-
151. Data: 2024-08-13 19:34:26
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2024 o 19:14, _Master_ pisze:
>> Dasz linka, bo chyba bredzi... Kabel do epapierosa ma pomijalną
>> pojemność i indukcyjność - przecież to nie cewka.
>
> Shreku KOOOORWAAAAAA ;-)
>
> https://www.youtube.com/watch?v=8iWQNpvhsMM
Przepalony mosfet - z tego co zrozumiałem nie ma nic wspólnego z kablem
ani akumualatorem. Błąd ładowarki.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
152. Data: 2024-08-13 19:41:35
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2024 o 18:16, io pisze:
> Najbardziej przeszkadzają wady elektryków tym, którzy nimi nigdy nie
> jechali.
Dość rozsądne spostrzeżenie (choć w twoim przypadku nie wynika to z
rozsądku). Ci, którym te wady przeszkadzają nie kupują elektryków,
natomiast kupują je ci, dla których są one akceptowalne. Elementarne
łotsonie!
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
153. Data: 2024-08-13 20:00:02
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.08.2024 o 19:34, Shrek pisze:
> Przepalony mosfet - z tego co zrozumiałem nie ma nic wspólnego z kablem
> ani akumualatorem. Błąd ładowarki.
Za młodu chciałem być elektronikiem ;-) ale zrozumiałem że brakuje tam
zabezpieczenia aby się mosfet nie przepalał i nie pchał całego prądu
ładowarki bez nadzoru i ograniczeń na akumulatorek.
Dlaczego Ty nie zrozumiałeś? Nie wiem? ;-)
Jak widać banalny kabel przy takich niby bzdetach do "narkotyzowania
się" swoją "indukcyjnością/pojemnością" może uszkadzać tą dzisiejszą
miniaturową elektronikę.
Dobrze by było aby producenci samochodów dbali o takie szczegóły
Dbają? ;-)
-
154. Data: 2024-08-13 20:03:08
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2024 o 19:34, Shrek pisze:
> W dniu 13.08.2024 o 19:14, _Master_ pisze:
>
>>> Dasz linka, bo chyba bredzi... Kabel do epapierosa ma pomijalną
>>> pojemność i indukcyjność - przecież to nie cewka.
>>
>> Shreku KOOOORWAAAAAA ;-)
>>
>> https://www.youtube.com/watch?v=8iWQNpvhsMM
>
> Przepalony mosfet - z tego co zrozumiałem nie ma nic wspólnego z kablem
> ani akumualatorem. Błąd ładowarki.
Indukcyjność masz na tym schemacie w prawej górnej stronie, nie w kablu.
https://youtu.be/8iWQNpvhsMM?t=1674 nie kabel jest problemem tylko
podłączanie (a jeszcze bardziej rozłączanie) go na żywca w szeregu z
cewką, co powoduje przepięcia jak się obwód zwiera/rozwiera w szeregu z
indukcynością - przynajmniej tak wynika z tej teorii, bo IMHO ta
indukcyjność jest za mała żeby wytworzyć napięcie zagrażające mosfetom
(już prędzej ich sterowaniu). Tak czy inaczej błąd projektowy.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
155. Data: 2024-08-13 20:06:12
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.08.2024 o 19:22, Shrek pisze:
> No ale chcemy pojemne baterie. Akumulatory o wysokiej pojemności takie są,
Być może trzeba zachować margines bezpieczeństwa jak przy LPG.
Chciałbym obejrzeć statystykę jak butle LPG (instalacje LPG) się mają do
akumulatorów w elektrykach w kwestii bezpiecznego napędu i
przechowywania energii.
Tak aby pominąć wszystkie możliwe zapłony z głupoty czy zużycia
instalacji elektrycznej.
LPG jest specjalnie sprawdzane na przeglądzie a butla ma termin ważności
po którym musi być sprawdzona ciśnieniowo lub wymieniona.
A akumulatory? Tak na żywioł?
-
156. Data: 2024-08-13 20:14:38
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2024 o 20:00, _Master_ pisze:
> Za młodu chciałem być elektronikiem ;-) ale zrozumiałem że brakuje tam
> zabezpieczenia aby się mosfet nie przepalał i nie pchał całego prądu
> ładowarki bez nadzoru i ograniczeń na akumulatorek.
Mosfet jest tym zabezpiecznieniem, ale się zwarł;) Problemem jest z tego
co kolo mówi, że kontroler daje napięcie od razu na układ ładowania,
zamiast odczekać aż się ustabilizuje wszystko po stronie logiki. A
włączenie wtyczki to nie jest wcale takie zerojedynkowe jak by wynikało
ze schematu elektrycznego złącza. Ktoś uprościł schemat "bo i tak będzie
działać" - przynajmniej jak wychodzi z fabryki.
BTW - Zapewne bardzo podobny błąd (tylko z konidziołem) mam w dwóch
zasilaczach od lapków - i to z górnej półki acer i _chyba_ dell - ale
nie mój. Kondzioł się ładuje od razu i jak masz pecha nie podłączać do
gniazdka w okolicach przejścia napięcia przez zero to masz piękny błysk
przy wtykaniu do gniazda. Czyli w większości przypadków;)
> Dlaczego Ty nie zrozumiałeś? Nie wiem? ;-)
_Wydaje_ mi się że zrozumiałem.
> Jak widać banalny kabel przy takich niby bzdetach do "narkotyzowania
> się" swoją "indukcyjnością/pojemnością" może uszkadzać tą dzisiejszą
> miniaturową elektronikę.
To nie wina kabla jednak.
> Dobrze by było aby producenci samochodów dbali o takie szczegóły
>
> Dbają? ;-)
Raczej tak - elektronice w branży automative bliżej do rozwiązań
przemysłowych niż konsumenckich - w moim pełnoletnim wózku jest tyle
modułów elektronicznych napchane że sam się dziwie że to tyle lat działa
- a działa i jak coś pada to wcale nie elektronika a czujniki i
elektronika to prawidłowo wykrywa.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
157. Data: 2024-08-13 20:20:51
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 13.08.2024 o 20:06, _Master_ pisze:
> W dniu 13.08.2024 o 19:22, Shrek pisze:
>> No ale chcemy pojemne baterie. Akumulatory o wysokiej pojemności takie
>> są,
>
> Być może trzeba zachować margines bezpieczeństwa jak przy LPG.
Być może - ale to nie ta analogia do LPG - ładowanie do połowy niewiele
pomoże. Zrobienie aku o tej samej masie ale połowie pojemności tak;)
Prawidłową analogią byłoby gdyby zbiornik miał ważyć tyle smamo ale był
o połowę mniejszy (ale to też średnie przybliżenie, bo to nie jest liniowe).
> Chciałbym obejrzeć statystykę jak butle LPG (instalacje LPG) się mają do
> akumulatorów w elektrykach w kwestii bezpiecznego napędu i
> przechowywania energii.
Same butle to bez sensu. Całość pewnie wypada nieznacznie gorzej od
zwykłej spalinki bo więcej się może popsuć. Czyli czysto statystycznie
palą się częściej od elektryków. Ale jak porówywać skutki to może być
ciekawiej i sam bym chciał zobaczyć taką statystykę (straty w sprzęcie i
kasie a nie sam fakt pożaru).
> Tak aby pominąć wszystkie możliwe zapłony z głupoty czy zużycia
> instalacji elektrycznej.
To bez sensu - zam zbiornik LPG z wtryskiwaczami i komputerem nie
występuje w przyrodzie. Do tego potrzba samochodu i człowieka - czasem
idiotę:P
> LPG jest specjalnie sprawdzane na przeglądzie
Chuja jest sprawdzane.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
158. Data: 2024-08-13 20:32:22
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: _Master_ <...@...pl>
W dniu 13.08.2024 o 20:20, Shrek pisze:
> Zrobienie aku o tej samej masie ale połowie pojemności tak;)
A o czym ja piszę? Wyjdzie dyrektywa i baterie przestaną wybuchać ;-)
TAK. Ubezpieczenie będzie tańsze ale zasięg mniejszy ;-)
-
159. Data: 2024-08-13 20:56:22
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 13.08.2024 o 19:41, Shrek pisze:
> W dniu 13.08.2024 o 18:16, io pisze:
>
>> Najbardziej przeszkadzają wady elektryków tym, którzy nimi nigdy nie
>> jechali.
>
> Dość rozsądne spostrzeżenie (choć w twoim przypadku nie wynika to z
> rozsądku). Ci, którym te wady przeszkadzają nie kupują elektryków,
> natomiast kupują je ci, dla których są one akceptowalne. Elementarne
> łotsonie!
>
Tak, nie wsiadają do elektryków bo im przeszkadzają ich wady. Weź Ty się
puknij w głowę!
-
160. Data: 2024-08-13 22:54:39
Temat: Re: Elektryki takie bezpieczne :)
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 13.08.2024 o 08:48, Myjk pisze:
> Ty, i tobie podobni, macie za to tylko cały internet
I że niby usnet to cały internet?
Rozumiesz znaczenie słowa *własne*?
Są jakieś specjalne fora na stronach o samochodach spalinowych gdzie
rozkminia się pożary poszczególnych elektryków?
A ty gdzie się brandzlujesz?
> do brandzlowania się pożarami samochodów elektrycznych.
Niby kto się brandzluje? Zadałem jedynie pytanie czy na to że spalił się
ten konkretny elektryk ma/miało jakiś wpływ, to że dzień wcześniej brał
udział w stłucze? W/g Cavallino tak, tylko chooj wie czy to dobrze czy
źle dla elektryków, a szczególnie tego spalonego?
> Poziom samozaorania: 10.
Nie musisz być taki samokrytyczny.