strach wrote:
> "Neo[EZN]" <a...@w...pl> wrote in message
> news:4bed4375$0$17094$65785112@news.neostrada.pl...
>> Tak, wiem, nie
>> można zmieniać pasa ruchu na skrzyżowaniu
> Zmieniać pas można, nie można tylko wyprzedzać. Ale jeśli Twój pas stoi
> to nie wyprzedzasz tylko omijasz (art. 22-24 PoRD).

Wyprzedzać też można, jak skrzyżowanie jest sterowane sygnalizacją świetlną.

Pozdrawiam

Czarek

do góry

On 14 Maj, 18:44, Maciej Iwanczewski <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl>
wrote:
> W dniu 2010-05-14 14:54, Urko pisze:
>
>
>
>
>
> >>>> 2) Spala się dużo paliwa.
> >>> ROTFL. Ci Ci do mojego paliwa? Moje paliwo naciskam gaz. Twoje paliwo -
> >>> ruszasz jak kapelusznik - robi sie korek bo mniej aut przejedzie pod
> >>> zielonym
>
> >> Zapewniam Cię, że nie ma znaczenia czy ja ruszę z pod świateł
> >> dynamicznie czy nie. Przejedzie tyle samo aut. A wiesz dlaczego? Już Ci
> >> tłumaczę.. Bo ruszających dynamicznie z pod świateł jest może z 10%. Ten
> >> z tyłu za mną zanim ruszy, to ja już jestem 100 metrów od niego. I jaki
> >> to ma sens? Uwierz, żaden.
>
> > Im szybciej będziesz ruszał tym szybciej ruszy ten za Tobą - proste
> > prawda.
> > 100 metrów powiadasz... - czyli albo jeżdzisz przecinakiem i ruszasz
> > bardzo dynamicznie albo za Tobą stał kiedyś kierowca któremu się
> > przysnęło... ;)
>
> Z moich obserwacji i jazdy po mieście wynika, że jadę spokojnie (50kmh)
> prawym pasem. Lewym wyprzedza mnie autko jadące na oko 30-40km/h więcej.
> Dojeżdzamy do świateł i ja jestem na prawym on na lewym pasie.
> Zmiana świateł i... ja jestem z 50 metrów za skrzyżowaniem, jadę sobie
> 50kmh, a Pan z lewej jest gdzieś z tyłu.
> Potem powtarza się sytuacja, Pan mnie wyprzedza i na kolejnym
> skrzyżowaniu to samo.
>
> Ja nie ruszam nadzwyczaj dynamicznie, po prostu naciskam gaz i jadę,

Każdy naciska gaz i jedzie, to naprawdę bardzo powszechne.
Kwestią jest czemu wielu kierowców rusza bardzo powoli i robią się 5
sekundowe przerwy przy ruszaniu spod świateł, w końcu czemu nie
zauważasz, że im sprawniej ruszysz tym ten za Tobą ma szansę szybciej
ruszyć. Kilku takich jak Ty i przez skrzyżowanie przejadą 3 auta, a
mogłoby 10.
I dla jasności, ja nie mówię o ruszaniu z piskiem opon.

do góry

On Thu, 13 May 2010, Gom wrote:

> On 13 Maj, 21:59, Maciej Iwanczewski <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl>
> wrote:
>> jaki jest cel tych wszystkich kierowców którzy mnie wyprzedzają
>> i za chwilę się zatrzymują na czerwonym.
>
> Objęcie pole position na *każdych* światłach winno być Twoim
> priorytetem ;-)

I to jest jeden z powodów przyczyniających się do korkowania,
również przy zweżeniach, co najwyraźniej większości kierowców
umyka.
Start-stop-start-stop skutecznie narusza *płynność* jazdy.
A najwyraźniej obowiązuje teza jak piszesz ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:hsjckv$lg7$9@news.task.gda.pl...

> Ja nie mam do nikogo pretensji. A tych 5-ciu kierowców nie "wykorzystało"
> miejsca, tylko wpieprzyło się na siłę, wjeżdżając komuś na centymetry
> przed zderzak.

Dlaczego nie użyłeś milimetrów, albo jeszcze lepiej setnych części
milimetra? Smutna prawda jest taka, że Ci jadący na lewym pasie (szczególnie
jak jest stosunkow długi), nie muszą się wpychać na centymetry. Po prostu
zawsze trafi się ktoś, kto musi mieć w korku przed sobą kilkanaście metrów
wolnego miejsca i w efekcie robi miejsce dla tego z lewego pasa.

Pozdrawiam
Czabu

do góry

W dniu 2010-05-14 19:46, Cavallino pisze:
> Użytkownik "Maciej Iwanczewski" <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl> napisał w
> wiadomości news:
>
>>> 2. bo ma ochote pojechac zgodnie z przepisami 50km/h a nie 20
>>
>> To analogiczny argument jak moja ochota "jazdy 20" więc tutaj nie ma
>> specjalnie znaczenia.
>
> Czemu tak jest, że im mniej ktoś wie i umie, tym bardziej i głośniej
> pyskuje, zamiast posłuchać tych co wiedzą?
> Zapytałeś - dostałeś odpowiedź, więc grzecznie podziękuj i skończ z tą
> filozofią rodem z przedszkola.
> Chyba że chodziło Ci o to, żeby sobie potrollować.
>

Jak ktoś mniej wie i umie i chce wiedzieć więcej i więcej umieć to prosi
o odwiedzi mające rozsądne uzasadnienie.

Z mojego punktu widzenia stwierdzenie: "bo ma ochote" nie jest żadnym
uzasadnieniem. Wątek pewnie obserwuje mnóstwo niedoświadczonych
kierowców i dostając odpowiedź "bo ma ochotę" to co maja zrobić?

Pozdrawiam,
Maciek

do góry

W dniu 2010-05-14 23:12, Urko pisze:
>> Z moich obserwacji i jazdy po mieście wynika, że jadę spokojnie (50kmh)
>> prawym pasem. Lewym wyprzedza mnie autko jadące na oko 30-40km/h więcej.
>> Dojeżdzamy do świateł i ja jestem na prawym on na lewym pasie.
>> Zmiana świateł i... ja jestem z 50 metrów za skrzyżowaniem, jadę sobie
>> 50kmh, a Pan z lewej jest gdzieś z tyłu.
>> Potem powtarza się sytuacja, Pan mnie wyprzedza i na kolejnym
>> skrzyżowaniu to samo.
>>
>> Ja nie ruszam nadzwyczaj dynamicznie, po prostu naciskam gaz i jadę,
>
> Każdy naciska gaz i jedzie, to naprawdę bardzo powszechne.
> Kwestią jest czemu wielu kierowców rusza bardzo powoli i robią się 5
> sekundowe przerwy przy ruszaniu spod świateł, w końcu czemu nie
> zauważasz, że im sprawniej ruszysz tym ten za Tobą ma szansę szybciej
> ruszyć. Kilku takich jak Ty i przez skrzyżowanie przejadą 3 auta, a
> mogłoby 10.
> I dla jasności, ja nie mówię o ruszaniu z piskiem opon.

Jasne i klarowne i specjalnie nie podlegające dyskusji :)

Pozdrawiam,
Maciek

do góry

> >>> 1) Pojazdy (minimum 2, 3) opuszczają skrzyżowanie (z drogi
prostopadłej)
> >>> na czerwonym świetle.
> >>
> >> buahahaha
> >>
> > Zapraszam do Trójmiasta. Wtedy ja się pośmieję z Twojego zdziwienia na
> > twarzy! :D
>
> Analogicznie we Wrocławiu.
> Kolegę od "buahahaha" zapraszam na przejażdżkę od FATu (Grabiszyńska
> Hallera) do ul Krakowskiej. Proszę jedż 50-60km/h po prawym pasie i
> obserwuj co się będzie działo na lewym podczas zmiany świateł.

to jest moja ulubiona trasa. jestem tam z 3-5 razy dziennie. Jak dobrze
ruszysz z FATu to masz zielona fale az do kerfiuta a czasami do gajowickiej.
Pozniej znowu az do remontowanego kawalka armii krajowej. Z wyjatkiem
powstancow/gajowickiej to czasami nawet sie nie zatrzymuje. A korek omijam
sposobem. Nie lubie wyjazdu z petuniowej i korka na estakadzie bo trudno to
ominac.

To jest calkiem niezla droga i tam nic zlego (poza korkiem od powstancow co
potrafi byc do kerfiuta) tak sie nie dzieje. A to ze czasami ktos jedzie
ekstremalnie ja na to nic nie poradze.

Nie pisze o ekstremalnie szybkim ruszaniu, o mocnym przekraczaniu przepisow.
Ja pisze o dynamicznym ruszaniu i dynamicznej jezdzie (bez pisku opon,
mozliwie szybko po zalaczeniu sie zielonego, o jechaniu prawym pasem jak
jest wolny, o nie jechaniu 20km/h jezeli moge blokowac skret w lewo lub
prawo jak ktos ma w tym kierunku zielone, o patrzeniu w lusterka, o szybkim
wlaczaniu sie do ruchu a nie stawaniu i czekaniu az ktos mi stanie i pomacha
reka, ze moge wlaczyc sie do ruchu).



Icek

do góry

> >>> 2. bo ma ochote pojechac zgodnie z przepisami 50km/h a nie 20
> >>
> >> To analogiczny argument jak moja ochota "jazdy 20" więc tutaj nie ma
> >> specjalnie znaczenia.
> >
> > Czemu tak jest, że im mniej ktoś wie i umie, tym bardziej i głośniej
> > pyskuje, zamiast posłuchać tych co wiedzą?
> > Zapytałeś - dostałeś odpowiedź, więc grzecznie podziękuj i skończ z tą
> > filozofią rodem z przedszkola.
> > Chyba że chodziło Ci o to, żeby sobie potrollować.
> >
>
> Jak ktoś mniej wie i umie i chce wiedzieć więcej i więcej umieć to prosi
> o odwiedzi mające rozsądne uzasadnienie.
>
> Z mojego punktu widzenia stwierdzenie: "bo ma ochote" nie jest żadnym
> uzasadnieniem. Wątek pewnie obserwuje mnóstwo niedoświadczonych
> kierowców i dostając odpowiedź "bo ma ochotę" to co maja zrobić?

zaczelo sie od skomlenia, ze sa tacy co wyprzedzaja gdy ktos jedzie 20km/h.
Wiec na Twoje pytanie odpisalem czemu jade zgodnie z przepisami a jak masz
ochote jechac 20km/h to nie miej pretensji o to, ze ktos Cie wyprzedza.

Mam ochote trzymac sie przepisow. To chyba nie przestestwo.

Miec ochote jechac zgodnie z przepisami to zajebiste uzasadnienie. Miec
ochote jechac znacznie ponizej dopuszczalnej predkosci zakrawa na blokowanie
ruchu i trudniej mi znalezc uzasadnienie na popelnianie wykroczenia.


Icek

do góry

> >> jaki jest cel tych wszystkich kierowców którzy mnie wyprzedzają
> >> i za chwilę się zatrzymują na czerwonym.
> >
> > Objęcie pole position na *każdych* światłach winno być Twoim
> > priorytetem ;-)
>
> I to jest jeden z powodów przyczyniających się do korkowania,
> również przy zweżeniach, co najwyraźniej większości kierowców
> umyka.
> Start-stop-start-stop skutecznie narusza *płynność* jazdy.
> A najwyraźniej obowiązuje teza jak piszesz ;)

jezeli celem w samym sobie jest pool position to nie wplywa to dobrze na
ruch. Ale takich przypadkow jest naprawde malo. Jak ktos wybija sie na
pierwsze miejsce to w 99% rusza rownie skutecznie i juz go nie ma.

Malo jest miejsce we Wro gdzie mozna plynnie przejechac A jak sa juz takie
miejsca (patrz karkonoska) to i tak jest start-stop-start-stop bo czesciej
na pierwszym miejscu stoi kapelusznik co nie zdarzyl na zielone z
poprzedniego cyklu (bo jechal 30km/h) niz ten co jechal za szybko (bo tam
ludzie wiedza, ze jest fala i nie da sie wyprzedzic). A taki kapelusznik to
i rusza strasznie powoli i jest klopot.

Jestem tam czesto i jak widze, ze juz TIR zabiera sie za wyprzedzanie to
musi byc naprawde dramat.



Icek

do góry

Użytkownik "Maciej Iwanczewski" <nawiiwan@wytnij_togazeta.pl> napisał w
wiadomości news:
>> Czemu tak jest, że im mniej ktoś wie i umie, tym bardziej i głośniej
>> pyskuje, zamiast posłuchać tych co wiedzą?
>> Zapytałeś - dostałeś odpowiedź, więc grzecznie podziękuj i skończ z tą
>> filozofią rodem z przedszkola.
>> Chyba że chodziło Ci o to, żeby sobie potrollować.
>>
>
> Jak ktoś mniej wie i umie i chce wiedzieć więcej i więcej umieć to prosi o
> odwiedzi mające rozsądne uzasadnienie.

I takie dostałeś.
A że Ci się nie podobają, to znaczy że jeśli z czyimś rozsądkiem jest coś
nie tak, to z Twoim.
Albo po prostu ich nie zrozumiałeś.
Tak czy tak, pomyśl nad tym w milczeniu i daj sobie siana z własnymi trollem
pachnącymi przemyśleniami.

do góry