W dniu poniedziałek, 27 sierpnia 2018 13:04:07 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Dnia Mon, 27 Aug 2018 02:44:00 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> > W dniu poniedziałek, 27 sierpnia 2018 11:39:18 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> >> Dnia Mon, 27 Aug 2018 02:24:10 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> >>> Ja bym nie wierzył w ten tytan i jego czystość. Stawiam dolary
> >>> przeciw guzikom że taki bidon jest z tytanu CP, pewnie Grade 1 albo
> >>> 2. Znaczy z dość wysokimi dopuszczalnymi granicami zanieczyszczeń.
> >>> Żeby to było naprawdę obojętne dla człowieka to by musiał byś ELI,
> >>> czyli z grubsza jeszcze z 10 razy droższy od CP.
> >>
> >> To w ogole jest tytan, czy jakis stop o duzej zawartosci innych
> >> metali?
> >>
> >> Bo jak pamietam encyklopedie z PRL, to tam dosc umiarkowanie opisywali
> >> wytrzymalosc mechaniczna i chemiczna ..
> >>
> > Tytan to jest taka kratka w układzie Mendelejewa. Ja jestem inżynier, dla mnie
kawałek metalu to zawsze mieszanina kilku takich kratek. Dopiero jak zaczniemy mówić
o proporcjach, czego ile, to będzie wiadomo co to jest.
>
> No i o to mi chodzi - w stosowanych stopach jest tego tytanu 95%, 90%
> czy np 40% ?
>
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Titanium_alloy

do góry

On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>> Ale jak ktoś ma watpliwości, to sa jeszcze bidony tytanowe. Dużo lzejsze
>> i 10x droższe od stalowych :)
>
> Ja bym nie wierzył w ten tytan i jego czystość. Stawiam dolary przeciw
> guzikom że taki bidon jest z tytanu CP, pewnie Grade 1 albo 2. Znaczy
> z dość wysokimi dopuszczalnymi granicami zanieczyszczeń. Żeby to było
> naprawdę obojętne dla człowieka to by musiał byś ELI, czyli z grubsza
> jeszcze z 10 razy droższy od CP.

Nie wszystkie domieszki są przeciez szkodliwe, ale jakiś atest
dopuszcajacy do produktów spozywczych powinien byc.

--
Marcin

do góry

On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> W dniu poniedziałek, 27 sierpnia 2018 11:30:45 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski
napisał:
>> Ale tez nie mozna dać się zwariować. Metale ciężkie wystepują nawet w
>> wodzie źródlanej/mineralnej. To jest zawsze kwestia ile, dużo bardziej
>> niż kwestia "czy".
>> https://www.researchgate.net/publication/51213966_He
avy_Metals_in_Bottled_Natural_Spring_Water
>>
>> A przy takich ilościach śladowych, można tez zawsze podnieść problem z
>> drugiego końca - w końcu na tyle tego wszystkiego nadal nie znamy, aby
>> stwierdzic, że takie śladowe ilości nie są wręcz niezbedne.
>
> Dać się zwariować to może nie, ale na przykład popatrz na miedź. Wiemy
> że zanieczyszczenie płodów rolnych miedzią jest szkodliwe. Jak
> poszukasz, to producenci nawozów sztucnych specyfikują dużo niższą
> dopuszczalną zawartość miedzi niż normy ogólnego zastosowania w
> materiałach z których produkowana jest aparatura chemiczna którą
> zamawiają. Pomyślałbyś że to ma jakiś mierzalny związek z bochenkiem
> chleba w Lidlu na półce?

Pomyślałbym, bo metale ciężkie się lubią kumululowac. Ale tez trzeba by
wiedziec dokładnie co gdzie i jakim stopniu przenika i zostaje. Innymi
słowy, nie musi być dokładnego przełożenia pomiedzy opryskami z
zawartoscią soli miedzi i tym co siedzi w chlebie, wiec lepiej mierzyc w
chlebie a w opryskach to tylko jako orientacyjny wskaźnik/limit.

--
Marcin

do góry

On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>> Z własnego doświadczenie taka 316L to się dopiero zauważalnie sypie w
>> roztworach rozcieńczonych elektrolitów pod dość sporym w sumie prądem, a
>> i w pierwszej kolejności leci żelazo. W wodzie morskiej (30g/l)
>> rozlatuje się powyżej 28C i tez nie wszędzie, ale ogniskowo (pitting
>> corrosion).
>>
> Na jednym wdechu wymieniłeś korozję wżerową, galwaniczną i SCC. Ja
> dodam tylko że to zupełnie co innego, a wielu zastosowaniach to nawet
> nie są najistotniejsze formy korozji :-)

No ale ja daję perzykłady pewnych warunków granicznych, gdzie wiadomo,
że nawet ss316l zaczyna się roztwarzać, a nie wykładam systematycznie
korozję metali :)

Nb. z jeszcze innej beczki, jako wskazanie, że nie można ot tak sobie
stwierdzic, że fakt, ze cos zawiera np. zelazo (konsekwetnie wymieniane
jako metal, którego sole rozkładają witaminy) - taki np. szpinak:

http://www.whfoods.com/genpage.php?tname=foodspice&d
bid=43

Kupa metali (żelazo, miedź etc) i witamin w jednym. Także, aby
stwierdzic, czy stal nierdzewna ukatrupia witaminy to trzebaby by miec
dane konkretnie o tej stali, bo ze jakieś tam sole coś katalizują to nie
musi być bezposredniego przełożenia na metal w stopie i pewnie jeszcze w
okreśłonej formie krystalicznej.

--
Marcin

do góry

W dniu wtorek, 28 sierpnia 2018 02:44:48 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
> >> Ale jak ktoś ma watpliwości, to sa jeszcze bidony tytanowe. Dużo lzejsze
> >> i 10x droższe od stalowych :)
> >
> > Ja bym nie wierzył w ten tytan i jego czystość. Stawiam dolary przeciw
> > guzikom że taki bidon jest z tytanu CP, pewnie Grade 1 albo 2. Znaczy
> > z dość wysokimi dopuszczalnymi granicami zanieczyszczeń. Żeby to było
> > naprawdę obojętne dla człowieka to by musiał byś ELI, czyli z grubsza
> > jeszcze z 10 razy droższy od CP.
>
> Nie wszystkie domieszki są przeciez szkodliwe, ale jakiś atest
> dopuszcajacy do produktów spozywczych powinien byc.
>

Co najwyżej badanie typu.

do góry

Dnia Tue, 28 Aug 2018 00:53:26 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
> On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>> Dać się zwariować to może nie, ale na przykład popatrz na miedź. Wiemy
>> że zanieczyszczenie płodów rolnych miedzią jest szkodliwe. Jak
>> poszukasz, to producenci nawozów sztucnych specyfikują dużo niższą
>> dopuszczalną zawartość miedzi niż normy ogólnego zastosowania w
>> materiałach z których produkowana jest aparatura chemiczna którą
>> zamawiają. Pomyślałbyś że to ma jakiś mierzalny związek z bochenkiem
>> chleba w Lidlu na półce?
>
> Pomyślałbym, bo metale ciężkie się lubią kumululowac. Ale tez trzeba by
> wiedziec dokładnie co gdzie i jakim stopniu przenika i zostaje. Innymi
> słowy, nie musi być dokładnego przełożenia pomiedzy opryskami z
> zawartoscią soli miedzi i tym co siedzi w chlebie, wiec lepiej mierzyc w
> chlebie a w opryskach to tylko jako orientacyjny wskaźnik/limit.

A chleb wyrosnie ?
Bo o ile pamietam to zwiazki miedzi sa grzybobojcze, a drozdze
piekarskie tez grzyby.

J.

do góry

Dnia Mon, 27 Aug 2018 21:52:42 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
> W dniu wtorek, 28 sierpnia 2018 02:44:48 UTC+2 użytkownik Marcin Debowski napisał:
>> On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>>>> Ale jak ktoś ma watpliwości, to sa jeszcze bidony tytanowe. Dużo lzejsze
>>>> i 10x droższe od stalowych :)
>>> Ja bym nie wierzył w ten tytan i jego czystość. Stawiam dolary przeciw
>>> guzikom że taki bidon jest z tytanu CP, pewnie Grade 1 albo 2. Znaczy
>>> z dość wysokimi dopuszczalnymi granicami zanieczyszczeń. Żeby to było
>>> naprawdę obojętne dla człowieka to by musiał byś ELI, czyli z grubsza
>>> jeszcze z 10 razy droższy od CP.
>>
>> Nie wszystkie domieszki są przeciez szkodliwe, ale jakiś atest
>> dopuszcajacy do produktów spozywczych powinien byc.
>>
> Co najwyżej badanie typu.

A potem atesty z huty.
Zegarki porzadnej szwajcarskiej marki uznano kiedys za produkt
niebezpieczny, bo dekielek uwalnial za duzo niklu ...

J.

do góry

On 2018-08-28, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Dnia Tue, 28 Aug 2018 00:53:26 GMT, Marcin Debowski napisał(a):
>> On 2018-08-27, Konrad Anikiel <a...@g...com> wrote:
>>> Dać się zwariować to może nie, ale na przykład popatrz na miedź. Wiemy
>>> że zanieczyszczenie płodów rolnych miedzią jest szkodliwe. Jak
>>> poszukasz, to producenci nawozów sztucnych specyfikują dużo niższą
>>> dopuszczalną zawartość miedzi niż normy ogólnego zastosowania w
>>> materiałach z których produkowana jest aparatura chemiczna którą
>>> zamawiają. Pomyślałbyś że to ma jakiś mierzalny związek z bochenkiem
>>> chleba w Lidlu na półce?
>>
>> Pomyślałbym, bo metale ciężkie się lubią kumululowac. Ale tez trzeba by
>> wiedziec dokładnie co gdzie i jakim stopniu przenika i zostaje. Innymi
>> słowy, nie musi być dokładnego przełożenia pomiedzy opryskami z
>> zawartoscią soli miedzi i tym co siedzi w chlebie, wiec lepiej mierzyc w
>> chlebie a w opryskach to tylko jako orientacyjny wskaźnik/limit.
>
> A chleb wyrosnie ?
> Bo o ile pamietam to zwiazki miedzi sa grzybobojcze, a drozdze
> piekarskie tez grzyby.

Dobrze pamiętasz. Nie wiem jak to działa, ale miedź jest równie
krytycznie niezbędna dla roślin, wieć jest pewnie jakiś zakres
tolerancji. Poza tym nie wiadomo ile tego przechodzi do ziarna.

https://www.crop.bayer.com.au/find-crop-solutions/by
-product/fungicides/blue-shield-copper-fungicide

Wodorotlenek jest praktycznie nierozpuszczalny w wodzie, wiec być może
to działa jako trucizna kontaktowa.

--
Marcin

do góry

W dniu 2018-08-28 o 07:46, J.F. pisze:

> Zegarki porzadnej szwajcarskiej marki uznano kiedys za produkt
> niebezpieczny, bo dekielek uwalnial za duzo niklu ...
>

Przedwojenne zegarki ze świecącymi w nocy wskazówkami, kolekcjonerzy
trzymają w ołowianych pudełkach.
Poziom promieniowania jest szkodliwy dla zdrowia.


WM

do góry

> Kupa metali (żelazo, miedź etc) i witamin w jednym. Także, aby
> stwierdzic, czy stal nierdzewna ukatrupia witaminy to trzebaby by miec
> dane konkretnie o tej stali, bo ze jakieś tam sole coś katalizują to nie
> musi być bezposredniego przełożenia na metal w stopie i pewnie jeszcze w
> okreśłonej formie krystalicznej.

Antyszczepionkowscy głoszą że szczepionki ble bo mają metale ciężkie.
Ale tatuaże można mieć.
A co tam chińczyk dodał do tego to już nikt się nie pyta,

I tak jeszcze apropo
Znajoma studiowała kiedyś na AR w Krakowie.
Miała zbadać zawartość metali ciężkich w sałacie rosnącej
na terenie Krakowa.
Okazało się żę wystarczy sałate rosnącą przy alejach (główa arteria komunikacyjna w
Krakowie) i już można ją jeść.

Wniosek nr 1:
technologia pozwala nam załatwić wiele problemów któe po części sami sobie
stowrzyliśmy

Wniosek nr 2
Niestety albo i stety postęp nauki jest tak duży że teraz
fizyk z fizykiem ma problem żeby się dogadać.

A co dopiero normalny zjadacz chleb który chce kupić
sobie butelkę do picia.

do góry