem stwierdza, że średnia koło 100, mimo 150 chwilowych na
kawałku autostrady.
A potem już odróżnia prędkość chwilową od średniej.
150 to można utrzymać, ale jak się jedzie 200+.
> Roznica miedzy 120 a 150 istotne na tyle niewielka, ze moze nie warto
> spieszyc o te pol godziny kosztem wielkiego halasu ... pod warunkiem
> ze przy tych 115 jest naprawde cicho, bo ja nie z tych, co beda 600km
> jechac z predkoscia 70 za tirem, bo wtedy nie ma halasu :-)
A gdzie Ty ostatnio jechałeś 150 km/h przez 600 km jednym ciągiem i ile
razy Ci się tak zdarzyło w 2020?
> Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
> Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
> przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
> wiecej :-)
Dlaczego miałby mieć zasięg w elektryku 25 km, gdy wyjechał tylko na miasto?
Aż takich dużych miast w Polsce nie ma.
-
18. Data: 2021-01-02 15:35:50
Temat: Re: Halas
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 2 Jan 2021 14:48:54 +0100, Cavallino napisał(a):
> W dniu 02-01-2021 o 13:31, J.F. pisze:
>> Dnia Sat, 2 Jan 2021 12:09:50 +0100, Myjk napisał(a):
>>> Thu, 31 Dec 2020 02:00:57 +0100, J.F.
>>>> Ale przeciez ja nie zamierzam autem stac, tylko jechac i to
>>>> najchetniej ze 150.
>>> Masz średnią prędkość w swoich podróżach na poziomie 150/h?
>>
>> Jak sie bede zatrzymywal co godzine na obiad, to na pewno nie :-)
>>
>> Coraz wiecej mamy autostrad i ekspresowek, to i predkosc 150 nie
>> dziwi.
>
> Nie dziwi zwłaszcza docentów doktorów teoretyków.
>
> Ale jak ktoś weźmie kalkulator ile czasu minęło od wyjazdu do przyjazdu,
> to ze zdziwieniem stwierdza, że średnia koło 100, mimo 150 chwilowych na
> kawałku autostrady.
> A potem już odróżnia prędkość chwilową od średniej.
>
> 150 to można utrzymać, ale jak się jedzie 200+.
No coz - nie chce mi sie wlaczac rejestracji, to Ci nie powiem
konkretnie. Automape chwalilem, bo miala wlaczanie automatyczne, ale
za droga :-(
Owszem, jak zaczniesz od wyjazdu z miasta, co moze zajac np pol
godziny, dojazd do miejsca docelowego, np 60km ... dochodzi
poltorej godziny i srednia znika.
Dodaj babe, co chce na kawe, do toalety, albo twoj ulubiony obiad czy
dwa :-)
Ale ... mi nie przeszkadza halas przy 70km/h.
Mnie przeszkadza halas przez te pare godzin autostrady.
>> Roznica miedzy 120 a 150 istotne na tyle niewielka, ze moze nie warto
>> spieszyc o te pol godziny kosztem wielkiego halasu ... pod warunkiem
>> ze przy tych 115 jest naprawde cicho, bo ja nie z tych, co beda 600km
>> jechac z predkoscia 70 za tirem, bo wtedy nie ma halasu :-)
>
> A gdzie Ty ostatnio jechałeś 150 km/h przez 600 km jednym ciągiem i ile
> razy Ci się tak zdarzyło w 2020?
Teraz mamy wirusa, to sie malo jezdzi, sprawdz 2019, czy wczesniejsze
- gdy lubiles jezdzc i nie miales elektryka :-)
>> Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
>> Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
>> przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
>> wiecej :-)
>
> Dlaczego miałby mieć zasięg w elektryku 25 km, gdy wyjechał tylko na miasto?
> Aż takich dużych miast w Polsce nie ma.
Kolega ma hybryde, wiec niewielki zasieg ... na samym pradzie.
Czy nie ma takich duzych miast - Wroclaw ma 30km na linii
wschod-zachod. A przeciez mozesz mieszkac poza miastem,
na codzienna trase starczy 2*15km, a tu cos wyskoczy i trzeba bedzie
wykrecic 70km.
Myjk ma hybryde, to problemu nie czuje :-)
Elektrycznych o tak malym zasiegu to juz chyba nie ma, ale pisanie "po
co mi wiecej" jest nieuzasadnione.
Przy 1000 km moze bym tak napisal, nawet, jesli takie trasy robie raz
na dwa lata :-)
J.
-
19. Data: 2021-01-02 16:45:37
Temat: Re: Halas
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 2 Jan 2021 14:40:15 +0100, Myjk napisał(a):
> Sat, 2 Jan 2021 13:31:50 +0100, J.F.
>> Przynies trzecie radio.
>
> Aż tak mi się nie nudzi. Zresztą i to nie gwarantuje że normalizacja zrobi
> swoje, bo trzebaby radio tak rozbębnić że reszta nie będzie mieć wpływu.
Nie - do poziomu powiedzmy rozmowy czy glosnosnosci przy ktorej bys
sluchal radia na postoju.
I lepiej jakis odtwarzacz a nie radio, zeby byla powtarzalna glosnosc.
Wiekszy problem moze byc z umieszczeniem tego radia, zeby glosnosc
docierajaca do telefonu byla taka sama.
>> No, a ja ci mowie, ze moj spalniak w rzeczywistosci halasuje bardziej
>> niz na nagraniu, wiec nagranie nic nie dowodzi :-)
>
> Twierdzisz jednocześnie że jak spaliniak w nagraniu mniej hałasuje, to to
> samo dotyczy EV, choć jest wprost przeciwnie i w EV jest ciszej niż na
> nagraniu.
Nie, tego nie twierdze, twierdze, ze telefon klamie.
Moze twoj telefon w twoim EV nie klamie ... ale pozwolisz, ze
pozostane sceptyczny :-)
>> Ale do ktorego, skoro to zalezy od modelu, opon czy np bagaznika
>> dachowego.
>
> Nie ma znaczenia! Mój (PH)EV to kloc o opływowości szafy trzydrzwiowej,
> lusterka ma jak słoń uszy i różnica była gdy porównywałem SUVa PHEV do
> Sedana CiTD. Bo nie jest tak jak twierdzisz, że te elementy mają największe
> znaczenie (tak samo jak to że buda ma kolosalne znaczenie przy zużyciu
> paliwa). Najbardziej hałasuje silnik, a tym bardziej im bardziej obciążony
> i na wyższych obrotach. Dopiero powyżej 120 powietrze zaczyna zagłuszać.
No to dlaczego po wrzuceniu na luz prawie nie slychac zmiany halasu ?
Naprawde mam wylaczyc silnik calkowicie? Moge sprobowac ...
>> Wiec jak elektryka zrobia tak samo, to tez bedzie duzo rzeczy mocno
>> halasowac.
>> Moze zrobia lepiej ...
>
> Bredzisz, przejedź się w końcu DOWOLNYM EV to poczujesz różnicę.
Dowolnym powiadasz ... nie mam dostepu nawet do dowolnego :-)
Byla vozilla, ale sie zmyla :-)
> Znaczy, ty
> się pewnie do błędu nie przyznasz i dalej będziesz utykać żę EV jest równie
> głośny, bo masz przecież średnią prędkość 150/h.
Badz pewny, ze sprobuje wyjechac na autostrade, jak dorwe jakies :-)
>> no widzisz, a ja mam diesla, ktory jest glosny z natury,
>> wiec jakos dobrze wyciszyli, i nie mam warkotu :-)
>
> Nie no, wcale na nagraniu nic a nic nie warczy.
W czasie jazdy?
Prawie nic, on bardziej szumi niz warczy.
A telefon klamie i warkot stlumi :-)
>> Jak sie bede zatrzymywal co godzine na obiad, to na pewno nie :-)
>
> Zatrzymujesz się dieslem na obiad? Nie?
Czesto nie.
Ja mam swoj zapas i moge wytrzymac 12h bez glodu :-)
> To jaką zatem masz aktualnie w tym
> swoim grzechoczącym pierdzielu średnią prędkość?
Jak sobie przy tankowaniu zjem hot-doga, to niewielka strata :-)
Ale OK - moge sie zatrzymac na obiad. I w miedzyczasie podladowac
elektryka ... o ile bedzie ladowarka i akurat wolna.
Ale jeden obiad, a jak jade 1200km ?
Albo glupie 600km ... tylko nie bardzo lubie jechac na ostatnich
"litrach".
Z Tesla o zasiegu ~500km takie 600km nie byloby problemem ... a jaki
zasieg ma twoj EV ?
>> Coraz wiecej mamy autostrad i ekspresowek, to i predkosc 150 nie
>> dziwi.
>> A przy 70 ... przy 70 samochod jest w miare cichy.
>
> Ale nadal jest głośniejszy niż EV, kretynie!
Owszem ale na tyle cichy, ze mi nie przeszkadza.
Wiec to nie jest zaleta EV, przynajmniej nie dla mnie :-)
>> Roznica miedzy 120 a 150 istotne na tyle niewielka, ze moze nie warto
>> spieszyc o te pol godziny kosztem wielkiego halasu ... pod warunkiem
>> ze przy tych 115 jest naprawde cicho, bo ja nie z tych, co beda 600km
>> jechac z predkoscia 70 za tirem, bo wtedy nie ma halasu :-)
>
> Tiry jeżdżą 90.
Po austradzie, bo po innych drogach to im wolno 70, i nawet jak troche
przekraczaja, to niewiele.
A czesto musze za takim jechac ...
>> tylko dochodzi wtedy inny czynnik - na autostradzie trzeba ciagle
>> lawirowac prawy-lewy-prawy pas.
>> Wole wcisnac gaz i jechac stale lewym.
>
> To już wiem dla kogo te autopiloty robią, skoro dla ciebie zmiana pasa i
> wyprzedzanie to taki straszny problem.
Przy odpoowiednim ruchu na autostradzie to jest pewien problem, bo
albo ci jakies bmw mruga w lusterku, albo musisz zwalniac do 90, a
potem sie wciskac w lewy pas - ja tam wole troche halasu :-)
>> Ale 6h w halasie ... tu cie rozumiem.
>> I dodaje gazu, aby to byly 4h :-)
> I jesteś zjebany jak po jazdy 8h. Bardzo logiczne, kretynie!
Moze jestem, a moze mniej niz po 6h ... w halasie jednak.
>> Slyszysz na tych filmach jakas roznice halasu po wyrzuceniu na luz ?
>
> W rzeczywistości słychać, kretynie.
Aha, czyli telefon klamie.
Ale zmartwie cie - w rzeczywistosci tez nie slychac.
Pisalem wielokrotnie, ale nie dociera - w tm samochodzie duzo rzeczy
halasuje. Silnik najmniej.
>> Nawet jesli nie w poziomie - to co, silnik na wysokich obrotach te
>> same czestotliwosci generuje co na jalowych ?
>
> Dla przykładu taki BMW I3 na postoju hałas zero vs VW Polo z tego samego
> segmentu (B) 39,60dB (!), przy przyśpieszaniu I3 ma 59,06 a Polo 70,60
> czyli ponad 11dB więcej! I to jest właśnie hałas od SILNIKA -- i to nie od
> klekota a relatywnie cichego benzyniaka, kretynie!
Biorac pod uwage, ze to skala logarytmiczna, to znaczy, ze jakies 90%
halasu przy przyspieszaniu pochodzi od silnika.
Albo - silnik polo na jalowych obrotach ma moc halasu 100x mniejsza
niz bmw przy przyspieszaniu ... z innych zrodel (20dB roznicy).
Wiec dlaczego u mnie nie slychac przerzucenia na luz?
No i to przy przyspieszaniu, a ja sobie jade rowno z umiarkowana
predkoscia. Moc silnika mniejsza.
>> I co mi po tym, ze go nie ma, skoro cisza bedzie tak samo zagluszana
>> innym halasem ?
>
> Nie będzie tak samo zagłuszana, bo nie ma średniej prędkości na poziomie
> 150/h, kretynie!
>
>> Ale auto nie sluzy do jezdzenia wolno :-)
>
> Jak podasz w końcu swoją średnią prędkość to zobaczymy.
Srednia predkosc od trasy zalezy.
Moze byc 25km/h - bo po miescie, moze byc 70-75 - bo na "zwyklej
krajowce", moze byc i bliska 150, jak duzo austrad po drodze.
A co mi z tego, ze wyszla np 80, skoro po drodze byly 4h jechania 150,
1h jezdzenia 30-70 km poza austradami, i 3h stania w korkach :-(
Jeszcze bym napisal, ze na "zwyklej krajowce" tez mi sie zdarza te
140-150 pojechac, ale to sa krotkie chwile :-(
I owszem - moze elektryk bylby wtedy lepszy ... ale to krotkie chwile
:-)
nie, dobra, elektryk bylby pewnie lepszy przez reszte, tez 70km/h za
tirem czy innym zawalidroga ...
>> Ale mi nie przeszkadza codzienne ladowanie w domowym gniazdku ... pod
>> warunkiem, ze bede je mial. Na razie nie mam, wiec by mi bardzo
>> przeskadzalo, ale zalozmy, ze udaloby sie jakos rozwiazac.
>> Mnie przeszkadza wizja wyjazdu nad morze, 600 czy 1200km, czy nawet na
>> glupie narty 2*150km ...
>
> Bo jesteś ograniczonym kretynem, 30 minut w trasie przedkładasz nad
> codzienny komfort.
Codziennie, to lubie radia posluchac w samochodzie.
Dopoki silnik go nie zaglusza, to mi nie przeszkadza :-)
>>>> W elektrycznym sie nie uruchomi, ale zasieg spadnie :-)
>>> Jak jadę 15-20 km to na cholerę mi większy zasięg?
>> Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
>
> Jakbym miał pewłnego elektryka to też bym nie czuł, bo elektrykom się
> zasięgi zaczynają od 150 w górę...
Owszem. Wiec nie wyjezdzaj z "jade 20km to na cholere mi wiekszy
zasieg".
>> Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
>> przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
>> wiecej :-)
>
> ...czyli dwa razy bym jeszcze obrócił, kretynie! CBDU.
Nie, bo miales wystarczajacy zasieg na 25 km powrotu, a tu trzeba
jeszcze 3*25 km przejechac :-)
Zacznij sobie pisac tak: "zasieg mam 150km, wiec trzeba ladowac co
100km, bo nie wiadomo czy ladowarka bedzie. A ja chcialem nad morze
600km dojechac" :-P
Ewentualnie "... ale mnie nie przeszkadza, bo jako kurier robie 60-70
km po miescie i nie wiecej".
I dobrze, bylebys nie dopisal "I starczalo, ale baterie mi sie
zdegradowaly i jak kiedys stanalem 5km przed domem, to teraz czesto
laduje, ja mi zostaje mniej niz 20km rezerwy".
Na szczescie nie tylko ja mam takie mysli, i zasieg elektrykow rosnie
...
>> Ja tez bym nie czul problemu majac hybryde, ale chwilowo hybryda na
>> wroclaw nie pokazuje zalet ... chyba, ze potrafi sie szybko rozpedzic
>> do 99km/h na akumulatorze :-)
>
> Przecież ty tylko zapierdalasz po autostradach ze śrendią prędkością 150/h
> to po cholerę jakieś bajki o jeździe po Wrocławiu opowiadasz.
No widzisz - nie tylko.
I o ile docenilbym, ze PHEV na codzien po miescie nie smrodzi, i nie
halasuje, to jeszcze musi miec troche dynamiki :-)
>> Tylko musisz miec stale podlaczenie do gniazdka.
>> Jedni maja, inni nie ...
>
> Większość kupująca (PH)EV jednak je posiada,
No, a reszta ... nie powinna PH/EV kupowac ?
> podobnie jak posiada swoje elektrownie.
A kto nie posiada ... cena pradu rosnie :-)
I tak na razie byloby tanio ... wiec rzad wprowadzi podatek :-)
Ale to za 10 lat ...
> Swoją drogą, w minionym roku udział węgla w produkcji prądu
> wyniósł najmniej od 100 lat pomimo że dwa lata temu produkcja była
> najwyższa w historii.
Wow. W Polsce ?
To z czego produkowalismy ?
Wiatr, slonce, gaz ... czy import ?
> Ps. rozumiem że słowo "kretyn" to tak pieszczotliwie było przez ciebie
> użyte -- pozowoliłem sobie zatem ciebie wyjtkowo dopieścić, kretynie!
sam zaczales.
J.
-
20. Data: 2021-01-02 19:35:35
Temat: Re: Halas
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 02-01-2021 o 15:35, J.F. pisze:
>> A gdzie Ty ostatnio jechałeś 150 km/h przez 600 km jednym ciągiem i ile
>> razy Ci się tak zdarzyło w 2020?
>
> Teraz mamy wirusa, to sie malo jezdzi, sprawdz 2019, czy wczesniejsze
> - gdy lubiles jezdzc i nie miales elektryka :-)
Ty masz sprawdzić.
Bo ja chyba nigdy nie miałem trasy, na której miałem średnią 150, nawet
gdy w większości prowadziła niemieckimi autostradami i jechałem czasem
powyżej 200.
I nawet nigdy nie próbowałem takiej średniej zrobić - nie te auta i nie
to spalanie.
>
>>> Masz hybryde, to problemu nie czujesz.
>>> Jedziesz 20km, a dzwoni zona " w IKEI promocja na szklanki" i trzeba
>>> przejechac 60km. A ty masz zasiegu jeszcze na 25 km, bo po co ci
>>> wiecej :-)
>>
>> Dlaczego miałby mieć zasięg w elektryku 25 km, gdy wyjechał tylko na miasto?
>> Aż takich dużych miast w Polsce nie ma.
>
> Kolega ma hybryde,
No wiem, więc dlaczego miałby mieć problem z zasięgiem?
Bo raz na kilkaset wyjazdów z domu mu prądu zabraknie, to miałby się tym
stresować?
wiec niewielki zasieg ... na samym pradzie.
>
> Czy nie ma takich duzych miast - Wroclaw ma 30km na linii
> wschod-zachod. A przeciez mozesz mieszkac poza miastem,
> na codzienna trase starczy 2*15km, a tu cos wyskoczy i trzeba bedzie
> wykrecic 70km.
Nadal nie widzę problemu.
Poznań dookoła to będzie ze 100 km, a i tak nie stresuje mnie to nijak
(zdarza mi się tak jeździć).
> Elektrycznych o tak malym zasiegu to juz chyba nie ma, ale pisanie "po
> co mi wiecej" jest nieuzasadnione.
No właśnie jest - zasięg jest problemem gdy masz nad morze dojechać, a
nie gdy się po mieście kręcisz.
Zawsze po drodze jest jakaś darmowa ładowarka, a jak nie korzystasz to
ładujesz w domu przy każdej okazji i codziennie wyjeżdżasz naładowanym.
>
> Przy 1000 km moze bym tak napisal, nawet, jesli takie trasy robie raz
> na dwa lata :-)
A ja już wcale, bo samolotem szybciej, wygodniej i taniej.
Ostatni raz zrobiłem Bałkany do Grecji i żona mi zapowiedziała że więcej
już tak nie jedzie.
Koszt paliwa wyszedł wtedy taki na jedną trasę, jak lotów na następne 3
lata (po kilka razy w roku).