Pytanie na szybko:

Zabrałem się ostatnio za skanowanie starych zdjęć z rodzinnych albumów.
Mam skaner EPSON V330, który dość dobrze nadaje się do takich
zastosowań, m.in. z uwagi na przystawkę do skanowania klisz i slajdów.

Zauważyłem, że sterownik skanera radzi sobie ze skanowaniem wielu zdjęć
jednocześnie. To znaczy jeśli położymy je na szybie obok siebie i
puścimy "podgląd" to przy jednym z ustawień uzyskujemy miniaturki, które
można wybrać do późniejszego, właściwego skanowania. Oprogramowanie
jednak uczciwe ostrzega, że nie każdy program radzi sobie z importem
wielu zdjęć jednocześnie. Wychodzi na to, że GIMP właśnie nie posiada
takiej opcji (chyba, że pojawiła się ona w jakiejś nowszej wersji), bo
do programu trafia tylko pierwsze z zaznaczonych zdjęć.

Nie ukrywam, że ta opcja byłaby bardzo przydatna, gdyż pozwala
zaoszczędzić sporo czasu (zwłaszcza przy skanowania slajdów) i
ograniczyć ekspozycję fotografii na światło.

Ktoś z Was orientuje się, jakiego programu mógłbym użyć? Zależy mi tylko
na tym, żeby potrafił odegrać serię skanowanych zdjęć od skanera i potem
zapisać je jaki pliki TIFF z kompresją bezstratną (LZW).

do góry

W dniu 2016-09-16 o 13:04, Atlantis pisze:
> Zabrałem się ostatnio za skanowanie starych zdjęć z rodzinnych albumów.
> Mam skaner EPSON V330, który dość dobrze nadaje się do takich
> zastosowań, m.in. z uwagi na przystawkę do skanowania klisz i slajdów.
Zeskanuj sobie jeden slajd i zobacz co będzie. Powiększ skan do
oczekiwanych rozmiarów, wyświetl rzutnikiem na ścianie itp. Może się
okazać, że będziesz rozczarowany kaszą i szkoda Twojej roboty na
skanowanie np. paru tysięcy negatywów/slajdów.

> Ktoś z Was orientuje się, jakiego programu mógłbym użyć? Zależy mi tylko
> na tym, żeby potrafił odegrać serię skanowanych zdjęć od skanera i potem
> zapisać je jaki pliki TIFF z kompresją bezstratną (LZW).
Paint?

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu piątek, 16 września 2016 13:04:46 UTC+2 użytkownik Atlantis napisał:
> Pytanie na szybko:
>
> Zabrałem się ostatnio za skanowanie starych zdjęć z rodzinnych albumów.
> Mam skaner EPSON V330, który dość dobrze nadaje się do takich
> zastosowań, m.in. z uwagi na przystawkę do skanowania klisz i slajdów.
>
> Zauważyłem, że sterownik skanera radzi sobie ze skanowaniem wielu zdjęć
> jednocześnie. To znaczy jeśli położymy je na szybie obok siebie i
> puścimy "podgląd" to przy jednym z ustawień uzyskujemy miniaturki, które
> można wybrać do późniejszego, właściwego skanowania. Oprogramowanie
> jednak uczciwe ostrzega, że nie każdy program radzi sobie z importem
> wielu zdjęć jednocześnie. Wychodzi na to, że GIMP właśnie nie posiada
> takiej opcji (chyba, że pojawiła się ona w jakiejś nowszej wersji), bo
> do programu trafia tylko pierwsze z zaznaczonych zdjęć.
>
> Nie ukrywam, że ta opcja byłaby bardzo przydatna, gdyż pozwala
> zaoszczędzić sporo czasu (zwłaszcza przy skanowania slajdów) i
> ograniczyć ekspozycję fotografii na światło.
>
> Ktoś z Was orientuje się, jakiego programu mógłbym użyć? Zależy mi tylko
> na tym, żeby potrafił odegrać serię skanowanych zdjęć od skanera i potem
> zapisać je jaki pliki TIFF z kompresją bezstratną (LZW).

Jak mialem duzo do skanowania to okazalo sie ze najlepiej bylo to zrobic za pomoca
skanera z pendrive.
On sobie sam wszystko układał na pendrive.
Wystarczylo tylko wtykać kartki i naciskać zielony guzik.

Wszelkie interfejsy skanujące przez komputer są zawsze wolne i upierdliwe.
Od biedy skaner moze zamiast pena mieć interfejs do jakiegoś windowsianego share czy
samby.

Gimp nie zdegraduje ci materiału. Można go oprogramowac tak aby przycinał, wyrównywał
kolory, zapisywał jako jakiś typ pliku. Takie makro.
Ale deczko trzeba w nim pokombinować.
Ale ja bym go do skanowania nie brał. do obróbki ok. Do samego skanowania masowo to
albo skaner z penem albo akternatywnie:
Zbudować przystawke do aparatu fotograficznego.

tego sie nie da pobić pod względem szybkości.
Kiedyś książkę 300 stronnicową sfociłem w 10 minut.
To troche co innego niż potrzebujesz ale jak sobei zrobisz odpowiedni setup to dało
by się wykorzystać.

do góry

W dniu piątek, 16 września 2016 13:04:46 UTC+2 użytkownik Atlantis napisał:
> Pytanie na szybko:
>
> Zabrałem się ostatnio za skanowanie starych zdjęć z rodzinnych albumów.
> Mam skaner EPSON V330, który dość dobrze nadaje się do takich
> zastosowań, m.in. z uwagi na przystawkę do skanowania klisz i slajdów.
>
> Zauważyłem, że sterownik skanera radzi sobie ze skanowaniem wielu zdjęć
> jednocześnie. To znaczy jeśli położymy je na szybie obok siebie i
> puścimy "podgląd" to przy jednym z ustawień uzyskujemy miniaturki, które
> można wybrać do późniejszego, właściwego skanowania. Oprogramowanie
> jednak uczciwe ostrzega, że nie każdy program radzi sobie z importem
> wielu zdjęć jednocześnie. Wychodzi na to, że GIMP właśnie nie posiada
> takiej opcji (chyba, że pojawiła się ona w jakiejś nowszej wersji), bo
> do programu trafia tylko pierwsze z zaznaczonych zdjęć.
>
> Nie ukrywam, że ta opcja byłaby bardzo przydatna, gdyż pozwala
> zaoszczędzić sporo czasu (zwłaszcza przy skanowania slajdów) i
> ograniczyć ekspozycję fotografii na światło.
>
> Ktoś z Was orientuje się, jakiego programu mógłbym użyć? Zależy mi tylko
> na tym, żeby potrafił odegrać serię skanowanych zdjęć od skanera i potem
> zapisać je jaki pliki TIFF z kompresją bezstratną (LZW).

Tu ktos z takim czymś walczył. Nie polecam ale IMHO warto zerknąć:

http://petapixel.com/2012/05/18/how-to-scan-film-neg
atives-with-a-dslr/

do góry

W dniu 2016-09-16 o 16:36, s...@g...com pisze:
> Gimp nie zdegraduje ci materiału. Można go oprogramowac tak aby przycinał,
wyrównywał kolory, zapisywał jako jakiś typ pliku. Takie makro.
> Ale deczko trzeba w nim pokombinować.
> Ale ja bym go do skanowania nie brał. do obróbki ok. Do samego skanowania masowo to
albo skaner z penem albo akternatywnie:
> Zbudować przystawke do aparatu fotograficznego.
> tego sie nie da pobić pod względem szybkości.
> Kiedyś książkę 300 stronnicową sfociłem w 10 minut.
> To troche co innego niż potrzebujesz ale jak sobei zrobisz odpowiedni setup to dało
by się wykorzystać.
Facet szuka rozwiązania, które zapewni mu kopie "analogowych" zdjęć
przyzwoitej jakości (stąd szukanie możliwości zapisu w formatach z
bezstratną kompresją), a Ty mu proponujesz szybkie skanowanie książki na
pendrive'a, albo cykanie fotek aparatem :-/

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry

W dniu piątek, 16 września 2016 17:48:09 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> W dniu 2016-09-16 o 16:36, s...@g...com pisze:
> > Gimp nie zdegraduje ci materiału. Można go oprogramowac tak aby przycinał,
wyrównywał kolory, zapisywał jako jakiś typ pliku. Takie makro.
> > Ale deczko trzeba w nim pokombinować.
> > Ale ja bym go do skanowania nie brał. do obróbki ok. Do samego skanowania masowo
to albo skaner z penem albo akternatywnie:
> > Zbudować przystawke do aparatu fotograficznego.
> > tego sie nie da pobić pod względem szybkości.
> > Kiedyś książkę 300 stronnicową sfociłem w 10 minut.
> > To troche co innego niż potrzebujesz ale jak sobei zrobisz odpowiedni setup to
dało by się wykorzystać.
> Facet szuka rozwiązania, które zapewni mu kopie "analogowych" zdjęć
> przyzwoitej jakości (stąd szukanie możliwości zapisu w formatach z
> bezstratną kompresją), a Ty mu proponujesz szybkie skanowanie książki na
> pendrive'a, albo cykanie fotek aparatem :-/
>
Nie czytałes uważnie.

Jak najbardziej te klisze mozna obrobic aparatem.
Uwaga o książkach tyczy się szybkosci operowania tymże.
Skanowanie nawet pojedynczej klatki w popularnym skanerze to przynajmniej 10 sekund.
I to nie licząc czasu na ułozenie kliszy.

Aparat robi zdjęcie poniżej sekundy.

Standardowy skaner ma fizyczną rozdzielczośćna poziomie 4000dpi.
Aparat jest w stanie osiągnąc podobną jakość.
Powyższe oczywiście tyczy się skanowania klisz.

Pozostaje tylko zrobienie lub kupienie odpowiedniej przystawki.


Skanowanie zwyklych zdjęć na pendrive jest własnie tym czego potrzeba.
U mnie stareńki skaner robi to elegancko. Mozna to skanowac siedząc i oglądając tv.
Wkładasz fote, zamykasz klape, wciskasz guzik.
Skaner w 10-20 sekund sam sobie fote zeskanuje, przytnie ją do odpowiednich wymiarów
i zapisze na penie.
Podnosisz klape, wkładasz kolejne zdjęcie i cykl sie powtarza. Zero myslenia, zero
problemów.

Parametry skanowania wybiera się po włączeniu urządzenia. Ten mój szmelc nawet nie
potrzebuje komputera do tego wszystkiego.

Jakby ktos chciał - moge pozyczyć.

Co w tym kosmicznego?

tak więc nie wiem ci ci się nie podoba.

do góry

> Facet szuka rozwiązania, które zapewni mu kopie "analogowych" zdjęć
> przyzwoitej jakości (stąd szukanie możliwości zapisu w formatach z
> bezstratną kompresją), a Ty mu proponujesz szybkie skanowanie książki na
> pendrive'a, albo cykanie fotek aparatem :-/

"Cykanie" aparatem slajdów i negatywów (kolorowych koniecznie w RAW)
akurat ma sens, sam zrobiłem kiedyś taki duplikator do lustrzanki
cyfrowej APS-C. Jakość jest o niebo lepsza niż z budżetowych skanerów z
przystawką do slajdów. Swego czasu sporo o tym było na pl.rec.foto.cyfrowa.

Piotr

do góry

> Tu ktos z takim czymś walczył. Nie polecam ale IMHO warto zerknąć:
>
> http://petapixel.com/2012/05/18/how-to-scan-film-neg
atives-with-a-dslr/
>

Ja też walczyłem przy pomocy DSLR z całkiem dobrym skutkiem. Slajdy i
negatywy "skanuje się" w ten sposób błyskawicznie, a jakość jest
zdecydowanie lepsza niż z niedrogiego skanera z przystawką do slajdów.

Tak to wygląda - niedawno tylko przerobiłem podświetlenie:
http://i178.photobucket.com/albums/w272/pkozar/Vario
us/Duplikator.jpg

Piotr

do góry

W dniu piątek, 16 września 2016 21:09:39 UTC+2 użytkownik Uncle Pete napisał:
> > Tu ktos z takim czymś walczył. Nie polecam ale IMHO warto zerknąć:
> >
> > http://petapixel.com/2012/05/18/how-to-scan-film-neg
atives-with-a-dslr/
> >
>
> Ja też walczyłem przy pomocy DSLR z całkiem dobrym skutkiem. Slajdy i
> negatywy "skanuje się" w ten sposób błyskawicznie, a jakość jest
> zdecydowanie lepsza niż z niedrogiego skanera z przystawką do slajdów.
>
> Tak to wygląda - niedawno tylko przerobiłem podświetlenie:
> http://i178.photobucket.com/albums/w272/pkozar/Vario
us/Duplikator.jpg
>

Bardzo ładny patent :)
Pewnie szkoda że tak szybko sie z nim pracuje :)
Bo sfocenie jednego filmu to pewnie kwestia minuty czy dwu?

do góry

> Bardzo ładny patent :)
> Pewnie szkoda że tak szybko sie z nim pracuje :)
> Bo sfocenie jednego filmu to pewnie kwestia minuty czy dwu?
>

Nie szkoda ))) Jak w rolce to ze 2-3 minuty, w kawałkach po 5-6 klatek
już dłużej. I trzeba uważać na kurz, bo ustrojstwo nie ma DigitalICE :)
Drobnych rys natomiast nie widać z powodu podświetlenia rozproszonego.
Teraz do podświetlenia zastosowałem ledowy panel z Biedronki ok. 20x20 cm.

Swoją drogą dziwię się, dlaczego nikt nie wyprodukuje takiego
urządzenia, czyli duplikatora slajdów i negatywów z dobrą matrycą i
optyką. Są tylko wynalazki za ok. stówę z matrycą 1/2,5". O dziwo, nawet
da się uzyskać w miarę przyzwoity wynik z wypłowiałego ORWOwskiego
slajdu, o ile uda się pokonać załączone oprogramowanie )))

do góry