-
11. Data: 2021-06-28 20:13:48
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: PiteR <e...@f...pl>
in <news:62aeqsa2g820$.9wz6shzznl60$.dlg@40tude.net>
user Adam pisze tak:
> Dostałem pytanie: jak zabezpieczyć dzieciaki przez złem:
Przecież to little monsters ;)
--
Piter
człowiek chciał być królem planety
więc matka natura dała mu koronę
-
12. Data: 2021-06-28 21:42:27
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">
On 2021-06-28 20:00, LordBluzg(R) wrote:
> Wolę pojechać sobie na wycieczkę :) albo iść na działkę i gonić turkucie :)
>
Masz jakiś sprawdzony środek na turkucie, kiedyś miałem coś co działało
na ślimaki(oficjalnie), a ten bydlak od tego zdychał.
Już tego w sklepach brak, pewnie było zbyt toksyczne ;-)
Włodek
-
13. Data: 2021-06-28 21:57:05
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>
RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello Adam,
>
> Monday, June 28, 2021, 2:06:55 PM, you wrote:
>
> [...]
>
> Jak offtopic, to na całego ;)
> > Swego czasu (kilka lat temu) rozpatrywałem temat tylko w aspekcie
> > windowsów. Były wtedy dwa programy do ochrony, którym jednak zdarzało się
> > blokować dobre strony (np. mateusz.pl)
> Całkiem słusznie - strona z indoktrynacją najbardziej pedofilskiej
> korporacji w historii...
Komuszek ma w tym spory udział, to właśnie ruski komuszek wprowadził
tych pedo do kościoła. Stara kilkusetletnia ruska szkoła zdobywania
miast których zdobyć się nie dało, zdobywanie przez wewnętrzny rozkład.
Wprowadzamy swoich i świdrujemy od środka.
Ostatnio ćwiczyli podobny manewr pod tzw. krzyżem, patrz Hadacz TW Matka
robiący za "żarliwego katola" i jego słowa: "gdzie jest krzyż/po ten krzyż powinien
przyjść co najmniej biskup. I te resortowe mikrofony (radio z/tok fm/superstacja etc)
samych "ż"-komuszych stacji podsuwane pod usta Hadacza i te jego wywiady. Rzyg.
Myk z Hadaczem był zbyt chamski i bezczelny i zamiast ośmieszyć kościół, w dużej
części
walnął w platformę.
Palenie kobiet? Rekordzistą z tego co pamiętam byli niemcy, protestanckie
zdaje się w tamtym czasie.
Tak że na dwoje babka wróżyła. Kuracja przeczyszczająca im się należy,
ale i druga strona nie jest czystsza i klarowniejsza.
-
14. Data: 2021-06-28 22:05:25
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Astralny Rębajło <a...@g...com>
4...@g...com napisał(a):
> To może daj jakieś przykłady że dobry jest. Tylko nie sięgaj z przykladami do
Irlandii i ostatnio Kanady.
Zastosuj chiński (kwantowy) sposób oceny. Nie jest ani dobry, ani zły.
Jest w xx % dobry, xx % zły:) Jest jak kubit.
.... a na końcu i tak wygra chińczyk.
-
15. Data: 2021-06-28 22:26:54
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 28.06.2021 o 21:42, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
>> Wolę pojechać sobie na wycieczkę :) albo iść na działkę i gonić
>> turkucie :)
>>
> Masz jakiś sprawdzony środek na turkucie, kiedyś miałem coś co działało
> na ślimaki(oficjalnie), a ten bydlak od tego zdychał.
> Już tego w sklepach brak, pewnie było zbyt toksyczne ;-)
>
Dursban 480 EC...wycofany ale najlepszy, szkoda. Teraz używam Deltakill
ale nie działa tak ładnie jak Dursban.
Po Dursbanie wyskakiwały na powierzchnię i ładnie tańczyły :D
Deltakill (deltametryna) jest mniej toksyczny to i mniej skuteczny.
Używam też go na stonkę i mszyce więc przydajesię ogólniej...ale widzę,
że też go zaczyna brakować :/ Miałem kurde kupić jak jeszcze był
bardziej dostępny.
Jak masz czas i chęci, to palcem szukasz gdzie norka turkucia schodzi
wgłąb ziemi, wlewasz 2 łyżki stołowe Ludwika (ludwik zapycha mu płuca)
do butelki PET 1,5l i wlewasz w dziurkę. Po 1-2 minutach turkuć wyłazi
(czasem obok wykopie tunelik) żeby pooddychać i już go masz :) Ten
sposób wymaga małej wprawy ale po 30-tym turkuciu idzie już z górki.
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
PIBAĆ JES
-
16. Data: 2021-06-28 22:44:48
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">
On 2021-06-28 22:26, LordBluzg(R) wrote:
> Po Dursbanie wyskakiwały na powierzchnię i ładnie tańczyły :D
>
:-)
> Deltakill (deltametryna) jest mniej toksyczny to i mniej skuteczny.
> Używam też go na stonkę i mszyce więc przydajesię ogólniej...ale widzę,
> że też go zaczyna brakować :/ Miałem kurde kupić jak jeszcze był
> bardziej dostępny.
>
> Jak masz czas i chęci, to palcem szukasz gdzie norka turkucia schodzi
> wgłąb ziemi, wlewasz 2 łyżki stołowe Ludwika (ludwik zapycha mu płuca)
> do butelki PET 1,5l i wlewasz w dziurkę. Po 1-2 minutach turkuć wyłazi
> (czasem obok wykopie tunelik) żeby pooddychać i już go masz :) Ten
> sposób wymaga małej wprawy ale po 30-tym turkuciu idzie już z górki.
>
Dzięki za info o ludwiku :-)
jak widać nie tylko do przeciągania kabli ;-)
W.
-
17. Data: 2021-06-28 23:03:36
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: LordBluzg(R) <m...@p...onet.pl>
W dniu 28.06.2021 o 22:44, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
>> Po Dursbanie wyskakiwały na powierzchnię i ładnie tańczyły :D
>>
> :-)
>
>
>> Deltakill (deltametryna) jest mniej toksyczny to i mniej skuteczny.
>> Używam też go na stonkę i mszyce więc przydajesię ogólniej...ale widzę,
>> że też go zaczyna brakować :/ Miałem kurde kupić jak jeszcze był
>> bardziej dostępny.
>>
>> Jak masz czas i chęci, to palcem szukasz gdzie norka turkucia schodzi
>> wgłąb ziemi, wlewasz 2 łyżki stołowe Ludwika (ludwik zapycha mu płuca)
>> do butelki PET 1,5l i wlewasz w dziurkę. Po 1-2 minutach turkuć wyłazi
>> (czasem obok wykopie tunelik) żeby pooddychać i już go masz :) Ten
>> sposób wymaga małej wprawy ale po 30-tym turkuciu idzie już z górki.
>>
> Dzięki za info o ludwiku :-)
Oczywiście 2 łyżki Ludwika na 1,5l wody. Mozna też sobie wlać więcej do
konewki, jeśli masz plagę i szukać dziurek.
> jak widać nie tylko do przeciągania kabli ;-)
Ten sposób jest 99% bardziej skuteczny niż jakieś pułapki.
--
LordBluzg(R)
<<<Pasek Grozy TVPiS>>>
PIBAĆ JES
-
18. Data: 2021-06-28 23:55:37
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">
On 2021-06-28 23:03, LordBluzg(R) wrote:
>> Dzięki za info o ludwiku :-)
>
> Oczywiście 2 łyżki Ludwika na 1,5l wody. Mozna też sobie wlać więcej do
> konewki, jeśli masz plagę i szukać dziurek.
>
>> jak widać nie tylko do przeciągania kabli ;-)
>
> Ten sposób jest 99% bardziej skuteczny niż jakieś pułapki.
>
>
Tym bardziej, że o końskie pączki coraz trudniej ;-)
Włodek
-
19. Data: 2021-06-29 04:27:05
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
W dniu 2021-06-28 o 14:06, Adam pisze:
> Witajcie.
>
> Dostałem pytanie: jak zabezpieczyć dzieciaki przez złem:
Tylko pentagram.
(sorry nie mogłem sobie odmówić :)
> a/ ograniczenie czasu pracy (android & apple & windows)
> b/ złe treści (android & apple & win)
Jedyny skuteczny na 100% środek to odciąć internet.
> c/ lokalizacja dziecka (android & apple)
mieszkasz w czarnej dzielnicy, gdzie codziennością są gwałty i mordy ?
> Jakieś podpowiedzi?
Piszę jako ojciec obecnie 20-letniego szkodnika.
Jedyna ale za to najlepsza i najskuteczniejsza ochrona, jaką możesz dać
dziecku to rozum. Rozmawiaj z nim dużo, poświęć mu uwagę i bądź
rozsądnym przyjacielem.
Bez tego, choćbyś się usmarkał, nie ochronisz go przed złem tego świata.
To banalne, ale niestety prawdziwe.
Ja swojemu szkodnikowi nie odcinałem niczego, nie regulowałem niczego.
Za to starałem mu się zorganizować życie tak, żeby miał jakieś
pozainternetowe życie - od wczesnego etapu.
Z tym GPS w tornistrze też przesadzasz.
Kiedy ja byłem dzieckiem ( czyli dobr pół wieku temu ) żyliśmy nawet bez
telefonów - i jakoś przeżyliśmy. Mimo porywającej dzieci czarnej wołgi.
Rozumiem co chcesz zrobić i dlaczego. Bo sam miałem takie pomysły i
obawy. Ale to błędna droga - nadzorem i inwigilacją nie osiągniesz tego,
o co ci chodzi.
Taka porada od tatusia dziś w miarę poprawnie ułożonego osobnika :)
-
20. Data: 2021-06-29 08:36:39
Temat: Re: Dzieciaki i internety (trochę NTG)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 28.06.2021 14:06, Adam wrote:
> Dostałem pytanie: jak zabezpieczyć dzieciaki przez złem:
> a/ ograniczenie czasu pracy (android & apple & windows)
> b/ złe treści (android & apple & win)
Przed "złymi treściami" dziecka nie da się uchronić. Prędzej czy później
się z nimi zetknie i nie ma co się łudzić, że można to załatwić "apką".
Gdy dziecko idzie do szkoły i spotyka się z rówieśnikami, liczba
potencjalnych źródeł informacji rośnie wykładniczo i nie da się nad tym
zapanować, a na pewno nie bez permanentnej inwigilacji.
Oczywiście ważne jest, żeby naprawdę mały dzieciak nie zobaczył czegoś,
na co jest zdecydowanie za wcześnie, ale tutaj nic nie zastąpi zdrowego
rozsądku i kontroli nad tym, co dziecko przegląda. Danie czterolatkowi
nieograniczonego dostępu do Internetu, żeby mieć święty spokój nie jest
dobrym pomysłem.
I jeśli ktoś się łudzi, że wystarczy zainstalować jakąś aplikację, to
niech się łudzi dalej. Wystarczy poczytać o Elsagate. W wielkim skrócie:
kilka lat temu okazało się, że grupa trolli przygotowywała filmiki
wzorowane na typowe, kolorowe produkcje dla kilkulatków. Zaczynały się
niewinnie, ale były w nie wplecione szokujące, drastyczne i seksualne
treści. Algorytm oczywiście nie był w stanie tego zauważyć i wstawiał
taki film do playlisty przygotowywanej na podstawie setek obejrzanych
wcześniej pastelowych produkcji dla kilkulatków.
Na szczęście jeśli chodzi o starsze dzieciaki, to nie jest aż tak źle,
jak się niektórym wydaje. Pamiętam panikę moralną z czasów własnego
dzieciństwa. Akurat wchodziły kasety VHS. Oglądanie filmów na które
oficjalnie było się za młodym (głownie klasyków kina sensacyjnego i
horrorów) w tajemnicy przed rodzicami stało się chyba doświadczeniem
pokoleniowym. Każdy kogo znam to robił, a jednak wyrośliśmy na względnie
normalnych ludzi. To samo nieco później z grami komputerowymi - pamiętam
panikę moralną, gdy wchodził Doom. Chyba wszyscy znajomi grali w
Quake'a, pierwsze GTA czy AvP - często w tajemnicy przed rodzicami.
Media przepowiadały, że "brutalne gry komputerowe" miały z nas zrobić
psychopatycznych zabójców, a jednak wszyscy moi znajomi wyrośli na
względnie normalnych ludzi. To samo z wczesnym Internetem pod koniec lat
dziewięćdziesiątych.
Charlie Brooker kilka lat temu zrobił o tym całkiem niezły odcinek
"Black Mirror". :)
> Swego czasu (kilka lat temu) rozpatrywałem temat tylko w aspekcie
> windowsów. Były wtedy dwa programy do ochrony, którym jednak zdarzało się
> blokować dobre strony (np. mateusz.pl) ale wpuszczały sporo stron z
> "panienkami". Można było ustawić własne adresy do blokowania.
Nawet wtedy podstawowym problemem jest to, że nie da się przygotować
jednego obiektywnego algorytmu, który oceniałby treść na podstawie
analizy tekstu czy obrazu. Tutaj zbyt wiele zmiennych odnosi się do
bardzo nieuchwytnych aspektów ludzkiej kultury.
Przykładowo:
1) Mitologia albo Biblia zawierają sporo naprawdę szokujących i
drastycznych treści. Jednak istnieje kulturowe przyzwolenie, żeby dość
wcześnie zaznajomić z nimi dzieci i młodzież. To samo chociażby z
oryginalnymi wersjami baśni Grimmów, z którymi sam spotkałem się dość
wcześnie w dzieciństwie. Jednak bardzo podobne treści w grach czy
filmach będą budziły powszechne oburzenie.
2) Nagość jest ok, gdy chodzi o sztukę klasyczną. Możesz zabrać
wycieczkę szkolną do galerii malarstwa dziewiętnastowiecznego i
większość ludzi się nie oburzy, ponieważ na ścianach wiszą tam akty. Co
więcej - algorytmy cenzurujące klasyczną sztukę w Internecie będą
odbierane negatywnie. Dużo bardziej stonowane treści w filmie czy grze
komputerowej włączają jednak alarmy.
3) Algorytmy mają problem z wychwytywaniem kontekstu. Były chociażby
przypadki, kiedy programy do blokowania treści uznawały za "pornografię"
treści przeznaczone dla młodzieży wchodzącej w okres dojrzewania.
4) Nie istnieje w 100% uniwersalny zbiór zasad określających co jest
dopuszczalne, a co nie. Dla jednego rodzica straszne opowieści będą w
porządku, inny będzie chciał ograniczyć dziecku do nich dostęp. Jeden
nie będzie miał problemu z jednopłciowym romansem w popularnej serii
książek dla młodzieży, inny będzie takim wątkiem oburzony. I teraz
spróbuj to opisać algorytmem...