-
71. Data: 2012-06-14 18:56:49
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Hinek" <h...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4fda15f3$1@news.home.net.pl...
> Zła analogia :)
> Alkoholik musi pić żeby funkcjonować. Na trzeźwo może sobie
> zrobić krzywdę i to nie będzie przypadek. Musi jeździć najebany albo
> wcale.
Światłojebca ma podobnie. Tylko o tym nie wie. Podobnie jak alkoholik -
żaden alkoholik nie jest alkoholikiem przeciez. Wiec skad swiatlojebca wie
ze to trzeba leczyc? Dobra analogia:-)
--
Grzybol
-
72. Data: 2012-06-14 19:17:52
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: amos <g...@g...com>
On Jun 13, 10:18 pm, "Hinek" <h...@t...pl> wrote:
> I dlatego:
> Będę chujem co jeździ "oślepiając" innych!
Zgodze sie z tym , ze w pewnych sytuacjach poza miastem moga byc
pomocne w zauwazeniu motocykla.
Zgodze sie tez z tym, ze w miescie na drogowych lataja 'chuje'.
--
amos
-
73. Data: 2012-06-14 19:47:08
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: "Hinek" <h...@t...pl>
Użytkownik "Grzybol" <g...@w...pl> napisał
>
> Światłojebca ma podobnie. Tylko o tym nie wie. Podobnie jak alkoholik - żaden
> alkoholik nie jest alkoholikiem przeciez. Wiec skad swiatlojebca wie ze to
> trzeba leczyc? Dobra analogia:-)
>
>
Jednak dalej coś tu nie pasuje.
światłojebca -> jebie światła, a o takich tu nie piszemy :]
może raczej światłojebnięty, albo światłopojeb? - to by pasowało!
Trzeba być precyzyjnym - w końcu to idzie na Sikacza.
Lovzta może nas zjebać i zabanować :/
--
Hinek
-
74. Data: 2012-06-14 19:48:50
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: "Grzybol" <g...@w...pl>
Użytkownik "Hinek" <h...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4fda239d$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Grzybol" <g...@w...pl> napisał
>> Światłojebca ma podobnie. Tylko o tym nie wie. Podobnie jak alkoholik
>> - żaden alkoholik nie jest alkoholikiem przeciez. Wiec skad
>> swiatlojebca wie ze to trzeba leczyc? Dobra analogia:-)
> Jednak dalej coś tu nie pasuje.
> światłojebca -> jebie światła, a o takich tu nie piszemy :]
> może raczej światłojebnięty, albo światłopojeb? - to by pasowało!
> Trzeba być precyzyjnym - w końcu to idzie na Sikacza.
> Lovzta może nas zjebać i zabanować :/
Światłojebca, w sensie ze jebie swiatlami:-)
--
Grzybol
-
75. Data: 2012-06-14 19:55:09
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: Magic <m...@w...pl>
W dniu 2012-06-14 13:53, Grzegorz Rogala pisze:
> W dniu 13-06-2012 22:29, Andrzej Lawa pisze:
>> W takim razie szczerze i serdecznie życzę ci, żeby ciebie ktoś tak
>> oślepił, żebyś nie zauważył przeszkody na drodze i skończył swoją
>> karierę bandyty drogowego.
>
> W dzien? sloneczny? oslepiony 55W zarowka? Idz do okulisty :)
>
To ja dorzucę 3 grosze.
Dziś pyrkałem sobie skuterkiem i za sobą zobaczyłem takiego właśnie
delikwenta na długich. Rzeczywiście z daleka, był pewnie z 200 m za mną.
Myślę "Jedzie na długich to pewnie pogina" więc wstrzymałem manewr
zmiany pasa, który przy prędkości 45 km/h* zajmuje jednak ciut czasu, i
czekam. Sekunda, dwie, pięć, zaraz mi się pas skończy a tego nie ma.
Sprawdzam jeszcze raz, a ten nadal 50 m za mną, jechał pewnie z 70, BMW
K1200 S. Swoimi długimi spowodował dwie rzeczy:
- nie byłem w stanie w lusterkach ocenić z jaką prędkością się porusza
- nie widziałem wyraźnie innych pojazdów, a było południe
Wnioski niech każdy sobie wyciągnie sam, mnie jazda na długich nie
przekonuje i jest zwyczajnie utrudnianiem życia innym uczestnikom ruchu.
* jechałem Motoristowym Ąda Vision 50 na dotarciu, mój Elik był na
wymianie zacisku.
--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Motocyklo
weFAQ&v=qvj
-
76. Data: 2012-06-14 21:47:52
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: "Drzewo" <d...@w...pl>
Użytkownik "Hinek" <h...@t...pl> napisał w wiadomości
news:4fd8f5a5$1@news.home.net.pl...
> Mam propozycję - ale dla tych co dużo jeżdżą.
> Pojeździć z miesiąc na "długich"
> Pojeżdzić drugi miesiąc na "krótkich"
Trzeci z lampą karbidową
Czwarty z pochodnią
--
Drzewo
www.moto-opinie.info
-
77. Data: 2012-06-14 22:16:54
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.06.2012 19:55, Magic pisze:
> Wnioski niech każdy sobie wyciągnie sam, mnie jazda na długich nie
> przekonuje i jest zwyczajnie utrudnianiem życia innym uczestnikom ruchu.
>
> * jechałem Motoristowym Ąda Vision 50 na dotarciu, mój Elik był na
> wymianie zacisku.
<Kuczu mode on>
Zatem nie byłeś w tym momencie prawdziwym motocyklistą, czyli twoje
zdanie się nie liczy!
<Kuczu mode off>
BP,NMSP ;)
-
78. Data: 2012-06-14 22:19:33
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.06.2012 17:57, Hinek pisze:
> Wyprzedzanie na zakręcie bez widoczności to błąd??
> Przez takiego "błądzącego" wyjechałem kiedyś w krajobraz...
> na szczęście między drzewami. Taki sobie przykład.
Włączenie oślepiających świateł drogowych coś by pomogło na taką
sytuację? (za dnia, więc bez widoczności błądzącej smugi światła)
-
79. Data: 2012-06-14 22:22:41
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 14.06.2012 11:33, kakmar pisze:
> Tu masz taniej profesjonalne rozwiązanie:
> <http://allegro.pl/item2388275084.html>
>
> Wystarczy przykleić, najlepiej do kasku, będzie wtedy lepiej
> widoczny.
I co więcej - legalny, jeśli będzie się dosłownie traktować przepisy ;->
Swoją szosą sklep, jaki mijam po drodze, wabi pseudostroboskopem
LEDowycm, błyskającym na zmianę na niebiesko i czerwono. Zwraca uwagę, a
nie oślepia. Trochę mniejsze, więc łatwiej przylepić do kasku, jeśli już
ktoś koniecznie musi robić za króla szos.
-
80. Data: 2012-06-15 09:42:22
Temat: Re: Chujowa dyskusja o "drogowych"
Od: duddits <p...@N...gomoto.tv>
On 14.06.2012 17:57, Hinek wrote:
> Giną tylko "nierozumni" motocykliści?
Wyciągasz zbyt daleko idące wnioski.
Przecież dobrze wiesz, że jadąc jednośladem po prostu *musisz* na
wszystko uważać, co oczywiście nie oznacza, że już z automatu jesteś w
100% bezpieczny - nie ma czegoś takiego, ale jesteś w lepszej sytuacji,
kiedy starasz się przewidzieć więcej rzeczy od innych uczestników ruchu.
Jakoś przez 4 lata jazdy po zatłoczonym mieście nikt mnie zabić nie
próbował, a nie należę do tych, którzy bezwzględnie przestrzegają
ograniczeń prędkości. W kanionie też daję sobie radę.
I powtórzę, w 9 przypadkach na 10 to ja sam sobie generowałem
niebezpieczne sytuacje, no ale kto się tutaj do tego przyzna?
Honor motocyklisty nie pozwala ...
P.S. Ja też dziś "kibelkiem" do pracy dojechałem (moto w serwisie) i
całkiem zacnie się jechało :) Niegłupia to rzecz taki skuter.
--
[GoMoto.TV]
naszym motorem jest pasja