-
131. Data: 2010-04-06 22:37:49
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ?
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
On 06/04/2010 22:30, Janko Muzykant wrote:
> Pszemol pisze:
>>>>> Zawsze możesz pomysł najpierw wysłać do Urzędu Patentowego
>>>>
>>>> Nie mogę. Ceny na patenty obowiązujące nie tylko u nas (czyli sensowne)
>>>> są zaporowe. Zresztą miałem pomysł na coś znacznie sensowniejszego, niż
>>>> głupia lutownica.
>>>
>>> Ale cena znaczka nia list polecony nie jest zaporowa. A zgłoszenie
>>> w tej formie wystarcza, by móc spokojnie i jawnie rozmawiać z każdym
>>> na temat wynalazku.
>>
>> Warto też umieć takie zgłoszenie napisać...
>> Są pewnie gdzieś przykłady takich zgłoszeń i instrukcje jak to zrobić.
>> Ale nie chce mi się szukać w tej chwili :-)
>
> Interesowałem się czymś innym, miałoby to sens przy prawomocności
> międzynarodowej. Wyszły jakieś wyższe dziesiątki tysięcy dolarów albo i
> lepiej.
Ale liczy sie 'priority date'. A to mozesz osiagnac po prostu wysylajac
patent do Patent Office. W ciagu roku skladasz (albo nie) 'doszlifowany'
tekst jako PCT i juz (a 'priority date' bedzie szlo od poprzedniego
zgloszenia). Potem trzeba zaczac troche placic - ale jak w ciagu poltora
roku nie zarobisz kasy na zaplacenie to chyba znaczy ze pomysl nie jest
najlepszy?
Poza tym po co? Nie prosciej NDA podpisac z 5-cio letnim okresem? Fakt -
trzeba miec _dobre_ NDA a nie podpisywac co Ci pod nos podsuwaja
(_zawsze_ mowiac ze to nasze 'standardowe NDA' ;-) ).
Zreszta nawet jak zlozysz PCT, to do czasu publikacji dobrze jest miec
NDA z ludzmi, z ktorymi sie rozmawialo (tak na 'wszelki' wypadek jak Ci
interference wyjdzie z innym patentem).
--
Jerry1111
-
132. Data: 2010-04-06 23:09:03
Temat: Re: Właśnie padła mi jedna świetlówka
Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>
Pszemol wrote:
>> Jednak zachowam się ekologicznie( na razie). Włożę to wszystko do pudełka
>> i do szafki. Może kiedyś jescze będę miał czas aby coś z tym zrobić.
>
> Hehe... moje pudełko z takimi rzeczami już jest pełne :-) Co mam zrobić?
zrobic ktorejs wiosny ladna wystawe przed domem (google 'garage sale')
przy okazji ladnego sloneczka zrobic fotki, jakas zgrubna liste ,
i skonstruowac aukcje (albo kilka) na allegro.
to co sie sprzeda od razu wykreslic z listy, reszte popakowac w kartony
a kartony opisac chocby numerem porzadkowym z listy, jesli nie i jakims
dodatkiem w stylu 'stare radia' ulatwiajacym szukanie bez niej.
na allegro szkoda ze nie ma dla takich pierdolek dluzszego czasu sprzedazy
(za 14 dni trzeba placic xtra, a juz 30 dni czy roku w ogole nie ma),
ale sa jeszcze serwisy typu gratyzchaty.pl . moze kiedys doczekamy sie
odpowiednika freecycle ...
oczywiscie jak czyms zainteresowania zupelnie brak to wykreslamy z listy a
karton wieziemy do punktu re.
jesli brakuje miejsca w domu to warto zainteresowac sie czy ktos w okolicy
nie popycha 'biznesu' tego typu, zwykle ktos sie znajdzie.
teoretycznie cos w tym stylu powinny robic same punkty re.
--
-
133. Data: 2010-04-06 23:21:03
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ?
Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>
RoMan Mandziejewicz wrote:
> Hello Atlantis,
>
> Tuesday, April 6, 2010, 10:21:07 PM, you wrote:
>
>>> Książka Dicka jako źródło informacji o serwisie telewizorów w dawnych
>>> czasach? Tego samego Dicka, który uważał, że Stanisław Lem to
>>> pseudonim zgrai radzieckich agentów a nie realnie istniejąca osoba?
>
>> Wspomniana książka to bardzo wczesny okres jego twórczości. Odstaje dość
>> znacznie od całej reszty jego twórczości. To nie SF a raczej klasyczna
>> opowieść o problemach egzystencjalnych jednostki, która nie może sobie
>> znaleźć miejsca w społeczeństwie.
>> Powieść napisana w latach pięćdziesiątych, raczej dość dokładnie oddaje
>> realia epoki. Główny bohater to sprzedawca w sklepie z elektroniką,
>> ogólnie sporo miejsca autor poświęcił temu, jak ta praca wyglądała, ze
>> szczegółami. Nie sądzę, aby były to imaginacje. A o "testerach" do lamp
>> słyszałem dość często z innych źródeł, nie wiem tylko jak często były
>> one stosowane w serwisach w kraju nad Wisłą. ;)
>
> Nie rozumiesz? Philip K. Dick był schizofrenikiem, alkoholikiem i
> narkomanek. Ciężkim przypadkiem artysty po prostu. Jego twórczość ma
> się nijak do serwisu telewizorów - on się po prostu na tym nie znał.
uwazasz ze schizofrenicy, alkoholicy i narkomani nie moga znac sie na
naprawie telewizorow ? zwlaszcza tacy z iq dicka ;) to choroby emocjonalne,
oraz obwodow motywacji. rownie dobrze moglbys twierdzic ze telewizor w
ktorym 'trzeszcza' potencjometry nie moze od czasu do czasu wyswietlic
krysztalowo ostrego obrazu, albo ze wrecz posadzasz go o przeklamywanie
tresci programow ;)
tak przypomina mi sie komentarz jakiegos chorego psychicznie ktory po
kontakcie ze 'sluzba zdrowia' stwierdzil ze oddawanie sie w rece psychiatrow
przypomina oddawanie zaawansowanego superkomputera w rece osiedlowego
'magika' ktorego szczytowym osiagnieciem w karierze byla udana wymiana
baterii w radiomagnetofonie wilga...
--
-
134. Data: 2010-04-06 23:36:17
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów ?wietlówek ?
Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>
Pszemol wrote:
>> i ad samego watku i idiotyzmu UE -
>> jesli by ktos chcial szukac oszczednosci energii to podejrzewam 500W
>> lodowka
>> z kiepska izolacja termiczna bije na glowe wszystkie zarowki w domu ;)
>
> I dlatego właśnie powinieneś ją wymienić...
hehe, znajdz mi lodowke z gwarancja 20 lat :)
ta chodzi juz ponad 20 lat (zdaje sie ze nawet ~27...) i _nigdy_ sie nie
zepsula - swieci w niej nawet
nadal 'klasyczna' zarowka. wiem ze jest to zarowka 'specjalna', jednak nadal
jest to zarowka 'wloknowa' - nie zaden led. 20 lat to calkiem niezly wynik.
za kicz 'energooszczedny' ktory trzeba zmieniac co 5 lat podziekuje. chocoby
z powodu braku checi na martwienie sie skad wziac auto/ekipe do wymiany, a
poza tym 5 lat gwarancji nie oznacza ze sprzet bedzie 5 lat dzialal.
jak sie zepsuje wczesniej a np. sklep w ktorym go kupowales juz zbankrutuje
(w rok to moze ze 3x wlasciciela zmienic...) to tez - powodzenia w
dochodzeniu praw gwarancyjnych u producenta, transportem, etc ;p
--
-
135. Data: 2010-04-07 04:17:06
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów ?wietlówek ?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Piotr "Curious" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp> wrote in
message news:hpggna$1kn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Pszemol wrote:
>>> i ad samego watku i idiotyzmu UE -
>>> jesli by ktos chcial szukac oszczednosci energii to podejrzewam 500W
>>> lodowka
>>> z kiepska izolacja termiczna bije na glowe wszystkie zarowki w domu ;)
>>
>> I dlatego właśnie powinieneś ją wymienić...
>
> hehe, znajdz mi lodowke z gwarancja 20 lat :)
A ta Twoja taką miała?
> ta chodzi juz ponad 20 lat (zdaje sie ze nawet ~27...) i _nigdy_ sie nie
> zepsula - swieci w niej nawet
> nadal 'klasyczna' zarowka. wiem ze jest to zarowka 'specjalna', jednak
> nadal
> jest to zarowka 'wloknowa' - nie zaden led. 20 lat to calkiem niezly
> wynik.
Uwierz mi, raczej przeciętny wynik...
Podniecasz się typową tablicówką - one tak mają. To norma.
A co do reszty lodówki to częściej od żarówki psuł się termostat.
> za kicz 'energooszczedny' ktory trzeba zmieniac co 5 lat podziekuje.
> chocoby
> z powodu braku checi na martwienie sie skad wziac auto/ekipe do wymiany,
> a poza tym 5 lat gwarancji nie oznacza ze sprzet bedzie 5 lat dzialal.
> jak sie zepsuje wczesniej a np. sklep w ktorym go kupowales juz
> zbankrutuje
> (w rok to moze ze 3x wlasciciela zmienic...) to tez - powodzenia w
> dochodzeniu praw gwarancyjnych u producenta, transportem, etc ;p
Gwarancję daje producent, nie sklep...
Poza tym - kto powiedział że trzeba zmieniać co 5 lat?
Dysponujesz jakimiś statystykami?
-
136. Data: 2010-04-07 06:58:38
Temat: Re: Właśnie padła mi jedna świetlówka
Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnhrn9qs.l6i.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>> Ostatnio nawet powiedzieli że zbierają świetlówki w lokalnym
>> sklepie budowlanym Home Depot :-)
>
> Zapytam z ciekawości, bo u nas w Polszcze jeszcze takiej ekologii
> nie widziałem. Świetlówkę należy pierdyknąć w kubeł aż smarknie
Gdzie ty mieszkasz ? U mnie gmina wystawia kontenery na sprzęt RTV 4 razy w
roku, zaś punkty zbierania baterii i świetłowek są w sklepach, które tymi
handlują. I z tego co wiem jest to obowiązek każej gminy.
-
137. Data: 2010-04-07 07:04:15
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ?
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Mario" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hpffh4$fb6$1@news.onet.pl...
> Po prostu oczy bolą. A UV-A przechodzi przez 2.5mm szyby ze szkła sodowego
> którym dociskam maskę do płytki z Positivem. Tym bardziej przejdzie przez
> 0.5mm czy 1mm ścianki rurki szklanej.
UV-A to jest zakres ultrafioletu niegroźny dla oczu ani skóry.
Groźnym jest UV-C. UV-A to jest ten zakres promieniowania, którego używa się
na dyskotekach w celu np. tworzenia efektów świecenia odzieży.
To czym naświetlasz Positiv to zapewne UV-C (rury bakteriobójcze,
przezroczyste bez luminoforu) i ten faktycznie jest groźny. Podczas
świecenia takiej świetlówki czuć charakterystyczny zapach ozonu, który
powstaje w tym promieniowaniu. Zauważ, że zwykła swietlówka nie śmierdzi
ozonem, a zatem poziom wydzielania UV-C jest znikomy. Normalna świetlówka
posiada odpowiednie filtry UV zawarte zarówno w szkle jak i w luminoforze.
Poza tym nasz organizm, a także oczy przystosowane są do pochłaniania i
blokowania niewielkich ilości UV-C, które dostajemy wraz z promieniowaniem
słonecznym.. To właśnie to promieniowanie sprawia, że nasza skóra się opala,
wytwarzając naturalną barierę przed promieniowaniem :)
-
138. Data: 2010-04-07 07:28:35
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ?
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Jerry1111 pisze:
> Ale liczy sie 'priority date'. A to mozesz osiagnac po prostu wysylajac
> patent do Patent Office. W ciagu roku skladasz (albo nie) 'doszlifowany'
> tekst jako PCT i juz (a 'priority date' bedzie szlo od poprzedniego
> zgloszenia). Potem trzeba zaczac troche placic - ale jak w ciagu poltora
> roku nie zarobisz kasy na zaplacenie to chyba znaczy ze pomysl nie jest
> najlepszy?
>
> Poza tym po co? Nie prosciej NDA podpisac z 5-cio letnim okresem? Fakt -
> trzeba miec _dobre_ NDA a nie podpisywac co Ci pod nos podsuwaja
> (_zawsze_ mowiac ze to nasze 'standardowe NDA' ;-) ).
>
> Zreszta nawet jak zlozysz PCT, to do czasu publikacji dobrze jest miec
> NDA z ludzmi, z ktorymi sie rozmawialo (tak na 'wszelki' wypadek jak Ci
> interference wyjdzie z innym patentem).
Sprawa nie jest taka prosta, chodzi mianowicie o to:
http://groups.google.pl/group/pl.rec.foto.cyfrowa/br
owse_thread/thread/bea1fc969802c032/9f33db345efb237d
?hl=pl&q=wynalazek&lnk=ol&
Byłem w różnych miejscach i nic z tego nie wynikło. Odpuściłem, czekam
aż to ''wymyśli'' Wacom albo jinny Apple...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/porozmawiałbym o wpływie yao na klesyndrony prostopadłe, ale nie mam z
kim.../
-
139. Data: 2010-04-07 07:54:54
Temat: Re: Fakt odgrzewa temat żarówek - spisek producentów świetlówek ?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-04-06 23:44, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Nie rozumiesz? Philip K. Dick był schizofrenikiem, alkoholikiem i
> narkomanek. Ciężkim przypadkiem artysty po prostu. Jego twórczość ma
> się nijak do serwisu telewizorów - on się po prostu na tym nie znał.
A czy ty nie rozumiesz, że książka na którą się powołuję:
a) Powstała na długo (ponad dwadzieścia lat!) przed incydentem z Lemem,
wskazującym na problemy autora ze zdrowiem psychicznym, narkotykami itp.
b) Reprezentuje zupełnie inny gatunek niż jego późniejsze dzieła. "Głosy
z ulicy" to powieść realistyczna, a nie psychodeliczne science-fiction.
Autor oczywiście nie opisuje tam dokładnych detali technicznych procesu
naprawiania telewizora. Bohater jest sprzedawcą i jego otoczenie widzimy
jego oczyma, przez pryzmat jego wiedzy i doświadczeń. Fakt, iż w książce
pojawiają się takie szczegóły jak prawdziwe nazwy producentów oraz
modeli sprzętu RTV (wraz z parametrami, jakie podawałby sprzedawca
chcący zachęcić klienta do zakupu) świadczą o tym, że jednak Dick zrobił
"rozpoznanie" zanim zabrał się za pisanie książki.
-
140. Data: 2010-04-07 09:53:16
Temat: Re: Właśnie padła mi jedna świetlówka
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan William Bonawentura napisał:
>>> Ostatnio nawet powiedzieli że zbierają świetlówki w lokalnym
>>> sklepie budowlanym Home Depot :-)
>>
>> Zapytam z ciekawości, bo u nas w Polszcze jeszcze takiej ekologii
>> nie widziałem. Świetlówkę należy pierdyknąć w kubeł aż smarknie
>
> Gdzie ty mieszkasz ? U mnie gmina wystawia kontenery na sprzęt RTV
> 4 razy w roku, zaś punkty zbierania baterii i świetłowek są w sklepach,
> które tymi handlują. I z tego co wiem jest to obowiązek każej gminy.
Kontenery oczywiście znam. Ale zasady organizacji takiej zbiórki
sprawiają, że obok starych telewizorów może pojawić się tam na
przykład zdechła koza. O takie kontenery więc nie pytam. Znam też
kosze i pudła na stare baterie. Nie tylko w sklepach, ale również
w miejscach takich jak szkoły. Analogicznych instalacji do zbiórki
świetlówek nie widziałem. Dlatego pytam jeszcze raz: to są kosze do
gromadzenia lampowej stłuczki? A może niepotrzebnie się rozglądam,
bo świetlówkę należy cisnąć do tego samego kosza co baterie?
--
Jarek