-
111. Data: 2011-02-07 11:24:04
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 7 Feb 2011 09:36:17 +0000 (UTC), Kamrat wrote:
>> > >Fakt jest faktem, że w normalnym trybie by im się to nie udało.
>> > Czemu nie ?
>> > Wiekszosc mieli spora, a tryb nie byl az tak bardzo nienormalny.
>> > Mogl im tylko Dorn projekt przetrzymac.
>> >
>> Ponieważ nawet rząd był przeciw, to znaczy nie planowali wprowadzić tego syfu.
>> A nikt u władzy nie lubi jak ktoś wchodzi w ich kompetencje.
>> A tak się zagapili, a posłowie głosowali tak im się wydawało w przeciwieństwie
>> do PO, gdzie była dyscyplina.
>> W ostateczności PiS wprowadziłoby dyscyplinę, tak jak PO i załatwione.
>> Wiem to z pierwszej ręki.
Nie zawsze sie wprowadza dyscypline, a nawet jak sie wprowadza to nie
zawsze skutkuje
>"Niektórzy z posłów wprost przyznają, iż podczas głosowania nad projektem
>ustawy nakładającej obowiązek używania świateł mijania przez całą dobę, nie
>wiedzieli do końca nad czym głosują, ponieważ projekt ustawy dotyczył
>zupełnie innej kwestii (uprawnień Straży Granicznej i kontroli skarbowej).
http://parl.sejm.gov.pl/StenoInter5.nsf/0/8B8587D030
E96923C12572840072B033/$file/34_c_ksiazka.pdf
str 290, "W 3. poprawce do art. 51 ustawy nowelizowanej
wnioskodawcy proponują w ust. 1, aby kierujący pojazdem
był obowiązany używać świateł mijania podczas
jazdy w warunkach normalnej przejrzystości
powietrza, oraz proponują skreślić ust. 4.
Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.
Przystępujemy do głosowania.
Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 3.
poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk"
Nie wiem jak trzeba byc pijanym zeby sie nie zorientowac za czym sie
glosuje.
>Piotr Stomma, podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu potwierdza, że
>"(...) wspomniana projektowana zmiana ustawy Prawo o ruchu drogowym jest
>inicjatywą ministra spraw wewnętrznych i administracji i dotyczy jedynie
>uprawnień Straży Granicznej. Dodanie tak istotnej poprawki wymagałoby zmiany
>projektu, a zatem powrotu projektu ustawy na normalną ścieżkę uzgodnień
>międzyresortowych."
No nie wiem - projekt rzadowy, ale poslowie decyduja. I nie musza z
nikim uzgadniac. Za to musza byc trzy czytania.
>Według obowiązującego prawa, do projektu ustawy dołącza się
>uzasadnienie, które powinno między innymi: "(...) wyjaśniać potrzebę i cel
>wydania ustawy, przedstawiać przewidywane skutki społeczne, gospodarcze,
>finansowe i prawne. (...) Uzasadnienie powinno przedstawiać również wyniki
>przeprowadzonych konsultacji."
Komisja zalatwila to prosto "tyle razy dyskutowalismy o swiatlach ze
teraz juz nie musimy ponownie przytaczac argumentow".
J.
-
112. Data: 2011-02-07 11:25:02
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
flower <f...@w...pl> napisał(a):
> Miszcz.
> Tymczasem on ma rację. Nie musi być ciotą, ale wie o istnieniu takich fiutów
> jak napisał. Sam znałem takiego jednego - nie włączał świateł nigdy przed
> kompletną ciemnością, bo on wcześniej nie potrzebował.
>
Kodeks Drogowy jasno definiował kiedy należy włączyć światła.
Podobnie jak definiuje, gdzie można jechać 50 km/h, a gdzie 90.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
113. Data: 2011-02-07 11:47:00
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
Praca w sejmie wygląda tak, że taki nierób przychodzi w ostatniej chwili na
salę posiedzeń i pyta "Ej, Józek, jak głosujesz nad tą poprawką, za? To ja
też, bo nie chciało mi się czytać".
Odrębna ustawa, jeszcze nagłośniona w mediach, to już inna sprawa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
114. Data: 2011-02-07 11:47:59
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iioh9u$2lr$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> > Miszcz.
> > Tymczasem on ma rację. Nie musi być ciotą, ale wie o istnieniu takich
fiutów
> > jak napisał. Sam znałem takiego jednego - nie włączał świateł nigdy
przed
> > kompletną ciemnością, bo on wcześniej nie potrzebował.
> >
>
> Kodeks Drogowy jasno definiował kiedy należy włączyć światła.
> Podobnie jak definiuje, gdzie można jechać 50 km/h, a gdzie 90.
No właśnie - I CO Z TEGO. Dlatego przez takich fiutów muszą uchwalić że
trzeba non-stop, bo wtedy nie pozostawia to miejsca na interpretację przez
palantów.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
115. Data: 2011-02-07 11:52:28
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
A, i jeszcze jedno - gdyby w PO nie było dyscypliny, to ta poprawka by nie
przeszła.
Bo chyba raczej trudno sobie wyobrazić, że akurat wszyscy pOsłowie z PO są za,
nawet tam są w miarę normalni ludzie. Nie ma powodu sądzić, że jeżeli 60%
społeczeństwa było przeciw, to akurat wszyscy oni byliby za.
Kazali, to głosowali, a jeden którym potem się wychylił i zapytał, czy aby
słusznie, prawie wyleciał z partii.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
116. Data: 2011-02-07 11:54:15
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
flower <f...@w...pl> napisał(a):
> No właśnie - I CO Z TEGO. Dlatego przez takich fiutów muszą uchwalić że
> trzeba non-stop, bo wtedy nie pozostawia to miejsca na interpretację przez
> palantów.
>
.. Podobnie jak definiuje, gdzie można jechać 50 km/h, a gdzie 90.
No właśnie - I CO Z TEGO?
A tak zapytam z ciekawości: ile razy widziałeś wieczorem samochód bez
włączonych świateł?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
117. Data: 2011-02-07 12:02:08
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 7 Feb 2011 10:52:28 +0000 (UTC), Kamrat wrote:
>A, i jeszcze jedno - gdyby w PO nie było dyscypliny, to ta poprawka by nie
>przeszła.
>Bo chyba raczej trudno sobie wyobrazić, że akurat wszyscy pOsłowie z PO są za,
>nawet tam są w miarę normalni ludzie.
A moze jednak nie ma :-)
Zawsze mozna wstac, rabnac piescia w stol i powiedziec "kto zada
swiatel niech idzie do okulisty, ja takiej glupoty popieral nie bede"
:-)
J.
-
118. Data: 2011-02-07 12:04:34
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 7 Feb 2011 10:47:00 +0000 (UTC), Kamrat wrote:
>Praca w sejmie wygląda tak, że taki nierób przychodzi w ostatniej chwili na
>salę posiedzeń i pyta "Ej, Józek, jak głosujesz nad tą poprawką, za? To ja
>też, bo nie chciało mi się czytać".
Nawet nie - patrzy sie na przewodniczacego i jak podnosi reke, to my
tez i naciskamy przycisk.
A przewodniczacy ma kartke i skresla po kolei. Jak sie pomyli to
kiepsko .
J.
-
119. Data: 2011-02-07 12:10:10
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Kamrat" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:iioj0n$79h$1@inews.gazeta.pl...
> flower <f...@w...pl> napisał(a):
>
> > No właśnie - I CO Z TEGO. Dlatego przez takich fiutów muszą uchwalić że
> > trzeba non-stop, bo wtedy nie pozostawia to miejsca na interpretację
przez
> > palantów.
> >
>
>
> .. Podobnie jak definiuje, gdzie można jechać 50 km/h, a gdzie 90.
>
> No właśnie - I CO Z TEGO?
>
> A tak zapytam z ciekawości: ile razy widziałeś wieczorem samochód bez
> włączonych świateł?
Teraz się to zdarza rzadko. Natomiast nadziałem się kiedyś podczas
wyprzedzania w deszczu na samochód bez świateł, już nie było miejsca na inne
manewry, musiałem spieprzać na lewe pobocze. Udało się.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
120. Data: 2011-02-07 12:11:18
Temat: Re: Czy to już koniec? Nareszcie!
Od: "Kamrat" <c...@g...pl>
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,5205127.h
tml
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/