-
61. Data: 2012-08-14 17:12:27
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "tor" <x...@o...pl>
> Ja 2 lata temu jechał pierwszy raz z krakowa do splitu. Zajęło mi to ok
> 19h,
Aaa.. i jeszcze zapomniałem, że stałem prawie 2h w korku, bo był wypadek pod
bielskiem i droga była całkiem zablokowana. Kto miał CB objechał bokiem.
Z powrotem jechałem już krócej, bo i droge poznałem i itp. mimo, że prawie
500km było w cholernej ulewie, która zaczeła się na chorwacji a skonczyła w
czechach .
Ogólnie jak człowiek zna trasę , objazdy i jedzie lepszym autem, to można
niezłe czasy robić, ale ja najczęściej jeżdże relaksacyjnie, więc 1h w tą w
czy w tą nie robi mi różnicy.
Pozdrawiam
-
62. Data: 2012-08-14 17:18:30
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "MM" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
> A więc mistrzowie, którzy jeżdżą szybko (i bezpiecznie), gadając przez
> komórkę w tym czasie itd śmiejcie się ze mnie, ale ja będę jechał
> spokojnie, zaoszczędzę pieniądze (tak, wiem, dłużej się jedzie, ale ja się
> nie spieszę, jadę na urlop, wypocząć, nie stresować się), nerwy
Jeśli jazda 130 na autostradzie to dla Ciebie nerwy, to powinieneś
zrezygnować z takich podróży samochodem, przesiądź się na autobus.
Tak normalnie to denerwować się można gdy się wleczesz, a nie wtedy gdy po
ludzku jedziesz.
-
63. Data: 2012-08-14 17:19:21
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "BartekK" <s...@d...org> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k0bu4j$oqs$...@m...internetia.pl...
> W dniu 2012-08-13 23:23, MM pisze:
>> Pierwszy raz jechałem ok 22 godzin non stop z kilkoma przerwami do Cro,
>> później (kolejny raz) już były po drodze noclegi, ale wszędzie gdzie się
>> dało to V max.
> Jak ty żeś to robił? Maluchem z przyczepką niewiadowską? Jakoś bez
> większego pedałowania mi wychodzi 10-11h z Śląska
Niektórzy na Śląsk mają jeszcze z 5 h jazdy.
A jechać do Cro można przez Węgry jak ktoś na winietkach oszczędza.
-
64. Data: 2012-08-14 17:20:51
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemy?lenia i zastosowania :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:
> Jak jestes wyspany i wypoczety, to te 15h daje sie w miare normalnie
> jechac, i odpoczynki ci nie sa potrzebne. Pare ich zreszta po drodze
> zaliczysz, na tankowanie, na posilki, na oproznienie sie.
Przez 15 h?
Co Ty pekińczyk jesteś, że musisz co kilka godzin?
-
65. Data: 2012-08-14 17:24:17
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyslenia i zastosowania :)
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*kapec* w wiadomosci
news:0cbfe8d5-ceaa-4e9b-b80b-01ec11bce216@x3g2000vbn
.googlegroups.com
napisal(a):
> W weekendy wylegaja na autobany wycieczkowiczowczasowicze
> ciagnac konie, szybowce, lodki. To tez nie pozwala na zapierdalanie. A
> gdzie tu mowa o "ponizej 200 nie schodze" ? ;)
Jak jechalem na majówke to od Nowych Marzów do Torunia byla A1 niemal pusta,
moglbym pojechac ile fabryka dala (jechalem grzecznie ;-) ).
Ze 2-3 tygodnie temu jak jechalem autostrada, dla bezpieczenstwa sklamie jak
w TV ze chodzilo o Autobahn ;-D, to tylko raz zszedlem ponizej 180kmph,
przewaznie 220-240kmph - tez generalnie bylo dosc pusto. Przewaznie jezdze
~150kmph, czasem 160kmph, nawet jak w niedziele wyprzedzilem
videorejestrator nie zwolnilem zbytnio gdyz nie bylem w kregu zainteresowan
patrolu w szarym Audi.
W kazdym razie nawet w PL mozna troche przycisnac jesli sie ma ku temu
potrzebe, przy okazji sprawdzilem ze ogranicznik predkosci mam faktycznie
zdjety - cholera wie kiedy znowu zobacze chocby okolice 200kmph ;-P
Pozdr
-
66. Data: 2012-08-14 17:24:31
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "MM" <k...@g...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:op.wi0zshd9pq3u2r@tech...
> Dnia 14-08-2012 o 11:50:04 Agent <a...@n...gazeta.pl> napisał(a):
>
>> 22 godzin jazdy non stop to sorry ale to nie jest odpowiedzialne. Poza
>> tym jakbym musiał tyle jechać to jechałbym na autostradzie z prędkością
>> maksymalną dopuszczalną bo czas na takim odcinku też jest ważny. Ciekawe
>> jak wycieczka podobała się żonie i dziecku? Pewnie ucieszyli się że
>> zaoszczędziłeś 300 zł.
>
> To były dwie różne wyprawy, różne kierunki.
>
> Dałbyś radę pojechać "jednego dnia" 1700km?
Autostradami żaden problem.
Do Paryża zdarzyło mi się dojechać popołudniu, wyjazd w godzinach rannych,
tak więc zapasu czasowego było sporo.
-
67. Data: 2012-08-14 17:26:19
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k0doi4$rfi$...@i...gazeta.pl...
> Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup
> W dniu 13.08.2012 23:23, MM pisze:
>>> A więc mistrzowie, którzy jeżdżą szybko (i bezpiecznie), gadając przez
>>> komórkę w tym czasie itd śmiejcie się ze mnie, ale ja będę jechał
>>> spokojnie, zaoszczędzę pieniądze (tak, wiem, dłużej się jedzie, ale ja
> (...)
>>> Spróbujcie jechać wolniej to nie boli, przez pierwsze 5 minut ciężko się
>>> przyzwyczaić, później już jest ok, a zostanie w kieszeni trochę kasy np
>>> na piwo, lub zabawkę dla dziecka.
>>
>>Masz jaja facet, żeby na TEJ grupie z takimi wyznaniami wyskakiwać. Mimo
>>że podobnie jeżdżę, pełen podziwu jestem.
>
> Oj tam, przeciez nie strzelamy, ani nie gryziemy.
>
> Ale, k*, prosze potem nie pisac ze jacys piraci z tylu poganiali swiatlami
> i klaksonem :-)
Coś jak topek?
-
68. Data: 2012-08-14 17:27:51
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Gorbaczuk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@l...harvard.local..
.
Dnia 14-08-2012 o 15:01:54 J.F <j...@p...onet.pl>
napisał(a):
>> 2. wypoczęty i zrelaksowany umysł (stres skraca zasięg o połowę)
>Ad. 2
>Są kierowcy, których stresuje jazda w "nowe miejsce", stresują się w
>dużych miastach, nie potrafią jechać autostradą.
>Taki kierowca nie ma szans przejechać 1500-2000km "na raz" - ugotuje
>się we własnym sosie.
Ale to tak napisales jakby w ogole nie umieli - na to wypoczecie nie
pomoze.
>>> 3. wygodny i cichy samochód (automat + tempomat - człowiek nie
>>> męczy się fizycznie)
>> Wygodny, niezbyt glosny, nie wibrujacy - tu sie zgadzam, ale
>> automat ?
>> W trasie biegi nie przeszkadzaja, chyba ze w piciu kawy. Na
>> autostradzie jeszcze mniej - mozna ciagle na 5 czy 6 ..
>
>> Tempomat ... wygodny pedal gazu i stopa tez sie nie meczy.
>> A tempomat to trzeba stale przestawiac.
>Ad. 3
>Dopóki nie jeździłem w długie trasy automatem - myślałem tak jak Ty.
>Po 20h jazdy nawet w "najpłynniej" przejechanej trasie jesteś
>zmęczony fizycznie od sprzęgła i lewarka.
No dobra, 20h ciurkiem nigdy nie przejechalem, ale kilkanascie mi sie
zdarzalo i na to nie narzekalem.
>Tempomat daje ten konfort, że na 15-20 min możesz zdjąć nogę z gazu,
>która w tym czasie odpoczywa.
Nawet nie bardzo mam ja gdzie polozyc. Podkulic pod siebie ?
Poza tym masz widac niewygodne auto - u mnie noga spoczywa prawie
swobodnie, a na liczniku 140 :-)
>>> 4. niska prędkość przelotowa (nie da się jechać 2000km
>>> "zapier...ąc" non-stop, lepiej jechać stabilne 130-140km/h)
>> No nie wiem ... pojedziesz 90 to wcale dalej nie zajedziesz.
>> A 140 to juz w praktyce moze byc zap* - inni jada wolniej.
>> A w sumie jak jest okazja - czemu nie przypieszyc ? Okazja sie
>> szybko skonczy, bo zap* nawet glupie 170/h to sie przez 2000km nie
>> da.
>Nie chodzi o jazdę 90km/h - wystarczy, że dasz radę utrzymać średnią
>wynikającą z ograniczeń - na dystansie 1500 - 2500km jest to bardzo
>trudne.
Jedna rzecz musimy sobie jasno powiedziec - wysokiej sredniej nie robi
sie szybka jazda, tylko eliminacja wolnej jazdy.
Taka wredna wlasciwosc ... matematyki.
Ale to nie powod zeby jechac wolno ... no chyba zeby przeliczyc czas
na tankowanie :-)
>Nawet krótka jazda z dużymi prędkościami jest bardziej męcząca -
>hałas, wibracje, większe skupienie, stres itp.
>Nie da się jechać "spokojnie i bez stresu" z prędkościami 170-200km/h
>(mówię o normalnym ruchu drogowym).
Bo ja wiem ... daj mi odpowiedni samochod, w miare pusta autostrade
(na pelnej to i tak bedzie 120 lub wolniej), zaslon predkosciomierz
... i wskazowka sama sie na 170 ustawi.
Niestety polskie autostrady sa za krotkie zeby sie wypowiedziec o
zmeczeniu po 1000 km uwazaniu na zajezdzajace tiry - ale w Niemczech
to oni uwazaja zeby nie zajechac (ale czujnym trzeba byc).
Co do polskich drog - stare juz porownanie szczecin-wroclaw
http://moto.onet.pl/1542480,1,dwa-sposoby-na-polskie
-drogi,artykul.html
Tu szybka jazda okazala sie wyjatkowo nieoplacalna, ale trzeba wziac
pod uwage ze to jednak sporo dalej.
I prawde mowiac to zawsze pomysl przez Niemcy na tej trasie wydawal mi
sie podejrzany. Ile mozna zyskac, biorac pod uwage ze przeciez nie
trzeba sie po kraju tak kurczowo trzymac tej przepisowej jazdy - mozna
troche szybciej.
Wiec w sumie to trasa dla tych co bardzo chca przetestowac swoje auto,
albo maja pecha do fotoradarow :-)
J.
J.
-
69. Data: 2012-08-14 17:39:27
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F,
Tuesday, August 14, 2012, 4:49:37 PM, you wrote:
[...]
> Ale, k*,
Jarek, nie poznaję Cię!
[...]
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
70. Data: 2012-08-14 17:56:29
Temat: Re: Do wszystkich zapier... do przemyślenia i zastosowania :)
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "kapec" napisał w wiadomości grup
>> Warszawa-Sibenik (kolo Zadaru) 18,5h przez Austrie
>Nie wiem co wy macie z tymi autostradami i przesciganiem sie kto w
>jakim czasie ile przejedzie.
No przeciez masz teze dyskusji - dzieki wolniejszej jezdzie oszczedza
sie tyle paliwa ze mozna sobie pozwolic na wygodny nocleg.
I jako przyklad Chorwacja.
A z Chorwacja akurat ten problem, ze tam sie bez zbytniego zap*
dojezdza bez noclegu we w miare przyzwoitym czasie.
Tzn - zalezy skad, z Olsztyna nie :-)
Oczywiscie sa dalsze uwarunkowania, np kiepsko sie szuka kwatery w
srodku nocy, kiepsko zasiedla prywatna kwatere.
>smiesza mnie opowiesci, jak to ktos wyskoczy na autobane w niemczech
>i
>ponizej 200 nie schodzi. Kupa smiechu. Po niemieckich autobanach
>zrobilem dziesiatki tys km i wiem, ze na dzien dzisiejszy nie ma
>takiej mozliwosci. Ruch w niemczech tak samo jak i u nas diametralnie
>sie zwiekszyl,
Nie - nie zwiekszyl sie diametralnie. Jest duzy, byl duzy, i czesciej
sie jedzie 120 niz 200, a w piatkowe popoludnia to 90 :-(
>drogi sie i owszem przebudowuje ale dalej w zasadniczej
>wiekszosci sa to drogi dwupasmowe.
Aczkolwiek te przebudowane to juz czesto do 3 pasow (tzn z Niemczech).
I jest wtedy wyraznie szybciej.
>Slowem jednym podpisuje sie pod tworca watku. Ja tez wole jezdzic
>spokojnie, zaoszczedzic na paliwie, czasem na oplatach autostradowych
>pomimo, ze ktos moze powiedziec "kapelusznik".
Ale czy nie kosztuje cie to w hotelach, albo ryzyku, jak sie oczy
kleja, a do celu ciagle 100km ...
J.