-
21. Data: 2017-05-07 15:47:00
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2017-05-07 o 11:15, Poldek pisze:
> W dniu 2017-05-06 o 18:57, Zenek Kapelinder pisze:
>> Bez znaczenia. Ma ustapic pierwszenstwa. Jesli byly jakies ciagle itp
>> to kara za nie stosowanie sie do oznaczenia ale na pewno nie wina za
>> spowodowanie wypadku.
>>
>
> Zawsze mi się wydawało, że należy ustąpić pierwszeństwa temu, co wjeżdża
> z prawej. Ale ja robiłem prawo jazdy dawno. Mogło coś się pozmieniać.
Na równorzędnych skrzyżowaniach, a uliczka/przecznica od głównej raczej
taką nie jest.
--
Pozdr
Janusz
-
22. Data: 2017-05-07 17:36:38
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2017-05-07 o 09:26, Cavallino pisze:
>> Kiedyś była taka przykładowa wręcz sprawa gdzie dojeżdżając do głównej,
>> która była jednokierunkowa kierowca puknał gościa na głównej, który
>> jechał pod prąd
>> (bo się go nie spodziewał z tej strony) Ale w sądzie była tylko jedna
>> interpretacja:
>> może jechać pod prąd ale ma pierwszeństwo. Może też wyprzedzać nawet na
>> skrzyżowaniu , ale ma pierwszeństwo. Brzmi to idiotycznie i nielogicznie
>
> Wręcz przeciwnie - brzmi to bardzo logicznie i mądrze.
Dla kilku internetowych dyskutantów (obeznanych z przepisami) to tak,
ale jak spytać co drugiego na ulicy, to będzie uważał, że tamten
nie może jechać z przeciwnego kierunku na jednokierunkowej czy tam
wyprzedzać na skrzyżowaniu i będa twierdzić, że jest wina tego co
wyprzedzał czy jechał pod prąd.
-
23. Data: 2017-05-07 17:48:31
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.05.2017 o 17:36, cef pisze:
> W dniu 2017-05-07 o 09:26, Cavallino pisze:
>
>>> Może też wyprzedzać nawet na
>>> skrzyżowaniu , ale ma pierwszeństwo. Brzmi to idiotycznie i nielogicznie
>>
>> Wręcz przeciwnie - brzmi to bardzo logicznie i mądrze.
>
> Dla kilku internetowych dyskutantów (obeznanych z przepisami) to tak,
Ale to wcale nie jest takie oczywiste. Niby jak skręcasz w lewo to masz
innych przepuścić, ale jak ktoś cię wyprzedza to generalnie sądy od
jakiegoś czasu orzekają, że wina wyprzedzającego (nawet im bomby pod
Zambrowem nie pomogły). Nawet jakiś wyrok sądu najwyższego w takiej
sprawie był. Co prawda teraz straszydło z borem namieszało i głupio
wyszło... trzeba będzie zmienić sąd najwyższy;)
> ale jak spytać co drugiego na ulicy, to będzie uważał, że tamten
> nie może jechać z przeciwnego kierunku na jednokierunkowej czy tam
> wyprzedzać na skrzyżowaniu i będa twierdzić, że jest wina tego co
> wyprzedzał czy jechał pod prąd.
I całkiem niewykluczone, że jak sprawa trafi do sądu to właśnie tak
będzie. Więc ostrożnie z tym "zawsze winny jest ten co nie miał
pierwszeństwa", bo obecnie jak na miejscu nie skończy się przyjęciem
mandatu to w sądzie może być różnie - w zależności od tego jak bardzo
sam mający nadpierwszeńtwo nawywijał (i czy nie był na przykład skrajnym
idiotą zeznając, że "widziałem go, ale przecież miałem pierwszeństwo").
Shrek
-
24. Data: 2017-05-07 18:22:14
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: ksenia <k...@g...com>
ja jechałem po głównej drodze, a on wyjechał z jakiejs bocznej
-
25. Data: 2017-05-07 18:37:50
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Dlatego zeby wiejskie mundrusie nie ksztaltowaly otaczajacej rzeczywistosci stworzono
przepisy ktorych maja sie trzymac.
-
26. Data: 2017-05-07 18:45:58
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Sady orzekaja w oparciu o przepisy. Jesli jazda pod prad nie jest w pewnych warunkach
dopuszczalna to sama jazda pod prad nie powoduje zagrozenia jesli nie pojawia sie
dodatkowe czynniki. Wyjezdzajacy z bramy czy ulicy podporzadkowanej jest takim
dodatkowym czynnikiem i to na wyjezdzajacego przelozono w przepisach odpowiedzialnosc
za ewentualne zdarzenie. Na jadacego pod prad mozna w pewnych sytuacjach nalozyc
mandat ale nie uznac winnym zdarzenia bo inny uczestnik drogi zlamal przepis o
ustapieniu pierwszenstwa.
-
27. Data: 2017-05-07 19:29:22
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 07.05.2017 o 18:45, Zenek Kapelinder pisze:
> Sady orzekaja w oparciu o przepisy.
I orzekają różnie - nawet w identycznych przypadkach.
> Wyjezdzajacy z bramy czy ulicy podporzadkowanej jest takim dodatkowym czynnikiem i
to na wyjezdzajacego przelozono w przepisach odpowiedzialnosc za ewentualne
zdarzenie. Na jadacego pod prad mozna w pewnych sytuacjach nalozyc mandat ale nie
uznac winnym zdarzenia bo inny uczestnik drogi zlamal przepis o
ustapieniu pierwszenstwa.
No więc byłbym ostrożny. Na ogół tak, ale z pewnością nie zawsze.
Shrek
-
28. Data: 2017-05-07 19:56:53
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2017-05-07 o 15:47, Janusz pisze:
> W dniu 2017-05-07 o 11:15, Poldek pisze:
>> W dniu 2017-05-06 o 18:57, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Bez znaczenia. Ma ustapic pierwszenstwa. Jesli byly jakies ciagle itp
>>> to kara za nie stosowanie sie do oznaczenia ale na pewno nie wina za
>>> spowodowanie wypadku.
>>
>> Zawsze mi się wydawało, że należy ustąpić pierwszeństwa temu, co wjeżdża
>> z prawej. Ale ja robiłem prawo jazdy dawno. Mogło coś się pozmieniać.
> Na równorzędnych skrzyżowaniach, a uliczka/przecznica od głównej raczej
> taką nie jest.
>
Każde skrzyżowanie jest "równorzędne", chyba że jest oznakowane inaczej.
Ale ja robiłem prawo jazdy dawno. Mogło się coś pozmieniać.
W każdym razie, czy to była uliczka, czy uliczunia, to nie ma żadnego
znaczenia z punktu widzenia przepisów o pierwszeństwie. A szczególnie
nie ma znaczenia, gdy nastąpi zderzenie i trzeba ustalić sprawcę.
-
29. Data: 2017-05-07 19:58:48
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 7 May 2017 18:22:14 +0200, ksenia napisał(a):
> ja jechałem po głównej drodze, a on wyjechał z jakiejs bocznej
Tu nie chodzi o to czy "glowna" czy "boczna", tylko zy to byla droga z
pierwszenstwem, a jego miala znak "ustap piewszenstwa", byla
niepubliczna/wewnetrzna itp.
J.
-
30. Data: 2017-05-07 20:01:45
Temat: Re: Czyja by była wina ?
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2017-05-07 o 18:22, ksenia pisze:
> ja jechałem po głównej drodze, a on wyjechał z jakiejs bocznej
Co masz na myśli, gdy piszesz o "głównej drodze":
a. była szersza od "bocznej",
b. przed skrzyżowaniem stał znak D1,
c. inne - jakie?