eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Body Canona, a balans bieli
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 11. Data: 2010-09-28 18:20:52
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Mariusz [mr.] pisze:
    > Na szybko tu się często autolevele sprawdzają, zwłaszcza po wycięciu
    > niepotrzebnych elementów "zajmujących" zakres na skraju. ;-)

    Nie za bardzo, bo niwelują dynamikę serii. Jeśli trzeba, można sobie
    robić zmiany, ale wspólne. Przypomina to globalną zmianę oświetlenia. W
    marcowy dzień z halnym raczej pstrykać w atelier na świetle naturalnym
    nie da się sensownie, co ujęcie to inne światło.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /amerykańscy naukowcy odkryli, że stres jest niezdrowy/


  • 12. Data: 2010-09-28 18:21:29
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:

    >> W początkach fotografii cyfrowej (amatorskiej), czyli jakieś +5 lat
    >> temu ;-)
    >
    > Ciekawe skąd mam amatorskie fotki cyfrowe z 2002 r.
    > Krezusem nie jestem.

    Czep się tramwaju (jak czytać nie umiesz).

    [mr.]


  • 13. Data: 2010-09-28 18:43:49
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Mariusz [mr.] pisze:
    > Jest takie dość powszechne przekonanie, że kobiety lepiej rozróżniają
    > kolory, ot chociażby:
    > http://regedit.gamedev.pl/pub/Humor/Colors%20by%20me
    n%20and%20women.png
    >
    > I przywykło się uważać, że to różnica wręcz genetyczna. Ja coraz
    > bardziej dochodzę do przekonania, że jest to jednak różnica praktyczna -
    > normalnego chłopa przez większość życia kolory w ogóle nie interesują
    > (tyle, żeby rozróżnić na TV koszulki swojej drużyny), za to kobietki już
    > od maleńkości: ciuchy, dodatki, makijaże, farby, włosy, pomawianie,
    > ploteczki, opowiadanie, relacjonowanie - nic dziwnego, że praktyka
    > buduje i wzmacnia odpowiednie ścieżki neuronalne.
    > Ale rzecz nie tkwi w genach, bo sam po kilku latach zajmowania się
    > kolorami i kalibracją widzę jak bardzo poszerzyło mi się postrzeganie
    > kolorów. Dość powiedzieć, że kiedyś jechałem na CRT z jakimiś 10.000K i
    > w ogóle mi to nie przeszkadzało. A dziś czasem u ludzi "kalibruję"
    > monitor "z oka", a później się okazuje, że niewiele jest już do
    > poprawiania. :)

    Bo to kwestia ''obycia się'' z problemem.
    A co do nazw kolorów, staram się w nie wdrażać, bo raz - to poetyka, co
    samo w sobie jest przyjemne, dwa - wprowadza czasem w konsternację :)

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /90% ludzi nie powie nigdy nikomu tego, o czym myśli przez 90% czasu/


  • 14. Data: 2010-09-28 18:49:58
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2010-09-28 20:21:29 +0200, "Mariusz [mr.]"
    <l...@i...wp.pl> said:

    >>> W początkach fotografii cyfrowej (amatorskiej), czyli jakieś +5 lat
    >>> temu ;-)
    >>
    >> Ciekawe skąd mam amatorskie fotki cyfrowe z 2002 r.
    >> Krezusem nie jestem.
    >
    > Czep się tramwaju (jak czytać nie umiesz).

    No to od kiedy są te początki? Bo w 2001 miałem Camedię C4040, a to już
    był bardzo przyzwoity aparat. Może dla Ciebie to 5+ lat temu były
    początki.

    I pisz na Berdyczów trzymając się Twojego poziomu.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 15. Data: 2010-09-28 19:11:07
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Janko Muzykant" <j...@w...pl> wrote:

    >> Może Canon to taki współczesny Kodak - zamiast wierności woli
    >> kolory, które się ludziom podobają i w każdym modelu wychodzi to tak,
    >> jak akurat kucharzowi najbardziej smakowało? ;-) Nie ma reguły, ale
    >> można się spodziewać, że im niższa półka, tym częściej kolory są
    >> podkręcane "do smaku". No ale i tak grunt, to testy.
    >
    > A to nie chodzi o to w 99,9% wypadków?
    > Do tej pory raz w życiu miałem zlecenie, gdzie kolory miały być
    > wierne.
    > Potem jednak się wycofano i kazano mi je podkręcać. Bo nikt nie
    > wiedział, co znaczy ''wierne'' (a przy jakim oświetleniu?), a
    > podkręcone miały większą wartość informacyjną.

    Na szybko tu się często autolevele sprawdzają, zwłaszcza po wycięciu
    niepotrzebnych elementów "zajmujących" zakres na skraju. ;-)



    > W pozostałych przypadkach albo ma być ładnie, albo kreatywnie, co w
    > końcu sprowadza się do skrajnych zmian w układzie barw.

    Doskonale rozumiem sytuację, w której można w ogóle nie mieć takich
    potrzeb nawet (a może zwłaszcza?) u zawodowców - w końcu przez lata
    miliony ludzi naświetlały i robiły odbitki na tym "ślicznym" Kodaku i
    byli szczęśliwi, o czym świadczy sukces rynkowy samego Kodaka. Ale dziś
    cyfra pozwala tu na więcej, a u mnie aparat nierzadko służy jako wehikuł
    czasu (niestety tylko w jedną stronę ;-) - lubię "repro", a wciąż
    jeszcze rozwijam wersję "superrepro". ;-)

    Dotyczy to np. focenia starych odbitek już bez negatywu, wyrzucanych
    na śmietnik wieloletnich materialnych "towarzyszy życia", na masową
    skalę przebudowywanych miejsc pamiętanych z dzieciństwa, itd. Więcej tu
    sentymentu, niż pola do biznesu (no, może w jakiejś Bibliotece
    Narodowej, ale ile tam płacą? ;-)
    Tymczasem to przyjemne uczucie wiedzieć, że cyfrowe kolory nie
    spłowieją, dobrze więc od razu zadbać choćby o minimum, czyli kalibrację
    WB na miejscu i nie za bardzo fałszującą kolory puszkę (nb.: co niedawno
    ktoś sygnalizował - zauważyłem, że niededykowane wołarki po łebkach
    sczytują zapisaną temperaturę - zaokrąglają po 500 kelwinów, a czasem i
    więcej). Zresztą po zrobieniu profilu "prostującego" kolory rzecz można
    sprowadzić do automatycznie wykonywanej zakładki przy otwieraniu zdjęć
    (oczywiście, jeżeli ktoś w ogóle je obrabia ;-)


    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]


  • 16. Data: 2010-09-28 19:14:44
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    > Zresztą po zrobieniu profilu "prostującego" kolory rzecz można
    > sprowadzić do automatycznie wykonywanej zakładki przy otwieraniu zdjęć

    A "dośliczniające" masakrowanie kolorów wprowadzić już jako następny
    krok w roboczym workflow. ;-)

    [mr.]


  • 17. Data: 2010-09-28 19:34:20
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    > Ale dziś cyfra pozwala tu na więcej, a u mnie aparat nierzadko służy
    > jako wehikuł czasu (niestety tylko w jedną stronę ;-) - lubię
    > "repro", a wciąż jeszcze rozwijam wersję "superrepro". ;-)


    Dodam anegdotkę :)

    Jest takie dość powszechne przekonanie, że kobiety lepiej
    rozróżniają kolory, ot chociażby:
    http://regedit.gamedev.pl/pub/Humor/Colors%20by%20me
    n%20and%20women.png

    I przywykło się uważać, że to różnica wręcz genetyczna. Ja coraz
    bardziej dochodzę do przekonania, że jest to jednak różnica praktyczna -
    normalnego chłopa przez większość życia kolory w ogóle nie interesują
    (tyle, żeby rozróżnić na TV koszulki swojej drużyny), za to kobietki już
    od maleńkości: ciuchy, dodatki, makijaże, farby, włosy, pomawianie,
    ploteczki, opowiadanie, relacjonowanie - nic dziwnego, że praktyka
    buduje i wzmacnia odpowiednie ścieżki neuronalne.
    Ale rzecz nie tkwi w genach, bo sam po kilku latach zajmowania się
    kolorami i kalibracją widzę jak bardzo poszerzyło mi się postrzeganie
    kolorów. Dość powiedzieć, że kiedyś jechałem na CRT z jakimiś 10.000K i
    w ogóle mi to nie przeszkadzało. A dziś czasem u ludzi "kalibruję"
    monitor "z oka", a później się okazuje, że niewiele jest już do
    poprawiania. :)

    [mr.]


  • 18. Data: 2010-09-28 19:35:20
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "Janko Muzykant" <j...@w...pl> wrote:

    >> Na szybko tu się często autolevele sprawdzają, zwłaszcza po
    >> wycięciu niepotrzebnych elementów "zajmujących" zakres na skraju.
    >> ;-)
    >
    > Nie za bardzo, bo niwelują dynamikę serii. Jeśli trzeba, można sobie
    > robić zmiany, ale wspólne. Przypomina to globalną zmianę oświetlenia.


    Miałem na myśli robocze podbijanie kontrastu/saturacji dla
    zobaczenia czegoś niemal niewidocznego gołym okiem - np.
    nierównomierność świecenia monitora, zabrudzeń, drobnych
    niejednorodności, itp.

    [mr.]


  • 19. Data: 2010-09-28 19:52:04
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    JA napisal:
    > No to od kiedy są te początki? Bo w 2001 miałem Camedię C4040, a to już
    > był bardzo przyzwoity aparat. Może dla Ciebie to 5+ lat temu były
    > początki.

    Przebijam :) W roku 1993 Logitech Fotoman Plus.
    Tylko nie pytaj o parametry matrycy, bo ze śmiechu
    zjedziesz pod stół :D

    A i jedno mizerne zdjęcie po RS232 transmitowało się
    na peceta 2 minuty.

    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 20. Data: 2010-09-28 20:17:25
    Temat: Re: Body Canona, a balans bieli
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>


    "JA" <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:

    > I pisz na Berdyczów trzymając się Twojego poziomu.


    Dałeś się już poznać, dlatego dyskusji nie będzie.

    [mr.]

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: