eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2010-08-12 12:53:17
    Temat: CEL
    Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam!
    Zajmuję się serwisem maszyn i urządzeń od 11 lat, a elektroniką od 25 lat.
    Najczęściej są to dużo bardziej skomplikowane technologicznie maszyny
    przemysłowe,
    w porównaniu do samochódu wraz se swoją elekroniką.
    Zaglądam jak wiecie tutaj czasem.
    Zaciekawił mnie wątek z użytym słowem CEL.
    Tak sobie myślę, nie wnikając w dyskusję, że tą wiedzę, jaką przekazują
    koledzy warto by
    wykorzystać.
    Dodam też kilka uwag od siebie, jako osoba stojąca jednak z drugiej strony
    niż klient.
    1) przeraża mnie poziom obsługi - ludzi, którym powierzacie swoje wozy,
    2) znam to z życia więc nie jeżdżę już niemal do żadnych - mogę sobie na to
    pozwolić,
    3) podłączenie komputera do samochodu, przeczytanie i skasowanie błedów to
    ZANIEDBANIA,
    jakich dokonują diagności.
    4) jako klienci musicie poprosić o _wydruk_ błędów na drukarce _przed_ ich
    skasowaniem.
    Nie przepisanie na kartce, jak kolega proponuje.
    Jak nie ma drukarki, to dlaczego nie kupi? Jest tańsza niż tankowanie do
    pełna.
    Inaczej pamięć o błędach zostaje już tylko w głowie tego kto kasował.
    Na drugi dzień lub za tydzień, gdy przyjeżdżacie z reklamacją - już nic nie
    pamięta.
    Nie ma się co dziwić skoro skasuje błędy w 3 samochodach na dzień i nic nie
    drukuje.
    5) Często jest tak, że obsługujący nie zna języka angielskiego, niemieckiego
    czy francuskiego.
    To porażka w tej branży.
    6) Prostym testem na to, czy serwisant potrafi zdiagnozować problem to
    zapytać się właśnie o cel: "Czy wie Pan co znaczy CEL?"
    Jeśli mechanik nie odpowie na to pytanie po angielsku, to należy z powrotem
    odpalić silnik i wrzucić wsteczny.
    Inaczej zdajecie Państwo swój samochód warty 20 tys. na ręce faceta z
    siekierą z nadzieją, że naprawiając elektronikę,
    nie porysuje lakieru.

    Aby było jasne, dodam, że nie uważam, że wszyscy diagności to drwale.
    Jest ich ok. (60 do 90)%.
    Niestety po Katyniach to norma.
    Dlatego też jeżeli już ręce opadają, to zadajcie chociaż sobie trud i
    spytajcie, czy gość
    zna angielski, czy korzysta z dokumentacji serwisowej, jakiej i czy najpierw
    kasuje błędy a potem szuka,
    czy najpierw zbiera dane z oględzin instalacji i z komputera, czy zapali
    choć raz osobiście silnik,
    czy przejedzie się sam, zanim skasuje pierwszy błąd itp.
    Jeśli macie wątpliwości, to lepiej być 100% czasu przy mechaniku i pytać się
    co zamierza.
    Nikt nie lubi patrzenia na ręce i braku zaufania.
    Jeśli jednak widać, że gość może coś zespuć w Twoim aucie, to powierzysz go
    przestrzegając zasad savoir vivre?
    Trzeba pojedzić w ciągu 1 dnia do 3 mechaników.
    Po takim konsylium można przyglądając się - mieć już jakieś pojęcie o swoim
    problemie.
    Jeżeli nadal nie znajdziecie rozwiązania na swoje problemy, to proponuję
    zadzwonić do mnie
    (061 6222634) może coś zaradzę, jeśli będę umiał.
    Proszę tylko nie dzwonić, zanim nie obejrzy problemu innych 3 fachowców.

    --
    pozdrawiam
    Sylwester Łazar
    http://www.alpro.pl
    http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
    i projektowania PCB






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: