Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nr68og$k0d$...@n...agh.edu.pl...
W dniu 25.04.2015 14:34, ACMM-033 pisze:
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
>>>>> W każdym razie telefon dzwonił tylko u _właściwego_ abonenta.
>>>>> Każdy z abonentów miał inny numer.
>>>> Dokładnie tak.
>>> A jak to zrobili ?
>>> Dosc zaawansowane musialoby by to byc.
>
>> Nie sądzę, by to było jakoś szczególnie skomplikowane. Schematów
>> nie
>> miałem przed oczami, więc nie będę snuć domysłów, jednak
>> przypuszczam,
>> że kosztem niewielkiego skomplikowania wyposażenia abonenta, albo
>> wykonania stosownej przystawki, dało się to niewielkim kosztem
>> zrobić.
>> Nie podpowiem, czy czegoś jeszcze u abonenta dodatkowo nie było, bo
>> za
>> mały byłem, aby to rozkminić.

>http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3084978.html
>Są schematy.

A ktory dokladnie, bo schematow tam duzo :-)

Masz na mysli "rozwidlacz" ze schematem przykladowym
http://www.bayern-online.com/v2261/artikel.cfm?DID=2
03&Product_ID=23784

O ile dobrze rozumiem dyskusje ... wykorzystywal uziemienie, i tak sie
zastanawiam - sterowali za pomoca polaryzacji na drutach, czy bardziej
wykorzytali linie jako dwa osobne druty, a powrot przez ziemie ...

Za to spodobala mi sie z postu #11 ... jak rozumiem "centralka" UD-20
i przystawka PS1B.
Pulpit 10kg, centralka wlasciwa 140 kg - no, to musialo kosztowac :-)

I nawet tranzystory w niej byly :-)
P.S. BC211 i 313 ... one juz byly w 1976 ?


J.

do góry

W dniu 12.09.2016 16:41, J.F. pisze:

> Masz na mysli "rozwidlacz" ze schematem przykladowym
> http://www.bayern-online.com/v2261/artikel.cfm?DID=2
03&Product_ID=23784
>
>
Właśnie rozwidlacz.

> O ile dobrze rozumiem dyskusje ... wykorzystywal uziemienie, i tak
> sie zastanawiam - sterowali za pomoca polaryzacji na drutach, czy
> bardziej wykorzytali linie jako dwa osobne druty, a powrot przez
> ziemie ...

Gdyby działało na osobnym drucie z powrotem przez ziemię, to by się
zrobiło dwie osobne linie bez tej przystawki i "towarzyskości".

Zasadniczy sygnał był oczywiście na dwu drutach, a rozróżnienie abonent
A/abonent B było na zasadzie odwracania polaryzacji pętli. Powiedzmy -
lewy drut plus, prawy drut minus = rozmowa dla abonenta A, lewy drut
minus, prawy drut plus - rozmowa dla abonenta B.

Doziemianie linii robiło za sygnalizację chęci rozmowy przez danego
abonenta - zwierało się do ziemi jedną z żył (abonent nie miał własnego
źródła prądu, żeby to sygnalizować jakoś inaczej).

MJ

do góry

W dniu 13.09.2016 o 12:56, Michał Jankowski pisze:
>
> Doziemianie linii robiło za sygnalizację chęci rozmowy przez danego
> abonenta - zwierało się do ziemi jedną z żył (abonent nie miał własnego
> źródła prądu, żeby to sygnalizować jakoś inaczej).

A to doziemienie szło trzecią żyłą do gniazka abonenta.
Jak się kiedyś coś zpsuło, to naprawiacz przypiął mi tę trzecią żyłę z
gniazdka do kaloryfera, i znowu działało.
--
Olek

do góry