-
181. Data: 2011-02-07 14:07:40
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
topek <t...@g...pl> napisał(a):
> Ja mam xenony i ZAWSZE jezdze na swiatlach. Nawet jak nie bylo obowiazku.
>
>
> topek -> jak zawsze pozdrawiajacy
>
A ja ZAWSZE walę sobie setę przed jazdą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
182. Data: 2011-02-07 14:11:49
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iiooqr$oj6$1@inews.gazeta.pl...
> Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
>
>>
>> Zadam standardowe pytanie dla takich sytuacji
>> Czy przysięgniesz na życie swoich dzieci (jeżeli masz)
>> (rodziców, jeżeli żyją), że zawsze się upewniałeś na 101%
>> że możesz wyprzedzać???
>>
>
> Tak.
> Ponieważ wiem, ze przeciwka może jechać samochód bez świateł.
> Sam nie włączam świateł aż do zmierzchu (cywilnego).
Gratuluje pewności.
Po latach zobaczysz, czy tylko byłeś przekonany że tak robiłeś,
czy żeczywiście tak robiłeś (przysięga się spełni).
Pozdrawiam.
Życzę żeby mimo wszystko,
Opatrzność była wyrozumiała.
Artur(m)
-
183. Data: 2011-02-07 14:15:44
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iioov1$p2q$1@inews.gazeta.pl...
> Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
>
>> Tu dajesz pokaz swojej indolencji intelektualnej.
>> Jeżeli uważasz, że stwierdzenie "o ograniczonej widoczności" jest
>> "jasno zdefiniowanym terminem".
>>
>> Oj, nauczy Cię jeszcze zycie. Oj, nauczy.
>>
>> Artur(m)
>>
>
> Skąd wiesz,kiedy włączyć wycieraczki, biedaku?
W samochodach jeszcze nie montują (standardowo) gwoździa,
który wbija się w d., jak po włączeniu wycieraczek nie włączysz świateł.
> A zresztą mowa była o:
> "Sam znałem takiego jednego - nie włączał świateł nigdy przed
> kompletną ciemnością, bo on wcześniej nie potrzebował."
> To akurat jest bardzo dobrze zdefiniowane.
Tak, tu moja niewyrafinowana inteligencja nie dała rady:(.
Artur(m)
-
184. Data: 2011-02-07 14:24:34
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
> Gratuluje pewności.
> Po latach zobaczysz, czy tylko byłeś przekonany że tak robiłeś,
> czy żeczywiście tak robiłeś (przysięga się spełni).
>
> Pozdrawiam.
> Życzę żeby mimo wszystko,
> Opatrzność była wyrozumiała.
>
> Artur(m)
>
Jakoś nigdy nie miałem sytuacji, że musiałem przed kimś uciekać, prędzej jako
rowerzysta przed samochodem jadacym z przeciwka i wyprzedzającym inny samochód.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
185. Data: 2011-02-07 14:35:48
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iiopfk$qca$1@inews.gazeta.pl...
> Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
>
>>
>> A k u m u l a t o r s i ę n i e z u ż y
>> w
>> a
>> w t r a k c i e ś w i e c e n i a ż a r ó
>> w
>> e k.
>
> Jeśli coś jest stale niedoładowane, to się zużywa.
>
>>
>> Światła świecą się nie za darmo, ale wystarczy,
>> że nie przycisnę (tak jak lubię) na starcie i zużycie się nie zwiększy.
>>
>
> A jeśli ktoś już nie przyciska na starcie?
> Czy jest nakaz przyciskania na starcie?
No dobra.
Nie naciskamy, to przeliczyłem na trasie 100 km
Zapłacimy ok. .2 zł czyli dwadzieścia groszy
Nad morze ode mnie i powrót, (ok 1000km)
za światła zapłacę dodatkowo - DWA złote.
Może nie powinienem tego publicznie pisać.
Stać mnie na to!
Wiem to na pewno, bo doświadczyłem,
że to niewygórowana cena za zwiększenie bezpieczeństwa.
Artur(m)
-
186. Data: 2011-02-07 14:42:31
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
> No dobra.
> Nie naciskamy, to przeliczyłem na trasie 100 km
> Zapłacimy ok. .2 zł czyli dwadzieścia groszy
>
> Nad morze ode mnie i powrót, (ok 1000km)
> za światła zapłacę dodatkowo - DWA złote.
> Może nie powinienem tego publicznie pisać.
> Stać mnie na to!
> Wiem to na pewno, bo doświadczyłem,
> że to niewygórowana cena za zwiększenie bezpieczeństwa.
>
Jakie zwiększenie bezpieczeństwa? Co ty bredzisz?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
187. Data: 2011-02-07 14:44:35
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "topek " <t...@g...pl>
Kamrat <c...@g...pl> napisał(a):
> topek <t...@g...pl> napisał(a):
>
> > Ja mam xenony i ZAWSZE jezdze na swiatlach. Nawet jak nie bylo obowiazku.
> >
> >
> > topek -> jak zawsze pozdrawiajacy
> A ja ZAWSZE walę sobie setę przed jazdą.
To ma byc smieszne, pouczajace czy jakie?
topek -> jak zawsze...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
188. Data: 2011-02-07 14:47:17
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
Artur\(m\) <m...@i...pl> napisał(a):
> W samochodach jeszcze nie montują (standardowo) gwoździa,
> który wbija się w d., jak po włączeniu wycieraczek nie włączysz świateł.
>
Ja p......! Znowu! Nie chodzi o to, że masz włączać światła i wycieraczki
równocześnie, tylko jeżeli jesteś w stanie podjąć decyzje kiedy właczyć
wycieraczki, to ze światłami chyba tez nie powinienieś miec problemów?
>
> > A zresztą mowa była o:
> > "Sam znałem takiego jednego - nie włączał świateł nigdy przed
> > kompletną ciemnością, bo on wcześniej nie potrzebował."
> > To akurat jest bardzo dobrze zdefiniowane.
>
> Tak, tu moja niewyrafinowana inteligencja nie dała rady:(.
>
A co, nie umiesz przeczytać tekstu, który o tym mówi?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
189. Data: 2011-02-07 14:48:22
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
topek <t...@g...pl> napisał(a):
> To ma byc smieszne, pouczajace czy jakie?
>
To ma być pouczające, że to, że ty coś robisz zawsze, nie znaczy że to jest dobre.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
190. Data: 2011-02-07 14:50:45
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: Konrad L <p...@o...pl>
>> A ja ZAWSZE walę sobie setę przed jazdą.
>
> To ma byc smieszne, pouczajace czy jakie?
To tylko oznaka ze:
- sie zgrzal,
- zostal totalnie przygnieciony argumentami,
- pozbieral zabawki i uciekl z piaskownicy oglądać konferencje WIELKIEGO J.
Moze za jakis czas znowu wroci jako poslaniec z przesłaniem od
proszkowego wodza...