-
111. Data: 2018-05-29 22:01:08
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-05-28 o 21:02, Myjk pisze:
> Nie, na początku napisałeś że "Twój" -- dopiero później napisałeś w KOŃCU
> przyciśnięty, że segment C porównujesz z segmentem E! Co zresztą było
> oczywiste, bo segment D, a tym bardziej C nie spełnia waunku.
Głupoty znów opowiadasz. Od samego początku piszę, że nie każdego
elektryka można porównywać do nie każdego diesla od strony akustycznej.
A świadczy o tym przypadku na korzyść diesla porównanie mojego bieżącego
auta (segment E) z moim byłym służbowym Leafem. To Ty wyjechałeś z
rozróżnianiem segmentów i wycofywaniem się z uogólnienia jakie
poczyniłeś bo ja wcale nie zamierzałem rozwijać wątku.
> Ależ to Ty twierdzisz uparcie, że Leafy, ogólnie elektryki, są -ujowe, bo
> są głośniejsze albo nie ma różnicy w stosunku do samochodów spalinowych.
Guzik prawda. Oto cytat moich słów otwierających dyskusję:
"Ja wróciłem do diesla właśnie. Nie podzielam Twojego poglądu o
cichości. W swoim aucie nie słyszę silnika przy żadnej prędkości gdy
jadę jednostajnie. Gdy przyspieszam - owszem, ale jest to ciche basowe
mruczenie. Od 80km/h Leaf był głośniejszy, nawet sporo, od obecnego
diesla. Wszystko zależy od modeli jakie porównujesz."
Przeczytaj ostatnie zdanie 15 razy i postaraj się je zrozumieć. Wierzę w
Ciebie!
Gdzie niby napisałem, że ograniczam się do jakiegokolwiek segmentu?
Wręcz przeciwnie! Wyraźnie piszę, że wszystko zależy od porównywanych
modeli. Np. porównanie Merca S600 V12 do Leafa wyjdzie na korzyść Merca.
Porównanie Leafa do Trabanta, wyjdzie na korzyść Leafa. Czy nie dajesz
rady tego pojąć? Serio?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
112. Data: 2018-05-29 22:57:04
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 29.05.2018 o 21:36, Marek S pisze:
>> Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad
>> elektrykami jako miejskimi autami.
>
> Osobiście zachwycam się elektrykami ogólnie, nie tylko w kontekście
> miasta. O ile ich cichość w kabinie jest dyskusyjna, o tyle wiele frajdy
> sprawia dostępna pełna moc w całym zakresie obrotów.
>> Akurat miasto to miejsce gdzie samochód ma najmniejszą rację bytu,
>
> Dlaczego? Patrząc z mojej perspektywy, to bardzo użyteczny w mieście
> środek transportu.
Dlatego, ze patrzysz ze swojej żabiej perspektywy:P Widać jeszcze małe
korki macie.
> Nie wyobrażam sobie podróżowania transportem miejskim
> ze skrzynkami zakupów. Do tego czas podróży i komfort również są nie do
> pogardzenia. Gdy auto było w naprawie, to marnowanie codziennie 1.5h w
> jedną stronę tylko było frustrujące. Szczególnie w upale gdy w SKM klimy
> nie było.
Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest
praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy
wyjątkowymi relacjami). Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie
pojechać po nie jakiś car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż
utrzymywać w tym celu samochód. Ja swojego używam już tak rzadko, że
zdarza mi się zapomnieć gdzie zaparkowałem;) Prawdę mówiąc to skoro nie
stać mnie na samochód-zabawkę jak jakiś muscle car, to myślałem o tym,
żeby następnego nie kupować. Do miasta mi niespecjalnie potrzebny. Ale
zostają wyjazdy za miasto, no i żona nie chce słyszeć o pozbyciu się grata.
>> Kup sobie czoperka - będziesz i szybciej i wrazenia z większym
>> naciskiem na endorfiny kosztem adrenaliny;)
>
> Co coś Ty! Trzeba doliczyć do czasu podróży wygrzebywanie much z zębów a
> do tego jazd nogami do przodu jest za bardzo sugestywna :-D
;)
Shrek
-
113. Data: 2018-05-30 00:24:58
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-05-29 o 22:57, Shrek pisze:
> Dlatego, ze patrzysz ze swojej żabiej perspektywy:P Widać jeszcze małe
> korki macie.
Hmmm... możliwe.
> Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest
> praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy
> wyjątkowymi relacjami).
Tylko pozazdrościć. Zauważyłem, że w mojej okolicy ludzie bardzo często
dojeżdżają do SKM autem by nie korzystać z autobusów. Czasem trzeba
sterczeć na przystanku 15 minut a potem np. kolejne 15 minut spacerku do
domu. Autobusy nie są zsynchronizowane z SKM.
> Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie
> pojechać po nie jakiś car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż
> utrzymywać w tym celu samochód.
Car sharing? Jakoś sobie nie wyobrażam by ktokolwiek z okolicy był na to
otwarty :-) Zresztą sam nie chciałbym słuchać, że mała parkingowa ryska
jaka mi się przytrafi będzie kosztowała 5 tys zł itd.
Przez net? Warzyw i owoców w marketach nie kupuję, chyba, że w
ostateczności. Wędlin nawet w ostateczności nie, bo lecą od razu do
kibla. Szkoda kasy. Owszem, w necie zamawiam np. mąkę z młyna do
wypieków, ziarna tego czy owego lub np. oscypki, których tu nie ma.
Wychodzi na to, że faktycznie mam zupełnie inną perspektywę.
U nas nadal przed centrami handlowymi niezliczone ilości aut.
--
Pozdrawiam,
Marek
-
114. Data: 2018-05-30 00:44:38
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: s...@g...com
W dniu wtorek, 29 maja 2018 15:57:04 UTC-5 użytkownik Shrek napisał:
> W dniu 29.05.2018 o 21:36, Marek S pisze:
>
>
> Widać macie marną komunikację. W Warszawie w godzinach szczytu jest
> praktycznie zawsze szybciej KM (poza jakimiś peryferiami, czy
> wyjątkowymi relacjami).
Pozwole sie nie zgodzic.
Mialem okazje pare roznych tras przecwiczyc i o ile rower byl zawsze calkiem szybki
to jednak wiele z tych tras pokonywalo sie szybciej samochodem niz
autobusem/tramwajem plus dojscie piechota tam gdzie sie trzeba bylo dostac.
Zazwyczaj startowalem z olszynki grochowskiej.
Do centrum niby tramwaje jezdza ale trzeba na nie najpierw dojsc (10 minut), jedzie
sie z grubsza sprawnie ale tramwaje nie maja zielonej fali wiec czekaja na swiatlach
pi*oko tyle co samochody. Na moscie poniatowskiego zazwyczaj jada powoli a w czasie
szczytu nie mieszcza sie na platformach i tez czekaja.
Samochody ktore widzialem na rondzie waszyngtona, nawet w najwieksze korki
przeganialy moj tramwaj w okolicy smyka a najpozniej przy rotundzie.
Inne trasy jakie ogarnialem wcale lepsze nie byly. Do witosa jechalo sie z tej
olszynki kiepsko. To samo na matuszewska.
Z tej olszynki mialem tez alternatywe w postaci autobusu. Tyle ze 102 jedzie
zawijasami i wcale szybciej nie bylo.
Kiedys wyszedlem z kolega w okolicy 15:30 - piatek z pracy. Z mordoru ruszylismy.
Ja pojechalem na slask a on na tarchomin.
Zadzwonil do mnie ze dotarl do domu, a ja mu na to ze wlasnie do cz-wy dojezdzam. I
nie ze zapierdalalem, emerycko jechalem 90-100-110. W czasach kiedy gierkowka
remontowana byla (ten remont od piotrkowa pod warszawe).
Tak ze nie jest tak rozowo jak sugerujesz.
Choc korki w wawie moga byc kiepskie. To trzeba przyznac. Bo czasem od janek na
matuszewska 3h sie jechalo. Ale czasem mozna bylo zrobic te trase w 18 minut...
-
115. Data: 2018-05-30 06:48:35
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.05.2018 o 00:44, s...@g...com pisze:
> Do centrum niby tramwaje jezdza ale trzeba na nie najpierw dojsc (10 minut), jedzie
sie z grubsza sprawnie ale tramwaje nie maja zielonej fali wiec czekaja na swiatlach
pi*oko tyle co samochody. Na moscie poniatowskiego zazwyczaj jada powoli a w czasie
szczytu nie mieszcza sie na platformach i tez czekaja.
>
> Samochody ktore widzialem na rondzie waszyngtona, nawet w najwieksze korki
przeganialy moj tramwaj w okolicy smyka a najpozniej przy rotundzie.
Bo widziałeś je tuż przed zwężką jaką jest most Poniatowskiego. Ponadto
nie chcesz zaparkować na alejach przed Smykiem. Dodaj więc proszę 10
minut (optymistycznie!) na szukanie miejsca parkingowego, a następnie 5
minut na dojście z miejsca gdzie zaparkowałeś do tego gdzie chciałeś. To
wszystko optymistycznie, bo w godzinach szczytu to przejazd z Olszynki
pod Smyka zajmie ci pewnie z godzinę.
> Tak ze nie jest tak rozowo jak sugerujesz.
>
> Choc korki w wawie moga byc kiepskie. To trzeba przyznac. Bo czasem od janek na
matuszewska 3h sie jechalo. Ale czasem mozna bylo zrobic te trase w 18 minut...
Sam widzisz, że z samochodami w mieścioe jest jak z ładowaniem
elektryków. Są dobre wtedy jak ich nie ma;)
Shrek
-
116. Data: 2018-05-30 07:12:31
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.05.2018 o 00:24, Marek S pisze:
>> Co do zakupów - tak naprawdę to taniej będzie pojechać po nie jakiś
>> car sharingiem czy zamówić przez net z dostawą niż utrzymywać w tym
>> celu samochód.
>
> Car sharing? Jakoś sobie nie wyobrażam by ktokolwiek z okolicy był na to
> otwarty :-) Zresztą sam nie chciałbym słuchać, że mała parkingowa ryska
> jaka mi się przytrafi będzie kosztowała 5 tys zł itd.
Miałem na myśli raczej jakieś Panki czy inne 4 mobility.
> Przez net? Warzyw i owoców w marketach nie kupuję, chyba, że w
> ostateczności. Wędlin nawet w ostateczności nie, bo lecą od razu do
> kibla. Szkoda kasy. Owszem, w necie zamawiam np. mąkę z młyna do
> wypieków, ziarna tego czy owego lub np. oscypki, których tu nie ma.
> Wychodzi na to, że faktycznie mam zupełnie inną perspektywę.
Akurat u nas jak przed bazarem zaparkuję, to to miejsce wychodzi
niewiele bliżej bazaru niż dom;)
> U nas nadal przed centrami handlowymi niezliczone ilości aut.
Co nie znaczy, że jest to optymalna technologi transportu w mieście.
Liczby są nieubłagane. Na jednego pracownika w biurze przypada jakie
8-12 metrów kwadratowych biurowca, około 25 metrów mieszkania. Na
samochód żeby go zaparkować na dedykowanym parkingu około 30 metrów i
jakieś 13 metrów "na dziko". Problem jest więc że na obsługę samochodu
potrzebjujesz de facto więcej miejsca niż na "obsługę" istnienia samego
kierowcy. A z miejscem jak wiadomo krucho i co byś nie zrobił to go "nie
naruchasz" w odpowiedniej ilości, chyba że biurowce zaczną być głębsze
niż wyższe. Sytuację trochę ratowałyby parkingi automatyczne, ale nie
przeskoczysz - zawsze będzie to więcej niż 10 metrów na pracownika w biurze.
Może i jestem przez metro rozpuszczony, ale jakby wyrzucić samochody z
centrów, to nawet metro nie byłoby potrzebne - wystarczyłaby KM
naziemna, żeby wicuągnąć podobne czasy, skoro problem korków przestałby
istnieć.
Jak spojrzysz na to z szerszej perspektywy to środowisko miejskie jest
absolutnie najgorszym miejscem dla samochodu i jeśli gdzieś się
sprawdza, to niejako przy okazji i jest konkurencyjny wobec KM tylko ze
względu na to, że KM też stoi w korkach przez niego stworzonych. Tak
naprawdę gdyby samochody zniknęły z miast i zostały zastąpione
_sprawnym_ transportem masowym to obiektywnie, dla znakomitej większości
byłoby lepiej. Mówić ci to, bo mimo że lubię prowadzić, to z samochodu
korzystam tak rzadko, że zdarza mi się zapomnieć gdzie go zostawiłem. I
w sumie głównie jeżdzę nim na zakupy tak jak podniosłeś, tylko że to na
obrzeżach. Do centrum nie ma się bryką po co wybierać, chyba że naprawdę
musisz. BTW - zaraz mnie koniu splonkuje, ale świetnym wynalazkiem
rozwiązującym problem ostatniej mili są... rowery miejskie. Prawdę
mówiąc o ile musk nie zrobi przełomu swoją nudną firmą to przyszłość
transportu w miastach, to chyba zakaz samochodów, KM i jakieś hulajnogi
elektryczne;) Niekoniecznie prywatne.
Shrek
-
117. Data: 2018-05-30 08:52:17
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-05-28 o 13:20, J.F. pisze:
> Użytkownik "kk" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:peb1kd$d8k$...@n...icm.edu.pl...
> W dniu 2018-05-24 o 02:10, J.F. pisze:
>> Dnia Thu, 24 May 2018 00:00:51 +0200, Marek S napisał(a):
>>>>> A ile potrzebuje ? na te 8-10 godzin ladowania w domu raczej mozna
>>>>> liczyc.
>>>> 8-10 to już realna wartość. Po tym czasie nigdy nie był na 100%
>>>> naładowany. Miałem podstawową ładowarkę.
>>>> W pracy na szybkiej stacji wystarczało jakieś 45 minut. I tak
>>>> kosmicznie
>>>> długo.
>>
>>> Zalezy od celu. Mozna zakupy zrobic, albo obiad zjesc w trasie.
>
>> Naciąganie rzeczywistości.
>
> O tyle nie, ze w dluzszej trasie przerwa dobra rzecz, obiad zjesc trzeba,
> zakupy codzienne tez gdzies trzeba zrobic ...
W dłuższej trasie zakupy codzienne ? Naciągane :-)
no ale czasem czlowiek sie
> gdzies spieszy, a tu 45 minut ... albo i 2h
Moim pomysłem na ładowanie Twizy jest panel na dachu :-)
>
>>> Jeśli znajdzie się kilku chętnych to będziecie czekali na wolny
>>> dystrybutor tylko.
>
> Ale dystrybutory mozna mnozyc.
Ale skłonić do postawienia kolejnego dystrybutora może tylko duży zysk,
czyli wysoka cena ładowania bo przecież nie mnogość ładowań.
>
>>> Ale 1000km na wakacje to za duzo obiadow :-)
>> Można odwiedzić znajomych :-)
>
> ale musza byc odpowiednio blisko :-)
Ciągle nowi znajomi :-)
-
118. Data: 2018-05-30 10:46:33
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 29 May 2018 22:01:08 +0200, Marek S
> Głupoty znów opowiadasz. Od samego początku piszę, że nie każdego
> elektryka można porównywać do nie każdego diesla od strony akustycznej.
Zaczynając porównanie od swojego wysokiego E do auta segmentu C, i nie
widzisz w tym kompletnie nic dziwnego.
> A świadczy o tym przypadku na korzyść diesla porównanie mojego bieżącego
> auta (segment E) z moim byłym służbowym Leafem.
No właśnie, porównujesz segment E do segmentu C, jadąc po segmencie C że
jest gówniany w stosunku do E! Ja porównywałem segment C/D, bo takie
porównanie jest OCZYWISTE w tej sytuacji! Ale oczywiście nie dla ciebie.
> To Ty wyjechałeś z rozróżnianiem segmentów
> i wycofywaniem się z uogólnienia jakie
> poczyniłeś bo ja wcale nie zamierzałem
> rozwijać wątku.
Po raz kolejny, i tak do skutku aż w końcu pojmiesz.
Niczego nie uogólniałem, poczyniłem domyslne porównanie, myśląc że
dyskutuję z osobą inteligentną i taką która ceni sobie rzetelność przy
porównaniach samochodów, i nie będzie do Leafa w segmencie C sobie brać do
porównania auta z segmentu E średnio o 100 tys. droższego (do dwukrotności
wartości albo i wyżej, bo w zasadzie granicy tu już nie ma i segment E
można zamknąć na okrągłej bańce) którym łatwo i bezboleśnie udowodni swoją
tezę.
> Przeczytaj ostatnie zdanie 15 razy i postaraj się je zrozumieć.
> Wierzę w Ciebie!
Bardzo mi miło i wszystko rozumiem. Wziąłeś porównanie z dupy, bo tak ci
pasowało do udowodnienia swojej teorii a mnie zarzucasz uogólnienia i
nierzetelność w dyskusji.
Ponownie, porónaj segment C względnie D, tak jak wypada przy porównaniu
dwóch różnych samochodów, i daj znać o wrażeniach. Prosiłem o to już
wielokrotnie, ale się coś doczekać nie mogę. A nie mogę się doczekać, bo
musiałbyś wtedy przyznać, o zgrozo, że elektryczny samochdód w swojej
klasie, a nawet o klasę wyżej, czy jak I-MiEV nawet o trzy klasy wyżej, nie
ma konkurencji w spalinowcach jeśli chodzi o ciszę w kabinie od strony
silnika. Szczególnie tam gdzie się elektryk sprawdza najlepiej, czyli w
mieście, kiedy silnik praktycznie w kółko rozpędza albo hamuje auto.
> Gdzie niby napisałem, że ograniczam się do jakiegokolwiek segmentu?
> Wręcz przeciwnie! Wyraźnie piszę, że wszystko zależy od porównywanych
> modeli. Np. porównanie Merca S600 V12 do Leafa wyjdzie na korzyść Merca.
> Porównanie Leafa do Trabanta, wyjdzie na korzyść Leafa. Czy nie dajesz
> rady tego pojąć? Serio?
Ciężko ci jest pojąć, że jak się porównuje dwa samochody, to się zestawia
te same segmenty, względnie na koniec jeszcze ich ceny dla pełnego obrazu o
samochodzie? Nie wspomnę o przeznaczeniu. Że nie jest to żadne uogólnienie
a zwykła i oczywista, bardzo sensowna, praktyka?
Ja dla potwierdzenia wziąłem, niekorzystnie dla siebie, auto z wyższej
półki, a ty dla udowodnienia swojej tezy, tym razem "przypadkiem"
korzystnie dla siebie, z jeszcze wyżej półki. Rzetelność pełną gębą.
Jak nadal nie widzisz tutaj zgrzytu, to czeka cię spotkanie w kiblu z
radziemF i szrekiem. Się z pewnością wspólnie dogadacie bo oni mają podobny
"styl".
--
Pozdor
Myjk
-
119. Data: 2018-05-30 11:03:14
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-05-28 o 13:55, Zenek Kapelinder pisze:
> Prad tez mozna mnozyc?
>
Pszes fase
-
120. Data: 2018-05-30 11:09:26
Temat: Re: Braknie prądu:(
Od: kk <k...@o...pl>
W dniu 2018-05-28 o 20:22, Shrek pisze:
> W dniu 28.05.2018 o 19:27, Marek S pisze:
>
>> Ścigaczem z pewnością szybciej dotarłbym do pracy. To fakt. Niestety
>> miałem takowego więc wystarczy mi na całą resztę życia tych wrażeń :-)
>
> Z tym szybciej to róznie bywa. Ja co prawda nie ścigiem, ale jak liczyć
> ubieranie i rozbieranie się, to chyba jednak szybciej metrem. Natomiast
> jak nie pada, to z pewnością milej 2oo. Czy to moto czy rowerem.
> Najgorzej samochodem, więc trochę nie rozumiem tego zachwytu nad
> elektrykami jako miejskimi autami.
Ale, że rowerem jest lepiej niż kabrioletem ?
Akurat miasto to miejsce gdzie
> samochód ma najmniejszą rację bytu, więc posiadanie samochodu tylko do
> miasta mija się z celem.
Metro też ?
To że dopuszczają je na buspasach jest po
> prostu sztuczną preferencję. Równie dobrze można by dopuszczać LPGi;)
Buspasy w ogóle są sztuczną preferencją, ale to nie znaczy, że nie warto
przepuścić autobusu i jakoś preferować pojazdy niezanieczyszczające.