-
21. Data: 2009-01-25 12:47:07
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: " sok marchwiowy" <s...@N...gazeta.pl>
> 1. Czyli (jeszcze raz), jeśli wprowadzam wyrób bez badań CE, i oczywiście
> bez naklejonego znaczka to popełniam przestępstwo, czy nie?
> 2. Załóżmy, że organ kontrolujący widzi mój wyrób bez znaczka na półce
> sklepowej (co może oznaczać, że wyrób spełnia normy, tylko zapomniałem
> stickersa nalepić, albo że wyrób nie ma znaczka, bo nie spełnia norm, albo
> że nie ma znaczka, bo nie wiadomo czy spełnia normy - nie było badań).
> Innymi słowy, czy za zidentyfikowanie na rynku mojego wyrobu bez znaczka, od
> razu, bez gadania zamykam firmę i sprzedaję dom żeby się wypłacić na karę;
> czy mówię do kontrolerów trochę ryzykując - chwileczkę spotkajmy się za
> tydzień, to wam przedstawię wyniki. W międzyczasie robię badania, załóżmy z
> wynikiem pozytywnym - co wtedy?
>
> I przy okazji jeszcze pytania o EMC. Czy dla każdego urządzenia
> elektrycznego, które, dla ustalenia uwagi, podlega badaniom CE, wykonuje
> się sprawdzenie emisji zakłóceń i (również obowiązkowo) odporności na
> zakłócenia? Czy wystarczy tylko emisja, no bo jak będzie nieodporne na
> zakłócenia, to najwyżej nie będzie działało, ale załóżmy, że niczyje życie
> od tego nie zależy.
> hmj
>
>
Jeśli wprowadzasz wyrób na rynek to gwarantujesz swoją głową że jest
bezpieczny. A jeśli wprowadzasz niebezpieczny to musisz o tym klienta
poinformować. Chociaż jest spora grupa niebezpiecznych wyrobów i nie trzeba
informować i znakować, na przykład noże kuchenne , widelce. Nie wszystko musi
mieć znaczek. Jeśli był bym królem to wprowadził bym bardzo restrykcyjny nakaz
karania tych co znakują znaczkiem CE wyrobów których nie trzeba znakować. CE
jest zastrzeżone tylko do niektórych wyrobów. Ty musisz wiedzieć czy masz
naklejać CE i w razie czegoś ponosić konsekwencje. Nie wolno Ci go zapomnieć
nakleić. Jeśli podejrzewasz, bo musisz to przewidzieć, że znaczek może zrobić
się nieczytelny w czasie normalnego użytkowania wyrobu to wybierasz inny
sposób znakowania. Jak trafią jeden Twój wyrób bez znaczka to dostaniesz
poważne ostrzeżenie. Jakąś karę, mandat czy coś w tym rodzaju. Żebyś na
przyszłość pamiętał że w dorosłym życiu nie można zapominać o rzeczach
ważnych. Czy zapomnisz wystawić sklepowi rachunek? Jeśli będą mieli
zastrzeżenia co do spełniania norm to zostaniesz poproszony do złożenia
wyjaśnień. Jeśli wasze zdania będą się różniły to nie Ty robisz badania tylko
urząd kontrolujący. Wypadną dobrze nic nie płacisz. Wypadną niedobrze masz
przerąbane. Co się uparłeś z tymi badaniami. Czy dla wskaźnika sprawności
baterii złożonego z żarówki i przylutowanych do niej dwóch kabelków też
będziesz takie badania robił? To o co pytasz jest w normach. Kup sobie jakąś
normę i będziesz wiedział. Bo inaczej będzie dochodziło do głupich sytuacji.
Ty założyłeś wątek i o coś w nim pytasz. Nie wiadomo co to urządzenie, jakie
wymagania ma spełniać. A w jednej odpowiedzi dostałeś informacje,
potwierdzającą że nie ma głupich pytań za to są głupie odpowiedzi, " że my
zrobiliśmy telefon komórkowy z szyfratorem i musiał być przebadany". To tak
jak by się ktoś pytał że chce zrobić łopatę i dostał odpowiedz że musi zrobić
badania bo ktoś inny zrobił koparkę i badania robił. Zacznij od zapoznania się
z normami.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2009-01-26 12:05:43
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "Mario" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:glf63u$jbr$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Niezupełnie, bo urządzenie na którym nakleiłeś CE może spełniać wymogi LV
> i EC. Oczywiście Waldemar trochę uprościł bo oprócz naklejki potrzebna
> jest deklaracja. Ale to nie brak badań oznacza, że naruszyłeś przepisy
> tylko niezgodność z normami.
>
Stara dyrektywa EMC nie wymagała dokumentacji urządzenia, nowa wymaga
dokumentacji zawierającej dowody zgodności urządzenia z dyrektywą. Według
mnie mało kiedy da się udowodnić zgodność bez badań. Więc w większości
przypadków brak badań oznacza naruszenie dyrektywy (tak przynajmniej to
rozumiem).
P.G.
-
23. Data: 2009-01-26 12:09:51
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: Piotr Gałka <p...@C...pl>
Użytkownik "nenik" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:7780.00000032.497b7758@newsgate.onet.pl...
> bo jak wytlumaczyc fakt wycofania kleju ze wzgledu na zawartosc 0,15%
> toluenu
> podczas gdy taki toluen mozna zakupic w marketach budowlanych
>
Bardzo prosto: jest dyrektywa zakazująca stosowania go w klejach, a nie ma
zakazującej w czym innym.
Podobnie elektronika jest montowana teraz bezołowiowo, a do dzików chyba
nadal się strzela ołowiem.
Na temat stojącej za tym logiki się nie wypowiadam.
P.G.
-
24. Data: 2009-01-26 14:02:11
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "hmj" <k...@p...of.pl> napisał w wiadomości
news:497bcaf4$0$29405$f69f905@mamut2.aster.pl...
> 2. Załóżmy, że organ kontrolujący widzi mój wyrób bez znaczka na półce
> sklepowej (co może oznaczać, że wyrób spełnia normy, tylko zapomniałem
> stickersa nalepić, albo że wyrób nie ma znaczka, bo nie spełnia norm, albo
> że nie ma znaczka, bo nie wiadomo czy spełnia normy - nie było badań).
Jak nie ma znaczka to nie spełnia, bo nie ma znaczka :) Jak się dobrze nad
tym zastanowić najlepszym wyjściem jest zawsze nakleić znaczek - co ciekawe,
kilka (na ogólną liczbę ok. 100 - w 2008r) produktów namierzonych przez
UOKiK jako powód wycofania z rynku ma wpisane _tylko_ brak oznakowania i
instrukcji - nie chciało się nikomu sprawdzić czegokolwiek realnego, skoro
było prostsze rozwiązanie. Można domniemywać, że gdyby było oznakowanie i
instrukcja po polsku, pies z kulawą nogą by się nie zainteresował.
e.
-
25. Data: 2009-01-26 18:07:34
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: MKi <e...@t...op.pl>
>> Ale to nie brak badań oznacza, że
>> naruszyłeś przepisy tylko niezgodność z normami.
>>
> Stara dyrektywa EMC nie wymagała dokumentacji urządzenia, nowa wymaga
> dokumentacji zawierającej dowody zgodności urządzenia z dyrektywą.
> Według mnie mało kiedy da się udowodnić zgodność bez badań.
"Panie komisarzu, składam Panu uroczyste słowo honoru..."
Dowód chyba dobry, jak każdy inny, nie? ;)
W każdym razie, dopóki sie nie przeprowadzi kontrdowodu.
Pozdrowienia,
MKi
-
26. Data: 2009-01-29 16:04:51
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 22 Jan 2009, sok marchwiowy wrote:
> linku, wszystkie starania można sobie odpuścić. Jeśli powodem wycofania ma być
> atrakcyjny dla dzieci wygląd to znaczy że można zakwestionować wszystko.
Ano.
Dla porządku:
> Pewno dlatego chleb nie ma CE bo nie wolno by było go sprzedawać.
Kiedyś czytałem przepisy o CE i jest tam zapis że nie wolno stosować
oznaczenia CE dla towarów dla których ten znak nie jest obowiązkowy :)
pzdr, Gotfryd
-
27. Data: 2009-01-29 16:57:17
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
entroper schrieb:
> Użytkownik "hmj" <k...@p...of.pl> napisał w wiadomości
> news:497bcaf4$0$29405$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> 2. Załóżmy, że organ kontrolujący widzi mój wyrób bez znaczka na półce
>> sklepowej (co może oznaczać, że wyrób spełnia normy, tylko zapomniałem
>> stickersa nalepić, albo że wyrób nie ma znaczka, bo nie spełnia norm, albo
>> że nie ma znaczka, bo nie wiadomo czy spełnia normy - nie było badań).
>
> Jak nie ma znaczka to nie spełnia, bo nie ma znaczka :) Jak się dobrze nad
> tym zastanowić najlepszym wyjściem jest zawsze nakleić znaczek - co ciekawe,
> kilka (na ogólną liczbę ok. 100 - w 2008r) produktów namierzonych przez
> UOKiK jako powód wycofania z rynku ma wpisane _tylko_ brak oznakowania i
> instrukcji - nie chciało się nikomu sprawdzić czegokolwiek realnego, skoro
> było prostsze rozwiązanie. Można domniemywać, że gdyby było oznakowanie i
> instrukcja po polsku, pies z kulawą nogą by się nie zainteresował.
Najważniejszym organem kontrolnym jest konkurencja. Właśnie firmy
konkurencyjne sprawdzają produkty donosząc gdzie trzeba jak normy nie są
spełnione.
Waldek
-
28. Data: 2009-01-29 18:58:16
Temat: Re: CE a biznesplan
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@z...fu-berlin.de> napisał w
wiadomości news:6ue59pFegk56U1@mid.uni-berlin.de...
> Najważniejszym organem kontrolnym jest konkurencja. Właśnie firmy
> konkurencyjne sprawdzają produkty donosząc gdzie trzeba jak normy nie są
> spełnione.
Ale organem zarządzającym wycofanie z rynku już nie jest konkurencja.
Zakładając, że konkurencyjne firmy mocno się zwalczają, lista wycofanych
towarów nadal jest skromniutka. A więc albo firmy nie zwalczają się jednak
na polu CE aż tak zaciekle (bo żadna nie jest do końca pewna tego swojego CE
i/lub są prostsze sposoby jak np. donosy do US, PIP, itd i/lub ta metoda
uderzania w konkurencję nie sprawdza się przez swoją powolność i selektywne
działanie tylko na jeden produkt) albo zwalczają się, ale nic to nie daje,
bo cała maszyneria działa tak "dynamicznie", że konkurencja musiałaby cały
produkt przebadać na własny koszt, dopisać wnioski a gotowy raport donieść w
zębach żeby ktoś za pół roku podjął jakąś decyzję. Do tego oczywiście
pozostaje pytanie, jak w polskiej praktyce wygląda wycofywanie z rynku :)
BTW, dziś media doniosły o wielkiej akcji serwisowej Toyoty. Ciekawe, kiedy
informacja dotrze do UOKiK i RAPEX-u. Czas start :)
e.