On 18/09/2022 19:16, ii wrote:
> Więc czemu w tych szkołach nie uczy się prowadzenia pojazdów?

Bo są ważniejsze rzeczy. Takie jak dodawanie, całki, relatywistyka,
historia, literki itp.

A przepisów się uczy. Jak byś chodził, to byś wiedział, że są w programie.

do góry

W dniu 18.09.2022 o 19:33, heby pisze:
> On 18/09/2022 19:16, ii wrote:
>>>> Do jakiej rzeczy? Istotą zadania jest nieprzekroczenie prędkości
>>>> średniej.
>>> Istotą ograniczenia 70km/h jest nie przekraczanie prędkości
>>> *chwilowej* 70km/h a nie średniej.
>> A zadanie było o prędkości średniej a nie chwilowej. Tak po prostu.
>
> Nie doczytałeś. Na drodze z ograniczeniem do 70km/h. Obawiam się, że
> powinieneś oddać prawo jazdy, skoro nie pojmujesz na czym polega problem
> z tym zdaniem. A może to ty jesteś ten Łysy z Beemki z parciem na
> zwieracz, jak w zadaniu?

No jestem za zlikwidowaniem prawa jazdy dla pojazdów osobistych. I co mi
zrobisz? Do butów nasikasz?

>
>>> Ktoś w wydawnictwie przepuscił takie zadanie. 3 autorów to napisało i
>>> nie zauważyli (ły)? Może właśnie tak wygląda pogląd suwerena na
>>> ograczniecznie predkości, jak ii i podobnych.
>> No zwykle jest tak, że razi przekraczanie dop. prędkości przez innych.
>> Taki np heby chce dzieci uczyć nieprzekraczania, ale jeździł będzie
>> jak chce. Wiwat krul!
>
> Chyba nie pojmujesz czym jest czyjaś prywatna opinia a czym jest Edukacja.

No wiem, Ty wiesz wszystko i nam powiesz.

>
> Edukacja nie powinna uczyć jak omijać przepisy.

A co, mamy się na tych drogach biczować?

>
> Co sobie myśli przeciętny pustak z internetu, jest mało istotne.

Aha.

>
> I wiesz co, nie wpadłbym na to że odcinkowy pomiar prędkosci oznacza, że
> mogę sobie średnio jechać 70km/h. Być może jestem niedostatecznie głupi.

Cóż...

do góry

W dniu 18.09.2022 o 19:36, heby pisze:
> On 18/09/2022 19:16, ii wrote:
>> Więc czemu w tych szkołach nie uczy się prowadzenia pojazdów?
>
> Bo są ważniejsze rzeczy. Takie jak dodawanie, całki, relatywistyka,
> historia, literki itp.

HIT :-)

>
> A przepisów się uczy. Jak byś chodził, to byś wiedział, że są w programie.
>
>

W tym wieku tylko Ty chodzisz. :-)

do góry

On 18/09/2022 21:41, ii wrote:
>> Nie doczytałeś. Na drodze z ograniczeniem do 70km/h. Obawiam się, że
>> powinieneś oddać prawo jazdy, skoro nie pojmujesz na czym polega
>> problem z tym zdaniem. A może to ty jesteś ten Łysy z Beemki z parciem
>> na zwieracz, jak w zadaniu?
> No jestem za zlikwidowaniem prawa jazdy dla pojazdów osobistych. I co mi
> zrobisz? Do butów nasikasz?

Zmieniłeś temat.

Powinieneś oddać prawo jazdy bo nie pojmujesz czym jest prędkość średnia
w kontekście przepisów, a w zasadzie jej brak w przepisach. W/g Twoich
idityzmów można sobie połowę jechać X a drugą Y, gdzie X i Y dowolne,
byle by średnia wyszła Z. Debilizm to niedostateczne słowo opisujące ten
stan pustki umysłowej, ale z braku innego...

Tobie dalej się wydaje, że świat polega na udowadnianiu wszystkim na
około jak bardzo ma się wyjebane na wszystko.

To bardzo multko być butownikiem, ale w tym przypadklu to nawet nie tyle
graniczy z debilizmem, co nim jest wprost.

>> Chyba nie pojmujesz czym jest czyjaś prywatna opinia a czym jest
>> Edukacja.
> No wiem, Ty wiesz wszystko i nam powiesz.

Juz powiedziałem, ale nie uważałeś. Siadaj, niedostateczny.

>> Edukacja nie powinna uczyć jak omijać przepisy.
> A co, mamy się na tych drogach biczować?

Nie pojmujesz, w swoim prymitywnym prawackim mózgu: Edukacja nie może
nawoływać/promować/sugerować łamania przepisów. Nawet prawicowe debile
(podobnie jak lewicowe debile) dalej uważają prawo za ważny element ich
ideologii. Moze pomyśliłeś z anarchią?

Możesz sobie to rozkminiać prywatnie przy grillu ze szwagrem i nic
nikomu do tego.

Edukacja tego robić nie powinna.

Masz powazny problem braku odróznienia czym są prywatne opinie a czym
prawo. Ale spokojnie, nikt nie spodziewa się po Tobie, że to pojmiesz
kiedykolwiek. To już nieuleczalne.

do góry

On 18/09/2022 21:45, ii wrote:
>> Bo są ważniejsze rzeczy. Takie jak dodawanie, całki, relatywistyka,
>> historia, literki itp.
> HIT :-)

Uderz w stół...

>> A przepisów się uczy. Jak byś chodził, to byś wiedział, że są w
>> programie.
> W tym wieku tylko Ty chodzisz. :-)

W przeciwieństwie do pustaków internetowych ja nie tylko ukończyłem
edukację, ale pracowałem w edukacji i obecnie mam dzieci w tym systemie.

To co, przechodzmy w tryb "twój stary!" abyś poczuł się nieco bardziej
kompetentny do dyskusji?

do góry

W dniu 18.09.2022 o 21:53, heby pisze:
> On 18/09/2022 21:41, ii wrote:
>>> Nie doczytałeś. Na drodze z ograniczeniem do 70km/h. Obawiam się, że
>>> powinieneś oddać prawo jazdy, skoro nie pojmujesz na czym polega
>>> problem z tym zdaniem. A może to ty jesteś ten Łysy z Beemki z
>>> parciem na zwieracz, jak w zadaniu?
>> No jestem za zlikwidowaniem prawa jazdy dla pojazdów osobistych. I co
>> mi zrobisz? Do butów nasikasz?
>
> Zmieniłeś temat.

Wręcz przeciwnie. Tkwię przy pozbywaniu się prawa jazdy. :-)

>
> Powinieneś oddać prawo jazdy bo nie pojmujesz czym jest prędkość średnia
> w kontekście przepisów,

Oczywiście tylko Ty wiesz czym jest.

> a w zasadzie jej brak w przepisach.

No pacz pan.

> W/g Twoich
> idityzmów można sobie połowę jechać X a drugą Y, gdzie X i Y dowolne,
> byle by średnia wyszła Z. Debilizm to niedostateczne słowo opisujące ten
> stan pustki umysłowej, ale z braku innego...

No właśnie, nie zrozumiałeś zadania.

>
> Tobie dalej się wydaje, że świat polega na udowadnianiu wszystkim na
> około jak bardzo ma się wyjebane na wszystko.

Powiedziałbym, że wypowiadałem się tylko na temat traktowania ograniczeń
prędkości przez kierowców, ale Ty wiesz lepiej na co kierowcy mają wyjebane.

>
> To bardzo multko być butownikiem,

Wydaje mi się, że trzeba być naprawdę tępym by nie zauważać co jest z
tym wszystkim nie tak.

> ale w tym przypadklu to nawet nie tyle
> graniczy z debilizmem, co nim jest wprost.

Pomyśl, co Cię skłania do bycia takim jak powyżej.

>
>>> Chyba nie pojmujesz czym jest czyjaś prywatna opinia a czym jest
>>> Edukacja.
>> No wiem, Ty wiesz wszystko i nam powiesz.
>
> Juz powiedziałem, ale nie uważałeś. Siadaj, niedostateczny.

Sp.j w podskokach.

>
>>> Edukacja nie powinna uczyć jak omijać przepisy.
>> A co, mamy się na tych drogach biczować?
>
> Nie pojmujesz, w swoim prymitywnym prawackim mózgu: Edukacja nie może
> nawoływać/promować/sugerować łamania przepisów.

Czyli mamy się biczować.

> Nawet prawicowe debile
> (podobnie jak lewicowe debile) dalej uważają prawo za ważny element ich
> ideologii. Moze pomyśliłeś z anarchią?

A może ... jesteś frajerem.

>
> Możesz sobie to rozkminiać prywatnie przy grillu ze szwagrem i nic
> nikomu do tego.

A póki co "rozkminiam" tutaj.

>
> Edukacja tego robić nie powinna.

Wszystko zależy czego chcemy uczyć. Frajerstwa czy zdrowego zachowania.

>
> Masz powazny problem braku odróznienia czym są prywatne opinie a czym
> prawo.

Nie sądzę, ale bez wątpienia Ty masz problem z rozumieniem co się do
Ciebie pisze.

> Ale spokojnie, nikt nie spodziewa się po Tobie, że to pojmiesz
> kiedykolwiek. To już nieuleczalne.
>
>

Spkojnie, spokojnie, jak na wojnie. Napisz jeszcze coś o swoim
interlokutorze, może Cię zrozumie, przytuli mentalnie itp itd.

do góry

W dniu 18.09.2022 o 21:55, heby pisze:
> On 18/09/2022 21:45, ii wrote:
>>> Bo są ważniejsze rzeczy. Takie jak dodawanie, całki, relatywistyka,
>>> historia, literki itp.
>> HIT :-)
>
> Uderz w stół...

To co piszesz to hit! W szkole jest ważne właśnie to, by jak się ją
skończy umieć wszystko to, co w życiu potrzebne. Czyli np to prowadzenia
pojazdów osobistych. Kiedyś ludzie uczyli się konno jeździć. A dzisiaj
.. uczą się propagandy zamiast tego, czego trzeba. Dzisiaj, czyli od
wielu lat. Jak ja chodziłem do szkoły to np. nie dowiedziałem się o
Katyniu ale na pochody klasy robotniczej chciano nas prowadzać.
Rosyjskiego uczono. I takie różne wierszyki nam wciskano jaka ta
ojczyzna jest dobra. A dzisiaj, znaczy dzisiaj teraz, wiadomo, że
państwo na nas żeruje.

>
>>> A przepisów się uczy. Jak byś chodził, to byś wiedział, że są w
>>> programie.
>> W tym wieku tylko Ty chodzisz. :-)
>
> W przeciwieństwie do pustaków internetowych ja nie tylko ukończyłem
> edukację, ale pracowałem w edukacji i obecnie mam dzieci w tym systemie.

I co, uczyłeś dzieci w duchu socjalistycznej myśli?

>
> To co, przechodzmy w tryb "twój stary!" abyś poczuł się nieco bardziej
> kompetentny do dyskusji?
>
>

Ty nie jesteś kompetentny do dyskusji!!!

do góry

On 18/09/2022 22:32, ii wrote:
> To co piszesz to hit! W szkole jest ważne właśnie to, by jak się ją
> skończy umieć wszystko to, co w życiu potrzebne.

Gówno prawda. Nie pojmujesz czym jest edukacja.

Podpowiem Ci jak bardzo się mylisz: szkoła uczy dodawania.

Możesz mi wierzyć, lub nie, ale w życiu dodawanie nie jest potrzebne.
Spokojnie można upolować łanię celując kamieniem na oko.

Zadaniem Edukacji jest uczyć czegoś *więcej* niż dupereli takich jak
kręcenie kierownicą, które jakieś stado pustaków uważa za osiagniecie
życiowe.

Sztuki, literatury, matematyki, fizyki.

Albowiem celujemy znacznie wyżej.

Możliwe, że pomyliłeś ze szkoła specjalną.

> Czyli np to prowadzenia
> pojazdów osobistych.

Kiedyś był taki żart "Zawód: kierowca".

> Kiedyś ludzie uczyli się konno jeździć. A dzisiaj
> .. uczą się propagandy zamiast tego, czego trzeba.

Jeśli uważasz, że nalezy uczyć w szkole jazdy samochodem, to aż dziwne,
że tylu ludzi jeździ samochodem, bez tej edukacji. Choć jakaś jest.
Uwież lub nie, ludzie kończący szkołę uczą się o znakach, zachowaniach,
pierszeństwach itd.

Zmartwie Cię też zasadniczo: zdecydowanie to, czego się nauczysz w
szkole, nie przełoży się na kulturę jazdy.

Na kulturę jazdy przede wszystkim przełożenie ma psychika kierowcy.
Edukację nie uda się usunąć z dróg debili wyprzedzajacych na 3-go,
rozpadających się Opli, przyczepek na trytykę.

To nie jest możliwe w Edukacji. To robi się przepisami, środkami
technicznymi, naciskiem społecznym, ale to nie jest perfekcyjne.

Edukacjia może próbować, ale na koniec i tak, po 12 latach podstawówki,
Łysy wsiadzie w beemkę i zabije rodzinę z sąsiedniej wiochy.

> Jak ja chodziłem do szkoły to np. nie dowiedziałem się o
> Katyniu ale na pochody klasy robotniczej chciano nas prowadzać.

Tak, rządziła ideologia.

Dokładnie taka sama, jak w obecnie HIT, TVP czy ogólnie w dodolnym innym
miejscu gdzie politycy mają dostęp. Aby wyjasnić w czym rzecz
dogłebniej: dowolne środku edukacji i przekazu, w zasięgu polityki, są
zawsze ideologicznie. Bez znaczenia, kto rządzi. To nie znaczy, że inne
nie są.

Edukacja ma być wolna od idelologi i wychodzi nam to z trudem, ale
ciągle jeszcze ideologiczne debilizmy dotyczą głównie historii, wiec
strata mała.

Prawicowi pustacy myślą, że brak ideologi to ich ideologia. Lewicowi
myślą to samo.

Ogólnie polecam być racjonalistą. Bycie pustakiem, lewym czy prawym, nie
ma przyszłości.

> Rosyjskiego uczono. I takie różne wierszyki nam wciskano jaka ta
> ojczyzna jest dobra. A dzisiaj, znaczy dzisiaj teraz, wiadomo, że
> państwo na nas żeruje.

Przemawia przez Ciebie Korwin.

To nie za dobrze. Koncepcje Korwna nie mają śladu sensu ekonomicznego od
wielu lat. Jednak mają sens taki, że pozwalaja Ci się poczuć ofiarą,
więc możesz koncentrować swój gniew i sprzeciw wobec jakiejś grupy
społecznej (tu: państwo). Stary numer, prymitywny, ale pustacy łapią się
na niego za każdym razem. Kiedyś byli Żydzi, potem imperialiści,
rewizjoniści itd.

Zamiast "państwo na nas żeruje" proponuje abyś zapisał jakieś punkty,
które jednoznacznie wskażą jakie obaszary i jak naprawić.

"państwo żeruje" to manifest anarchistów.

Jeśli myślałeś, że jesteś prawakiem, to sorry.

Jesteś pewnien, że nie masz irokeza i glanów?

>> W przeciwieństwie do pustaków internetowych ja nie tylko ukończyłem
>> edukację, ale pracowałem w edukacji i obecnie mam dzieci w tym systemie.
> I co, uczyłeś dzieci w duchu socjalistycznej myśli?

Nigdy. Brzydze się ideologiami, tak lewackimi jak i prawackimi.

>> To co, przechodzmy w tryb "twój stary!" abyś poczuł się nieco bardziej
>> kompetentny do dyskusji?
> Ty nie jesteś kompetentny do dyskusji!!!

A dobra, załapałem, czyli jednak wybierasz łatwiejszą opcję.

Twój stary nie jest!!!!11

do góry

On 18/09/2022 22:25, ii wrote:
> Powiedziałbym, że wypowiadałem się tylko na temat traktowania ograniczeń
> prędkości przez kierowców

A temat jest o wypowiadaniu się ksiązki do Fizyki.

Taka bieda, że nie możesz sobie załozyć osobnego wątku?

>> To bardzo multko być butownikiem,
> Wydaje mi się, że trzeba być naprawdę tępym by nie zauważać co jest z
> tym wszystkim nie tak.

Wiem.

Na przykład powszechna zastępowanie wiedzy ideologią. Lat temu 40
powszechne w środowiskach skrajnie lewicowych, obecnie powszechne w
środowiskach skrajnie prawicowych. W obu chodziło o schozofreniczne
bredzenie "wszysko jest źle, trzeba zmienić" itp duperele. Po prostu
idioci zawsze lgną do bardziej popularnej ideologii. Obecnie to jest
prawicowa, stąd zatrzęsienie skretyniałych debili po prawej stronie.
Spokojnie, to się zmieni, przeleją się na lewo pewnego dnia.

Ponieważ cierpisz na przypadłość "wszystko jest źle" to nawet temat,
który pokazuje absurdy podręcznika traktujesz jako pole na wykazanie jak
bardzo masz wyjebane na wszystko.

Pewnie dlatego, że nikt w realu już tych bredni nie chce od Ciebie słuchać.

>>>> Edukacja nie powinna uczyć jak omijać przepisy.
>>> A co, mamy się na tych drogach biczować?
>> Nie pojmujesz, w swoim prymitywnym prawackim mózgu: Edukacja nie może
>> nawoływać/promować/sugerować łamania przepisów.
> Czyli mamy się biczować.

Nie, dalej ideologia przeżarła Ci mózg na wylot.

Nie masz się biczować.

Masz dbać o to, aby Edukacja nie namawiała do łamania przepisów.

Na przykład dbając o to aby były sensowne.

Aczkowiek od razu wyjasniam: w wielu miejscach ograniczenia prędkości
akurat są sensowne (co nie oznacza, że we wszystkich). Postaraj się
ogranąć koncept, że *niektóre* przepisy prawa mogą mieć sens. Wiem, że
to trudne i powoduje boleści ideologiczne.

Innymi słowy, zamiast znaleźc prawdziwą przyczynę twojego nieadowolenia,
znajduesz adektwatną do swoich możliwości: "biczować się" albo "lewaki"
albo "wszystko jest źle".

Edukacja nie może nawoływać do omijania przepisów.

Ale można nawoływać do zmiany przepisów, w postaci inicjatywy
obwatelskiej, przez wybory itd.

Zdjęcie limitów bezpieczeństwa to nie jest dobry pomysł, za dużo ii
jeździ po drodze swoimi Twizzy. Można je jednak przedyskutować.

>> Nawet prawicowe debile (podobnie jak lewicowe debile) dalej uważają
>> prawo za ważny element ich ideologii. Moze pomyśliłeś z anarchią?
> A może ... jesteś frajerem.

Czyżbyś wpasował się w którąs z tych grup? To by wiele wyjaśniało.

Masz w sobie coś z prawicowego anarchisty. Ten dyzonans poznawczy nie
przeszkadza Ci funkcjonować? Ba, oddychać?

>> Edukacja tego robić nie powinna.
> Wszystko zależy czego chcemy uczyć. Frajerstwa czy zdrowego zachowania.

Proponuję:

a) zajęcia z obijania mord lewakom
b) pogłebianie hipokryzji poprzez heilowanie w kościele
c) usuniecie zaimków w szkole w razie gdyby ktoś był RGBT
d) szybki kursik kręcenia irokezów na źółtko
e) dłuższy kursik "lak być lewakiem, będąc prawakiem, czyli kandydowanie
na prezydenta dla feministek"
f) warsztaty "Jak jeździć", aby nie męczyć stopy ciągłym hamowaniem

Wyczerpałem? Każdy znajdzie sobie coś dla siebie, prawicowy debil,
lewicowy debil, religijny debil, anarchistyczny debil. Tylko frajer nie
znajdzie.

Na ch... komu te fizyki, matematyki, gramatyki i inne g. Tylko frajerzy
się ich uczą. Podstawa to zapierdalać beemką aby unikać psów, ukrywać
dochody z hurtowni fajek i wyrywać laski na Twizzy.

>> Ale spokojnie, nikt nie spodziewa się po Tobie, że to pojmiesz
>> kiedykolwiek. To już nieuleczalne.
> Spkojnie, spokojnie, jak na wojnie. Napisz jeszcze coś o swoim
> interlokutorze, może Cię zrozumie, przytuli mentalnie itp itd.

Proponujesz przytulanie? Ale ja nie jestem prawakiem. Mnie interesują
kobiety.

do góry

On 18/09/2022 23:21, heby wrote:
> Uwież

rz

do góry