-
121. Data: 2009-07-01 21:59:34
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Wed, 01 Jul 2009 23:11:50 +0200, "T.M.F." <t...@n...mp.pl> wrote:
>>> Teoretycznie, bo praktycznie bez hardware paru kilometrow takiej tasmy
>>> nie odczytasz.
>>
>> spoko. kwestia cierpliwosci i determinacji. z tymi kilometrami to
>> raczej przesada.
>
>Wszystko jest tylko kwestia determinacji. Zapis magnetyczny tez mozesz
>ogladac w jakims mikroskopie polaryzacyjnym i sobie cierpliwie
>przepisywac bity.
wiec nadal pozostaje moje, za ile?
>>> A zrobienie odpowiedniego hardware 40 lat temu bylo takim
>>> samym problemem jak obecnie odczyt dysku magnetycznego. Mowimy
>>> oczywiscie o efektywnym odczycie, a nie zabawie z dlugopisem.
>>
>> owszem, ale podobna analogia moze byc text zapisany kilka tysiecy lat
>> temu, do tej pory widoczny golym okiem. niektore alfabety do tej pory
>> nie zostaly rozszyfrowane mimo, ze juz ladnych pare setek lat nad nimi
>> siedza.
>
>Ale tu problemem jest cos innego - brak wystarczajacej ilosci zapisu,
>zeby odszyfrowac jezyk. Tak jakbys chcial sie wypowiadac o j. polskim
>majac dwa zdania z "Pana Tadeusza".
oj. mamy znacznie wiecej. nie mamy tylko bazy porownawczej, dzieki
ktorej odszyfrowalismy inne alfabety. nikt tez nie mowi, ze w tym co
odczytasz za iles tam lat nie bedzie dziur. co wtedy z takiego jpega?
>>> No to sobie znajdzie studenciaka, ktory to zrobi za przyslowiowe piwo. W
>>> czym problem?
>> po pierwsze w tym, ze to nie jest takie oczywiste, ze znajdzie i ze za
>> piwo.
>To jest dosyc oczywiste i spraktykowane :) Nie takie rzeczy sie da
>zrobic za drobna oplata.
czasami mozna, ale ja nie stawialbym tego jako pewnika. poza tym,
jesli to by byla rzecz wrazliwa, z potencjalnym znaczniem (jakims tam)
albo byl to material intymny? to co wtedy? tez bys oddal studentowi,
zeby (jesli mu sie uda przeczytac) za pare godzin byl na jakim
facebooku, youtube czy innym myspace.
>> po pierwsze, zebym wiedzial, czy mi sie oplaca to musze wiedziec
>> dokladnie jakie dane mam na tym nosniku. uzycie osoby pierwszej, bylo
>> tu skrotem myslowym. za sto lat, nikt nie bedzie wiedzial, czy mu sie
>> oplaci odczytywac, dopuki nie odczyta.
>> prywatny user moze stac przed wyborem kasa/czas/wysilek - odzyskana
>> informacja.<rs>
>
>Mowimy o czyms megapopularnym.
co znaczy megapopularne?
> Jesli bedziesz mial do przejrzenia za 100
>lat terabajty plikow w zapomnianym wowczas formacie JPEG to cena
>stworzenia dekodera nie bedzie grala roli.
dane w mojej firmie to na dzien dzisiejszy wlasnie ok. 100TB, a nadal
sa problemy z zangazowaniem osoby, ktora jak potrzeba to przysiadzie i
poszuka, opisze itp.
>W przeliczeniu na ilosc
>uzyskanych przez ciebie potencjalnie interesujacych informacji bedzie
>smiesznie niska.
nie wiadomo. mozna rozpatrywac kilka potencjalnych sytuacji, ktore sie
moga wydarzyc za te 100 lat, o ktorych rozmawiamy. jesli beda grzebac
gdzies pentagonie, czy watykanie, zapewne masz racje, ze zaangazuja i
kase, i ludzka sile intelektualna, zeby wydobyc co sie da. jesli
natomiast ty (w pszyszlosci) gdzies u prababci w ogrodku znajdziesz
walizke z 50 kilo pendrivow, to sprawa moze wygladac zupelnie inaczej.
no chyba ze prababcia abyla jakas supermodelka. to co innego.
>Dobrym przykladem jest np. odzyskiwanie obecnie starych
>negatywow. Niejako przy okazji masz za grosze dostepny soft, ktory je
>skanuje, usuwa rysy, przebarwienia itd. A przypuszczam, ze 100 lat temu
>ludzie tez sie zastanawiali co to bedzie z ich zdjeciami, skoro celuloid
>jest tak nietrwaly.
hmmmm. byc moze sie nie zastanawiali. jaby nie bylo zdjecia czy na
celuloidzie czy na papierze, w sprzyjajacych warunkach moga zyc
kilkaset lat. dlugo ponad czas zycia jednej generacji. wiec ten
problem raczej dla poprzednich nie istnial. to my (cyfrowa genercaja)
mamy problem bo nasze dane sa wrazliwe i nie mozemy sobie pozwolic na
to, zeby wrzucic je do walizki i zamknac na strychu na 50 lat. sadze,
ze to nasza generacja sie zaczela zastanawiac nad tym.
>Zreszta jak to juz ktos zauwazyl - jesli z jakiegos powodu tak popularny
>format jak JPEG odejdzie do lamusa to bedzie caly okres przejsciowy,
>gdzie bedzie wystarczylo hurtem je przerobic na nowy format. Przeciez
>takie rzeczy nie dzieja sie z dnia na dzien.
ale ja nie mowie o formacie pliku, tylko o nosniku informacji, bez
ktorego taki jpeg-obrazek nie istnieje. <rs>
-
122. Data: 2009-07-01 22:01:04
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Wed, 01 Jul 2009 23:12:56 +0200, "T.M.F." <t...@n...mp.pl> wrote:
>>>> a tak z ciekawosci spytam, to w jaki domowy sposob mozna by sie bylo,
>>>> w pszyszlosci, dobrac do informacji zawartej w kartach pamieci kiedy
>>>> USB juz dawno nie bedzie, a tym bardziej wszelakich czytnikow.<rs>
>>> To zalezy jakie interfejsy beda dostepne. Jesli bedzie jakikolwiek
>>> interface szeregowy o przepustowosci takiej samej lub wiekszej niz
>>> obecne USB to bezporednio, z ew. prosta konwersja poziomow sygnalu +
>>> soft, ktory sobie wyciagniesz z jakiegos archiwum do obslugi USB + mass
>>> storage.
>>> Ew. jakikolwiek maly procek, ktory ma interface roznicowy.
>>
>> mowisz tak jakby technologie obliczeniowe byly skazane na binarny
>> system obliczen.
>
>Zapewne nie sa, ale system binarny bedzie stanowil podzbior kazdej
>bardziej zaawansowanej formy przesylu/obrobki danych.
zapewne za nasadzie emulacji, ale nadal to ograniczna dostep do
starych danych dla zwyklych szarakow. <rs>
-
123. Data: 2009-07-01 22:09:47
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: rs <n...@n...spam.pl>
On Wed, 1 Jul 2009 23:37:47 +0200, "adam"
<j...@o...maile.com> wrote:
>
>Użytkownik "rs" napisał
>>>>>> Ja mam kilka kasetek z tasma magnetyczna 4GB do streamera, mam naped
>>>>>> ale
>>>>>> na SCSI i kontroler na ISA i nie mam gdzie tego sprawdzic (czy tez
>>>>>> wykasowac).
>>>>>
>>>>>no chyba nie chcesz mi wmowic ze stanowi to jakikolwiek problem w
>>>>>czasach
>>>>>kiedy komputer ze zlaczami ISA mozesz kupic w cenie kilku kilogramow
>>>>>ziemniakow
>>>>
>>>> a jego czas na zainstalowanie, systemu, skofigurowanie i ew.
>>>> zainstalowanie softu do backupu itp, wart jest ile kilogramow
>>>> ziemniakow?
>>>
>>>Jak mniej niż są warte te dane to fakt, nie opłaca się : )
>>>adam
>>
>> okreslasz wartosc sentymentalna w kilogramach ziemniakow? <rs>
>
>A nie, wartość sentymentalna to insza rzeczywistość, dla której ja dla
>przykładu, wyposażylem się w jakieś hi-fi cudo w pełnym wypasie z lat 80.
>marki Sony aby przesłuchać stareńką kasetę CC ; )
>adam
dobry sprzet audio z lat 80tych (tez mam takich pare, nawet starszych)
jest niezniszczalny. wspolczesne komputery i nosniki jakie
niezniszczalne sa to kazdy widzi. nie sadze, bys za 30 alt kupil cos
co bedzie jeszcze dzialac, a jesli juz to bedzie to kosztowac jak
obiekt muzelany.
kupowalem ostatnio karte sieciowa do maca SE, to wiem cos o tym. <rs>
-
124. Data: 2009-07-01 22:10:31
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Kombajn Bizon <k...@b...ru>
Miękka klucha rs napisał tak:
> On Wed, 01 Jul 2009 18:26:02 +0200, Kombajn Bizon
> <k...@b...ru> wrote:
>
>>Miękka klucha nom napisał tak:
>>> Ja mam kilka kasetek z tasma magnetyczna 4GB do streamera, mam naped ale
>>> na SCSI i kontroler na ISA i nie mam gdzie tego sprawdzic (czy tez
>>> wykasowac).
>>
>>no chyba nie chcesz mi wmowic ze stanowi to jakikolwiek problem w czasach
>>kiedy komputer ze zlaczami ISA mozesz kupic w cenie kilku kilogramow
>>ziemniakow
>
> a jego czas na zainstalowanie, systemu, skofigurowanie i ew.
> zainstalowanie softu do backupu itp, wart jest ile kilogramow
> ziemniakow? <rs>
No tak, ale przedpiszca twierdzil ze nie ma GDZIE tego sprawdzic.
A akurat w podanym przypadku techniczne kwestie sa banalne do rozwiazania -
to czy oplaca sie poswiecac czas to inna rzecz ;)
--
W tablicę kluczyk raz i dwa
I spalin kłąb i silnik gra...
-
125. Data: 2009-07-01 22:11:35
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 01 Jul 2009 18:26:02 +0200, Kombajn Bizon wrote:
>Miękka klucha nom napisał tak:
>> Ja mam kilka kasetek z tasma magnetyczna 4GB do streamera, mam naped ale
>> na SCSI i kontroler na ISA i nie mam gdzie tego sprawdzic (czy tez
>> wykasowac).
>
>no chyba nie chcesz mi wmowic ze stanowi to jakikolwiek problem w czasach
>kiedy komputer ze zlaczami ISA mozesz kupic w cenie kilku kilogramow
>ziemniakow
Teraz moze jeszcze nie, ale wkrotce bedzie problem.
Kup komputer z ISA, takim typem kontrolera, kabla, znajdz
oprogramowanie, a trzeba trzy.
A potem sie jeszcze okaze owszem odczytales, i dane sa teraz
bezpieczne na twardym dysku .. IDE/ATA. I jeszcze w dodatku w jakim
zaprzeszlym systemie FAT16 .. I co dalej ?
J.
-
126. Data: 2009-07-01 22:12:53
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze
>>Trochę nieralne jest przykładanie postępu związanego z komputerami do
>>rozwoju całej pozostałej technologii. Np. co z tego że faktycznie rozwój
>>procesorów będzie taki jak sobie to zakłada Kurzweil, jeśli obecnie nie ma
>>nawet możliwości kupienia przenośnego komputera
>
> nie rozumiem. jak to nie ma? a laaptopy? wszelkiego typu PDAe, nawet
> madre komorki to komputery.
No chodzi mi o typowy SF-owy ubieralny komputer. Nawet nie ma jeszcze
kupowalnych wyświetlaczy siatkówkowych, mimo że prototypy istnieją od bardzo
dawna )i to nawet takie które działają z odległości metra). A wystukiwanie
tekstu na PDA jest powolne i niewygodne.
Chociaż i tak zadziwiający jest postęp jakiego dokonał Google w ciągu
ostatnich kilku lat. Jeszcze trzy lata temu nikt sobie nie wyobrażał że za
darmo będzie można oglądać trójwymiarowe zdjęcia satelitarne z całej Planety
(były specjalne strony gdzie można było pobrać pojedyncze zdjęcia), a teraz
mam w komórce aplikację która pobiera obraz okolicy przez sieć i jeszcze
wyznacza moje położenie bez użycia GPS. Jeżeli ktoś będzie miał dokonać
przełomu, to Google.
>> a AI nie istnieje nawet w
>>powijakach.
>
> to akurat, co mowi kurzweil ma sens. w prawie kazdej dziedzinie nauki,
> moc obliczeniowa ma znaczenie. AI juz istnieje, choc co prawda
> raczkuje. niemniej to ze teraz AI raczkuje, wlace nie znaczy, ze za
> kilka lat nie bedzie sprawnych systemow. takie przewidywnie jakie
> techologie bede mozliwei dostepne jest obecnie czescia opracowywania
> strategii dla projektow dlugoterminowych. to ze teraz nie da sie
> czesgos policzyc w jakims sensownym czsaie. nie znaczy, ze nie bedzie
> mozna za lat kilka. jest pare programow robotow, swietnie
> rozpoznajacych teren i w nim sie poruszajacych w ronym tempie. co rok
> sa zawody w najlepszych konstrukcjach z AI. sa tez inne podejscia do
> AI. nie na zasadzie uczacych sie struktur na zasadzie ograniczonych
> algorytmow, ale na zasadzie uczenie sie od podstwaw wszsytkeigo bez
> zadnych ogranicznen. wyglada na to jakby sam system komplikacji ukladu
> mial potencjal uczenia sie.
Problem w tym że nie widać żeby to moc obliczeniowa stanowiła obecnie jakąś
barierę. Po prostu nikt nie wie nawet od czego zacząć. Chatboty to nie AI,
sieci neuronowe tym bardziej nie.
Kurzweil zdaje się zakłada że konieczne jest powstanie komputera o mocy
obliczeniowej zdolnej symulować działanie mózgu. Ale do tego potrzeba:
- zrozumienia z czego się składa mózg i jak działają poszczególne elementy,
a nie wiemy nawet dokładnie jak działają neurony
- powstania technologii która pozwoli zeskanować działający mózg i przenieść
go do symulacji, a to jest tym bardziej niewykonalne
W 2020 pewnie komputery będą już wystarczająco szybkie, ale będą służyć
raczej do przewidywania pogody na 5 dni do przodu a nie do sztucznej
inteligencji.
>>Próbowałem znaleźć jakiś przykładowy chatbot podłączony do
>>ontologii ale niczego takiego nie ma, tylko jakieś propozycje spinania ALICE
>>z OWL-em. Jak uda się przekonwertować Wikipedię na ontologię i wystawić
>>usługę która rozpozna głos i pozwoli odpowiedzieć na pytanie o liczbę
>>prawnuków Juliusza Cezara to może, może...
>
> przyjrzyj sie jak dziala translator googla, to jzu jest calkiem
> sprawnie dzialajace AI. na uniwerku w monash opracowano soft, ktory
> generuje spojny logicznie text, ktorego bys nie odrozil od np. tego co
> zwykl pisac hegel albo obecnie zaawansowanie w teorii ekonomisci.
Znam obie te rzeczy ale to nie jest inteligencja. Inteligencja potrafi
tworzyć coś nowego co w dodatku ma sens. Pewnie za parę lat doczekamy się
chatbotów które będą potrafiły zrozumieć co sie do nich pisze/mówi, bo na
razie tylko przykładają zapisane w bazie wzorce do wpisywanych zdań i
odpowiednio generują odpowiedzi, ale nie potrafią naprawdę zrozumieć
pytania. Jakąś tam namiastką jest Wolfram Alpha i to jest dobry kierunek.
Ale nadal to tylko odpowiednio rozbudowany interfejs do wyszukiwania
informacji, od tego jeszcze daleko do AI takiej jak ją opisuje futurologia.
Przypominam że podstawowym założeniem Kurzweila jest to, że dzięki szybkim
komputerom sztuczna inteligencja wyprzedzi człowieka i będzie zdolna do
samoulepszania. Na razie jednak nie ma żadnych widoków na to żeby powstała
inteligencja działająca nawet 100 razy wolniej niż człowiek.
>>Tak samo jest z nanotechnologią, Drexler się napocił i na początku lat 90.
>>opisał to z inżynierskiego punktu widzenia, ale co z tego jeśli nic nie
>>wskazuje na to żeby ktokolwiek brał się za realizację tego.
>
> jak nie? praktycznie caly swiat nad tym pracuje. od IBM i intela,
> poprzez chyba wszystkie amerykanskie uniwersytety z przyzwoita katedra
> fizyki na naukowych osrodkach w chinach konczac. chiny pewnie juz
> niedlugo w tych badaniach wyprzedza usa. dzieje sie dzieje. i to
> ostro, ze nie ma jeszcze aplikacji w sprzecie dostepnym na rynku, to
> jest inna sprawa, ale nie od razu krakow zbudowano.
Może, natomiast nie słyszałem o innych sukcesach niż zbudowanie pojedynczego
silniczka. Asembler to jednak dużo, dużo trudniejsze zadanie. U Strossa ta
dziedzina zostaje zarzucona jako bezsensowna i toporna i zamiast tego
stosuje się "drukowanie" obiektów za pomocą hologramów które przenoszą pełny
stan atomów bezpośrednio w materiale.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
127. Data: 2009-07-01 22:14:18
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 1 Jul 2009 14:14:50 -0700 (PDT), thearti napisał(a):
> Ale jakie to ma znaczenie, na czym bedzie trzymal, skoro bedzie to dla
> Ciebie niewidoczne? Dla Ciebie liczy sie tylko to, zeby przy kazdej
> zmianie nosnika przegrali wszystkie Twoje dane - a przeciez to juz sie
> dzieje teraz. Mam stronke na home.pl i moge tylko zgadywac, czy np.
> moje dane nie siedza co tydzien na innym dysku - jedyne, co widze, to
Bo to są w zasadzie takie same dyski, stąd się właśnie wzięło pojęcie RAID
w serwerach, I w akronimie RAID znaczy inexpensive, czyli tanie.
Tanie czyli produkowane masowo. A to znaczy, że dyski tak szybko nie znikną
Będą inne, większe, zapewne w innych technologiach, ale wciąż będa. I będa
lokalnie, bądź tego pewien
> ftp. A im bardziej "cloud computing" wejdzie i im wiekszy ciezar
> bedzie przenoszony z domowych komputerow na zewnetrzne serwery, tym
Wciąz nie rozumiesz - albo serwery, albo cloud. To się wzajemnie wyklucza.
Cloud czyli chmura, olbrzymia ilość bezserwerowych komputerów które razem
stają się serwerem którego fizycznie nie ma.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.
-
128. Data: 2009-07-01 22:21:55
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze Mateusz Ludwin:
> Chociaż i tak zadziwiający jest postęp jakiego dokonał Google w ciągu
> ostatnich kilku lat. Jeszcze trzy lata temu nikt sobie nie wyobrażał że za
> darmo będzie można oglądać trójwymiarowe zdjęcia satelitarne z całej Planety
> (były specjalne strony gdzie można było pobrać pojedyncze zdjęcia), a teraz
> mam w komórce aplikację która pobiera obraz okolicy przez sieć i jeszcze
> wyznacza moje położenie bez użycia GPS. Jeżeli ktoś będzie miał dokonać
> przełomu, to Google.
I jeszcze taka ciekawostka:
http://www.mobilizy.com/en/wikitude-ein-reisefuhrer
O AR czytałem po raz pierwszy gdzieś koło 2000 r., jak widać soft już jest
ale co z tego jeśli nikt nawet nie planuje sprzedawać okularów z czymś
takim.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
129. Data: 2009-07-01 22:25:51
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze Jacek_P:
>> wielu danych jeszcze z Amigi, z dyskietek i HDD. I te dane mi nie zaginą, bo
>> będę je kopiować między kolejnymi nośnikami aż wgram je do sieci. Potem kto
>> inny się tym zajmie.
>
> I oczywiscie wierzysz, ze w nadchodzacych latach to
> dalej bedzie za darmo? ;)
Oczywiście że tak. Czy Google ma jakieś problemy finansowe? Nie słyszałem.
A nawet jeśli będą ode mnie chcieli parę dolarów to po prostu zapłacę.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com
-
131. Data: 2009-07-01 22:26:34
Temat: Re: Ciekawostka sprzed stu lat
Od: Mateusz Ludwin <n...@s...org>
Rzecze Waldek Godel:
> Cloud czyli chmura, olbrzymia ilość bezserwerowych komputerów które razem
> stają się serwerem którego fizycznie nie ma.
Obecnie cloud computing stracił pierwotne znaczenie i oznacza dowolne usługi
dostępne całkowicie przez sieć.
--
Omniscient, omnipotent, omnipresent, without judgment
Mateusz Ludwin mateuszl [at] gmail [dot] com