-
21. Data: 2013-01-09 15:57:53
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości
>Z mojego doświadczenia: jeżdżenie 70-80 tam gdzie jest luźniej na
>obszarze zabudowanym nie ma sensu, bo wtedy częściej trzeba mocno
>hamować przed skręcającymi, wyjeżdżającymi i przechodzącymi.
Nieprawda - jedziesz szybko, to nie wyjezdzaja ani nie wychodza :-)
>Podstawa to takie dobranie prędkości, żeby jechać płynnie. I o dziwo
>zwykle wychodzi około 50.
pochwalic swoj zarzad drog, za ustawienie zielonej fali.
We wroclawiu potrafili jedna ustawic na 70 ... choc jak wjezdzam pozno
w fazie, to musze szybciej, aby przejechac plynnie :-)
J.
-
22. Data: 2013-01-09 16:01:46
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
Dnia pięknego Wed, 09 Jan 2013 15:12:45 +0100 osobnik zwany J.F
napisał:
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
>>>po trzecie to kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczną prędkość
>>>co
>>>oznacza, ze IMHO ograniczenia powinny zostać w ogóle zdjete
>
>> A widzisz - niekoniecznie.
>> To dla nas lepiej - jedziesz w zgodzie z ograniczeniem, jest lato,
>> sucha
>> droga ... i nie twoja wina ze ktos wylal na droge olej, czy za
>> zakretem
>> traktor z dwiema przyczepami wyjezdza z pola na droge.
>
>to ja proponuje wprowadzić ograniczenie do 0kmh. Wtedy na pewno nie
>bedzie wypadków drogowych
I dlatego wlasnie takie istotne aby byl ustawowy limit - tyle ci wolno
jechac :-)
>>>po czwarte przestrzeganie obecnych bezsensownych ograniczeń nie ma
>>>zadnego zwiazku z FR
>> Jak to nie ma ? Im wiecej FR, tym bardziej bedziesz przestrzegal
>> ograniczen, nawet tych bezsensownych :-)
>a w życiu.
A co, wyemigrujesz ?
J.
-
23. Data: 2013-01-09 16:11:01
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>> Nie, wystarczy tyle ile jedzie 'cała reszta' gdy nie ma maruderów i jest
>> spokojny ruch czyli 60-70km/h, jak jest luźniej większość jedzie
>> 70-80km/h. Przez wioski nie da się tyle jechać bo ruch sam się spowalnia
>> przez tych co skręcaja, stają, wjeżdzają itd.
>
> Z mojego doświadczenia: jeżdżenie 70-80 tam gdzie jest luźniej na
> obszarze zabudowanym nie ma sensu, bo wtedy częściej trzeba mocno
> hamować przed skręcającymi, wyjeżdżającymi i przechodzącymi.
A z mojego u siebie 70-80 bo to jest na tyle szybko, że nie zdążą wyjechać
ci którzy za 100m skręcają pod sklep.
-
24. Data: 2013-01-09 16:21:00
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: BartekK <s...@d...org>
W dniu 2013-01-09 12:03, Myjk pisze:
>> - jeżeli powstają przepisy kłócące się ze zdrowym rozsądkiem, jakieś
>> nieuzasadnione ograniczenia, tereny zabudowane lasem itp. itd. to PRAWO
>> ulega degeneracji do przepisu.
>
> To prawda. Z drugiej jednak strony nie zaczną zdejmować ograniczeń dopóki
> ludzie się nie opanują. Jedyną możliwością żeby ukatrupić bezsensowne
> ograniczenia i FR jest rozpoczęcie przestrzegania obecnych przepisów. Wszak
> prawo powstało dla ludzi (bo nie posiadali odpowiedniego instynktu
> samozachowawczego) a nie na odwrót.
Wystarczyłoby zmienić w przepisach, że tablica z "ograniczeniem
prędkości" podaje jedynie nie "dozwoloną prędkość", a prędkość
"maksymalną zalecaną dla bezpiecznej jazdy" ale jej przekroczenie nie
jest karalne. Karalne (i to drastycznie mocniej niż w innym przypadku)
jest spowodowanie zdarzenia z powodu przekroczenia tej prędkości:
- Jeśli jedziesz szybciej (bo umiesz/wiesz że można), i nic złego się
nie dzieje - nikt ci już głowy nie urwie.
- Jeśli jedziesz szybciej i przeceniasz swoje siły/możliwości i
powodujesz zdarzenie - to masz przesrane na maksa
- Jeśli jedziesz wolniej - też dobrze, masz to samo co dzisiaj.
Jeśli w jakimś miejscu jest faktyczna konieczność zwolnienia (np obecnie
jest 30km/h bo ostry zakręt) to i tak jest to sygnalizowane odpowiednim
znakiem informacyjnym (ostry zakręt, skrzyżowanie, niebezpieczny punkt,
podporządkowana za 300m itp). Wystarczyłoby czytać te znaki a nie
ignorować.
Jeśli w jakimś miejscu jest konieczność, by auta zwalniały, bo np
inaczej piesi nie mogliby przejść przez jezdnię bezpiecznie - to
wystarczy zrobić szykanę czy inny próg zwalniający...
No ale to nie przejdzie z kilku powodów. Choćby fiskalno-budżetowych...
--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173
-
25. Data: 2013-01-09 16:21:16
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: Aron <aron2004%gazeta.pl@gtempaccount.com>
z fotoradarem jest tak
1. jak nie zwolnisz - zaplacisz mandat
2. jak zwolnisz = mniejsze prawdopodobienstwo wypadku = oszczednosc
dla NFZ, ZUS, KRUS, PZU itp.
-
26. Data: 2013-01-09 17:01:33
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
> Użytkownik "BaX" napisał w wiadomości
>>> Mnie od zawsze na drodze wpieniał brak płynności jazdy.
>>Mnie też, jade sobie ~70km/h, a tu jeb, wężyk kilku samochódów który
>>prowadzi eLka albo czech i mam wizje kolejnych kilku/nastu km jazdy
>>50km/h.
>
> 16 km/50 = 19'12", 16/70=13'40".
>
> Wiecej melisy :-)
LOL, jak już tak się chcesz bawić to tylko policzmy:
- tygodniowo to 6x 11 min czyli ponad godzina lub 5x 11 czyli prawie godzina
- miesięcznie albo prawie albo ponad 4h
a to tylko ~700km
-
27. Data: 2013-01-09 17:16:39
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Wed, 09 Jan 2013 16:01:46 +0100 osobnik zwany J.F napisał:
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości Dnia pięknego Wed, 09 Jan 2013
> 15:12:45 +0100 osobnik zwany J.F napisał:
>> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości
>>>>po trzecie to kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczną prędkość co
>>>>oznacza, ze IMHO ograniczenia powinny zostać w ogóle zdjete
>>
>>> A widzisz - niekoniecznie.
>>> To dla nas lepiej - jedziesz w zgodzie z ograniczeniem, jest lato,
>>> sucha
>>> droga ... i nie twoja wina ze ktos wylal na droge olej, czy za
>>> zakretem
>>> traktor z dwiema przyczepami wyjezdza z pola na droge.
>>
>>to ja proponuje wprowadzić ograniczenie do 0kmh. Wtedy na pewno nie
>>bedzie wypadków drogowych
>
> I dlatego wlasnie takie istotne aby byl ustawowy limit - tyle ci wolno
> jechac :-)
równie dobrze można znieść prawa jazdy. W sumie każdy wie co to 50kmh
>
>>>>po czwarte przestrzeganie obecnych bezsensownych ograniczeń nie ma
>>>>zadnego zwiazku z FR
>>> Jak to nie ma ? Im wiecej FR, tym bardziej bedziesz przestrzegal
>>> ograniczen, nawet tych bezsensownych :-)
>>a w życiu.
>
> A co, wyemigrujesz ?
>
nie, wiem gdzie są.
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
28. Data: 2013-01-09 18:00:03
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "BartekK" napisał w wiadomości
>Wystarczyłoby zmienić w przepisach, że tablica z "ograniczeniem
>prędkości" podaje jedynie nie "dozwoloną prędkość", a prędkość
>"maksymalną zalecaną dla bezpiecznej jazdy" ale jej przekroczenie nie
>jest karalne.
Tylko powiedzmy sobie szczerze - kierowca stara sie jechac z
predkoscia taka, aby samochodu nie uszkodzic.
Niestety - czasem ocena sytuacji go zawodzi, i mamy wypadek.
To nie jest zjawisko czeste, bo jednak ta wypadkowosc to jest bardzo
sporadyczna sprawa (wypadek z rannymi raz na ~500 lat jazdy, kolizja
... trudniej powiedziec - co 15 lat ? ),
>Karalne (i to drastycznie mocniej niż w innym przypadku) jest
>spowodowanie zdarzenia z powodu przekroczenia tej prędkości:
>- Jeśli jedziesz szybciej i przeceniasz swoje siły/możliwości i
>powodujesz zdarzenie - to masz przesrane na maksa
Tylko czy to ma sens ? Do czysto przypadkowego zdarzenia (no, bez kar
to juz moze mniej przypadkowego) bedzie duza kara, w wyniku ktorej
sprawca siedzi, nic nie robi, podatku nie placi, akcyzy nie placi,
telewizje oglada, abonamentu nie placi, zusu nie placi, ale emeryture
bedzie chcial, do utrzymania spoleczenstwo musi doplacac.
Przy czym niektorzy wykazuja sie rozsadkiem, i choc nie ma takiego
obowiazku, to oni pilnie przestrzegaja ograniczen, bo nie ma sensu
ryzykowac srogiego wyroku.
To moze lepiej na zaswiadczenie od ubezpieczyciela - ile procent
znizki za bezwypadkowa jazde, o tyle mozna predkosc przekroczyc :-)
>Jeśli w jakimś miejscu jest faktyczna konieczność zwolnienia (np
>obecnie jest 30km/h bo ostry zakręt) to i tak jest to sygnalizowane
>odpowiednim znakiem informacyjnym (ostry zakręt, skrzyżowanie,
>niebezpieczny punkt, podporządkowana za 300m itp). Wystarczyłoby
>czytać te znaki a nie ignorować.
Trzeba by nowy znak opracowac - uwaga, naprawde niebezpieczny zakret.
Bo te co sa, to za czesto stoja i nikt na nie nie zwraca uwagi :-)
>Jeśli w jakimś miejscu jest konieczność, by auta zwalniały, bo np
>inaczej piesi nie mogliby przejść przez jezdnię bezpiecznie - to
>wystarczy zrobić szykanę czy inny próg zwalniający...
Pieszy przechodzi raz na godzine, a 2000 samochodow niszczy
zawieszenie :-P
>No ale to nie przejdzie z kilku powodów. Choćby
>fiskalno-budżetowych...
Sprzedawac zaswiadczenia uprawniajace do szybszej jazdy.
100zl rocznie za kazde 10km/h :-)
Oczywiscie nie wiecej niz znizka na polisie i po ukonczeniu
doszkalajacego kursu :-)
J.
-
29. Data: 2013-01-09 18:38:03
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl>
>
>> większość jedzie ~60/70km/h i nie ma problemu z płynnością, po drodze nie
>> ma
>> świateł, nie ma korków. Korek tworzy eLka i ci co jadą ~50km/h
>
> Klopsuje się tylko dlatego, że zamiast 50 jadą 60-70.
Nie, dlatego, że nie da się wyprzedzić
-
30. Data: 2013-01-09 18:39:57
Temat: Re: Czy dobrze rozumiem?
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>..
> po trzecie to kierowca jest odpowiedzialny za bezpieczną prędkość co
> oznacza, ze IMHO ograniczenia powinny zostać w ogóle zdjete
Zdjęte to nie, ale zmienione na znaki informacyjne