eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmCo myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 8

  • 1. Data: 2010-05-15 15:20:31
    Temat: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    Słynne już chyba czujniki wilgoci w iPhone, które wyglądają raczej na
    próbę uniknięcia kosztów naprawy niż faktyczne zniszczenia dokonane
    przez użytkownika każą mi się zastanowić, czy ludzie już do tego stopnia
    są idiotami, że takie chamskie numery przechodzą na skalę masową? Chyba
    przechodzą, bo iPhone się doskonale sprzedaje, czyli ludzie kupując
    sprzęt tej firmy godzą się na robienie ich w wała i praktyczny brak
    odpowiedzialności za ewentualne wadliwe egzemplarze.

    I iPadzie nie można bez utraty gwarancji wymienić sobie samemu
    baterii... jak rozumiem na razie nikomu się jeszcze nie wyczerpała, ale
    w przyszłości... A sprzęt tejże firmy do tanich nie należy.

    Zaryzykuję stwierdzenie, że Apple jest chyba pierwszą firmą na świecie,
    która wprowadziła taki absurd i nie dostała po nosie za takie praktyki
    od klientów ( czyt. spadek dochodów )

    Przyznam się, że to właśnie polityka serwisowa tej firmy zniechęca mnie
    skutecznie do zakupu jakiegokolwiek sprzętu tej firmy...

    Taką się refleksją chciałem z Wami podzielić;)
    --
    | TOMASZEK nie lubi:
    | ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
    | lewej strony mocy^


  • 2. Data: 2010-05-15 15:42:52
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: "Piotr M" <x...@x...xx>

    Któregoś razu, "Tomaszek" tak oto nam wyjawił(a):

    > Słynne już chyba czujniki wilgoci w iPhone, które wyglądają raczej na
    > próbę uniknięcia kosztów naprawy niż faktyczne zniszczenia dokonane

    To takie są czujniki? A do czego?

    > Przyznam się, że to właśnie polityka serwisowa tej firmy zniechęca mnie
    > skutecznie do zakupu jakiegokolwiek sprzętu tej firmy...

    Gdy w wątku o gwarancji iPhona poczytałem trochę zmaganiach kilku ludzi,
    to oczy otworzyłem i odechciewa się zakupu iPhone. Mimo że i tak mnie nie
    stać na telefon droższy od mojego (doskonale mi wystarczającego) laptopa :)

    Pytanie czy te praktyki serwisowe co @qwerty podał w linku to stała
    praktyka. Myślę, że raczej nie. A na każdy serwis i na każdego operatora
    znajdzie się wielu co dostało niesłusznie po tyłku. A przyczyna często
    leży po stronie też tych klientów, że nie znają swoich praw lub nie wiedzą
    co to rzecznik. Co nie usprawiedliwia tamte firmy.

    --
    pzdr, Piotr M

    "Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."


  • 3. Data: 2010-05-15 16:16:17
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-05-15 17:42, Piotr M pisze:
    > Któregoś razu, "Tomaszek" tak oto nam wyjawił(a):
    >
    >> Słynne już chyba czujniki wilgoci w iPhone, które wyglądają raczej na
    >> próbę uniknięcia kosztów naprawy niż faktyczne zniszczenia dokonane
    >
    > To takie są czujniki? A do czego?

    Jabcoki;) wymyślili sobie coś takiego jak czujniki wilgoci. To takie
    naklejki naklejone w środku iPhone'a, które zmieniają kolor na czerwony,
    jeżeli zostaną poddane działaniu wilgoci. Jedną z takich naklejek widać
    pod gniazdem DOCK. Jak pan serwisant Regenersisu ( autoryzowany serwis
    Apple w Polsce ) zobaczy, że naklejka jest czerwona - jest po gwarancji
    i propozycja odpłatnej naprawy za 900zł!! Żeby zabarwił się czujnik
    wilgoci, wystarczy, że chłodnym wieczorem wrócisz do ciepłego domku i...
    naklejka zmienia kolor na czerwony. Z tą chwilą straciłeś prawo do
    serwisu gwarancyjnego.

    Serwis iPhone'a wygląda tak, że panowie tego nie rozbierają, tylko
    jeżeli uznają, że roszczenie gwarancyjne jest słuszne - dostajesz nowego
    iPhone'a choćby tam tylko wystarczyło np. przylutować ponownie
    głośniczek czy inną pierdułkę, której faktyczny koszt naprawy to np.
    20-30zł. Panowie z Regenersisu NIE MAJĄ PRAWA rozbierać iPhone'a!!!
    Serwis nie ma prawa serwisować telefonu.
    --
    | TOMASZEK nie lubi:
    | ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
    | lewej strony mocy^


  • 4. Data: 2010-05-15 16:26:34
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>

    On Sat, 15 May 2010 18:16:17 +0200, Tomaszek <t...@o...pl>
    wrote:

    >W dniu 2010-05-15 17:42, Piotr M pisze:
    >> Któregoś razu, "Tomaszek" tak oto nam wyjawił(a):
    >>
    >>> Słynne już chyba czujniki wilgoci w iPhone, które wyglądają raczej na
    >>> próbę uniknięcia kosztów naprawy niż faktyczne zniszczenia dokonane
    >>
    >> To takie są czujniki? A do czego?
    >
    >Jabcoki;) wymyślili sobie coś takiego jak czujniki wilgoci. To takie
    >naklejki naklejone w środku iPhone'a, które zmieniają kolor na czerwony,
    >jeżeli zostaną poddane działaniu wilgoci. Jedną z takich naklejek widać
    Ale to ma prawie każdy telefon! I dziwi mnie to, bo stary telefon
    nieraz przebywał w b. wilgotnych pomieszczeniach i po 5. latach nic
    się nie przebarwiło.

    --
    Grzegorz Krukowski


  • 5. Data: 2010-05-15 16:32:23
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: "Piotr M" <x...@x...xx>

    Któregoś razu, "Tomaszek" tak oto nam wyjawił(a):

    > Jabcoki;) wymyślili sobie coś takiego jak czujniki wilgoci. To takie
    > naklejki naklejone w środku iPhone'a, które zmieniają kolor na czerwony,
    > jeżeli zostaną poddane działaniu wilgoci.

    Aa. To nie tylko w Apple. Nokia też ma takie i myślę że to norma. Inną
    normą jest pewnie to, jaką wrażliwość mają te czujniki..

    > Serwis iPhone'a wygląda tak, że panowie tego nie rozbierają, tylko
    > jeżeli uznają, że roszczenie gwarancyjne jest słuszne - dostajesz nowego
    > iPhone'a choćby tam tylko wystarczyło np. przylutować ponownie
    > głośniczek czy inną pierdułkę, której faktyczny koszt naprawy to np.
    > 20-30zł. Panowie z Regenersisu NIE MAJĄ PRAWA rozbierać iPhone'a!!!
    > Serwis nie ma prawa serwisować telefonu.

    Ogólnie koszta serwisu są tak duże, że nie opłaca się. Producent woli dać
    nowe. A w przypadku iPhone (i ogólnie zamkniętej polityki Apple) to
    dochodzi jeszcze możliwość "wycieku tajemnych technologii" ;P

    --
    pzdr, Piotr M

    "Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."


  • 6. Data: 2010-05-16 14:52:22
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 15 May 2010 17:20:31 +0200, Tomaszek wrote:
    >Słynne już chyba czujniki wilgoci w iPhone, które wyglądają raczej na
    >próbę uniknięcia kosztów naprawy niż faktyczne zniszczenia dokonane
    >przez użytkownika każą mi się zastanowić, czy ludzie już do tego stopnia
    >są idiotami, że takie chamskie numery przechodzą na skalę masową?

    Czesc klientow firmy Apple mozna tak okreslic - kto inny sie w
    dzisiejszych czasach ustawia w kolejkach, bo pojutrze wejdzie do
    sprzedazy nowy produkt :-)

    >Chyba
    >przechodzą, bo iPhone się doskonale sprzedaje, czyli ludzie kupując
    >sprzęt tej firmy godzą się na robienie ich w wała i praktyczny brak
    >odpowiedzialności za ewentualne wadliwe egzemplarze.

    W znakomitej wiekszosci wypadkow oni po prostu nie beda mieli
    problemow.

    >I iPadzie nie można bez utraty gwarancji wymienić sobie samemu
    >baterii... jak rozumiem na razie nikomu się jeszcze nie wyczerpała, ale
    >w przyszłości... A sprzęt tejże firmy do tanich nie należy.

    Wez pod uwage ze oni troche bogatszy rynek maja na mysli.
    Dobra bateria wytrzyma 5 lat, znacznie wczesniej sie okaze ze sprzet
    juz malo przydatny, a kosztuje ile - 200$ ? Drobne.

    A wlutowana na stale bateria ma tez swoje zalety.

    >Zaryzykuję stwierdzenie, że Apple jest chyba pierwszą firmą na świecie,
    >która wprowadziła taki absurd i nie dostała po nosie za takie praktyki
    >od klientów ( czyt. spadek dochodów )

    No coz, jesli chodzi o polski rynek to przeciez inni to wprowadzili w
    zycie - zawsze mozna klientowi napisac "telefon byl zalany".

    >Przyznam się, że to właśnie polityka serwisowa tej firmy zniechęca mnie
    >skutecznie do zakupu jakiegokolwiek sprzętu tej firmy...

    Czasy serwisu sie skonczyly. I u nas wzrosna zarobki i tez
    przestaniesz na to zwracac uwage.
    Choc oczywiscie najlpiej byloby kupic sprzet z gwarancja - skoro
    producent uwaza ze takie dobre robi, to niech da 3 lata gwarancji.

    J.


  • 7. Data: 2010-05-16 16:10:36
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sat, 15 May 2010 18:26:34 +0200, Grzegorz Krukowski wrote:
    >>Jabcoki;) wymyślili sobie coś takiego jak czujniki wilgoci. To takie
    >>naklejki naklejone w środku iPhone'a, które zmieniają kolor na czerwony,
    >>jeżeli zostaną poddane działaniu wilgoci. Jedną z takich naklejek widać
    >Ale to ma prawie każdy telefon! I dziwi mnie to, bo stary telefon
    >nieraz przebywał w b. wilgotnych pomieszczeniach i po 5. latach nic
    >się nie przebarwiło.

    Widac dobrze dobrane - nie reaguje na pare wodna, a tylko na wode.
    Wtedy nie wystarczy wilgotne pomieszczenie, trzeba jeszcze zimnego
    telefonu.

    A moze ci sie wydaje ? kropnij tam wody, zobaczymy czy sie zabarwi :-)

    J.



  • 8. Data: 2010-05-16 21:06:38
    Temat: Re: Co myślicie o polityce serwisowej firmy Apple..... czy jest szczyt głupoty gdzieś/kiedyś ?;)
    Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>

    On Sun, 16 May 2010 18:10:36 +0200, J.F.
    <j...@p...onet.pl> wrote:

    >A moze ci sie wydaje ? kropnij tam wody, zobaczymy czy sie zabarwi :-)
    Uczestnicy eksperumentu, tj. pięcioleni D750, wykałaczka oraz woda
    potwierdzają zadziałanie zabezpieczenia tj. czujnika wilgoci.
    Najlepsze, że czujnik nie zareagował od razu - tam musi być jakaś
    warstwa zabezpieczająca, która musi być pokonana przez wodę - potem
    reakcja jest prawie natychmiastowa.
    --
    Grzegorz Krukowski

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: