Witam wszystkich.
Od kilku lat jestem zadowolonym posiadaczem Trabanta 3.00diesel i
poraz pierwszy pojawił mi się problem poważnej natury.
Mianowicie ostatnio podczas robienia zdjęć po wyzwoleniu migawki
lustro podniosło się i już nei chciało opaść. Próbowałem odciągnąć je
w dół siłą, ale... nie chciałem ryzykować, bo trzeba byłoby naprawdę
dużej siły. Jakimś cudem po kilku minutach (w międzyczasie
wyciągnięciu baterii, włożeniu jej ponownie) lustro zaczęło chodzić
lekko. Jednak nie do końca właściwie, ponieważ nie odbija w dół. idzie
w górę i tam zostaje i opada dopieropo potrząśnięciu mocnym. I nie
opada do końca, tylko tak jakby ok. 1-2mm ponad poziomem normalnym, w
jakim powinno być. Spotkaliście się kiedyś z takim objawem? Jeżeli
tak, to czy możńa to naprawić w domowych warunkach, a jeśli tak, to
jak?
Lustro padło przy ok. 43-tysięczym zdjęciu. Ale migawka wygląda na
idealną, działa bez zarzutu, tylko ten mechanim odciągania lustra do
pozycji pierwotnej szlag jakby trafił.
Proszę, pomocy!

Pozdrawiam,
Szymon Kret